Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

domino

Kontrtemat do 'najlepszych retrospekcji'... Niektóre były takie nudne, że aż żal było patrzeć...

Paulinka

Charlie a tuż za nim Rosa i Bernard ich retrospekcje były tak nudne że można było zasnąć :Z :]

Klimek

Zdecydowanie najgorsze retrospekcje Rose i Bernard'a. Jedyną rzeczą wartą zauważenia z tych retro było to, że Rose była nieuleczalnie chora, ale wyspa ją "uzdrowiła"

Spank

http://www.computerworld.fora.pl/viewtopic.php?t=1674&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Tam masz ... To jest małe podsumowanie Sezonu a w nim wątek ''Najgorsze Retrospekcje''

Lukasz15

Oczywiście najgorsze retro były Charliego Sad

Kujon

Wahałem się między Michael/Walt, Charliem i R&B Laughing

no i dałem na Michaela i Walta.

Szymon

Xamil

WISKI

A nie można dodać do ankiety takiej opcji NIE BYŁO. Bo jak dla mnie najgorszych retro nie było. Charlie miał fajne a to, że odcinek taki dziwny trochę to nie znaczy, że retro niefajne. Mi się podobało.

domino

Xamil napisał:

Xamil

Zygfryd89

Jak dla mnie Michael w 2x02, i może jeszcze Jack w 1x20.

sajmon

w sumie wszystkie cos wnosily teraz myslimy ze najgorsze byly retro charliego a w 3 sezonie moze sie okazac ze one jednak byly wazne

dudus

Najgorsze retro Jacka. Ciagle ten szpital tylko czasem sie robilo ciekawie. Jeszcze nudne Bernarda & Rose.

xydorux

Bernard/Rose - dla mnie nudne jak flaki z olejem. Ponadto obaj sa mi obojetni, wiec do ich retrospekcji podchodzilem raczej chlodno i nie interesowali mnie zbytnio...

Bodzio

Zastanawiałem sie miedzy Charliem a Michaelem. I wybrałem Michała;]

freezz

Wg mnie beznadziejne byly retrospeckje Hugo. W ogole ten odcinek z kolega Huga z zakladu w dzungli byl najgorszu ze wszystkich :/

Bodzio

Masz racje co do retrospekcji chociaz 1. były fajne Razz

Michasz90

Moim skromnym zdaniem wszystkie retrospekcje były fajne:) Każda z nich była inna wszystkie łaczą różne sprawy. Retrospekcje są świetne

Luthien

Charlie - te z początku były całkiem ok, ale 2x12 to już totalne dno. Nie cierpię tego odcinka, wszystko takie pogmatwane i nie wiadomo, o co chodzi.
Jack - chyba to jego flashbacki były najgorsze. Żadnego punktu kulminacyjnego, wokół którego coś by się działo, wszystko takie nijakie. Do tej pory nie mogę zrozumieć, co on robi na tej wyspie poza ratowaniem wszystkich wokół Razz

Rose & Bernard - nie wiem, nie widziałam 2x19.
Hurley - niektóre lepsze, niektóre gorsze. Ale w 2x04 chyba najlepszą rzeczą były te retrospekcje, bo ogólnie cały odcinek to gniot.
Boone, Shannon - tak jak w przypadku Charliego, jedne lepsze, drugie gorsze. Ale nie pamiętam, żebym na którymś z nich zasypiała.

Konkluzja...? Najnudniejszy jest Jack.