Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Whatever Happened, Happened czy Things Can Be Changed?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Serial / Serial
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Którą teorię wyznajesz?
Whatever Happened, Happened
74%
 74%  [ 38 ]
Things Can Be Changed
25%
 25%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 51

Autor Wiadomość
anj74
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 20:54, 21 Cze 2009    Temat postu: Re: Whatever Happened, Happened czy Things Can Be Changed?

Henioo napisał:
No właśnie. Za czym jesteście? Uważacie, że nic nie można zmienić czy wręcz przeciwnie?


Dla mnie nie chodzi o to za czym jesteśmy, tylko co widzieliśmy. A fakty są takie, że w Lost przeszłość można zmienić. Widzieliśmy to kilkakrotnie - spotkanie Daniela z Desmondem, Desmond ratujący Charliego, starzejący się kompas. Z drugiej strony wszystkie to przypadki to są odstępstwa od generalnej zasady, że podróże w czasie same w sobie nie mogą zmienić przeszłości. Żadne z dotychczasowych wydarzeń w których uczestniczyli Zagubieni w przeszłości nie zmieniło przyszłości jaką znamy z poprzednich 4 sezonów ani o jotę (pomijając wpadki w scenariuszu). Jeśli by uznać, że WHH w ogóle nie działa, to fabuły 5 sezonu nie dałoby się kompletnie wytłumaczyć.

Jakaś następną zmianę przyszłości być może jeszcze zobaczymy w 6 sezonie (chociażby dlatego, że wyspa nie skończyła z Desmondem), ale nie będzie to nic w stylu 815 dolatującego do Los Angeles. Coś takiego mogłoby się wydarzyć na zakończenie serialu, ale nie gdy mamy jeszcze jeden cały sezon przed sobą. Na dodatek wyparował by cały nierozstrzygnięty wątek przy posągu - Jacob żyje, nie ma Flocke'a, bo Locke nigdy nie dotarł na wyspę, itd.

Krzys napisał:
Jak dla mnie wathever happend, happend. Zmiana przyszłości jest zupełnie nielogiczna i spotykana przeze mnie jedynie w komediach. We wszystkich innych filmach jakie oglądałem WHH obowiązuje.


Sorry, ale chyba mieszkasz w innym świecie Wink Nie przypadkiem Hurley sprawdzał czy jego ręka nie znika, podróże w czasie w większości filmów nic z WHH nie maja wspólnego. Jedynym, który kojarzę to 12 małp.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Nie 20:57, 21 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 22:54, 21 Cze 2009    Temat postu: Re: Whatever Happened, Happened czy Things Can Be Changed?

anj74 napisał:
Henioo napisał:
No właśnie. Za czym jesteście? Uważacie, że nic nie można zmienić czy wręcz przeciwnie?


Dla mnie nie chodzi o to za czym jesteśmy, tylko co widzieliśmy. A fakty są takie, że w Lost przeszłość można zmienić. Widzieliśmy to kilkakrotnie - spotkanie Daniela z Desmondem, Desmond ratujący Charliego, starzejący się kompas. Z drugiej strony wszystkie to przypadki to są odstępstwa od generalnej zasady, że podróże w czasie same w sobie nie mogą zmienić przeszłości. Żadne z dotychczasowych wydarzeń w których uczestniczyli Zagubieni w przeszłości nie zmieniło przyszłości jaką znamy z poprzednich 4 sezonów ani o jotę (pomijając wpadki w scenariuszu). Jeśli by uznać, że WHH w ogóle nie działa, to fabuły 5 sezonu nie dałoby się kompletnie wytłumaczyć.

Jakaś następną zmianę przyszłości być może jeszcze zobaczymy w 6 sezonie (chociażby dlatego, że wyspa nie skończyła z Desmondem), ale nie będzie to nic w stylu 815 dolatującego do Los Angeles. Coś takiego mogłoby się wydarzyć na zakończenie serialu, ale nie gdy mamy jeszcze jeden cały sezon przed sobą. Na dodatek wyparował by cały nierozstrzygnięty wątek przy posągu - Jacob żyje, nie ma Flocke'a, bo Locke nigdy nie dotarł na wyspę, itd.

Krzys napisał:
Jak dla mnie wathever happend, happend. Zmiana przyszłości jest zupełnie nielogiczna i spotykana przeze mnie jedynie w komediach. We wszystkich innych filmach jakie oglądałem WHH obowiązuje.


Sorry, ale chyba mieszkasz w innym świecie Wink Nie przypadkiem Hurley sprawdzał czy jego ręka nie znika, podróże w czasie w większości filmów nic z WHH nie maja wspólnego. Jedynym, który kojarzę to 12 małp.


W porządku, zapomniałem o kilku produkcjach pisząc ten post. Ale i tak sądzę, że brak zasady WHH mocno zubaża produkcję, ponieważ zmiana przezłości sama w sobie jest nielogiczna. Nie licząc oczywiście skoków świadomości, o których napisałeś wcześniej z takimi zmianami to ja się zgadzam Wink . Nie docierają do mnie natomiast zmiany przy fizycznym przenoszeniu w czasie, ponieważ możnaby było wtedy zapiobiec tejże podróży w czasie, co doprowadziłoby do paradoksu

EDIT: A Hurley oglądający własną rękę to nawiązanie do "Powrotu do przyszłości", czyli komedii Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Nie 22:55, 21 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anj74
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 21:15, 22 Cze 2009    Temat postu: Re: Whatever Happened, Happened czy Things Can Be Changed?

Krzys napisał:
Ale i tak sądzę, że brak zasady WHH mocno zubaża produkcję, ponieważ zmiana przezłości sama w sobie jest nielogiczna. Nie licząc oczywiście skoków świadomości, o których napisałeś wcześniej z takimi zmianami to ja się zgadzam Wink . Nie docierają do mnie natomiast zmiany przy fizycznym przenoszeniu w czasie, ponieważ możnaby było wtedy zapiobiec tejże podróży w czasie, co doprowadziłoby do paradoksu


Pełna zgoda. Im mniej nielogicznych założeń tym lepiej. A podróże w czasie bez WHH są właśnie nielogiczne. Tyle, że faktem jest też, że nawet na bzdurnych założeniach można zrobić dobry film - patrz pierwszy Matrix i ludzie jako bateryjki. Dlatego też na początku sezonu nie przeszkadzała mi wyjątkowość Desmonda łamiącego WHH, bo mogło coś ciekawego z tego wyniknąć. Ale jak nie wynikło nic, to uważam, że cały ten wątek niepotrzebnie wprowadzili.

Co do kompasu, to też uważam, że on był celowo wprowadzony. Dokładnie tak jak piszesz, słowa o rdzy nie były przypadkowe. Żeby uniknąć paradoksu wystarczyłoby żeby Locke dał Richardowi nowy kompas - Skoro też zardzewiał to masz tu nowy. Tyle, że nie myślę, że by to miał być dowód na błędność WHH. Twórcy powiedzieli gdzieś, że nie wszystkie zagadki zostaną rozwiązane, muszą coś nam zostawić, żeby było o czym rozmawiać po zakończeniu serialu. I myślę, że to taka zagadka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 21:28, 22 Cze 2009    Temat postu: Re: Whatever Happened, Happened czy Things Can Be Changed?

anj74 napisał:
Krzys napisał:
Ale i tak sądzę, że brak zasady WHH mocno zubaża produkcję, ponieważ zmiana przezłości sama w sobie jest nielogiczna. Nie licząc oczywiście skoków świadomości, o których napisałeś wcześniej z takimi zmianami to ja się zgadzam Wink . Nie docierają do mnie natomiast zmiany przy fizycznym przenoszeniu w czasie, ponieważ możnaby było wtedy zapiobiec tejże podróży w czasie, co doprowadziłoby do paradoksu


Pełna zgoda. Im mniej nielogicznych założeń tym lepiej. A podróże w czasie bez WHH są właśnie nielogiczne. Tyle, że faktem jest też, że nawet na bzdurnych założeniach można zrobić dobry film - patrz pierwszy Matrix i ludzie jako bateryjki. Dlatego też na początku sezonu nie przeszkadzała mi wyjątkowość Desmonda łamiącego WHH, bo mogło coś ciekawego z tego wyniknąć. Ale jak nie wynikło nic, to uważam, że cały ten wątek niepotrzebnie wprowadzili.


Swoją drogą Desmond łamiący WHH nie jest aż tak wielkim odstępstwem od tej zasady. Zobacz, Des przypomina sobie swoją rozmowę z Danielem już po przeniesieniu się Daniela w czasie, więc Faraday nie mógł za pomocą Desa zmienić przeszłości. Mógł wpłynąc tylko na swoją przyszłosć, tak jak robił to przez cały czas, dokonując wyborów. Dlatego tutaj paradoksy by się nie wytworzyły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kameleon303
Pasażer


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:29, 25 Lut 2010    Temat postu:

czy whh nadal obowiazuje?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Serial / Serial Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin