Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

kukaszr

Witam! Oglądam sobie od nowa odcinki LOST i nadsunęło mi się ciekawe pytanie? Jak to jest z tymi uzdrowieniami??

Wiemy, że Ruse <nie wiem czy tak się pisze> miała nowotwór a wyspa ją uleczyła

Wiemy, że Locke nie mogł chodzić... na wyspie tajemnicza siła go uzdrawia i chodzi!

Ale Shanon nadal choruje na astme po rozbiciu się samolotu... Wg statystyki powinna być zdrowa... a tu w 10 <chyba> się dusi i Sun ratuje jej życie Wink

p.s nie jestem wtadjemniczony ale dlaczego podzielono 3 sezon na 2 części??

Marko

Faktycznie to jest ciekawe! Ta wyspa jakby leczyła Exclamation

Moim zdaniem związane jest to z elektomagnesem z wyspy.

Lukasz15

Już o tym jest gdzieś temat,poszukaj Smile

Sam Ficher

sobota

No ale jeśli nawet uleczał ich elektromagnes to niedługo (3 sezon) ludzie powinni spowrotem zacząć chorować ponieważ został on zniszczony. Rose powiedziałą że nie chce wyjeżdżać z tej wyspy bo ona ją utrzymuje przy życiu.

PiroMan

Pruchno

Przecież są miejsca, które leczą tylko niektóre choroby (wg. niektórych).

Zakładając, że to wyspa decyduje kto zginie (dymek lub coś), to Shannon i tak miała umrzeć, więc jej ratowanie nie miało sensu.

Natomiast Locke cały czas pokazuje, że wyspa czegoś od niego chce.
Może przyjdzie i na Rose czas, że będzie musiała zrobić to co Wyspa od niej chce.

To wszystko zależy od teorii jaką przyjmiemy.

Wieszcz

Moim zdaniem to śmierć Shannon nie ma tu nic do rzeczy, bo zobaczcie. Poza Boone'm tak naprawdę reszta zginęła bo się sami pozabijali (z Eko jeszcze nie wiem jak było Wink

). Więc być może wcale Shannon nie było przeznaczone umrzeć tylko tak się poprostu stało. A co do tego ataku astmy to pamiętajmy że on wystąpił tylko raz, krótko po odstawieniu inhalatorów. A potem inhalatory się przecież nie znalazły a jakoś Shannon ataku nie miała. Może ten jedyny dostała na tle nerwowym bo nie miała już lekarstw. A tak naprawdę od początku była zdrowa. A to całe gadanie Locke'a o tym że ten kogo wyspa uzdrowiła musi coś dla niej zrobić to trochę takie gadanie nie do końca normalnego kolesia (zobaczcie ile on w życiu przeszedł - miał chyba prawo trochę sfiksować Wink

). I albo on jest chory psychicznie, albo specjalnie tak mówi a wcale tak nie myśli.

Pruchno

Panie Wieszczu, to jest film... Tu nie musi być wszystko wyjaśnione...

Wieszcz

Pani Pruchno - to jest LOST - tu musi być wszystko wyjaśnione............ no a przynajmniej powinno Wink

inheracil

Przynajmniej staramy się wyjaśnić, nie siedzimy z założonymi rękami. Very Happy

Krzys

Nie mam żadnego pomysłu co to może być z tym uzdrawianiem... możliwe, że chodzi o elektromagnez.

PS. miałem kiedyś taką głupią teorię, że to ta tajemnicza choroba eliminuje najpierw wszystkie nieuleczalne choroby, zagnieżdża się i zabija po jakimś czasie. A może jednak coś w tym jest... co o tym sądzicie?

Go$!@ xD

Myśle, że pewnie elektormagnetyzm wyspy, lub jakiś klimat może, mają właściwości uzdrawiające...Ale dlaczego nie uzdrawiają wszystkich? Pamietacie, jak Bernard zabrał Rose do uzdrowiciela? Ten uzdrowiciel powiedział jej, że to miejsce nie jest dla niej miejscem uzdrawiającym, ale na ziemi jest jakieś miejsce, które może ją uzdrowić, że różni ludzie mają różne miejsca, w których mogą być uleczeni...
No więc dla Locke'a i Rose ta wyspa ma właściwosci uleczające Wink

ale np. dla Shannon, czy np. Bena ta wyspa nie jest tym miejscem...

Rafaqio

Uwazam ze pole elektro magnetyczne w bunkrze The Swam powodowalo ulecznie ludzi ( te poel bylo bardzo silne i roslo gdy sie nie wcisnelo przycisku ) .

Gerardinho

Ten pomysł z leczącym polem jest chyba najrealniejszy, ale na tej wyspie dzieją się takie rzeczy, że przyczyna uleczeń może być całkiem inna...

Ducky Duck

Myślę, że w kwestii leczniczych właściwości wyspy można też wspomnieć osobę Charliego, który w końcu przezwyciężył tak silny nałóg. Nawet mając pod ręką figurki z heroiną nie skorzystał z zawartości, a wyrzucił je do morza. Fakt - była pokazana przez jakiś czas jego walka z chorobą, ale później wątek się urywa - Charlie czuje się świetnie, jest zdrów jak ryba i nic mu nie doskwiera.

Podobną akcję mamy wtedy, gdy Jack'owi udaje się uratować Charlie'go, którego Ethan powiesił na gałęzi. Charlie, który cudem uniknął śmierci i w normalnych warunkach wiele czasu trwałoby jego powracanie do zdrowia, już po krótkim czasie jest pełen sił witalnych. Myślę, że to też może być wpływ wyspy. Tylko czy ma to związek z elektromagnetyzmem? Myślę, że niewątpliwie coś w tym jest.

Pytanie: skoro wyspa wyleczyła Rose, dlaczego nie wyleczyła Bena? Czyżby nie wystarczyła jej rekomendacja pod tytułem "We are good people?".

Wieszcz · Wysłany: Czw 15:05, 01 Mar 2007 Temat postu:

maxbyniek · Wysłany: Czw 18:33, 01 Mar 2007 Temat postu:

To mogło być wszystko ;-]

Sawyerr

Mojim zdaniem wyspa nie leczy wszystkich chorób. Astma nie jest chyba taką powazną choroba jak nowotwór czy kalectwo

Wieszcz