Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Tomek1234567890 · Wysłany: Nie 12:36, 04 Mar 2007 Temat postu:

Ogólnie rzecz biorąc lost zaczyna schodzić na psy i od razu widać że producenci na siłe rozwlekają serial, moze mają w planie sezon 4?

Pomijając że benzyna powinna zniknąć, piwo powinno się zepsuć to tak ogolnie ten odcinek nie miał sensu. Nic się w nim nie działo. Znaleźli samochód no super i co z tego? Droga na tej mapie którą znaleźli na pewno już nie istnieje, ten sezon mi sie kompletnie nie podoba. Sad

MAD · Wysłany: Nie 12:41, 04 Mar 2007 Temat postu:

Niektórych rzeczy nie zrozumie się bez odrobiny dystansu Wink

. Jedyne co mnie wnerwiło w 3 sezonie to olanie Karla. Mam nadzieję, że Sayid się policzy z Sawyerem Very Happy

.

kateee · Wysłany: Nie 14:02, 04 Mar 2007 Temat postu:

berlin108 · Wysłany: Nie 19:23, 04 Mar 2007 Temat postu:

rzeczywiscie niedopracowane sprawy sa. Np. Kate i Sawyer szybko i bez specjalnego wysilku dotarli z polnocy wyspy na poludnie, albo gdy Kate wyszla szukac francuski w tym samym momencie wyszli Locke i Sayid a chile pozniej francuska. Tego jest wieceeej..

kateee · Wysłany: Nie 20:44, 04 Mar 2007 Temat postu:

keicam87 · Wysłany: Pon 22:45, 12 Mar 2007 Temat postu:

Mój kumpel (oglądając losta od początku) zauważył pewną dziwną sprawę, może jeszcze nikt o tym nie wspominał: W jednym z odcinkow I serii Sayid razem z paroma osobami wybiera się na wyższe tereny żeby sprawdzić, czy nie są w stanie odebrać jakiegoś sygnału. Kiedy w koncu włączają krótkofalówkę (czy co tam mieli) słyszą nagranie francuski. Shannon musi tłumaczyć, ponieważ nikt inny nie zna francuskiego. TYMCZASEM w ostatnim odcinku widzielśmy Sayid'a pracującego w... paryskiej kuchni! Oczywiście można sobie tłumaczyć, że nie musiał wcale umieć języka, ale to byłaby wersja odrobine naciągana. Przecież na początku retrospekcji wyszedł do klienta (raczej by tak nie zrobił, gdyby miał się nie dogadać). No i trzeba być naprawde opornym, żeby nie podchwycić minimum języka mieszkając na obczyżnie... To tyle na temat pewnego 'niedopracowania' które zdziwiło mnie i kumpla Wink

Master Flamaster · Wysłany: Wto 13:35, 13 Mar 2007 Temat postu:

LOL... Brawa za spostrzegawczość! W życiu o tym nie pomyślałem... No tak, prawdziwa wpadka twórców... Very Happy

pat2929 · Wysłany: Wto 21:24, 13 Mar 2007 Temat postu:

Brawa dla spostrzegawczego kumploa Very Happy

wprawdzie Sayid pracowal w jakies pipidowie w arabskiej dzielnicy z innymi Irakijczykami ale logiczne jest ze skoro wychodzi do klienta to musi znac troche jezyka...
a w poprzednicgh retro. Sayida bylo cos mowione o francji, bo sobiue nie przypominam??

drago174 · Wysłany: Śro 13:40, 14 Mar 2007 Temat postu:

Jak dla mnie w tym serialu nie ma zlych rzeczy moze niektore sa malo prawdopodobne, ale mnie to wogole nie przeszkadza takze nie zgadzam sie z autorem teMATU Razz

radek-barbarzynca

Mnie trochę zirytowało zachowanie Saida i Sawyera w odcinku "One of Us" gdy Juliet poszła po lek dla Claire, a oni ją szpiegowali. Wyglądali jakby naprawdę chcieli za wszelką cenę informacji. W jednej chwili wkurzeni, cieknący testosteronem, agresją, gniewem żołnierz i morderca...a w drugim ujęciu po miłym wykładzie "od serca" Juliet przestraszeni chłoptasie...;/

Stach

Nie no

Wiadome jest ze w takim serialu musza sie pojawic bledy i wiadome ze prawdziwy fan je znajdzie Wink

W sumie mimo ze pojwilo sie nieco "nieciekawych spraw" to w sumie nie ma na co nazekac.

Aczkolwiek to z Sayidem i Francuskim to faktycznie jest dosc duza pomylka i BRAWO dla osoby ktora to znalazla!!

Jestem ciekawy co odpowiedzial rezyser jakby mu sie to pokazalo:D Pewnie by cos wymyslil, bo w koncu w Loscie to wszytko jest mozliwe;)

Loncik

Mnie denerwuje 1 i 2 punkt.

kuubii

Dawno już nikt tu nic nie pisał, ale mam nadzieję, że ktoś na to odpowie. Swoją drogą nie ma na forum całego działu o wpadkach twórców i błedach scenarzystów. A wiec w ostatnim odcinku Jacka zaczepia czarnoskóry ordynator pytając się go, ile wypił. Na to Jack odpowiada mu, żeby przyprowadził jego ojca i sprawdził, że on będzie bardziej pijany od niego (nie pamietam dokładnie tego dialogu, ale mniej więcej o to chodziło). Otóż cała ta sytuacja dzieje się po wydostaniu się z wyspy, czyli ojciec Jacka powinien nie żyć.

MAD

To był sarkazm z jego strony. Mnie bardziej zdenerwowała w tym sezonie słaba charakteryzacja. Ten kto robił rany Bena chyba nigdy się nie klepał. Od takich uderzeń są rany tłuczone i nigdy nie ma tyle krwi! Prędzej z knykciów Jacka to poleciało. To samo tyczy się jego zarostu w finale. Widać, że typ siwieje, a bródkę ma idealnie czarną. Gdzie tu logika....

kuubii

Nie zgadzam się z Tobą. Jack mówi dokładnie tak:,, Dobra, zrób tak. Idź po mojego ojca i przyprowadź go tutaj. Jeśli jestem bardziej pijany, niż on,to możesz mnie zwolnić. " Po co miałby tak mówić o zmarłym ojcu? Nie dopatrzenie scenarzystów.

MAD

No, wiesz. Niektórzy po wódzie i blantach twierdzą, że krawężnik ich goni.

kuubii

Jasne można tak to tłumaczyć, ale dalej bede stal przy swoim. Cool

Lee

Lol sam wiedziałem an początku że o to chodzi że on tak mówi że jest bardziej pijany niż on!To był sarkazm!

Wieszcz

Trochę mnie dziwią niektóre wypowiedzi po pierwsze Sayid:
Owszem, pracował we Francji, ale to wcale nie znaczy że musiał znać język, tym bardziej że był tylko zwykłym kucharzem. I owszem - można pracować za granicą nie znając języka ani trochę. Pozatym o ile mi wiadomo to we Francji (zresztą nie tylko tam) swobodnie można się dogadać wszędzie po angielsku, więc mógł sobie bez problemu poradzić nie znając języka. A że nie załapał? Pewnie załapał tylko jakieś podstawy i napewno nie przebywał we Francji długo (w 1x21 agentka CIA mówiła o tym że go obserwowali i że nigdzie nie był dłużej niż 3 miesiące) szukał tam pewnie tylko swojej Nadii.

Po drugie co do Jacka i jego ojca:
Raz - wcale nie jest powiedziane że Christian napewno nie żyje.
Dwa - jeżeli nawet napewno nie żyje to oczywiste że tamta wypowiedź to sarkazm, zresztą przypatrzcie się jeszcze raz reakcji tego mulata na to co powiedział Jack o swoim ojcu. Nawet jak pierwszy raz oglądałem ten odcinek to wzbudziła moje podejrzenia (chociaż pojęcia nie miałem że to przyszłość, raczej sądziłem że się okaże że coś się mu stało i powiedzmy jest w śpiączce albo coś w tym stylu) w każdym razie po minie młodego lekarza moim zdaniem ewidentnie widać że Christian nie może przyjść.

Stach