Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Wieszcz

Tak sobie myślę że fajnie byłoby podyskutować o filmach, wszelkie plebiscyty nie mają sensu, temat "Filmy, które ostatnio oglądaliście" świeci pustkami, więc może taka forma się przyjmie.

Oczywiście zasady identyczne jak w "Oceń i zaproponuj utwór", powiedzmy że dla urozmaicenia tutaj będziemy oceniać w skali 1-10. Każdy ocenia film zaproponowany przez poprzednika i proponuje następny. Tylko fajnie by było gdyby każdy napisał coś więcej niż samą ocenę, mile widziane dyskusje, nawet o kilku filmach wstecz. Oczywiście jeżeli ktoś zaproponuje film, którego nie widział a jest ciekawy opinii innych, niech to zaznaczy żeby uniknąć spojlerów. Jeśli nikt nie oceni filmu przez jakiś czas to może znaczyć że nikt nie oglądał, więc warto zaproponować inny.

Edit tak dla formalności: seriale też można proponować.

EDIT: Może, żeby nie blokować tematu umówmy się że jeśli nikt nie oceni danego filmu przez 3 dni (tydzień to chyba jednak za długo) To każdy może odświeżyć temat proponując bez oceniania.

Zaczynamy:

Bodzio

Chyba bardzo lubisz ten film, co? Smile

Cóż, Jurrasic Park to rewelacyjna przygoda i pokaz świetnej formy Spielberga, a przy tym znakomity przykład niestarzejących się efektów specjalnych, choć to już przecież "pełnoletni" film. Scena z ucieczką T-Rexa do dzisiaj robi wrażenie i za każdym razem wzbudza te same emocje. Dodać do tego kolejny znakomity motyw przewodni Williamsa, sympatycznych głównych bohaterów i parę scen perełek (oprócz tej z T-Rexem), typu pierwsze zobaczenie dinozaurów czy raptory w kuchni i mamy kino przygodowe w najlepszym wydaniu. Szkoda że kolejne części obniżyły poziom. 9/10.

Krzys

Chciałem zrobić dokładnie taki sam temat, ale pomyślałem, że byłby bez sensu Razz

. Bo jeśli nie znalazłby się nikt (z tych nielicznych użytkowników), którzy oglądali dany fiilm, to przecież dla samej gry użytkownik nie będzie sięgał po daną produkcję. Ale skoro już jest, to też pooceniam:

Uwielbiam ten film Smile

. Co ciekawe, wiele osób uważa, że jest to komedia, nawet na filmwebie ma taki podgatunek, jednak ja traktuję to jako pełen dramat. Sposób gry aktorskiej Jima Carreya tylko podkreśla szalony klimat filmu. I wypada tu o wiele lepiej niż np. w "Liczbie 23", gdzie starał się być śmiertelnie poważny. Film cenię głównie za klimat i nowatorski pomysł. Uwielbiam klimaty w stylu "Czy żyję w prawdziwej rzeczywistości?". Fabuła też prezentuje się interesująco, z zapałem oglądałem determinację głównego bohatera do poznania prawdy. Polubiłem tą postać głównie za jego upór i dązenie do prawdy za wszelką cenę.

Ocena: 7/10

Film:

Bodzio

7/10 to chyba dość niska ocena dla filmu, który się uwielbia Wink

A To właśnie miłość to jeden z moich ulubionych filmów. Kom-rom totalny, niemalże bez wad, doskonale napisany i wyreżyserowany, z fantastycznym soundtrackiem i plejadą znakomitych aktorów. Dużo wzruszeń, dużo śmiechu, dużo nostalgii, do tego świetny świąteczny klimat. Bardzo często wracam do tego filmu, nie tylko w okresie Bożego Narodzenia. Lubię wszystkie wątki, tylko ten Laury Linney trochę mniej, jakoś nie do końca mnie przekonuje. Kolejna dziewiątka w tym temacie (nie moja wina, że takie dobre filmy proponujecie ;P).

Krzys

White Raven

Bardzo fajny film. Oglądałem dawno, niewiele już pamiętam ale zapamiętałem to że trzyma w napięciu. Jest oryginalny, różni się od większości nowych horrorów. Fajna sceneria i klimat. Jeden z moich ulubionych filmów tego typu. 8/10

Krzys

Kolejny świetny film w tym temacie. Jestem fanem zombie movies, tak jak i fanem survivalowych klimatów, a ten film połączył obie te konwencje. Akcja prowadzona w czasie rzeczywistym trzyma w napięciu i nie pozwala oderwać oczu od ekranu. Dobre aktorstwo, a w szczególności główna bohaterka- tak uroczo i naturalnie zagrana, że cała produkcja nabiera jeszcze większego realizmu. Straszy, tak jak straszyć powinnien horror. I wreszcie ostatni plus- ten film jest z Hiszpanii i wszystkie dialogi są prowadzone w tym języku. W erze amerykanizowania czego się da to wcale nie jest mały plus. Oczywiście Amerykańce musieli zrobić własną wersję tej historii, ale na szczęście nie ma to nic wspólnego z wyżej wymienionym filmem. Podsumowując: trzymający w napięciu, realistycznie zrealizowany zombie movie. 6/10.

Wieszcz

Krzys

Dobra, widzę, że nikt nie oglądał tego (dla mnie dobrego) filmu, więc zmieniam swoją propozycję:

PS. W każdym bądź razie polecam "Sucker Punch"

Bodzio

Niby spoko się to ogląda, ale... No właśnie, nic poza tym. Nie ma ani jednej sceny, do której chciałbym wrócić, ot, po prostu odbębniony kolejny krok ku Avengers. Na plus: oczywiście Hemsworth, stworzył postać nie tylko charyzmatyczną, lecz także sympatyczną i chyba trudno go nie lubić. Reszta obsady także w porządku, choć nikt inny nie wybija się niczym szczególnym - poza tym, że Natalie wygląda świetnie i jest fajnie wyluzowana na planie (chociaż jej postać sama w sobie nudna), a Kat Dennings jest nawet zabawna. Hiddleston jako Loki to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Aha, zaletą jest także humor - nienachalny, naturalny i zabawny.

Niestety nie potrafię jakoś sprecyzować kolejnych plusów (może jeszcze odniesienia do innych postaci z uniwersum były fajne). Sceny w Asgardzie nużyły i odpychały designem, wątek ziemski jakiś taki za szybko poprowadzony się wydawał, irytowali mnie towarzysze Thora, niektóre efekty specjalne trochę raziły sztucznością. A wątek miłosny to w ogóle wyglądał jak romans na obozie wakacyjnym. Całość nie za bardzo mnie zaangażowała - krótko mówiąc, w pewnym momencie miałem w dupie co się stanie. Szkoda też, że scena po napisach jakaś taka wyjątkowo nieciekawa.

Tak więc sama postać Thora to największy plus filmu, co dobrze rokuje na jego występ w Avengers. Po trailerach spodziewał się dość przeciętnego filmu, i taki też dostałem, choć miałem nadzieję, że jednak będzie to coś lepszego. 5/10.

Krzys

Dystrykt 9... Zaczął się ciekawie, skończył się jak wiele innych hollywoodzkich produkcji. Reklamowano ten film jako Blair Witch Project w wersji science-fiction, czyli wszystko miało być dokumentalizowane. Z taki nastawieniem poszedłem do kina i rozczarowałem się. Ujęć "z kamer" jest mało i poprzetlatane są ze zwykłymi scenami, tak jakby twórcy nie mogli się zdecydować w jakim stylu chcą kręcić. Niemniej, kiedy minęło pierwsze rozczarowanie, film mi się spodobał. Postać głównego bohatera jest ciekawa, dobrze i bardzo realistycznie zagrana. W wir wydarzeń rzucono postać typowego "pracownika biura", takiego zwykłego gościa, o którym mało kto by pomyślał, że da się zrobić dobry film. A jednak. Podoba mi się cały pomysł z "gettem dla kosmitów". Wykonanie (tak jak wspominałem na początku) już mniej, dlatego stawiam ocenę 6/10.

Zobaczymy co powiecie o tym serialu:

EDIT:

Spojlery do The Incredible Hulk, Iron Man, Iron Man 2 i Thor-uwaga

Bodzio

Krzys, jest dużo prawdy w tym co napisałeś o D9. Pomysł na fabułę jest świetny i oryginalny - obcy jako uchodźcy, w dodatku nie w USA? Ekstra! I taka jest też pierwsza połowa filmu, druga robi się już niestety trochę jak platformówka, tj. fabuła opiera się na przejściu od jednego punktu do drugiego. Ale są w tym jakieś emocje mimo wszystko, plus film bardzo inteligentnie wykorzystuje efekty specjalne. Które też są świetne, zwłaszcza jak na taki stosunkowo mały budżet.

Teraz co do tego wątku komiksowego: Thor 2 owszem, jest w planach, sequel zapowiedziano na 2013 rok. Nie zmienia to jednak faktu, że Loki także w Avengers się pojawi. Generalnie to czekam na dobrą wersję Kapitana Ameryki, bo niestety nie udało mi się wybrać do kina, a chcę mieć zaliczone wszystko przed obejrzeniem Avengers.

A Oficera oglądałem tylko ze dwa odcinki, a to chyba za mało, żeby ocenić, więc poczekam na kogoś innego. :)

Krzys

Bodzio

Przepraszam, myślałem że przeglądałeś obsadę, czy coś Smile

A co do tego oceniania, to nie wiem, gadaj z Wieszczem, ale tydzień to chyba ciut za długo, przez ten czas to można dany film ściągnąć i obejrzeć w razie czego Wink

Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, a nuż będziemy proponować filmy które ktoś akurat widział.

Krzys

Bodzio

Nie nie, ja to napisałem w kontekście "... a przecież nie o to chodzi". Tu się powinna szybka dyskusja toczyć, a takie przerwy tygodniowe za bardzo mogą ją stopować. Ale może niech się założyciel tematu wypowie.

Wieszcz

1. No nie wiem, wydaje mi się że raczej realia są jakie są, na forum zagląda kilka osób i liczenie że przez ten tydzień akurat ktoś kto nie zagląda regularnie akurat zajrzy jest trochę jak totolotek (albo np liczenie na to że ktoś, tak jak np Amos, kto zagląda na forum ale nic nie pisze akurat dzięki temu że był tydzień czasu na ocenę a nie 3 dni napisze tego posta też jest trochę jak marzenie ściętej głowy). No poczekajmy jeszcze i zobaczmy jak wyjdzie w praniu, ale moim zdaniem tak jak Bodzio napisał powyżej - tydzień będzie stopował.

2. Piszę, bo temat filmów "dążących" do The Avengers za chwilę zginie i się nie dowiem Razz

Ile w końcu jest tych części składowych? Z jednej strony lubię takie połączenia, z drugiej mnóstwo tego narobili. Ja osobiście widziałem tylko oba Iron Many, to jakie filmy jeszcze mam obejrzeć przed The Avengers? I czy nieobejrzenie któregoś z nich zepsuje mi oglądanie tego ostatniego?

3. Żeby już było w temacie to ocenię, chociaż się przyznam że nie obejrzałem "Oficera" do końca.

Serial całkiem niezły, momentami łapał klimat, ale nie wciągał przesadnie. Obejrzałem kilka odcinków i w sumie sam nie wiem czy ze względu na fabułę (umiarkowanie wciągającą) czy fajnie zagrane postacie (głównie o Szyca mi chodzi). Koniec jednak przegapiłem (co jest tylko dowodem na to że serial aż tak bardzo mnie nie wciągnął) i jakoś tego nie żałowałem. 4+/10

Bodzio

Odnośnie drugiego punktu:

Do tej pory filmy z uniwersum Avengers to oba Iron-Many, The Incredible Hulk z 2008 roku, i tegoroczne Captain America i Thor.

Odnośnie filmu:

Titanic to jeden z moich ulubionych filmów ever. Nie zliczę ile razy to oglądałem, ale nadal mnie nie nudzi. Mistrzowska reżyseria przede wszystkim. Historia Jacka i Rose... niby banalna, a jednak wciąga i wzrusza. Katastrofa statku to jedne z najlepszych 1,5 h, jakie widziałem w kinie. Do tego jeden z lepszych soundtracków Hornera. Dla mnie 10/10.

White Raven

Moja ulubiona częśc gwiezdnych wojen. Najbardziej bajkowa co kilkanaście lat temu wcale mi nie przeszkadzało. Do tego filmu mam chyba największy sentyment z całej serii. Świetne sceny wyścigów na ścigaczach i walki z tym czerwono-czarnym.

Bodzio

Ja Mroczne Widmo lubię średnio, tzn ma to jakiś klimat, jest fajna obsada, jest super wyścig podów i walka z Maulem, jest Duel of the Fates Williamsa... ale ogólnie jest dość nudny, ma wnerwiającego Jar Jara, beznadziejne dialogi, midichloriany (naukowe wytłumaczenie Mocy? no weźcie.) i dużo nieśmiesznych gagów. Ale jako tako się to ogląda, dla mnie takie 5-6/10

Natomiast I Am Legend jest całkiem niezły tylko do momentu w którym SPOILER SPOILER SPOILER pojawia się kobieta, jest fajny klimat survivalu, niezłe aktorstwo Smitha, tylko CGI stwory słabe. A końcówka jakoś się sypie. Ogółem 5/10.