Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

becia17

ja zyje od czwartku do czwartku;) na szczescie dzisiaj bedzie fajny odcinek;)

Mari

Ja po odcinku siedzę jeszcze chwilę w fotelu, potem się jakby budzę i wracam do swoich normalnych zajęć Cool

Stach

Ja się zazwyczaj dziwnie czuje ale to jeszcze zależy jaki był odcinek.

Może były 3 może 4 odcinki po których spać nie mogłem;)(zazwyczaj oglądam wieczorem losty) Cięzko powiedzieć czy się bałem czy się poprostu nad nimi zastanawiałem ale chyba oznacza że te odcinki miały coś w sobie. Raczej chodzi mi o pewien strach przed tym co będzie potem i co się stało.

A oto te odciniki:
1x10
1x18
3x05

Może było ich więcej ale w obecnej chwili sobie ich nie przypominam;)

Po niektórych odcinkach się wogule nie zastanawiałem/ nic specjalnego nie myślałem, ale to tylko po jakis bardzo słabych odcinkach.

A po dobrych odcinkach to jeszcze chwile gaie się w pusty ekran. I czuje taki żal??, niedosyt?? czy coś w tym rodzaju. Często też myśle sobie co się w danym odciku właściwe stało i co może być potem.

pozdro;)

sobota

Ja po obejżeniu 3 sezonu już nie moge z sobą wytrzymac ..nie wiem co robic;/

cysia

Ja po każdym odcinku czuję straszny niedosyt (jestem wściekła, że to już koniec, tak jak po 3x06) i myślę tylko o tym co będzie za tydzień.
Jeśli odcinek był dobry, to myśle o nim przez jakieś dwie godziny i...
A jeśli był bardzo dobry, to myśle tylko o tym co się w nim wydarzyło aż zobaczę następny. I tak w kółko Very Happy

sagus

Mnie ogarnia smutek,przygnebienie nie wiem dla czego ale ten film tak jakoś na mnie od działowywuje. Czuje również gniew że musze czekać na następny odcinek cały tydzien.
Film w jakimś sensie przynajmniej mnie się tak wydaje zmienił mój charakter,tok myślenia przez co czuje się inaczej. NIE WIEM czy to jest spowodowane akurat tym ale tak sądze że to przez ten film. Dla mnie stał się on nałogiem. Nie moge przestać go oglądać, teraz jest częścią mojego życia. Może to głupio brzmi i wygląda ale mimo to nie chce tego zmieniać.
Częściej rozmyślam sam nie wiem do końca o czym i po co. Częściej rozmawiam o filmie w sumie to codzienie dużo rozmawiam o tym co się dzieje w filmie i myśle o filmie.

Nessaja

Ja jak jest czwartek dostaje głupawki (trochę większej niż standardowo), a kiedy skończę oglądać odcinki to jest mi smutno, że muszę czekać cały tydzień!

no_to_frugo

A ja się czuję gorzej od was, bo żałuję, że obejżałem i nie mogę go obejżeć drugi raz bo wiem co się stanie. Głupie, nie Very Happy

?

code_dharma

xD tak, głupie... mi jeszcze dwa odcinki do obejrzenia zostały zeby wszystko juz ogladnąć....... hyh.. zabieram sie do sciagania...

Kornelia )

po kazdym odcinku jestem podekscytowana chce wiecej LOST odrzuca mnie od nauki i myśle o tym co będzie się dalej dziać!!! a potem powraca szara rzeczywistość ale znów CZWARTEK i LOOOOOOOOOSSTTTT muhahaha =)

Nessaja

White Raven

Ja po odcinku odczuwam niedosyt że jeszcze całyy tydzien.

drago174

DOkladnie jak wyzej po skonczinym odcinku chce wiecej o jestem smutny ze musze czekac caly tydzien na nastepny a teraz trzeba czekac pare miesiecy buuu Wink

marcin360

Jak się skończy odcinek to zawsze po nim myślę nad zagadkami, które w nim były. Zawsze myślę żeby odcinek trwał dłużej, bo czas z LOSTem leci bardzo szybko.

Sam Ficher

Wieszcz

Jak jeszcze oglądałem na TVP to też zawsze czułem to samo co Wy (chciałem więcej i więcej, wkurzało mnie że muszę czekać cały tydzień). A odkąd na kompie oglądam to sam sobie narzucam taki można powiedzieć reżim, że oglądam tylko maksimum dwa odcinki tygodniowo. Ale za to jak się fajnie czeka Wink

Po takim czekaniu się naprawdę super ogląda. I powiem Wam szczerze (pewnie większość się ze mną nie zgodzi Wink

). Jak dla mnie więcej niż dwa odcinki pod rząd to za dużo. Po pierwsze dlatego że wysiedzieć nie mogę ( Laughing

) a po drugie dlatego że jak się ogląda w takiej megadawce to wiele ważnych szczegółów "znika w tłumie" i zabija to całą przyjemność z oglądania. Też po odcinkach wielokrotnie długo siedziałem i się zastanawiałem nad zagadkami, ale także nad tym jak oni to wszystko genialnie wymyślili i jak to wykonali perfekcyjnie. Zastanawiam się nad szczegółami zarówno od strony fabularnej jak i technicznej. Odtwarzałem w myślach muzykę (teraz już nie muszę bo się w soundtracki zaopatrzyłem Laughing

). Mam ochotę podzielić się z kimś wrażeniami, wymienić poglądy i teorie. I bardzo często mam mętlik w głowie. Są też takie odcinki, które lubię że tak powiem przetrawić, dlatego właśnie nigdy nie oglądam więcej odcinków niż dwa pod rząd. No i było oczywiście wiele epizodów po których spać nie mogłem, ale nie chce mi się ich sobie przypominać i tu teraz wszystkich wymieniać bo to za długo by zajęło. Ale przykładami takich odcinków były te w których umierali bohaterowie. A zwłaszcza ta masakra, którą urządził Michael ( i pomyśleć że ja wtedy myślałem że on też się zabił...).Nie mogłem wogóle w to uwierzyć i kilkanaście razy potem oglądałem tą scenę....

the soul of the Island

Ja nie mam możliwości wbic się w fotel ale... tuż po Loście ide spac i raz mi się śniło jak miałam w stodole stację Dharmy Laughing

albo tak jak częśc z was nie śpię w czwartek w nocy Laughing

CookieMonster

Ja zawsze czekam aż się wszystkie odcinki ukażą i dopiero potem ściągam Smile

Nie ma to jak cała noc z Lostem Wink

I niedosytu nie ma.

MAD

Ja tak wytrzymałem tylko 5 tygodni. Od 03x13 do 03x19. Niby fajne, ale na cholerę tyle czekać Very Happy

.

Superman98

tak, gdy skończył się sezon 3 byłem bliski płaczu. Nie wiem dlaczego ale te słowa Jacka ,,We've go to back Kate" zrobiły na mnie wielkie wrażenie.