|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
A jak Tobie podobał się odcinek? |
10 |
|
15% |
[ 11 ] |
9 |
|
17% |
[ 13 ] |
8 |
|
26% |
[ 19 ] |
7 |
|
23% |
[ 17 ] |
6 |
|
8% |
[ 6 ] |
5 |
|
4% |
[ 3 ] |
4 |
|
1% |
[ 1 ] |
3 |
|
1% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
2% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 73 |
|
Autor |
Wiadomość |
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 3:48, 17 Mar 2010 Temat postu: Odcinek 06x08 - Recon |
|
|
Pisać, pisać, mamy słodycze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Śro 3:57, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 3:56, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Miałem dawać 9 jak trzem ostatnim odcinkom, ale dam 8 (do zmiany jak coś) za żałosną końcówkę.
Chyba pierwsze flash sideways, które nie zalatwyały nudą, no i dużo odniesień do oryginalnej linii czasoej (słonecznik, LaFleur, Miles i Sawyer partnerami, Charlotte) chociaż mogli dać Juliet zamiast Charlotte.
Akcja z Charlotte troche głupia była - puszcza się na pierwszej randce i puszcza focha, że traktuje się ją jak dziwkę, którą jest.
Totalny szok, że Sawyer jednak gliną, no i fajnie było znowu zobaczyć Gretchen z bronią w ręku.
Znowu lustro i znowu zmiana osobowości po spojrzeniu w lustro. Klasyka flash sideways.
Na wyspie klasyczna gra w Toma i Jerry'ego + kilka zajefajnych akcji jak strzał z płaskiego w płaszczyznę zespoloną Claire.
Nie wiedzieć czemu, nie zorientowałem się, że Okularki pracuje dla Widmore'a wraz z gościami z koszulą w spodniach.
Widmore ma super tajne sprzęt zamknięty na kłódkę za 5 złotych - to było też mocne.
Więcej rozpiszę się później, gdyż w podcaście darltonowym w tym tygodniu nie będę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 6:30, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
w sumie przyjemny ep, ciekawie zarówno na wyspie jak i we fs. megaplus za smaczki typu Sawyer przy klatkach i z suknią Kate, albo początek flashy Sawyera w starym dobrym stylu. Claire i Kate, no cóż, było blisko, żeby nie Flocke...
Ciekawe jakie Widmore ma zamiary, niby odpada opcja ze jest z Flocke'em, więc albo działa sam albo dla Kuby. z oceną się wstrzymam jeszcze.
aha - pani z początku flashy Sawyera (w pb grała, ta?) była super ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dobos
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:52, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
6/10 odcinek średni, nie miał żadnego mocnego momentu ale słabego też nie.
Flashe ciekawe, podobały mi się.
Na wyspie akcja niewiele ruszyła na przód, odcinek wydawał się jakiś powolny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Locke :)
Zbieracz Owoców
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 12:54, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie świetny odcinek! nie iwem czy to zależy od mojego mojego samopoczucia czy jak, ale po ostatnim - beznadziejnym wg mnie odcinku, ten zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
W ogóle nie wiało nudą. Świetne flashe, bardzo dobra akcja na wyspie. Też nie domyśliłem się, ze ta laska do człowiek Widmore'a.
9/10 Później moze cos jeszcze dopisze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzelba
Rybak
Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dis City
|
Wysłany: Śro 12:57, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
7+/10 ponieważ znów odcinek nie zrobił na mnie jakiegos wrażenia, dałem plusik za to ze sie tak nie wynudziłem jak na większości w tym sezonie.
odcinek dał przedsmak konfrontacji do której zapewne dojdzie i chyba to mi sie spodobało, że coś w końcu sie będzie działo w tym sezonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 14:19, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Odcinek jako tako oceniam pozytywnie. Bardzo podobały mi się sceny z Los Angeles z nowym wcieleniem Sawyera (ciekawe czy nie mogliby zrobić nowego serialu o jego przygodach jako gliny? ), jego relacje z Milesem i akcja z Charlotte. Na wyspie brakuje czegoś, a przede wszystkim męczy mnie wałkowanie tematu Czarnego Dymu. Jakby każdy z osobna musiał się zorientować, że Locke to nie Locke... Powinni zamknąć już ten temat i opowiedzieć o nim coś ciekawego (to opowiadania o szalonej matce też było cholernie zdawkowe). Zdecydowanie ciekawsze mogłyby być refleksje Sayida-zombie.
Jeżeli chodzi o zachowanie Sawyera na wyspie to też nie widzę konsekwencji. Cały odcinek był o nim, ale nic nie wskazywało na to, że będzie znów chciał zrobić "Long Con".
Jednakże na ocenę 7 ze względu na L.A. zasłużył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:42, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Słabo, jeden z najsłabszych jak dotąd odcinków.
Kilka fajnych momentów (dziwne zachowanie Sayida, spisek Sawyera, dużo znajomych we flashach);
Ale ogólnie - bardzo przewidywalnie i akcja nie przykuwała uwagi.
Kate miała zginąć, to najgorsza postać w serialu, ale oczywiście dotrwa do końca :zalamany: Ogólnie, Sawyer i Kate niczemu się nie dziwią, Inni to już zupełnie nie zadają pytań, mało to prawdopodobne.
Było nudnawo, niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dan_MLEKOS
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 15:51, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Elissa napisał: |
Słabo, jeden z najsłabszych jak dotąd odcinków. |
Mam to samo odczucie, zero oryginalnosci, zero postępu, ale nie tylko same negatywy, było kilka miłych zaskoczeń i ciekawych pomysłów, ale poza tym nic fajnego, to jedyny odcinek lost jaki mi się nie podobał z wszystkich 6 sezonów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew_89
Pasażer
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:42, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
To już trzeci odcinek pod rząd który nie jest nudny, nie wiem dlaczego Wy tak narzekacie.
plusy:
++piękna Charlotte wróciła
+ciekawe flashe
+Widmore i jego ekipa
+rozmowy Flocke'a z Sawyerem i Kate
+ Sawyer i jego kombinacje na temat ucieczki z wyspy: teraz ma trzy opcje, albo ucieknie sam, albo z Flocke'em albo z Widmorem
+"Jak kilo gwoździ w worku po rodzynkach" Animol i Henioo mają poczucie humoru
minusy:
- Flocke uderzający Claire
- Sayid który nie zabija jest nudny
- Miles; nie pasuje mu rola gliniarza
8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tabula Rasa
Człowiek Nauki
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Zzaświatów Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Śro 16:55, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Odcinek taki sobie, lepszy niż te początkowe nudne, ale za ciekawy też on nie był. Chociaż było trochę odpowiedzi, z odcinka na odcinek poznajemy Czarnego Dymka co raz bliżej. I z odcinka na odcinek mam co raz większe wrażenie, że to On jest tym dobrym... Biedulek został uwięziony i wszyscy go znienawidzili
Zauważyliście, że Czarnego ciągle poznajemy, a Jacoba wcale praktycznie. Wydaje mi się, że Jacob nie był aż taki ważny dla wyspy i w ogóle dla fabuły serialu, to Dymek jest chyba kluczową postacią serialu...
Claire rzuca się z nożem na Kate, piękna scena I Sayid siedzi obojętny, obserwując jakby film oglądał. A potem plaskacz od (F)Locke'a.. Tylko dziwi mi się, że skoro Flocke traktuje ją jak obłąkaną i w ogóle nie szanuje, to po co ją "zakażał" czy jak to nazwać. I czy to samo będzie z Sayidem po jakimś czasie... Teraz się zachowuje jakby miał autyzm.
Na Hydrze jak zobaczyłam te trupy i jakąś pindę w okularkach, to od razu pomyślałam "Widmore". Jestem ciekawa, czy ta kupa ciał to Illana i spółka.. Oby nie wszyscy zginęli, a przynajmniej nie Ben Mam nadzieję, że jakoś kilka osób chociaż uciekło.
Charlotte i James WTF. James jako dobry gliniarz fajnie się prezentuje
No i spotkanie jego z Kate.. "Son of a bitch"
Brak Jacka ++++++++++++++
7/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 17:07, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jestem ciekawa, czy ta kupa ciał to Illana i spółka.. Oby nie wszyscy zginęli, a przynajmniej nie Ben. Mam nadzieję, że jakoś kilka osób chociaż uciekło. |
Ilana i spółka są na głównej wyspie, nie na Hydrze, więc chyba możemy być o nich spokojni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bloo
Człowiek Nauki
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Poznań Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 17:07, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zdziwiłem się, bo myślałem, że będzie gniot.
Baaardzo przyjemny ep.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiLena
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Śro 17:29, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Hm...
Odcinek był dziwny, nie 'przyświecała' mu żadna myśl przewodnia. Poza wycieczką Sawyera na Hydrę to był w sumie o niczym, takie nadgryzienie kilku wątków bez wgłębiania się w szczegóły. Bez polotu, bez finezji, bez szału.
No i sprawa najważniejsza - mój pogląd na Lost został totalnie przewrócony na drugą stronę - pierwszy raz w życiu bardziej podobały mi się flashe niż akcja właściwa. Masakra.
Na litość boską, dlaczego Claire nie zabiła Kate...? Po co to wszystko w takim razie? Mój wymarzony scenariusz (Claire może i jest teraz do niczego, ale to się przyda - zabije Kate i całe to gadanie o tym, że to Claire musi wychować Aarona, a jak nie to stanie się coś strasznego nabierze sensu. No i nie bedzie Kate ^^.) idzie do lamusa. Nie mam pojęcia co twórcy mogą szykować dla tak wypalonej postaci jak Austin poza jakąś konkretną sceną śmierci.
No i Flocke uderzający kobietę...? W twarz? Błagam. Aż bolało od samego oglądania.
Cały wątek z Widmorem mnie nie robi. Wolałabym, żeby wszystko rozegrywało się od początku do końca pomiędzy rozbitkami, a Flocke'em zamiast takiego 'odgrzewania kotleta'. Może na wyspę przypłyną jeszcze ojczym Walta i pokojówka Sun? Litości, to nie na ostatni sezon. Mam nadzieję, że jego rola serio okaże się w tym wszystkim niezbędna, bo inaczej będzie mnie drażnił przez ładnych kilka odcinków.
Tylko Sawyer się popisał w tym odcinku. Flocke bije kobiety, naiwnie zostawia ważne sprawy do załatwienia Fordowi i ma jakiś kompleks matki. Niech się pobawi z Jackiem, będą mieli o czy porozmawiać.
Mimo wszystko baaaardzo podaobały mi się:
- wyprawa na Hydrę. Chociaż nie był to najbardziej porywający motyw 3ciego sezonu, to jednak patrzyło się na te klatki z sentymentem.
- relacje Miles - Sawyer, ogólnie flashe
- Sayid = sam mrok
- Sawyer, który powrócił do korzeni
Brakowało Bena i Richarda. Czekam jak szalona na 6x09.
7=/10
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 17:45, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
6-/10. Taki sobie odcinek. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. W końcu to ostatni sezon. Początek bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Myślałem, że Sawyer wrócił do starych nawyków, a tu proszę. Szkoda, że przymknął fajną niunie. Charlotte nie była mi jakoś do szczęścia potrzebna. Wolałbym żeby Liam zagościł na dłużej. Jeśli chodzi o wyspę:
Widmore jest głupi czy co? Że niby rozbitkowie sami się zabili? Nie mówiąc już o tym, że poszedł na taki układ. Sayid zachowuje się jakby go zbanowali w Tibii, a zachowanie Claire to w ogóle no comments. Najbardziej z całego odcinka spodobał mi się monolog Flocke'a. Nie mogę się doczekać aż zobaczymy jego flashbacki.
Nigdy nie szalałem na punkcie odcinków Sawyero-centrycznych, ale spodziewał się trochę więcej. Wrażenie popsuła mi strasznie przewidywalna końcówka. Z niecierpliwością czekam na 06x09. Będzie się działo .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Śro 17:45, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Uma
Rybak
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Śro 18:13, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jak ktoś już wcześniej napisał, odcinek nawet przyjemny. FS jak zwykle nudnawe i mało wnoszące, ale do tego już przywykłam. Choć sam pomysł ze zrobieniem z Sawyera gliniarza niezły.
Akcja na wyspie OK. Do ostatniego momentu nie skapowałam się, że Zoe jest od Widmore'a. Przynajmniej miałam element zaskoczenia ;]
Claire rzucająca się na Kate z nożem, a potem z płaczem ją przepraszająca, jakoś mnie nie przekonała. Ale mogę zrozumieć, że to Flocke niejako zmusił ją do przeproszenia Kate.
Co mi się jeszcze nie podobało to to, że wszyscy bez gadania akceptują obecny stan rzeczy. Kate wcale nie dziwi się, że Locke to nie Locke, Soya też, żadne z nich nie zadaje pytań. Wiem, że w tej całej zawierusze nie ma już praktycznie miejsca na zwykłe ludzkie odruchy, ale bez przesady. Mogliby przynajmniej być przez chwilę zaskoczeni.
7/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:55, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Odcinek był dziwny, nie 'przyświecała' mu żadna myśl przewodnia. Poza wycieczką Sawyera na Hydrę to był w sumie o niczym, takie nadgryzienie kilku wątków bez wgłębiania się w szczegóły. Bez polotu, bez finezji, bez szału. |
Zgadzam się, Milena
W sumie i tak niczego więcej się nie spodziewałam, bo nie lubię Sawyera i odcinki z nim nigdy mi się nie podobały, no i ten też wypadł bardzo blado.
We FS akcja przewidywalna. Sawyer - gliniarz w porządku, pasuje ale było do przewidzenia, że nie będzie przestępcą. Oprócz tego nic się nie zmieniło, wciąż zalicza panienki i świeci gołą klatą :oczami: Fajnie, że pojawili się Miles i Charlotte, ale to, że Charlotte go oleje, a na końcu pojawi się Kate, było jasne.
Na Wyspie akcja strasznie się ciągnęła, sceny z Kate na minus - ona jest tak mdła, że szok. Nie wiem, co producenci jeszcze dla niej szykują. Przecież ona nigdy nic nie wnosiła do sewrialu, poza pełnieniem roli ozdoby. Po co ją zostawili i chcą najwyraźniej zostawić do końca?
Obawiam się, że wróci wątek Skate :zalamany:
Oszustwa Sawyera niezłe, ale ten bohater mnie ani ziębi ani grzeje, żeby się nim zachwycać. Mroczny Sayid rządzi, jeden z najciekawszych elementów odcinka. Widmore - no ciekawe, ciekawe, chociaż obawiam się, że jego pojawienie się nie wróży bohaterom nic dobrego :zly:
Cytat: |
Widmore ma super tajne sprzęt zamknięty na kłódkę za 5 złotych - to było też mocne. |
Rządzisz, Henioo
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elissa dnia Śro 19:57, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 19:59, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Tabula Rasa napisał: |
Zauważyliście, że Czarnego ciągle poznajemy, a Jacoba wcale praktycznie. Wydaje mi się, że Jacob nie był aż taki ważny dla wyspy i w ogóle dla fabuły serialu, to Dymek jest chyba kluczową postacią serialu...
|
Oboje są równie ważni, żaden z nich nie jest ważniejszy.
To, że Jacob rzadziej się pokazuje o niczym nie świadczy, szczególnie, że jest duchem. Trochę głupio by to wyglądało jakby w każdym odcinku jedną z głównych ról odgrywał duch, którego widzi i może się z nim komunikować tylko Hurley.
Pod tym względem Potwór ma łatwiej bo żyje i ma się bardzo dobrze, stąd taka różnica w ich bytności na ekranie.
Bodzio napisał: |
Cytat: |
Jestem ciekawa, czy ta kupa ciał to Illana i spółka.. Oby nie wszyscy zginęli, a przynajmniej nie Ben. Mam nadzieję, że jakoś kilka osób chociaż uciekło. |
Ilana i spółka są na głównej wyspie, nie na Hydrze, więc chyba możemy być o nich spokojni |
Te ciała to przecież pasażerowie lotu 316, którzy nie należeli do ochroniarzy Jacoba. Ilana i reszta posągowców ich wymordowała bo nie znali odpowiedzi na pytanie.
Gdy w ,,Dead is dead" Frank przypłynął na Hydrę też o mało co by nie zginął ale Ilana miała podejrzenia, że jest kandydatem i to go uratowało od dołączenia do tego stosu ciał.
MAD napisał: |
Sayid zachowuje się jakby go zbanowali w Tibii, a zachowanie Claire to w ogóle no comments.
|
I tak mają się zachowywać, oboje są zawładnięci przez Flocke'a i co za tym idzie obłąkani. Zrobią wszystko co Potwór im każe czego dowodem było zachowanie Claire, której nie ruszyło nawet to, że została spoliczkowana przez swojego przywódcę. Do czasu śmierci Potwora to będą zwykłe obłąkane marionetki (warto wspomnieć, że szanse, że przeżyją Flocke'a są minimalne ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz15
Krewny Jacoba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 3711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sir Matt Busby Way Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 20:00, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Trochę zawiodłem sie na tym odc. ale nie mówię,że jest zły.FS bardzo ciekawe,chyba nawet najlepsze,na wyspie za dużo gadki szmatki a za mało akcji.Widmore póki nie weźmie spraw w swoje ręce to nie odzyska wyspy Moja ocena to lekko zawyżone 8.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:04, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
ciekawe czy nie mogliby zrobić nowego serialu o jego przygodach jako gliny? |
Żarty sobie robisz? Przecież taki seriali jest na pęczki
Cytat: |
Te ciała to przecież pasażerowie lotu 316, którzy nie należeli do ochroniarzy Jacoba. Ilana i reszta posągowców ich wymordowała bo nie znali odpowiedzi na pytanie.
Gdy w ,,Dead is dead" Frank przypłynął na Hydrę też o mało co by nie zginął ale Ilana miała podejrzenia, że jest kandydatem i to go uratowało od dołączenia do tego stosu ciał.
|
No coś Ty, Ilana i jej koledzy nie byli mordercami. Oni są akurat ostatnimi osobami, których podejrzewam o morderstwo Ajirowców. Po co mieliby to robić, odpłynęli na główną Wyspę i tyle, tamci zostali. Widmore ich zaomordował albo Dymek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|