Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Designus
Zbieracz Owoców
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Myślenice Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 16:59, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Takie tam, prosze o pomoc w miare szybko :
1. Oblicz
a)5^(log5/log25)
b)10x100^(0.5xlog9-log2)
- to są logarytmy dziesiętne wszystkie
EDIT: dobra już wiem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Designus dnia Pon 19:25, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
White Raven
Przyjaciel Forum
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Widzewska Łódź Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 20:56, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
1.Potrzebuje linka skąd mógłbym pobrać film 'W samo południe'. Jest mi on potrzebny na poniedziałek. Ostatecznie, jeżeli nie ma linków po necie bo to bardzo stary film to chociaż jakaś charakterystyczna scena z tego filmu.
2.Znacie jakieś polskie akcenty w westernach? Nie wiem, może jakiś bohater był Polakiem, może jest jakiś polski western... Babka od polskiego kazała każdej grupie znaleźć polskie akcenty w filmach z danego gatunku, a ja oczywiście mam western -,-'
Byłbym baardzo wdzięczny za pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 21:42, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
White Raven napisał: |
1.Potrzebuje linka skąd mógłbym pobrać film 'W samo południe'. Jest mi on potrzebny na poniedziałek. Ostatecznie, jeżeli nie ma linków po necie bo to bardzo stary film to chociaż jakaś charakterystyczna scena z tego filmu.
2.Znacie jakieś polskie akcenty w westernach? Nie wiem, może jakiś bohater był Polakiem, może jest jakiś polski western... Babka od polskiego kazała każdej grupie znaleźć polskie akcenty w filmach z danego gatunku, a ja oczywiście mam western -,-'
Byłbym baardzo wdzięczny za pomoc. |
Jedyny polski western, o jakim słyszałem to "Letnia miłość" z 2006 roku
Krótki opis z wikipedii:
Główny wątek dzieje się w niedużym mieście nad rzeką. Wśród jego mieszkańców znajdują się poszukiwacze złota, lecz go nie ma. W pewnym momecnie pojawia się nieznajomy z ciałem poszukiwanego człowieka, za którego wyznaczona jest spora nagroda. Mieszkańcy robią się coraz bardziej chciwi i podli.
EDIT:
[link widoczny dla zalogowanych]
...Nie wiem czy mogą być torrenty, ale tutaj może znajdziesz jakąś dobrą wersję filmu "W samo południe"
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Pią 21:46, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacpik
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2805
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 57 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wojcieszów Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 21:58, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Możesz też coś zaczerpnąć z tego artukułu.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MrKluska
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 15:59, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Co tam u Was ciekawego? Ja od dzisiaj przeżywam szok, między poziomem w gimnazjum, a poziomem w liceum... Do nauczycieli trzeba się zwracać "panie profesorze", wszyscy jednym głosem mówią, że się opuścimy w ocenach, babka z polskiego stwierdziła, że na 5 to nawet ona sama nie potrafi...
Wiem, że większość tych tekstów to tylko "straszaki" i w praniu może być całkowicie inaczej, ale i tak mam pietra jak cholera...
A jak to wygląda u reszty nowych licealistów? :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 16:20, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
ja nowym licealistą nie jestem, ale z tym zwracaniem się per "profesor" to chyba u was (i wszędzie gdzie to istnieje) przesadzają. u nas na szczęście nie ma czegoś takiego, bo tak naprawdę to ilu z tych nauczycieli ma tytuł profesora?
ja się sporo dziś nasłuchałem o mojej tegorocznej maturze, nauczyciele ciągle ten aspekt przywołują, co ani chwili nie pozwala zapomnieć o tym co czeka mój rocznik (no, i nie tylko mój w niektórych przypadkach) ;]
no i od samego początku lecimy z materiałem bieżącym, czasu to nie tracą
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bodzio dnia Śro 16:21, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia
Moderator
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nikąd Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Śro 16:26, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
U nas w szkole też nie ma "panie/pani profesor" Czasem zdarza się : "Paniiii!" ;]
Ale dzisiaj podczas języka polskiego kiedy nasza nauczycielka omawiała maturę wyobraziłam sobie siebie w swoim małym pokoiku zawaloną książkami i zeszytami :/ I najlepszy news : "No to zaczniemy sobie "Przedwiośnie". Kiedy mamy następną lekcję? Aha, to na piątek".
Szkoła z klasą ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MrKluska
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 16:28, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
bo tak naprawdę to ilu z tych nauczycieli ma tytuł profesora? :Razz: |
Dzisiaj wychowawczyni uświadomiła nas, że ŻADEN z nauczycieli takiego tytułu nie ma, ale WSZYSCY chcą, aby się tak do nich zwracać... Mania wyższości....
A wy czuliście dużą barierę między gimnazjum a liceum? ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 16:31, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
A wy czuliście dużą barierę między gimnazjum a liceum? ;> |
Ja miałem sprawę ułatwioną, bo chodzę do zespołu szkół (gimnazjum/liceum), więc jestem tak jakby od gimnazjum w tej samej szkole. prócz paru nauczycieli i nowej klasy nie wyczułem większych zmian.
Gosiu - ja na jutro (!) mam "Ludzi bezdomnych". Co prawda, to była lektura na wakacje, ale kto by to czytał xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Master Flamaster
Fizyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 17:42, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Na jutro czeka mnie Lalka ;] .
My też w szkole "profesorujemy", ale ogólnie nikt nie ma nic przeciwko temu, każdy się do tego stosuje. Zwyczajna forma grzecznościowa dla naszych drogich nauczycieli.
Też ciągle nadają o maturze i oczywiście dziś już zwykłe lekcje były .
Klusek - czułem znaczną różnicę między LO a gimnazjum. Główne rzeczy to:
-brak idiotów w klasie. Do liceum byle kto nie idzie, więc popaprane jednostki odpadły
-nauczyciele całkiem inaczej odnoszą się do uczniów, z luzem, czasem jak równy z równym, traktują jak dorosłych (albo czasem jak duże dzieci ), ale jednak mimo wszystko najwyższy szacunek trzeba mieć
-klimat! Przede wszystkim. To całkiem inna szkoła A u mnie podoba mi się strasznie
-materiał-gimnazjum to w sumie zabawa . Wiem, że część studentów powie to samo o liceum, ale póki co nauka w LO to mój poziom narzekania
To są dla mnie główne różnice.
Powiem, że z chęcią zostałbym w moim liceum jeszcze rok (bez oblewania ). Podoba mi się i tyle .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master Flamaster dnia Śro 17:43, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
xydorux
Przyjaciel Forum
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:06, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Klusek - czułem znaczną różnicę między LO a gimnazjum. Główne rzeczy to:
-brak idiotów w klasie. Do liceum byle kto nie idzie, więc popaprane jednostki odpadły
-nauczyciele całkiem inaczej odnoszą się do uczniów, z luzem, czasem jak równy z równym, traktują jak dorosłych (albo czasem jak duże dzieci ), ale jednak mimo wszystko najwyższy szacunek trzeba mieć
-klimat! Przede wszystkim. To całkiem inna szkoła A u mnie podoba mi się strasznie
-materiał-gimnazjum to w sumie zabawa . Wiem, że część studentów powie to samo o liceum, ale póki co nauka w LO to mój poziom narzekania
To są dla mnie główne różnice. |
Których rzecz jasna jest znacznie więcej. Większa dyscyplina, sam od siebie musisz więcej wymagasz, inni ludzie, otoczenie i te sprawy. I dziwi mnie fakt, że wciąż w ministerstwie tego nie widzą. Zabieranie jednego roku z LO na rzecz gimnazjum to mega porażka. Dla mnie osobiście gimnazjum to czas mocno stracony. Układ 8 lat podstawówki plus 4 lala liceum to było rozwiązanie znacznie lepsze od obecnego. W liceum poważniej myśli się o przyszłosci, poza tym do czasów szkoły średniej człowiek zwykle wraca z uśmiechem na twarzy więc szkoda, że okradziono nas z tego jednego roku. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś powróci się do systemu bez gimnazjum
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez xydorux dnia Śro 18:07, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
White Raven
Przyjaciel Forum
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Widzewska Łódź Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 19:42, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja na razie jestem lekko przestraszony ;] Jestem w klasie mat-geo a dowalili nam największą piłę od polskiego w szkole. 2 zeszyty, kolorowe długopisy, 20 ocen w semestrze- to jej tryb nauczania. Oprócz tego facet od matmy robi co lekcję 'ścianówkę' tzn. 6 osób pisze kartkówkę. I nie ma znaczenia że piszesz np. 3 raz w tym tygodniu. Tak mu się podoba i już. Reszta nauczycieli spoko, ale zap[ewne trzeba będzie się przyłożyć do nauki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:41, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
MrKluska napisał: |
Dzisiaj wychowawczyni uświadomiła nas, że ŻADEN z nauczycieli takiego tytułu nie ma, ale WSZYSCY chcą, aby się tak do nich zwracać... Mania wyższości.... |
Żadna mania wyższości tylko nauka na przyszłość. Na studiach, na konkretnej uczelni każdy wykładowca ma tytuł profesora. Dlatego też zwracać się do niego powinno Panie Profesorze/Pani Profesor. Niestety nie wszyscy o tym pamiętają i w ten sposób się kompromitują. Profesorowie na studiach są wybredni i lubią na to zwracać uwagę. Tam dopiero będziesz miał manię wyższości, tyle że całkowicie uzasadnioną. Dlatego też od razu inaczej patrzą na kogoś kto mówi do nich "Panie profesorze" niż "Proszę Pana"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MrKluska
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 22:28, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
To swoją drogą, a prawdą jest, że jak pomylisz dokładny tytuł wykładowcy, to masz całe studia przerypane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:11, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem wysoce demoralizującym przypadkiem. Przez 3 lata nie nauczyłem się prawie nic, a i tak dostałem się tam gdzie chciałem . Co ciekawe przyjęli mnie dopiero ostatniego dnia wakacji . Zaaklimatyzowałem się. LO traktuje jako takie starsze gimnazjum z tą różnicą, że nie czuję się wcale najmłodszy. Tu różnica wiekowa trochę zaciera albo po prostu ja to tak odczuwam.
Jak wnętrze? Na pierwszym piętrze mam drzwi jak w łodzi podwodnej, ale jest całkiem najs xD . Jestem w klasie o profilu humanistyczno-społecznym, ale jakoś tego nie czuję. Mam prawie samych leszczy, ale na szczęście jest też kilku znajomych. Boję się tylko, że nie zdam z matmy, bo w końcu ma być coraz trudniej. Może ktoś z was podzieli się metodą na efektywniejsze przyswajanie wiedzy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Czw 23:12, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:18, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
MAD napisał: |
Może ktoś z was podzieli się metodą na efektywniejsze przyswajanie wiedzy? |
Mniej chlania? Choć u niektórych skutkuje również więcej chlania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:22, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz, kryzys miałem w 2 klasie . Obecnie nie imprezuje za często.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 8:16, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mirage napisał: |
Na studiach, na konkretnej uczelni każdy wykładowca ma tytuł profesora. |
Tak? A można wiedzieć na jakiej uczelni studiujesz? Niemożliwością jest, aby każdy wykładający miał profesurę, bo to naprawdę trudna i żmudna droga. Większość wykładowców ma zapewne doktorat + jakieś habilitacje, ale samą rangę profesora ma za pewne niewielki procent kadry na każdej z uczelni. (No chyba, że mówisz o przypadkach tytułu: prof. UJ, prof. UR ... ale taki z nich profesor jak z koziej ... )
MrKluska napisał: |
To swoją drogą, a prawdą jest, że jak pomylisz dokładny tytuł wykładowcy, to masz całe studia przerypane?  |
Bajki ktoś plecie Czasem "ci wyższi stopniem naukowym" mogą się obruszyć, gdy zwrotem zdergadujesz ich do niższej rangi, ale w drugą stronę to nie działa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
xydorux
Przyjaciel Forum
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:03, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kate napisał: |
MrKluska napisał: |
To swoją drogą, a prawdą jest, że jak pomylisz dokładny tytuł wykładowcy, to masz całe studia przerypane?  |
Bajki ktoś plecie Czasem "ci wyższi stopniem naukowym" mogą się obruszyć, gdy zwrotem zdergadujesz ich do niższej rangi, ale w drugą stronę to nie działa  |
Całe studia to przesada, ale są tacy, którzy nie przepuszczą Cie w danym terminie i musisz zaliczać jakieś poprawki. Zwłaszcza jeśli z takim kolesiem musisz się spotkać na ustnym to może być problem bo są tacy, którzy mają fioła na punkcie swojego tytułu. Studenci mimo wszystko starają się to pilnować, bo nigdy nic nie wiadomo. Kumpel kiedyś w indeksie w rubryce "wykładowca" napisał "dr." i szybciutko w indeksie miał pokreślone na czerwono. Chodziło oczywiście o kropeczkę po tytule.
U mnie przynajmniej tak jest, że każdy dostaje kartę egzaminacyjną i przepisuje to indeksu to co tam pisze, więc naprawe ciężko się pomylić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adek goku
Matematyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1535
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 22:27, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mam problem z jednym zadaniem z Chemii. Byłbym wdzięczny za pomoc
Do częściowego spalania 1 dm sześciennego acetylenu do pary wodnej i sadzy potrzeba 0,5 dm sześciennego tlenu. Jaka objętość powietrza potrzebna jest do spalania całkowitego 1 dm sześciennego acetylenu do wody i dwutlenku węgla w palnikach acetylenowych ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adek goku dnia Czw 22:28, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|