Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

MAD

Co masz na myśli przez umiejętne ukazanie kołyszącej się łodzi?

Krzys

MrKluska

eMPE

a jak niby widmore namierza Flocke'a?

Mirage

Podobnie jak w poprzednim epie, ten "rozstrzygam" na zasadzie momentów "OMG".

OMG Moments - 0 (słownie - ZERO).

Odcinek znacznie gorszy od poprzedniego, już myślałem, że nie zdążą tej bariery wyłączyć i Jin razem z Sun pójdą do piachu. Szkoda, że to się nie stało, przynajmniej by było ciekawie, a tak...słabiutko.

Jedyny pozytyw? Flashe...wszyscy kojarzą Locke'a, wszyscy się go boją, no i słodka Claire z pięknymi oczkami i włosami we flashach :* :* :*

5/10

gienia

Odcinek jak dla mnie na 9/10, czegoś jednak zabrakło niedosyt został za mało pytań, za mało odpowiedzi... ale ogólnie kolejny dobry odcinek dobrego serialu i tyle Wink

Przemyślenia:

- Gdzie 3 wspaniałych ?
- Tajemniczym przybyszem na wyspę jednak okaże się Desmond ? ,
- którego ŻYWY Sayid nie zabił ??
- Gdzie Jackob ?! Sad

- Jak do cholery namierzają Flocke'a ?
- Czym i w jaki sposób zrzucali bomby/coś ?
- Dlaczego "umowy już nie ma"
- To jednak Jack będzie tym jedynym, wspaniałym ?
- Dlaczego Jin'a traktowali normalnie jak swojego, skoro ten podpis na mapie wynikał tylko z podróży w czasie ?
- Ciekawe jak teraz Flocke dostanie się na 2 wyspę z Jack'iem...

kuban00

Odcinek dobry - 7/10.

Najlepszy moment dla mnie to jak Sun zauważa w szpitalu Locke'a - Ona coś wie...

Tabula Rasa

Nie wie, tylko jak cała reszta - przy granicy śmierci, a może w szoku - przypomniała sobie kilka chwil z głównej linii czasowej.

Krzys

Janek

Bloo

Montaż jest gorszy, praca kamery również - to jest fakt, cieszmy się jednak, że nie jest aż tak źle. Twórcy dalej czasem zaskakują nas ciekawymi ujęciami.
Co mnie irytowało w 5 sezonie, to zbytnie przybliżenia na twarz. W 6 sezonie ten problem jest zmniejszony, ale czasem dalej razi.

Nie ma co narzekać jednak Wink

yamaha123

9/10 - moja ocena
Dobry multicentryczny odcinek, jeden z ciekawszych w sezonie. Szkoda, że następny odcinek dopiero za 2 tygodnie.

Narek

Dobry odcinek. NIe genialny, ale dobry.
8/10 mininimum.
Jak ktoś nie rozumie że służył on jako wprowadzenie do finału to mu gratuluję.

Dobijają mnie osoby dające 1/10, jak dzieci.

Jedyny spory minus za Koreańczyków niby dobrze, że wreszcie zakończyli ten żałosny wątek (nie wiem czy nie jeden z najgrszychw serialu), ale myślałem, żę się porzygam jak na nich patrzyłem.

Ta Zoey to chyba jedna z gorszych postacie w serialu Razz

Stach

mi się właśnie odcinek bardzo podobał, nie wiele jest takich odcinków tego typu. gdzie nie dzieje się coś mega dziwnego i zaskakującego, a jednak ogląda się bardzo przyjemnie, trochę śmiechu ale akcja cały czas idzie do przodu i nie ma znowu 100 niewiadomych, tylko powoli to się wszystko rozwiązuje, moim zdaniem jeden z lepszych odcinków w tym sezonie Wink

Superman98

Ja jeszcze tylko do osób debatujących o pracy kamery:

Proszę - operator, operator filmowy, operator kamery, nie kamerzysta.

szymszelus

Ten odcinek to totalne nieporozumienie!!! Strasznie się dłuży. Ledwo przesiedziałem te 40min. Twórcy niszczą tak dobry serial!!! Jedynie Ab Aeterno i dr Linus były spoko.

macik

Narek

artur_raven5

Jeden z najlepszych odcinków w tym sezonie.

Uczciwe 8/10!

kajo(RTS)

Co się czepiacie wpisów powyżej debiut na forum musi być mocny :]

odcinek dobry, Jack już zdaje się być przekonany o tym, że opuszczenie wyspy nic nie da, będzie tak samo jak wcześniej, dociera do niego po co on i reszta rozbitków są na wyspie...

co do Flocke to kolejny dowód że jest po ciemnej stronie-w tym odcinku okłamał Jacka jakoby sprowadzenie Locke'a na wyspę było bezcelowe i że wiara Johna była bez sensu,

Jak dla mnie Sayid nie zabił Desmonda, nie pamiętam żeby w Lost zginęła jakaś ważna postać i nie było to pokazane, a no i ciekawe jak długo Desmond który potracił człowieka na oczach kilkunastu świadków będzie sobie jeździł po mieście bez żadnych problemów Smile

Widmore zerwał umowę bo wie że tak jak wyspa nie skończyła z Desmondem tak nie skończyła z rozbitkami i oni też nie mogą ot tak po prostu odejść