Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Ann

może ktoś wie co Desmont miał na myśli pytając Locke'a (scena w bunkrze): "co powiedział jeden bałwanek do drugiego?" jakoś tak to brzmiało. Czy to było jakieś hasło? Jeśli tak to jakieś dziwne, dziecinne jak na obsługującego program ratujący ziemie? Co o tym myślicie Pozd. Ann

dawidtt

haslo zmiennika?

Ann

tak to wyglądało, że to hasło zmiennika, zastanawia mnie czemu akurat takie?

Killerek

Slyszalem ze podobne hasla uzywa wojsko w ameryce... moze to dlatego? ;>

dawidtt

a co mial mu powiedziec? czesc przyszedlem tutaj posiedziec za ciebie na te 2 lata a ty sobie idz do domu? wchodzil dawal haslo tamten wychodzil i tyle bez gadania...

Ann

w temacie dot 2x14 ktoś napisał "słyszałem że henry gale to jest imie i nazwisko z ksiazki czarnoksieznik z krainy oz." może ten tekst o bałwankach też pochodzi z tej książki?

fudi

Pruchno · Wysłany: Sob 19:37, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ja właśnie czytam angielską wersje, może się dowiem Smile

Ewkinss · Wysłany: Sob 22:17, 04 Mar 2006 Temat postu:

A nie wydaje wam się dziwne, czemu Desmond wiedział gdzie miał iść??? Troche to dziwne. Szedł jakby chodził po swoim miescie rodzinnym. Jakby znał wyspe na pamięć???

Łysy24 · Wysłany: Nie 14:11, 05 Mar 2006 Temat postu:

Na mój gust to biegł przed siebie Smile

ale to hasło faktycznie troche ciekawe

huzar · Gość

ananaa · Wysłany: Nie 15:13, 05 Mar 2006 Temat postu:

Ale on nie wychodził. pisało na włazie "KWARANTANNA", a potem bal sie ich dotknac, bo myslal ze sa zakazeni. Pytal sie ich ile ludzi zmarlo ile zachorowalo itd. On chyba nie wiedzial.
ALBO w bunkrze jest ukryta mapa z wyspa gdzie sa narysowane inne bunkry :p. Ale Desmond ja pewnie wziąl...

Łysy24 · Wysłany: Nie 16:45, 05 Mar 2006 Temat postu:

jasmine · Wysłany: Nie 19:08, 05 Mar 2006 Temat postu:

Dziwny bohater z tego Desmonda... Mam co do niego mieszane uczucia. Wydaje mi się, że może być jednym z Innych. Wystraszony, po opuszczeniu bunkra biegł przed siebie, uciekał (przed czym/kim ?).
Myślę, że jego postać jeszcze się pojawi. ("See You in another life, brother"- zdaje się powiedział, tak samo jak wtedy, gdy spotkał Jacka po raz pierwszy na stadionie).

Łysy24 · Wysłany: Pon 14:45, 06 Mar 2006 Temat postu:

Innym to on nie jest, sądzę że sie pojawi gdyz kiedy mowil te slowa 1 raz do Jacka znowu sie spotkali wiec pewnie sie jeszcze zobacza, a on uciekal poniewaz myslal, ze sie stanie cos zlego jak nie wcisna klawisza.

milcia · Wysłany: Pon 15:12, 06 Mar 2006 Temat postu:

zgadzam sie z łysym. bał się że wybuchnie Laughing

Łysy24 · Wysłany: Pon 17:36, 06 Mar 2006 Temat postu:

huzar · Gość

Ja jestem innego zdania. Myślę że zwiał do innych.Czas pokarze kto ma racje

Amdy · Wysłany: Pon 21:16, 06 Mar 2006 Temat postu:

mial powierzone zadanie przez dharmę i musiał je wykonać ...
on uwierzył dosłownie w film instruktażowy ..."czekajcie na swoich zmienników, losy projektu są w waszych rękach..." i się doczekał i poszedł do bazy docelowej
tak myśle

Łysy24 · Wysłany: Wto 8:34, 07 Mar 2006 Temat postu:

tos mnie teraz ... juz wierzylem w swoja teorie az tu nagle ty dorzuciels jak zawsze swoje madre 5 groszy Razz

ale jak sadzisz ze on jak sie spotkal z jackiem na stadionie, to wiedzial ze bedzie plynal na wsype? (zabronili mu o tym mowic wiec mowil o wyprawie dookola swiata?) i ze odrazu byl w projekcie dharma i ze ona jeszcze istnieje (organizacja ta)?