|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RaskolRaskol
Pasażer
Dołączył: 31 Gru 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 12:27, 31 Gru 2014 Temat postu: Niewyjaśnione kwestie vol.2 |
|
|
Witam.
Poruszę kwestie, dzięki którym podsumuję wszystko, co wiem o fabule Lost'ów. Bo jak dobrze wiemy, przeciętny widz, niewiele wie NAPEWNO, o faktach z życia wyspy. Wiele w z tego co czytam, jest ciekawe i się pokrywa, wiele też nadinterpretacji lub interpretacji sugerowanych w serialu, ale nie będących potwierdzonymi dosłownie, wiele wątków sugerowanych na zasadzie "mamy dwie możliwości, twórcy nie wyjaśnili dokładnie która z opcji jest prawdziwa". Toteż taki schemat sprzyja nadinterpretacjom oraz dyskusjom. Serial dałem radę oglądać do 3 sezonu, gdyż za wczasu (czyli w okolicach końca 3 sezonu) udało mi się zrozumieć, że fabuła to "prowokacja artystyczna" twórców, a tworząc serial nie zaczęło się od genialnych pomysłów historii do której prowdzą odcinki, a wiele kwestii rozpoczętych i powstałych pytań, nie zamknie się w fabule tworząc logiczną całość... Jednak po latach wróciłem do serialu ciekaw wielu niepoznanych wcześniej kwestii. Dochodzę do ostatniego sezonu i nieco poczytałem o całej fabule, toteż jestem otwarty na wasze sprostowania lub rozjaśnienia.
Ja specjalistą od Lostów nie jestem, toteż jestem otwarty na komentarze, sprostowania, potwierdzenia, zaprzeczenia, rozwinięcia, uzupełnienia poniższych kwestii związanych z fabułą serialu (jej głównymi liniami).
POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH
wątki:
1- Kim był w końcu Ben..? Wypełniał on zawsze i wszędzie wolę Jacoba, czy tak do końca sam nie wiedział, czyją wolę wypełnia?
2- z tego co zrozumiałem, inni, a Dharma to coś innego- nie tak jak utrzymywali przed rozbitkami w 2 sezonie- nie byli pozostałością po dharmie, a raczej wypełniali wolę Jacoba i chronili jego interesów którymi było.......
3- głównym celem Jacoba (który był czymś w stylu Bożka (tego dobrego) było utrzymanie uwięzionego na wyspie tego złego Bożka (czyli czarny dym-w kolejnych częściach tekstu będę go nazywał AntyJacob)
4. Z tego co zrozumiałem... cel innych był poprostu pokrywający się z celem Jecoba- nijako mu pomagali w tym, by wyspa była bezpieczna- a AntyJacob z niej nie uciekł - przez co "ratowali świat"
5 - Dharma - nie miała nic wspólnego z innymi- a wyspa, poprzez trzymanie Bożków (może też z powodu innych kwestii?) miała włąsciwości nadprzyrodzone, co było jednym z powodów wybrania jej na cel ich szeroko pojętych badań naukowych wdrażanych w życie właśnie na wyspie.
6 -Chociaż tu też powstaje wątpliwość... skoro dharma to tylko nauka, a inni to kwestie związane z Bożkami i ratowaniem świata- dlaczego Dharma uważała, że ratuje świat? Też mieli swój udział w więzieniu AntyJacoba, czy może ich cel był inny od Others, a również "ratowali świat" :R no cóż... może ktoś rozjaśni, a może to kolejna niewyjaśniona na zawsze zagadka
7-Jak dobrze rozumiem, wiele kręciło się wokół Desmonda... otóż....
Wildmore, to była postać ściśle związana z wyspą (zarówno z przeszłością - był częścią Dharmy - jak i przyszłością- miał przybyć na wyspę, jego ludzie to była kolejna "GRUPA OBCYCH" (; D ) na wyspie.
7b: Czy może być tak... że większość czego byliśmy świadkami, było następstwem tego co robił Widmore? Otóż mam na myśli znalezienie się tam Desmonda (może cały ten rejs z nagrodą był manipulacją- wiedział, że Des wyruszy w tą podróż, oraz chciał w ten sposób uwięzić go na wyspie- bo jak wiemy- chciał by Des przepadł z powodu córki. On jako jeden z niewielu wiedział o wyspie - i może chciał wykorzystać ten fakt by uwięzić tam desmonda- nie mówię, że był to nie wiadomo jak ważny dla niego cel- ale skoro miał możliwości by przy okazji go tam uwięzic........
8- co mamy w dalszym efekcie- otóż przez to, że uwięził tam Desmonda- w pozniejszej kolejnosci desmond poprzez nie wpisanie kodu przed dluzszy czas w bunkrze- spowodował katastrofę samolotu z bohaterami 1 sezonu... więc możliwe, że większość wydarzeń których byliśmy świadkami oglądając serial, miało swój początek w negatywnym oddziaływaniu Wildmora na Desmonda?
9- kolejny wątek mnie ciekawiący... Dlaczego Dharma uważała, że ratuje świat? Skoro świat ratował Jacob- pilnując złego Jacoba (antyjacoba), czy dharma działała również na tej płaszczyźnie (pilnowanie czarnego dymu) a jak nie to na jakiej związanej z "ratowaniem świata"?
10-Kto kieruje poczynaniami innych? Tylko Jacob, a może antyjacob - a moze raz ten raz ten a Ben nie potrafi ich rozróżnić? Skoro kieruje nimi dobry bożek, to dlaczego doprowadzili do tak jednoznacznie złych często efektów oraz sródków ich osiągniecia ?
Więcej wątków napiszę później.... z góry dzięki za zainteresowanie, jeśli jeszcze po tylu latach takie się pojawi. POZDRAWIAM.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RaskolRaskol dnia Śro 12:31, 31 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 11:56, 08 Paź 2015 Temat postu: Re: Niewyjaśnione kwestie vol.2 |
|
|
Nie wiem czy to w ogóle przeczytasz, bo mineło już ponad pół roku, ale znowu nabrałem ochoty na pisanie na temat "Zagubionych"
RaskolRaskol napisał: |
1- Kim był w końcu Ben..? Wypełniał on zawsze i wszędzie wolę Jacoba, czy tak do końca sam nie wiedział, czyją wolę wypełnia? |
Ben, dopóki był przywódcą Innych, spełniał cały czas wolę Jacoba.
RaskolRaskol napisał: |
6 -Chociaż tu też powstaje wątpliwość... skoro dharma to tylko nauka, a inni to kwestie związane z Bożkami i ratowaniem świata- dlaczego Dharma uważała, że ratuje świat? Też mieli swój udział w więzieniu AntyJacoba, czy może ich cel był inny od Others, a również "ratowali świat" :R no cóż... może ktoś rozjaśni, a może to kolejna niewyjaśniona na zawsze zagadka
|
Z tego co pamiętam wydaje mi się, że chodziło o wciskanie przycisku w stacji Łabędź, czyli regularne rozładowywanie pola elektromagnetycznego. Generalnie nawet DHARMA nie wiedziała do końca, co się wydarzy, jak nie wciśnie się przycisku i pole elektromagnetyczne zacznie się rozrastać. Przewidywali zapewne jakąś katastrofę na skalę globalną.
RaskolRaskol napisał: |
Wildmore, to była postać ściśle związana z wyspą (zarówno z przeszłością - był częścią Dharmy - jak i przyszłością- miał przybyć na wyspę, jego ludzie to była kolejna "GRUPA OBCYCH" (; D ) na wyspie. |
Widmore nigdy nie był częścią DHARMY. Był przywódca Innych.
RaskolRaskol napisał: |
7b: Czy może być tak... że większość czego byliśmy świadkami, było następstwem tego co robił Widmore? Otóż mam na myśli znalezienie się tam Desmonda (może cały ten rejs z nagrodą był manipulacją- wiedział, że Des wyruszy w tą podróż, oraz chciał w ten sposób uwięzić go na wyspie- bo jak wiemy- chciał by Des przepadł z powodu córki. On jako jeden z niewielu wiedział o wyspie - i może chciał wykorzystać ten fakt by uwięzić tam desmonda- nie mówię, że był to nie wiadomo jak ważny dla niego cel- ale skoro miał możliwości by przy okazji go tam uwięzic........
|
Jest to bardzo ciekawa koncepcja, ale moim zdaniem bardzo mało prawdopodobna. Widmore zorganizował wyścig dookoła świata i liczył na to, że Desmond sam wpadnie na pomysł, żeby w tym wyścigu wziąć udział? Poza tym, jaką miał pewność, że Desmond zdobędzie łódź? Musimy pamiętać, że nie miał pieniędzy na jej zakup, dostał ją od Libby, która z Widmorem nie miała nic wspólnego. Taniej i pewniej byłoby Desmonda po prostu zabić.
RaskolRaskol napisał: |
10-Kto kieruje poczynaniami innych? Tylko Jacob, a może antyjacob - a moze raz ten raz ten a Ben nie potrafi ich rozróżnić? Skoro kieruje nimi dobry bożek, to dlaczego doprowadzili do tak jednoznacznie złych często efektów oraz sródków ich osiągniecia ? |
Nazywanie Jacoba "dobrym" to chyba za dużo powiedziane. Był on oczywiście "jasną" stroną konfliktu, ale jego działania nie miały zawsze etycznych przesłanek. Na przykład zamordowanie wszystkich pracowników DHARMY (nie mamy żadnych przesłanek, że rozkaz wyszedł od kogoś innego niż Jacob).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xamil
Przyjaciel Forum
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Jeziora... Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 15:52, 25 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Jak miło tu zajrzeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wieszcz
Przyjaciel Forum
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódż Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 13:30, 23 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Haha, Krzysiu szacun!
Gość napisał jednego posta, nie wiem, może myślał, że w Sylwestra bedzie grał w gre, ale mu się odwidziało i wszedł tutaj! A Ty mu po prawie roku odpisałeś i to całkiem starannie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vitcher
Pasażer
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:30, 23 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Teoria teoria, a w praktyce to zarówno Jacob jak i jego brat nie są "rdzennymi mieszkańcami"
moja interpretacja jest taka: Jacob do czasów Richarda sprowadzał randomowych ludzi tylko po to, aby udowodnić bratu to, ze mogą być dobrzy, nie podatni na korupcję. Dopiero po tym incydencie, po rozmowie z Richardem ("jeśli nie ty, to on to zrobi[wtrąci się]") zdał sobie sprawę z bezcelowości swoich działań, i że jego brat w końcu go zabije. Dlatego zaczął szukać swoich następców. Żeby bronić zarówno wyspę, "źródło dobra" , jak i świat przed konsekwencjami swojej głupoty(potworem). Samo "dotknięcie" przez Jacoba dawało status "Kandydata"co uniemożliwiało mu popełnienie samobójstwa i śmierć z reki potwora... przynajmniej dopóki wyspa z nim nie skończy Richard swoja długowieczność otrzymał w zamian za przyjęcie posady" łącznika Jacoba z ludźmi sprowadzonymi w wyniku jego manipulacji. Bardzo prawdopodobne jest to, że to własnie w ich wyniku na wyspę został sprowadzony między innymi Desmond. Może sama wyspa posiadała jakąś świadomość i była w stanie przekazać jakoś swojemu strażnikowi, kogo obecność jest wymagana. Co do Bena, to wiemy ze był wielokrotnie manipulowany ze strony potwora, więc nie zawsze wypełniał wolę Jacoba. Wątpliwe jest, aby Jacob zlecił zagładę Dharmy, w szeregach której znajdowało się kilku Kandydatów. Ratowaniem świata wg Dharmy było właśnie to rozładowywanie elektromgnetyzmu w stacji Łabędź, i dalsze badania nad Równaniem Valenzettiego, polepszeniem ludzkiego zycia i właściwościami wyspy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|