Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak oceniasz Finał sezonu? |
10 |
|
76% |
[ 262 ] |
9 |
|
11% |
[ 40 ] |
8 |
|
4% |
[ 17 ] |
7 |
|
1% |
[ 6 ] |
6 |
|
1% |
[ 5 ] |
5 |
|
1% |
[ 4 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 1 ] |
1 |
|
1% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 342 |
|
Autor |
Wiadomość |
Master Flamaster
Fizyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 18:04, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
arcticmonkeys napisał: |
Sawyer czy jak to nazywa go Locke- James:) zawsze grał tak żeby wyjść na swoje, i zawsze wybierał tą opcję która zapewniała mu przetrwanie- raz juz poszedł z Locke'em. Myślę że nie wyskakiwałby z śmigłowca gdyby mu się to nie kalkulowało, nawet jeśli zrobił to dla Kate. Sądze że bardziej opłaca mu się pozostać na wyspie niz wracac, pamiętajmy że był w konflikcie z prawem zabił niewinnego czlowieka. Dlatego wyskoczył bo CHCIAŁ wyskoczyć, a nie bo MUSIAŁ. Gdyby nie chciał wyskakiwac liczyłby pewnie na to że Hurley wyskoczy (ogladając tą scenę gdy padaja słowa ze są zbyt obciążeni Hurley wyraźnie jest zmieszany i wygląda na to że sam chce sie poświęcić, Sawyer jest po prostu szybszy). Zapewne Sawyer ma jakiś swój powód dla którego zdecydował się pozostać- wcale nie widać po nim złości gdy dopływa dp brzegu- przeciwnie jest wesoły i zartuje z tego. |
Z czego to on nie żartuje .
Oglądając tę scenę ponownie twierdzę, że Sawyer przez moment się zastanowił, pomyślał sobie "fak diz szit, żal mi grubego, małego i piegowatej" i wyskoczył. Przed skokiem było widać po mimice, że bardzo go boli ta decyzja. A później przy płynięciu - co on się tam będzie przejmował, musi sobie pożartować i uśmiechnąć się . No i w końcu się cieszył - dobry James uratował kilka osób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master Flamaster dnia Pią 18:05, 06 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anonim
Człowiek Wiary
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Pią 18:46, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
arcticmonkeys napisał: |
Sawyer czy jak to nazywa go Locke- James:) zawsze grał tak żeby wyjść na swoje, i zawsze wybierał tą opcję która zapewniała mu przetrwanie- raz juz poszedł z Locke'em. Myślę że nie wyskakiwałby z śmigłowca gdyby mu się to nie kalkulowało, nawet jeśli zrobił to dla Kate. Sądze że bardziej opłaca mu się pozostać na wyspie niz wracac, pamiętajmy że był w konflikcie z prawem zabił niewinnego czlowieka. Dlatego wyskoczył bo CHCIAŁ wyskoczyć, a nie bo MUSIAŁ. Gdyby nie chciał wyskakiwac liczyłby pewnie na to że Hurley wyskoczy (ogladając tą scenę gdy padaja słowa ze są zbyt obciążeni Hurley wyraźnie jest zmieszany i wygląda na to że sam chce sie poświęcić, Sawyer jest po prostu szybszy). Zapewne Sawyer ma jakiś swój powód dla którego zdecydował się pozostać- wcale nie widać po nim złości gdy dopływa dp brzegu- przeciwnie jest wesoły i zartuje z tego. |
Ojj coś ci się pokręciło
Hugo chyba wcale nie chciał wyskakiwać. Owszem był zmiesznay, bo po części (całkiem sporej ) jego waga zawiniła. Poza tym gdy Sawyer wchodził do śmigłowca to jakoś nie wyglądał na zasmuconego, przeciwnie cieszył się powrotem. A o tym morderstwie to policja się nie dowiedziała.
A że zartował? A co miał robić? On taki jest. Nie ma sensu się złościć skoro i tak nic nie zrobi.
Master Flamaster napisał: |
Z czego to on nie żartuje .
Oglądając tę scenę ponownie twierdzę, że Sawyer przez moment się zastanowił, pomyślał sobie "fak diz szit, żal mi grubego, małego i piegowatej" i wyskoczył. Przed skokiem było widać po mimice, że bardzo go boli ta decyzja. A później przy płynięciu - co on się tam będzie przejmował, musi sobie pożartować i uśmiechnąć się . No i w końcu się cieszył - dobry James uratował kilka osób. |
Dokładnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arcticmonkeys
Rozbitek
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:09, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe co powiedział Kate... W końcu pozwolił jej uratować sie razem z swoim największym konkurentem:) Musiał zdawać sobie sprawę z tego co będzie jeśli Kate nigdy wiecej go nie zobaczy, i z kim wtedy będzie- a jednak skoczył. Czyli że perspektywa pozostania na wyspie była jednak niewiele gorsza niż wspólne życie z Kate... dlatego ja sobie dalej myślę że on nie tylko chciał ich uratować przed upadkiem śmigłowca, kalkulował także swoje własne interesy. Może to wy macie racje ale dla mnie to wygląda o wiele realniej niż nagły odruch dobrego serduszka Sawyera. A co do Hurleya- jego zachowania nie można wytłumaczyć jednoznacznie- być może skoczyłby gdyby nie zrobił tego Sawyer. Pamietał przecież że Charlie poświęcił swoje życie dla nich.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez arcticmonkeys dnia Pią 20:13, 06 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anonim
Człowiek Wiary
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Pią 20:25, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bądźmy szczerzy. Czy ty sobie wyobrażasz Hugo skaczącego ze śmigłowca? Ja nie bardzo.
POza tym wątpie by Sawyer miał czas na przekalkulowanie tych wszystkich za i przeciw. Trzeba było działać szybko, a nie zastanawiać się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 20:32, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
arcticmonkeys napisał: |
Ciekawe co powiedział Kate... W końcu pozwolił jej uratować sie razem z swoim największym konkurentem:) Musiał zdawać sobie sprawę z tego co będzie jeśli Kate nigdy wiecej go nie zobaczy, i z kim wtedy będzie- a jednak skoczył. Czyli że perspektywa pozostania na wyspie była jednak niewiele gorsza niż wspólne życie z Kate... dlatego ja sobie dalej myślę że on nie tylko chciał ich uratować przed upadkiem śmigłowca, kalkulował także swoje własne interesy. Może to wy macie racje ale dla mnie to wygląda o wiele realniej niż nagły odruch dobrego serduszka Sawyera. A co do Hurleya- jego zachowania nie można wytłumaczyć jednoznacznie- być może skoczyłby gdyby nie zrobił tego Sawyer. Pamietał przecież że Charlie poświęcił swoje życie dla nich. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arcticmonkeys
Rozbitek
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:53, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ok, z tego co zrozumiałem ma córkę w Alabamie, kazał jej powiedzieć przepraszam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fronsi
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań
|
Wysłany: Sob 1:15, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi sie poodobała Piosenka którą Jacky słuchał jadąc samochodem:)
Ma Ktoś tytuł?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fronsi dnia Sob 1:19, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tom95
Mysliwy
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz ;) Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 7:36, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pixies- Gouge Away to jest chyba ta piosenka, ale nie jestem pewien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arcticmonkeys
Rozbitek
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:37, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jack ma dobry gust, słucha grunge'a Teraz leciało The Pixies, a w odcinku 3 serii gdy jechał pierwszy raz do tej kaplicy na pogrzeb grała mu Nirvana w samochodzie. I za to go lubię, chociaż mnie czasami wkurza (nie wierzy[ł] Locke'owi)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fronsi
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań
|
Wysłany: Sob 20:53, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
tom95 napisał: |
Pixies- Gouge Away to jest chyba ta piosenka, ale nie jestem pewien. |
Wielkie Dzięki:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qlki
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 23:44, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Po ostatniej scenie byłem przez minute pod wpływem ogólnego paraliżu ciała. <<< Teraz jest tak Gorąco,gorąco sie zrobiło jak nie wiem.Dlaczego Locke ?! Dlaczego Jin ?! ;(( NIEEE Koncówka chyba lepsza od tej z finału trójki.Łysego chyba uważam za zmarłego bo chyba wyspa go nie wskrzesi (pierwsza myśl,nie wyobrażam sobie LOST bez Locke'a ) Odcinek coś wspaniałego.Oddaje to moja postawa po ujrzeniu zawartości trumny a później ok minuty po zakończeniu napisów : brak reakcji z otoczeniem,szok, i osłupienie ^^ Już myślałem,że nie pokażą zawartości trumny, na szczęscię myliłem się.
Analiza :
bardzo dobry.p[rzemyślany scenariusz - żadnych nieścisłości
scena finałowa w stylu LOST i godna czekania - POWALAJACA
tempo akcji wiekszosci odcinka
liczne nawiązania do poprzednich sezonów
(tratwa na środku oceanu,magiczne pudełko,ostatnia stacja Dharmy itd)
wątek inicjatywy Dharma chyba wyczerpany i do końca wyjaśniony
Locke władca wyspy (ale co z tego skoro leży...)
najlepsze sceny :
1.Przeniesienie wyspy (chociaż implpozja Swana była chyba lepiej zrobiona)
2.Spotkanie Penny i Desa
powrót Richarda i dużo wskazuje na to,że na stałe
nie myślałem,że C4 jednak wybuchnie,Michael odkupił swoje winy wg słów niby-Christiana,dlatego mógł odejść co zmarłych IMO
Locke dobrze wykorzysta potencjał Innych do zbadania wyspy IMO
Odczucia :
eksplozja statku - a jednak.
czyżby Claire była umarła ?
łezke puściłem przy tonięciu statku
dlaczego statek się przemieścił ? (Lapidus nie trafił od razu)
bomba na pierwszą scene wróżaca dobrze na reszte finału - sprawdziło się.
przy odlocie helikoptera z wyspy można było odczuć tą atmosfere pożegnania z wyspą na dłuugi czas(jak przekonaliśmy się w FF)
bohaterowie LOST mają naprawde ciekawe życie chodź dla nich to pewnie zmora
układanka złożona z FF i teraźniejszości idealnie uzupełniona w tym finale
Pytania :
co miało znaczyć "Szach-mat EKO"
jakBen chce wrócić nawyspe skoro ten kto ją przeniósł już nie może ?
I jeszcze do odczuć: muszę to obejrzeć jeszcze raz.
I za to kocham ... L O S T.
Jestem Zagubiony ... i dobrze mi z tym
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Qlki dnia Śro 10:04, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daniel9114
Matematyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 14:11, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Qlki napisał: |
Pytania :
co miało znaczyć "Szach-mat EKO"
|
obejrzyj jeszcze raz, bo chyba nie zrozumiales. hugo wyraznie mowi ze ma kontakt ze zmarlymi - czyli - wlasnie rozgrywal partie szachow z eko. simple.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:02, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
dlaczego statek się przemieścił ? (Lapidus nie trafił od razu)
|
Ja zrozumiałam to tak, że statek podpłynął bliżej Wyspy, żeby rozbitkowie mogli szybciej dopływać pontonem.
Cytat: |
czyżby Claire była umarła ?
|
Też mam takie odczucia... szkoda Claire
Cytat: |
jakBen chce wrócić nawyspe skoro ten kto ją przeniósł już nie może ?
|
Ben rzadko mówi prawdę, wię mógł okłamać Locke'a, że już nigdy nie będzie mogł wrócić. Powiedział Jackowi, że wróci, jeśli wszyscy rozbitkowie się zbiorą i wtedy wszyscy wrócą na Wyspę. Taki pasażer na gapę ^^ Nie wiadomo tylko, czy chodziło tylko o Oceanic 6, czy także o Walta, Desa, Franka. Zresztą, Ben zawsze ma plan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_353
Pasażer
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:37, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
podejrzewalem ze Locke bedzie tym trupem.... ale wkurza mnie juz to bo coraz wiecej pytan a malo odpowiedzi... to nie ten sam lost co lost pierwszy sezon... staje sie to juz nudne z dk... ale bede dalej ogladal bo zadnego odcinka nie pominelem...mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni o wyspie, o liczbach, o znakach (ktore sie ukazywaly po odliczeniu czesu w bunkrze), o czarnym chmurce, o Bennie, co do wszystkiego ma stary Penny, co wspolnego maja z wyspa Miles i Charlote, co chce zrobic Sun staremu Penny, dlaczego Locke nie zyje, dlaczego "ocaleni" bohaterowie klamia, czym jest Dharma, skad na morzu wziela sie Penny, dlaczego Kler zostawila dziecko, co sie stalo z pozostalymi rozbitkami, co zlego zdarzylo sie na wyspie po tym jak 6 rozbitkow ja opuscilo, dlaczego Kler nie pozwolila Kate wrocic na wyspe z Aronem i ciagle sie mnoza te pytania...jej... i tak daje 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 23:07, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
szymek_353 napisał: |
mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni (...)o liczbach |
Chcesz dokładnych odpowiedzi o liczbach, obejrzyj The Lost Exprience:
[link widoczny dla zalogowanych]
W serialu chyba tej odpowiedzi nam nie dadzą
szymek_353 napisał: |
o znakach (ktore sie ukazywaly po odliczeniu czesu w bunkrze) |
Z lostpedii:
Hieroglify z egipskiego tłumaczenia oznaczają "powodować śmierć" lub "zostać zabitym".
szymek_353 napisał: |
co do wszystkiego ma stary Penny |
Sponsorował w większości Dharmę, teraz chce znów odzyskać Wyspę.
szymek_353 napisał: |
dlaczego "ocaleni" bohaterowie klamia |
Ponieważ chcą ochronić Wyspę przed ludźmi pokroju Widmora.
szymek_353 napisał: |
czym jest Dharma |
Tu też większość odpowiedzi otrzymujemy oglądając The LOST Exprience, a reszta została już wyjaśnona w serialu do granc możliwości
szymek_353 napisał: |
skad na morzu wziela sie Penny |
Desmond do niej zadzwonił, a ona miala sprzęt naprowadzający.
Więc widzisz, na część Twoich pytań odpowiedź została już podana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agent007
Mysliwy
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: hąd
|
Wysłany: Czw 19:51, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
10/10
Wtf locke w trumnie ?
Mam nadzieje ze 5 sezon cos wyjasni ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
<BoLo>
Rozbitek
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:31, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
wlasnie... Locke w trumnie?! ja lubie ta postac w serialu i nie jestem z tego zadowolony ;/
Claire przedstawiona w scenie z Aronem tak jak by byla nie zywa... ;/ tez nie dobrze.
ahhh... i znowu tyle czekac xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fronsi
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań
|
Wysłany: Pią 20:27, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mam ja Zapytanko ma ktoś może tytuł podkładu który leciał w momencie jak Oceanic Six plyneli na "tratwie"do wioski rybaków z góry dzięki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fronsi dnia Pią 20:30, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 22:49, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ta muzyka będzie w soundtracku do 4 sezonu za rok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|