Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Bodzio · Wysłany: Pią 13:03, 21 Mar 2008 Temat postu:

Chciałem historię Michaela - Dostałem historię Michaela
Chciałem by nie zginęła Claire - Nie zginęła Claire(ale Danielle szkoda, chociaż nie wiadomo czy nie żyje)
Mi tam długość retra nie przeszkadzała, podobało mi się.
To że Tom był gejem było do przywidzenia.
No i nie było Kate i Jacka, a to duży plus Razz

KTO STRZELAŁ? Very Happy

Daję 9/10.

Susanna · Wysłany: Pią 14:13, 21 Mar 2008 Temat postu:

pozwolicie, że również się wypowiem Wink

jeden po drugim obejżałam przed chwilą 'Ji Yeon' i 'Meet ...' i jakoś mnie nie ruszyły.
Na plus w tym odcinku - historia Michaela, przynajmniej coś wiemy. Szokująca końcówka, to lubię Very Happy

i jak ktoś wyżej napisał - największa głupota Sayida ze wszystkich serii. Po co wydał 'Kevina' ? Do tej pory wydawał się kumaty, a teraz jakoś zbyt impulsywnie zareagował. Ciężko będzie przeczekac dluższą przerwę bez odpowiedzi

gunman · Wysłany: Pią 14:26, 21 Mar 2008 Temat postu:

Niepotrznie wszedlem tu w czasie sciagania odcinka by zobaczyc wasze biadolenie. Odcinek okazal sie dobry, nie bardzo dobry ale dobry. Postac micheala moze nie konkretnie lubie ale ciesze sie ze ten aktor powrocil bo jest bardzo dobry. Ogolnie na plus i szkoda mi tej Alex...

Barteek · Wysłany: Pią 14:30, 21 Mar 2008 Temat postu:

Ale zaraz... coś mi tu nie gra... producenci obiecywali już od 3 sezonu, że zobaczymy retrospekcje Danielle... i co, teraz ją uśmiercili? mam nadzieję, że będzie jak już wyżej ktoś wspomniał: wyspa nie pozwoli jej umrzeć Very Happy

Gosia · Wysłany: Pią 14:39, 21 Mar 2008 Temat postu:

haha to ten sam numer co z Mikaiłem czyż nie? Jemu też wyspa nie pozwala umrzeć...Nigdy o tym w ten sposób nie myślałam.Daje nam to odpowiedź czemu ciągle żyje, ja już myślałam że on jest jak kot i ma 9 żyć (albo 7?). Czy tak samo było z Locke'em? W każdym razie jest to ciekawa kwestia do rozwiązania.

*Meredith* · Wysłany: Pią 14:42, 21 Mar 2008 Temat postu:

Suchy_tcz · Wysłany: Pią 14:55, 21 Mar 2008 Temat postu:

odcinek słaby 4/10
retro nudne za długie

szkoda że zabili Karla i Danielle lubiłem te postacie.
co raz bardziej nie lubię Bena.
wkurzyło mnie to że Sayid wydał Mike

Piteros · Wysłany: Pią 14:55, 21 Mar 2008 Temat postu:

nie wiem jak można porównywać odcinki typu The Economist lub The Constant do takich odcinków jak Eggtown albo Meet Kevin Johnson. Nie rozumiem ludzi, którzy przyznają 10 za to, że był to odcinek serialu pt. Lost. Chyba widac różnice i w prowadzeniu akcji i w wydarzeniach głównego wątku w tych "dobrych" i w tych "gorszych". Dawanie 10 i wychwalanie pod niebiosa słabszych odcinków jest, nie wiem, próbą polepszenia rankingu odcinka? Innego wytłumaczenia nie mam.

Odcinek Meet Kevin Johnson oceniam na 7, ponieważ nie wniósł nic ożywczego do serialu, jednak miał pewne momenty, które były bardzo ciekawe tzn. kilka fajnych faktów o Michaelu oraz jak zwykle końcówka odcinka. Bywały lepsze, bywały gorsze. Ten był średni.

PS. Wszystkie zdania i wywody:) były wyłącznie moją subiektywną opinią. Jeżeli ktoś się nie zgadza, nie musi. Nie będę prowadził konwersacji w tym dziale bo nie od tego on jest. Zapraszam na priv w tej sprawie.

Zamiast pisać drugiego posta by dorzucić zdanie, można edytować poprzedniego. /MF

sorry musialem przez przypadek 2 raz kliknac

sajmon · Wysłany: Pią 15:04, 21 Mar 2008 Temat postu:

10, odcinek miażdży. Ciekawe skąd ludzie z wyspy mają broń z tłumikiem? (bo to chyba była broń palna) No chyba, że Widmor dostał się na wyspe inną drogą.

benjamin_linus · Wysłany: Pią 15:16, 21 Mar 2008 Temat postu:

+ Ben nie jest taka świnia jak myślałem
+ Locke Camp
+ statek od kuchni
+ troszkę więcej wiemy o Tomie
+ Dejtukmajsan chciał się zabić!! Very Happy

ale mu nie wyszło (a to szkoda)

- te nuuuuudne retrospekcje
- znowu nic o burzy
- w tym odcinku nie pojawił sie Daniel ani Charlotte
- Danielle i Kar nie zyja
8/10

Zastanawia mnie jedno. Jeśli to inni zabili Karla i Danielle to dlaczego Alex wołała że jest córką Bena? Przecież inni znali ją od co najmniej 16 lat!

Amos81 · Wysłany: Pią 15:22, 21 Mar 2008 Temat postu:

Elissa · Wysłany: Pią 15:35, 21 Mar 2008 Temat postu:

Bardzo dobry odcinek, choć nie najlepszy.
He he, fb Michaela takie sam jak w 3x8 Desmonda - leciały bez przerwy.
Bardzo ciekawe zresztą te fb. Wiemy, że Wyspa nie pozwala się zabić, jeśli tak jej się podoba Smile

Tak samo więc było z Jackiem. Ciekawe, że ostatnie słowo Jacka przed próbą samobójczą to "przepraszam" tak jak Michaela. Widać Jack też ma za co przepraszać. Też zabił kogoś niewinnego?
No i Mike jednak znów stracił syna :/ Tyle, że tym razam z własnej winy.

Świetne sceny z Libby.

Ben pokazał nam się z lepszej strony, chodzi mi o to, że nie chciał zabić niewinnych ludzi. Ale to na pewno kolejna gra z jego strony...

Zdziwiło mnie, że Sayid tak ostro zareagował. I tym bardziej nie wiadomo, dlaczego w końcu pracuje dla Bena. No ale Miles dobrze powiedział - Ban zawsze dostaje to, czego chce.
A jeszcze dziwniejsze było zachowanie kapitana - patrzył tak, jakby chciał powiedzieć: koleś, ja to już od dawna wiem i olewam to Smile

Kiedy na statku rozlległ się alarm, miałam dziwne skojarzenie z tym alarmem z bunkra. Aż zaczęłam się zastanawiać, że Des nie poleciał wcisnąć jakiegoś guzika Smile

Ciekawe, skąd Miles wiedział, że Michael to nie Kevin? Duchy mu to powiedziały? I też kompletnie to olał.

Dziwne zakończenie, jakoś mało lostowe. Smutne, że Karl i Danielle zgineli - to były sympatyczne postacie. Ale można było się tego domyślać, po tym, jak Ben patrzył na Karla obejmującego Alex. Zaraz potem dał jej te mapę. Stąd wniosek, że strzelali do nich Inni - Ben wiedział, że bedą sie bronić za wszelką cenę i zabiją tamtą dwójką, a jego córkę oszczędzą. Nie wiem jednak, dlaczego zabili Karla? Był jednym z nich, w przeciwieństwie do Danielle. Czyli jednak nie będzie tych fb Rousseau, na które czekamy od 1 sezonu.

No cóż, trzeba będzie trochę poczekać na ciąg dalszy. Najbardziej czekam na Świątynię Innych, ciekawi mnie też, czy Alex odegra jakąś większą rolę, no i najważniejsze - co dalej z rozbitkami.

u. · Wysłany: Pią 15:42, 21 Mar 2008 Temat postu:

Odcinek miejscami nudnawy, ale ogólnie ciekawy. Dam 8/10, bo końcówka była świetna.

LukaSsz · Wysłany: Pią 15:58, 21 Mar 2008 Temat postu:

Na bank Ben specjalnie wyslał Danielle i Kara na tamto miejsce zeby ich zabili przezyje tylko jego corka to oczyswiste Smile

no i oczywiste jest to ze zabili ich Bena ludzie:)

White Raven · Wysłany: Pią 16:10, 21 Mar 2008 Temat postu:

Właściwie po obejrzeniu tego odcinka nie ma o czym napisać. Trochę jednak polubiłem Michaela i teraz dowiedzieliśmy się że jest postacią, której historia jeszcz się nie skończyła. Jedyna tajemnica to 'wyspa nie pozwoli ci umrzeć' . No i ta końcówka czyli powrót starych, dobrych Innych... Nie rozumiem tylko tych ludzi którzy zawsze dają 10,9,8 a teraz np. 3 . Nie przesadzajcie ten odcinek jest średni ale nie tak beznadziejny. 7/10

Locke · Wysłany: Pią 16:25, 21 Mar 2008 Temat postu:

Mi się odcinek bardzo podobał. Smile

Retrosy długie ale idealnie wkomponowane.

Plusy:

Libby

ostatnia scena

nareszcie obóz Locke'a

bomba niespodzianka Razz

retrospekcje

Mike

Minusy:

Danielle i Karl nie żyją

DEJTUKMAJSAN wyżalił się Waltowi, że zabił 2 kobiety by go ratować... bez komentarza...

Tom to gej... Confused

Krzys · Wysłany: Pią 16:25, 21 Mar 2008 Temat postu:

Odcinek miażdży, prawie przez cały czas trzyma w napięciu, 10/10. Jeden z najlepszych odcinków IV sezonu.
Retrospekcje Michaela b.dobre. Widać, że Inni bardzo szybko przemieszczają sie tą łodzią, skoro Tom (to, że jest pedałem, nie przeszkadza mi wcale Razz

), występujący przez prawie cały III sezon zdążył zwerbować Michaela. Wogóle podobało mi się to, w jaki sposób dokonał zwerbowania. Myślałem, że znów porwą jego syna i historia się powtórzy. Ale twórcy zrobili inaczej i bardzo jestem z tego zadowolony. Świetne były też halucynacje Michaela. Jeszcze brakowało Any Lucii do kompetu Smile

.
Zdenerwowało mnie strasznie chamstwo Sayida. Rozumiem, że nienawidzi Michaela, ale żeby zaraz go wydawać? Aktualnie się na niego obrażam, bo coś czuję, że kapitan zabije Michaela Confused

. Chociaż po minie wyglądał, jakby już od dawna o tym wiedział. Kto wie, może on też jest szpiegiem Bena?
Co do końcówki... Szkoda, że uśmiercili Danielle i Karla, ale dobra końcówka wymaga ofiar Smile

. Takie zakończenie zgiotło mnie, zmiażdżyło, zmięło, po czym rozwinęło i postawiło na nogi Smile

. Jest no najbardziej szokujaca końcówka z dotychczasowych odcinków IV sezonu. Twórcy chcieli powalić nas na kolana przed miesięczną przerwą i udało się im.

10/10

PS. mam jeszcze pewne zastrzeżenie, właściwie jeden, mały minus. W 1 odcinku bowiem wraz z Locke'em, Hurleyem i innymi znanymi osobami poszła trójka innych rozbitków, których nie znamy. I gdzie oni są? Nie było ich jak szli do baraków, nie było ich na zgromadzeniu.... czyżby błąd twórców?

Locke · Wysłany: Pią 16:28, 21 Mar 2008 Temat postu:

Amos81 · Wysłany: Pią 16:30, 21 Mar 2008 Temat postu:

Napis24 · Wysłany: Pią 16:32, 21 Mar 2008 Temat postu:

oglądam losta od pierwszego odcinka pierwszego sezonu i to chyba z sentymentem sciągam kolejne odcinki... chyba zaprzestane, a zapowiedało się wspaniale po odcinku z desmondem.

2/ 10