Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 22:54, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
maelstrom napisał: |
a ja rozbestwiona po dosc luznym pierwszym semestrze, w ktorym moglam sobie codziennie pospac przynajmniej do 9.30, nagle zostalam zmuszona do codziennego wstawania o 6 rano!
nie wiem jak sie odnajde w nowej rzeczywistosci - dotad o 6 z lozka wyrywal mnie tylko i wylacznie lost w czwartki.
a zatem znowu jestem zmuszona podziwiac wczesny poranek zza szyby zatloczonego tramwaju. moimi refleksjami na ten temat juz nie bede sie z wami dzielic bo mnie admin zbanuje za niewybredny jezyk. pozdr |
No to witam w klubie
Poniedziałek: 8:00
Wtorek: 7:30
Środa: 7:00
Czwartek: 8:00
Piątek: 8:00
Na uczelnie jadę 40 minut plus w domciu rano śniadanie + mycie zajmuje mi 40 minut co daje ponad półtorej godziny. Policzcie sami o której muszę wstawać... I jak tu nie chodzić całymi dniami podkur... znaczy zestresowany Na szczęście pomału powiewa wiosną. Dzisiaj nawet pozwoliłem sobie zdjąć kurtkę A z wiosną przyjdzie grillowanie na miasteczku studenckim i popijanie kawki na ławkach No i pierwsze w życiu Juvenalia Jak to mawiają - "jest nadzieja"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 23:45, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uła, współczuje, ale przynajmniej szybko kończycie Ja mam w poniedziałek 9:45, wtorek 11:15, piatek 9:00, a kończe różnie, w zależności od tego ile jest przedmiotów . Ale nie później niż o 17...
Szczerze powiem, że w pierwszym semestrze kilkukrotnie miałem na 8 rano i zwyczanie to...olewałem jeżdżąc tylko na cwiczenia, a opuszczając wykład, który zwykle był wcześniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 19:38, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No problematyczne jest to, że zazwyczaj o tej ósmej mam laboratoria (tak jak na ćwiczeniach sprawdzają listę itp. itd.) albo ćwiczenia Raz się trafia wykład to go olewam ciepłym moczem Przecież nie dam się zwariować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Wto 20:13, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
moj kumpel strasznie sie nadzial z wykladami. olewal je (jak to pieknie okreslil janek) cieplym moczem ale okazalo sie ze wyklady sa obowiazkowe. baba jest nieugieta i nie chce go dopuscic do egzaminu (podobnie jak 12 innych osob) i moj kolega najprawdopodobniej wyleci przez to ze studiow, bo juz nie moze wziac warunku. ze tak powiem SHIT HAPPENS
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maelstrom dnia Wto 20:15, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 22:03, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie no sprawa akurat tu jest prosta, bo sam wykładowca też te wykłady oblewa równie ciepłym moczem Ale fakt jest faktem, że uważać trzeba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
keyka
Przyjaciel Forum
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 22:26, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Janek napisał: |
Raz się trafia wykład to go olewam ciepłym moczem Przecież nie dam się zwariować |
w moim planie literka W oznacza wolne, a nie wykład xD też chodzę tylko na ćwiczenia...
Prawda, u mnie też są czasami wykłady obowiązkowe. Zazwyczaj to takie, z których nie ma w ogóle ćwiczeń i ten wykład trzeba zaliczyć na ocenę. No ale zanim się zdecyduję na coś nie chodzić, no to muszę być pewna, że nie będzie z tego potem jakichś większych problemów. Wylecieć ze studiów przez własną głupotę to dopiero poracha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Wto 23:10, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
musze powiedziec ze bardzo dobrze mi sie rozwiązuje krzyzowki na wykladach. ta atmosfera myslenia sprzyja zwlaszcza przy panoramicznych....XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 1:36, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
maelstrom napisał: |
musze powiedziec ze bardzo dobrze mi sie rozwiązuje krzyzowki na wykladach. ta atmosfera myslenia sprzyja zwlaszcza przy panoramicznych....XD |
Ja mam problem z zajęciem się czymś na wykładach z racji, że w poniedziałki i piątki większość wykładów mam w auli, gdzie...NIE MA ZASIĘGU! Era oraz Orange - zero! Najśmieszniejsze jest to, że jak się wyjdzie z auli i zejdzie na - uwaga - parter...zasięg jest Aż się śmieje z kumplami, że aula ma jakieś stalowe ściany przez które nie dochodzi sygnał z przekazników komórkowych. No i w ten sposób nawet nie ma jak ze swoją kobietą (czy kimkolwiek innym) smsów pisać Sytuację czasem ratuje dobra gra na komórce...ale to już ostateczność.
A wracając do tematu chodzenia/nie chodzenia na wykłady. Zawsze trzeba sprawę prosto i jasno rozeznać. Nawet spytać wykładowcy jak wygląda sprawa z obecnością, czy też dowiedzieć się "zwyczajów" u starszego rocznika. Ja tak robię i póki co jeszcze się na tym nie przejechałem. Nawet można wpaść na pierwszy wykład rekreacyjnie, by obczaić sytuację...a później jak to napisała keyka - literka "W" w planie oznacza "wolne"
A Tobie Janek wspóczuje z tym wstawaniem rano na labolatoria/ćwiczenia jak to sam okresliłeś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Śro 13:45, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
no ja tez na pierwszym roku mialam same cwiczenia na 8. a najlepsze ze mielismy w poniedzialki i piatki rano fonetyke. jeszcze dobrze glosy nam sie nie rozbudzily a tu nam kazali wysilać gębofony. a najgorzej na fonie bylo w piatki po czwartkowym chalnku-jaranku. ja gadac w ogole nie moglam a facet sie wkurzal.
a z wykladami to tez tak robie, ze ide tylko na pierwszy (czasami) albo wywiaduje sie od innych czy trzeba chodzic a potem w=wakacje.
btw co i gdzie studiujesz?
/Janek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Śro 18:26, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
maelstrom napisał: |
musze powiedziec ze bardzo dobrze mi sie rozwiązuje krzyzowki na wykladach. ta atmosfera myslenia sprzyja zwlaszcza przy panoramicznych....XD |
ha krzyżówki, sudoku czy inne zbiorcze i twórcze prace plastyczne to coś, co sprawia, że czasem lubię pobyć na wykładach choć jak wiadomo, we wszystkim trzeba mieć umiar
a ogólnie to weekend mi sie dziś zaczął
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Śro 19:16, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 21:31, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ale dramat... Nagle zmienili nam termin egzaminu z filozofii z najbliższej soboty na JUTRO, 8:00. Chyba nie pójde dziś spać...albo pójde i wstane o 5 rano by się czegoś nauczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Czw 0:47, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
janek - fil ang na UAM (Poznan).
ja tez nie wiem czy sie poloze, bo mam jutro o 8 kolo ze staroangielskiego. to jest jakby zupelne inny jezyk, bardziej mi przypomina polaczenie niemieckiego z lacina niz angielski. a przeciez przed kolem trza lostusia zobaczyc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silver
Pracownik Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vanuatu Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 9:03, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Co sądzicie o studiach za granicą? Ostatnio nauczyciel opowiadał nam o czymś takim:
Univesity Of Huddersfield
Dosyć ciekawie to wygląda i kierunków dużo. Po za tym uwielbiam Anglię. Na start dostajesz 7000 tysięcy funtów by sobie wszystko poopłacać. Kilku ludzi z mojej klasy bardzo się napaliło, nauczyciel mówił że jego brat tam studiował i wspomina dobrze. Ponoć poziom jest niewyobrażalnie niski...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 10:38, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mirage napisał: |
Ale dramat... Nagle zmienili nam termin egzaminu z filozofii z najbliższej soboty na JUTRO, 8:00. Chyba nie pójde dziś spać...albo pójde i wstane o 5 rano by się czegoś nauczyć |
I się opłaciło! Zdałem Najtrudniejszy przedmiot za mną, jutro jeszcze socjologia, ale to pikuś
Mirage napisał: |
Co sądzicie o studiach za granicą? Dosyć ciekawie to wygląda i kierunków dużo. Po za tym uwielbiam Anglię. Na start dostajesz 7000 tysięcy funtów by sobie wszystko poopłacać. Kilku ludzi z mojej klasy bardzo się napaliło, nauczyciel mówił że jego brat tam studiował i wspomina dobrze. Ponoć poziom jest niewyobrażalnie niski... |
Kwestia jest prosta - czy chcesz wyjeżdżać i jak stoisz z sytuacją w Polsce (praca, pomysł na studia etc.). Jeśli nie masz perspektyw jasno okreslonych (tak jak np. ja miałem dziennikarstwo) to zawsze można spróbować. Fajne, nowe doświadczenie. Prawda jest taka, że studia za granicą stają się bardzo popularne. U mnie na uczelni co prawda nie ma na tą chwilę Anglii, ale jest możliwość wyjazdu na rok do Budapesztu (Węgry), do Tallinna (Estonia), czy do Rzymu. Aby jednak pójść na taką wymianę trzeba mieć zajebistą średnią, frekwencję itd. itd. i raczej być wyróżniającym się studentem (czego o sobie powiedzieć nie mogę). Dlatego też na tą chwilę tym sobie głowy nie zaprzątam. Mam fajną pracę, studiuje niedaleko... Póki co "coś" mnie tutaj jeszcze trzyma
P.S. Silver - sweet av
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mirage dnia Czw 10:38, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frozen_Shade
Mieszkaniec Bunkru
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:53, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dawno mnie tu nie bylo i troche sie pozmienialo. Obronilem licencjat i robie dalej magisterke z filologii angielskiej we Wroclawiu, tylko ze zaocznie. W wolnym czasie zajmuje sie edukowaniem dzieci w szkole podstawowej (ah, brakuje mi tego luzu studiow dziennych)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Czw 14:23, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mir to gratuluje zdanego egzaminu
a co do studiowania za granica, to nie wiem czy to taki dobry pomysl. moze lepiej dostac sie na studia w polsce a potem sobie jechac na rok na jakiegos erasmusa czy cos takiego. moi znajomi masowo wyjezdzaja na pol roku albo na rok do hiszpanii.
a ten niski poziom to wcale nie taka zaleta, po co studiowac jak jest niski poziom, chyba o to chodzi zeby sie czegos nauczyc ja np. nie chcialam jechac do hiszpanii bo tam jest bardzo niski poziom (na ich wydziale anglistyki). wiara od nich przyjezdzala do nas na 4 rok a byla 'degradowana' na pierwszy albo drugi. potem uciekali od nas z placzem hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 15:10, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Studia za granicą mają plusy i minusy. Niby masz tam te 7 kafli, ale nie bądź takim materialistą. Na myślenie o pieniądzach jeszcze przyjdzie czas. Jak sam zauważyłeś - poziom jest niski, więc raczej nieciekawie - no chyba, że chcesz stracić parę lat życia na jakiś byle jakich studiach.
No i kwestia samej Anglii nie jest kolorowa. Mam kumpla, który studiuje też za granicą, ale w Berlinie. Twierdzi, że niby wszystko spoko, ale czuje się tam strasznie samotnie na uczelni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bayzia
Człowiek Nauki
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 0:20, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
o maelstrom, nie wiedziałam, że jest tu więcej studentów z Poznania
Mirage, gratulacje
Co do planu to ja tez mam w tym semestrze dosyć poranne godziny.. W liceum codziennie wstawałam na 7:30 i jakos dawalam rade. A teraz to tragedia. Pon na 7:30, wt 9, sroda 9, czwartek 8 i czasami jeszcze piatki 8 i odpadam. Z czego pierwsze 3 dni tygodnia to mam rozne przedmioty zwiazane z w-fem czyli po 3 dniach wszyscy mają mega zakwasy
Jesli chodzi o studia zagranicą no to tak jak mowi Janek, ciezko tak przetrwac samemu możesz załapać sie na erasmusa no i wtedy zobaczyc. Licencjat zrobic w Polsce a mgr zagranica jeśli ci sie spodobają studia na obczyźnie
Frozen, no to spoznione gratulacje obronienia pracy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 11:02, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Silver napisał: |
Co sądzicie o studiach za granicą? Ostatnio nauczyciel opowiadał nam o czymś takim:
Univesity Of Huddersfield
Dosyć ciekawie to wygląda i kierunków dużo. Po za tym uwielbiam Anglię. Na start dostajesz 7000 tysięcy funtów by sobie wszystko poopłacać. Kilku ludzi z mojej klasy bardzo się napaliło, nauczyciel mówił że jego brat tam studiował i wspomina dobrze. Ponoć poziom jest niewyobrażalnie niski... |
cóż za zbieg okoliczności u mnie na wydziale jest proponowany wyjazd do Huddersfield na rok czasu (zazwyczaj są to 5 i semestr). Idea jest wspaniała, bo ponoć ochotnikom z góry zaliczają 3 rok studiów (w macierzystej uczelni) a z tego co mówił mój prodziekan to nasi traktowani są tam jak geniusze, więc chyba poziom nie jest zbyt wygórowany ;P
Tak czy siak zainteresowanie wymianą jest znikome.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Pią 11:40, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
bayzia napisał: |
o maelstrom, nie wiedziałam, że jest tu więcej studentów z Poznania
|
a co studiujesz? i na jakiej uczelni? tez u adasia?
ja sobie zrobilam mala przerwe od studiowania w tym tygodniu bo unikam mojego promotora jak ognia. nie mam licencjatu (nawet pierwszego rozdzialu), nie mam nic na jej seminarki i generalnie jestem z praca w ciemnej.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|