lostowicz
Mysliwy
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 15:53, 17 Kwi 2009 Temat postu: Gregg Nations |
|
|
Dzisiaj w Gazecie Telewizyjnej, dodatku do Gazety Wyborczej, przeczytałem dość ciekawy artykuł o "Zabubionych" pod tytułem: 'Zagubieni w czasoprzestrzeni'. Artykluł z grubsza podsumowuje wszystkie sezony od 1 do 4, krótko opisuje wydarzenia z 5 i zawiera kilka słów o 6 (jest kilka rzucających się w oczy błędów; widać, że autor średnio się przyłożył do sprawdzenia szczegółów). Oprócz tego mamy tam krótkie opisy początków kariery Matthew Foxa, Michaela Emersona i Evangeline Lilly oraz kilka słów o wyspie Oahu, na której kręcony jest serial. Ciekawy jest fragment mówiący o człowieku nazwiskiem Gregg Nations. Pozwolę sobie przytoczyć ten fragment arytukułu:
Gregg Nations
W ekipie "Zagubionych" jest jedna osoba, której nikt nic nie powiedział na temat zakończenia serialu. To Gregg Nations, członek ekipy scenarzystów z oryginalnym zadaniem - jego przeznaczeniem nie jest wymyślanie nowych fabuł, tylko pamiętanie starych.
"Zagubieni" początkowo mieli mieć tylko 12 odcinków. Decyzja o kręceniu sześciu sezonów zaskoczyła scenarzystów w trakcie emisji. To z resztą sugeruje, że zakończenie będzie związane z zagadkami, które poznaliśmy na początku (potwór, ożywienia, ozdrowienia, wyspa jako szansa na zaczęcie życia na nowo).
Scenarzyści wyciągnęli wnioski z problemów produkcyjnych, które dręczyły twórców innych "zagadkowych" seriali, od "Twin Peaks" zaczynając. Po chwili różnych wątków pobocznych robi się tak dużo, że twórcy sami się w tym gubią. Gregg Nations został więc zaproszony pod koniec pierwszego sezonu z oryginalną misją pilnowania ładu i składu w "Zagubionych".
Dlaczego scenarzyści nie mogli po prostu zlecić tej misji komuś z ekipy? Bo najważniejsze było to, żeby to zadanie powierzyć komuś, kto nic, ale to zupełnie nic nie wie o pomysłach na zakończenie czy niewykorzystanych ideach do już zrealizowanych odcinków. Po prostu pułapka polega na tym, że po kilkudziesięciu odcinkach ludziom zaczyna się już mylić materiał wyemitowany z tym, co tylko rozważano jako jeden z pomysłów.
Nations więc nic nie wie o zakończeniu, ale za to potrafi bez zastanowienia odpowiedzieć na pytanie w rodzaju: "Słuchaj, kręcimy właśnie flashbacka przedstawiającego Jacka w 23. dniu pobytu na wyspie - jaki powinien mieć zarost?"
Autorem artykułu jest Wojciech Orliński, ja jedynie pozwoliłem sobie na przytoczenie fragmentu jego pracy. Zachęcam do przeczytania całości
Wydaje mi się, że Nations ma ciekawą fuchę Nie wiedziałem, że w ekipie jest ktoś kogo jedynym zadaniem jest tylko pamiętanie tego co się już wydarzyło Myślałem, że jest to na głowie scenarzystów
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez lostowicz dnia Pią 15:53, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|