Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vitek
Człowiek Nauki
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 15:05, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mariousz napisał: |
Moją ulubioną sceną jest początek odcinka pierwszego odcinka 3 serii, do napisu "LOST" Moze, nie byla tak piekna, ale moja ulubiona... |
Zgadzam się , według mnie najfajniejszy był widok rozbjającego się samolotu i później widać całe miasteczko innych i wyspe.Rzeczywiście fajny początek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Niespośny
Rozbitek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:52, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Według mnie to scena ,w której Sawyer żegna się z Jackiem pod koniec pierwszej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wieszcz
Przyjaciel Forum
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódż Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 15:59, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmmm.... trudny wybór.... już z 10 minut myślę..... podobała mi się końcówka 20 odcinka pierwszego sezonu jak Claire przychodzi z Aaaronem na plażę a Shannon wraca z Sayidem i dowiaduje się że Boone nie żyje. Fajna była też scena jak Charliego zdjęli z drzewa - już myślałem że umarł i naprawdę się wzruszyłem (a na filmach bardzo rzadko mi się to zdarza). Albo jak Sayid mówi Shannon że jej nigdy nie opuści i chwilę później te szepty - ciary po plecach Albo jak Locke'owi nie pozwolili jechać na tą szkołę przetrwania i kazali wracać do LA. Oglądałem tą scenę już kilkanaście razy a mimo to nadal mnie ciarki przechodzą. To z pewnością była najmocniejsza moim zdaniem scena i najlepszy zwrot akcji, ale czy najpiękniejsza. O! Wyróżniłbym jeszcze scenę w której Michael rozmawiał z Waltem w obozie innych. Też wzruszająca i tak do bólu fantastycznie zagrana... Scena jak Sawyer przyznaje się Jackowi że widział w Sydney jego ojca też super. I kolejne mistrzostwo aktorskie. Normalnie jak widzisz twarz Sawyera jak Jack odchodzi to dokładnie wiesz co myśli :"Powiedzieć mu czy nie? To może być ostatnia okazja". No i właśnie - kolejna scena mi się przypomina. Jak Jin i Sun się pogodzili i jednocześnie pożegnali przed odpłynięciem tratwy. Wogóle ta cała scena jak tratwa odpływała była świetna.
Ale jakbym miał już tak na 100 procent wybrać jedną najpiękniejszą to bym się chyba zdecydował na końcówkę Exodusu i tą zbiorową retrospekcję z tego jak przygotowywali się do startu. Po pierwsze są tam wszyscy bohaterowie pierwszego sezonu, po drugie w zasadzie każdy w ciągu ułamku sekundy opowiada coś ze swojego życia (drobnym czynem, miną, gestem). Po trzecie ta wspaniała myzyka No i po czwatre moment w którym to następuje - sam koniec pierwszego sezonu. Wiesz że za chwilę skończy się sezon, wiesz że pozostały już tylko minuty, a może sekundy. Zdajesz sobie sprawę że najprawdopodobniej nie będzie już nic o tratwie i tylko czekasz..... czy uda się otworzyć właz.... czy może jeszcze przed końcem zobaczymy choć fragment jego wnętrza. Ta scena to poprostu MISTRZOSTWO ŚWIATA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 16:06, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wieszcz napisał: |
Hmmmm.... trudny wybór.... już z 10 minut myślę..... podobała mi się końcówka 20 odcinka pierwszego sezonu jak Claire przychodzi z Aaaronem na plażę a Shannon wraca z Sayidem i dowiaduje się że Boone nie żyje. Fajna była też scena jak Charliego zdjęli z drzewa - już myślałem że umarł i naprawdę się wzruszyłem (a na filmach bardzo rzadko mi się to zdarza). Albo jak Sayid mówi Shannon że jej nigdy nie opuści i chwilę później te szepty - ciary po plecach Albo jak Locke'owi nie pozwolili jechać na tą szkołę przetrwania i kazali wracać do LA. Oglądałem tą scenę już kilkanaście razy a mimo to nadal mnie ciarki przechodzą. To z pewnością była najmocniejsza moim zdaniem scena i najlepszy zwrot akcji, ale czy najpiękniejsza. O! Wyróżniłbym jeszcze scenę w której Michael rozmawiał z Waltem w obozie innych. Też wzruszająca i tak do bólu fantastycznie zagrana... Scena jak Sawyer przyznaje się Jackowi że widział w Sydney jego ojca też super. I kolejne mistrzostwo aktorskie. Normalnie jak widzisz twarz Sawyera jak Jack odchodzi to dokładnie wiesz co myśli :"Powiedzieć mu czy nie? To może być ostatnia okazja". No i właśnie - kolejna scena mi się przypomina. Jak Jin i Sun się pogodzili i jednocześnie pożegnali przed odpłynięciem tratwy. Wogóle ta cała scena jak tratwa odpływała była świetna.
Ale jakbym miał już tak na 100 procent wybrać jedną najpiękniejszą to bym się chyba zdecydował na końcówkę Exodusu i tą zbiorową retrospekcję z tego jak przygotowywali się do startu. Po pierwsze są tam wszyscy bohaterowie pierwszego sezonu, po drugie w zasadzie każdy w ciągu ułamku sekundy opowiada coś ze swojego życia (drobnym czynem, miną, gestem). Po trzecie ta wspaniała myzyka No i po czwatre moment w którym to następuje - sam koniec pierwszego sezonu. Wiesz że za chwilę skończy się sezon, wiesz że pozostały już tylko minuty, a może sekundy. Zdajesz sobie sprawę że najprawdopodobniej nie będzie już nic o tratwie i tylko czekasz..... czy uda się otworzyć właz.... czy może jeszcze przed końcem zobaczymy choć fragment jego wnętrza. Ta scena to poprostu MISTRZOSTWO ŚWIATA |
O rety, aleś się rozpisał. Ale wiesz co, w sumie Twoje typy sa podobne do moich, też bardzo lubię te sceny które wymieniłes. Ja lubię jeszcze scene jak Hurley rozdał jedzenie i wszyscy siedzą przy ogniskach i jedzą a Charlie się rzuca grubaskowi na szyje;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wieszcz
Przyjaciel Forum
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódż Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 17:20, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A ja akurat tej sceny nie lubię (tylko podkład muzyczny jest ok ) wogóle cały ten odcinek był jakiś taki.... Ale to tak na marginesie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eisenhower_
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazury Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 17:02, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
keyka napisał: |
sawyer1 napisał: |
Było uczucie pożądania broni
No i seksu |
Chyba trochę mylisz pojęcia lol |
Z czym
Nie koniecznie miały być wzruszające, czy jeszcze jakieś, tylko najpiękniejsze. Właśnie ta scenka mi się najbardzie podobała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Raven
Przyjaciel Forum
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Widzewska Łódź Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 17:18, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepsza była scena Paulo-kibel.
A tak na serio to jak w finale 2 serii Desmond czyta list od Penny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lyra
Zbieracz Owoców
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oxford Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 23:06, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wieszcz napisał: |
Hmmmm.... trudny wybór.... już z 10 minut myślę..... podobała mi się końcówka 20 odcinka pierwszego sezonu jak Claire przychodzi z Aaaronem na plażę a Shannon wraca z Sayidem i dowiaduje się że Boone nie żyje. Fajna była też scena jak Charliego zdjęli z drzewa - już myślałem że umarł i naprawdę się wzruszyłem (a na filmach bardzo rzadko mi się to zdarza). Albo jak Sayid mówi Shannon że jej nigdy nie opuści i chwilę później te szepty - ciary po plecach Albo jak Locke'owi nie pozwolili jechać na tą szkołę przetrwania i kazali wracać do LA. Oglądałem tą scenę już kilkanaście razy a mimo to nadal mnie ciarki przechodzą. To z pewnością była najmocniejsza moim zdaniem scena i najlepszy zwrot akcji, ale czy najpiękniejsza. O! Wyróżniłbym jeszcze scenę w której Michael rozmawiał z Waltem w obozie innych. Też wzruszająca i tak do bólu fantastycznie zagrana... Scena jak Sawyer przyznaje się Jackowi że widział w Sydney jego ojca też super. I kolejne mistrzostwo aktorskie. Normalnie jak widzisz twarz Sawyera jak Jack odchodzi to dokładnie wiesz co myśli :"Powiedzieć mu czy nie? To może być ostatnia okazja". No i właśnie - kolejna scena mi się przypomina. Jak Jin i Sun się pogodzili i jednocześnie pożegnali przed odpłynięciem tratwy. Wogóle ta cała scena jak tratwa odpływała była świetna.
Ale jakbym miał już tak na 100 procent wybrać jedną najpiękniejszą to bym się chyba zdecydował na końcówkę Exodusu i tą zbiorową retrospekcję z tego jak przygotowywali się do startu. Po pierwsze są tam wszyscy bohaterowie pierwszego sezonu, po drugie w zasadzie każdy w ciągu ułamku sekundy opowiada coś ze swojego życia (drobnym czynem, miną, gestem). Po trzecie ta wspaniała myzyka No i po czwatre moment w którym to następuje - sam koniec pierwszego sezonu. Wiesz że za chwilę skończy się sezon, wiesz że pozostały już tylko minuty, a może sekundy. Zdajesz sobie sprawę że najprawdopodobniej nie będzie już nic o tratwie i tylko czekasz..... czy uda się otworzyć właz.... czy może jeszcze przed końcem zobaczymy choć fragment jego wnętrza. Ta scena to poprostu MISTRZOSTWO ŚWIATA |
Tak, ta zbiorowa scena z Exodusu była piękna. Pokazany każdy bohater i ta piękna muzyka. Mogliby zrobić jeszcze jedną podobną scenę tylko dodać rozbitków z tylnej części samolotu (Anę, Libby, Mr Eko).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wieszcz
Przyjaciel Forum
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódż Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 1:34, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Eeee moim zdaniem za drugim razem to by nie zadziałało, ale tak nawiązując do Exodusu to przydałby się jeszcze jakiś taki odcinek ze zbiorowymi retrospekcjami, na przykład na koniec trzeciego sezonu. Tylko skoro temat oczekiwania na lotnisku na samolot jest już wyczerpany.... Mogliby na przykład zrobić taki jeden duży odcinek, w którym by pokazali jak wszyscy bohaterowie spędzali np. Święta Bożego Narodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
u.
Inny
Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:47, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A według mnie najpiękniejsze sceny:
1 sezonu: ogólnie sceny z Pilota, ujrzenie przez Locke'a światełka we włazie.
2 sezonu: śmierć Shanon, spotkanie Bernarda i Rose, "walka" hugo i sawyera, końcówka odcinka (ostatnie zdania, Sawyer i Charli) oraz gdy Des przekręca kluczyk.
3 sezonu: początek, do napisu LOST,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rafaqio
Fizyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 80 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: B-stok Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 8:08, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mi sie podobalo duzo scen ale z tych NajPiekniejszysz to sa:
1. Jak Locke proponuje polowanie na dziki rzucajc nozem obok sawyera
2. Jak Locke mowi '' I was Wrong''
3. Jak Sawyer tanczyl gdy zdobyl krakersa ale sie wtedy usmialem o Boze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gorzat
Pasażer
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 19:46, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie się najbardziej podobało kiedy Kate całowała Sawyera. Wiem że to był szantarz, ale ładnie razem wyglądali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|