Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 23:08, 10 Maj 2008 Temat postu: ALIAS (Agentka o stu twarzach) |
|
|
Z pewnym niedowierzaniem przejrzałem wszystkie trzy strony tego działu w poszukiwaniu tematu o ALIAS. Naprawdę nikt z was nigdy nie oglądał innego, wielkiego hitu J.J.Abramsa? Zaczynam mieć wrażenie, że zakładanie tematu o różnych serialach przeze mnie zaczyna być bezpodstawne (vide temat o BSG który umarł bez odpowiedzi). Ale biorąc pod uwagę, że nazwisko Abramsa do czegoś zobowiązuje, czekam na konstruktywną dyskusję...
<center>ALIAS
</center>
Serial składający się z 5-ciu sezonów (106 odcinków). Jego emisja trwała od 2001 do 2006 roku. Przyznam szczerze, że sam nie znam dokładnej przyczyny "cancela", który otrzymał ze strony ABC i producentów po 5 sezonie, ale być może J.J. Abrams chciał skupić się na kolejnych sezonach LOST. Od razu nadmienię również, że moja przygoda z serialem zaczęła się niedawno (po zakończeniu oglądania Kyle Xy). Wcześniej, kilka odcinków ALIAS oglądałem na AXN jednak były to tylko urywki - wiele z nich nie pamiętam.
Przed kilkoma dniami na spokojnie zabrałem się za pierwszy sezon i jestem pod ogromnym wrażeniem. Jestem już na finiszu s1 i serial naprawdę nabiera rozpędu. Da się wyłapać mnóstwo smaczków, tych za które kochamy LOST, muzyka (choć utrzymana w znacznie dynamiczniejszych klimatach) świetnie buduje napięcie, są momenty w których naprawdę dynamizuje akcję. Po każdym odcinku mamy raz lepsze, raz gorsze cliffhangery. Teoretycznie minusem może być schematyczność. Odcinek z reguły rozpoczyna się zawsze od rozwiązania poprzedniej zagadki, rozpoczęcie kolejnej która kończy się sukcesem, aż docieramy do kolejnego zadania, które urywa nam się w połowie dając cliffhanger. Póki co w zupełności mi to nie przeszkadza. Zobaczymy jak będzie dalej. Ciekaw jestem ile charakteryzatorek musieli zatrudnić producenci, ponieważ to co potrafią robić z Jenifer Garner zasługuje na spore brawa. Niemal w każdym odcinku oglądamy ją inaczej "zrobioną"...mówiąc brzydko. W fabułe się nie zagłębiam, ocenie po zakończeniu wszystkich sezonów. Jest nieźle i z każdym odcinkiem co raz lepiej. A najważniejsze - kiedy kończy się jeden odcinek, chce się oglądać kolejny.
Będąc wielkim fanem Jacka Bauera i "24", Alias jest dla mnie świetną odskocznią w oczekiwaniu na dwugodzinny prequel oraz sam 7 sezon 24.
Tyle ode mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|