Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Janek

Link do obrazka poniżej:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czyżby Faraday wiedział co się stanie i dał się zastrzelić? Shocked

kaspoli

Warto bylo czekać bo to przecież LOST.Odcinek oceniam na 8 punktów.Wydaje mi się że czarny dymek mieszkał kiedyś w świątynii-ale został stamtąd podstępem wypędzony przez Jackoba i teraz kiedy Jackob nie żyje(prawdę mówiąc ja w to nie wierzę) chce tam wrócić.Może jak wróci do świątynii to będzie mógł zapanować nad całą wyspą.

Kate

Nie wiem co myśleć o zwrocie akcji w tym serialu. Póki co strasznie to dla mnie niespójne.
Raz: dymek wcześniej "sterowany był przez Bena i spółkę (patrz atak na Keamy'iego), jego zasięg ograniczały jakieś pola magnetyczne, siał chorobę (wśród ludzi Francuzki). Obecnie okazuje się, że to oblicze Flocke'a, nikt nie ma nad nim kontroli, ogranicza go okrąg z popiołu (sic!).
Skoki w czasie. Co to za ludzie z tym samurajem na czele?! Jeśli to załoga Czarnej Skały to co do diabła robi z nimi Cindy? I w jakiej czasoprzestrzeni znajduje się załoga rozbitków lotu 316? Wędrowka Sun i Franka i wizyta w zniszczonej wiosce innych sugeruje, że rozbili się we współczesności.
A wszystko wskazuje na to, że obie grupy (Szogun, Jack i reszta) spotkają się z Flocke'em i jego zakladnikami.
Miernota jak dla mnie.

Edit:
Na plus mogę napisać tylko, że podobal mi się wątek z trumną Właściwie jej brakiem. Tak zakładalam od samego początku i przynajmniej na tej płaszczyźnie serial spełnia moje oczkiwania. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka z Christianem Smile

Szczurekpb

Elissa

Ale dlaczego ześwirowała? Dlatego, że jej ludzie zaczęli się dziwnie zachowywać, i dlatego też ich zabiła. Zostali opętani przez Dymka, kiedy wszyscy oprócz niej zeszli do dziury pod Świątynią.

Krzys

Mef_Jaga

Moja ocena- 7/10
Też nie uważam za dobry taki przebieg sytuacji, trochę można się pogubić, czeski film nikt dokładnie nie wie o co chodzi no ale zobaczymy jak z tego wybrną, tak jak już tam sporo osób wcześniej powiedziało, fajnie było zobaczyć trochę postaci z poprzednich sezonów, ale mi chyba i tak do końca najbardziej będzie brakować Any Lucii Smile

to teraz byle do następnego odcinka Wink

lipton

Kate

Tabula Rasa

W chatce był Jacob, popiół w około chatki chronił go przed wrogiem.. Chyba, że Ben zrobił Johna w balona. Ale w takim razie Christian to też Dym i podał się potem Johnowi za Jacoba. I Claire też zabrał ten zły. No, ewentualnie to Jacob jest zły. Eh, tu nie ma o czym rozmyślać, jest tyle rozwiązań. Trzeba po prostu poczekać.. Sad

Henioo

W chatce nie mógł być Jacob, bo Jacob odwiedział rozbitków i siostrę Juliet poza wyspą. W chatce albo był uwięziony Nemesis albo jeszcze ktoś trzeci - kapitan Czarnej Skały albo Hanso? Albo, taka teoria, duch Locke'a. W końcu były teorie, że ten w chatce to Locke. Eh? Razz

eMPE

skad Flocke wiedzial jaka byla ostatnia mysl zycia Locke'a?

"We Wczesnym Okresie Dynastycznym ankh utożsamiano z Izydą oraz Ozyrysem."

lipton

eMPE

w chatce nie mogl byc jacob bo
A) nie musial sie chronic przed "dymkiem", ktory bezposrednio nie mogl go skrzywdzic
B) jaki sens jest w tym, ze rzekomo proch wokol chatki chronil jacoba przed "dymkiem", a wokol posagu prochu nie bylo?

W chatce nie mogl byc tez wieziony "dymek" bo byl widziany w innych czesciach wyspy.. Shocked

Chyba, ze dymek to jedynie narzedzie przeciwnika jacoba, a w czasie kiedy byl on uwieziony w chatce dymkiem zarządzał jacob?

pr0tosS

A propos Nemsis, Jacoba, Locke'a i Christiana:

Myślę, że Christian nie jest "zawładnięty" przez tą samą osobę/bóstwo co Locke. Różnica pomiędzy tymi dwoma panami jest taka, że w pierwszym przypadku ciało Christiana znika z trumny, natomiast jeżeli chodzi o Locke'a następuje jego duplikacja. Możemy uważać, że Nemesis ma różne sposoby przejmowania ciała, no ale po co miałby zmieniać sposób w przypadku Locke'a?

Może na wyspie jest więcej stron konfliktu, a nie tylko Jacob i Nemesis. Może w chatce siedział ktoś inny?

White Raven

Co do tych odcinków mam uczucia mieszane. Przede wszystkim twórcy poszli w takie science-fiction że już żaden cliffhanger nie zrobi na mnie wrażenia. Już nie siedzę z nosem w monitorze dokładnie badając każdy skrawek ubrania Innych lub przypatrując się Dymowi. Magia tego serialu całkowicie zniknęła. W niektórych scenach tego odcinka zdarzało mi się spoglądać ile jeszcze zostało do końca filmu. Niestety tak nie powinno być. Oczywiście nie mówię że Lost całkowicie zszedł na psy. Było parę fajnych momentów np. początek sceny w samolocie i pytanie "czy to naprawdę zadziałało?", wyspa pod wodą i strażnicy świątyni. Mam wrażenie że odcinek był jednym z tych przegadanych. Potencjał w Lost nadal jest ogromny, jednak nie chce gadaniny. Chcę spokojnego rozwiązania wszystkich ważniejszych zagadek. I powtarzam: spokojnego i po kolei a nie jakiegoś science fiction z d... wziętego.
Odcinek 7/10 i spodziewam się więcej.

Loock

Ciekawy odcinek, a zwłaszcza 2 część.

Fajnie było zobaczyć Charliego i Claire. Z tą śmiercią Juliet to przesada. Spadła do tego głębokiego dołu, jeszcze ją metalowe rzeczy przywaliły, a ona nadal żyła :/ Jeszcze jedna sprawa pozostawia wiele do myślenia: Czemu Richard był w kajdanach ?? Dziwny trochę ten Chyngis-Chan i jego kompania. Jak dostali się do niego ogonowcy ??
Odcinek oceniam na 9/10

Szczurekpb

Jak to "jak dostali się do niego ogonowcy"?
Przecież Inni porywali pasażerów z tylnej części samolotu Razz

Porywali ich, żeby wcielić ich w swoje szeregi.

tawaret

Bloo

Dostałem wejściówkę na premierę 6 sezonu w Multikinie w HD :F
Ale niestety, pokaz jest w Warszawie (mnie, poznaniaka, to wyklucza), w najbliższy wtorek.
Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem - GG: 5999657.