Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Którą teorię wyznajesz? |
Whatever Happened, Happened |
|
74% |
[ 38 ] |
Things Can Be Changed |
|
25% |
[ 13 ] |
|
Wszystkich Głosów : 51 |
|
Autor |
Wiadomość |
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 2:43, 10 Maj 2009 Temat postu: Whatever Happened, Happened czy Things Can Be Changed? |
|
|
No właśnie. Za czym jesteście? Uważacie, że nic nie można zmienić czy wręcz przeciwnie?
Prawdopodobnie dowiemy się, kto ma rację w finale. Ale dotego czasu możemy ponabijać. Ja swoją opinię za dnia napisze. :]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Nie 2:43, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shadow
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from the Cabin Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 10:18, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Raczej na pewno things can be changed.Richard mówi "pamiętam ich bardzo wyraźnie, bo na moich oczach wszyscy zginęli". Nie sądzę, aby Jackey i reszta deadneli w finale. Dlatego jestem za tym, że zmienią przeszłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anonim
Człowiek Wiary
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Nie 11:53, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ale nie jest powiedziane jak zginęli. MOgli np. zginąć przy jakimś wypadku związanym bąbą. Dla Richarda mogło to wyglądać jak ichnia śmierć podczas gdy tak na prawdę... no nie wiem wyrzuciło ich do przyszłości (teraźniejszości) 30 lat do przodu do Locke'a i reszty.
Co do mojej opini... do tego trza się wziąść na poważnie więc napiszę później, tera czasu nie mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trawa_morska
Człowiek Nauki
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:39, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie zawsze ta druga opcja byla bardziej logiczna. Czemu nie raz dawalam wyraz w teoriach.
WHH jakos do mnie nigdy nie przemawialo. Ciesze sie, ze sam autor tej teorii zwatpil.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kameleon30
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Nie 17:22, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ja uwazam ze kluczem do wszystkiego jest wiedza o "przeszlosci". tak ja kpisalem w temacie o ostatnim (15) odcinku. Gdyby rozbitkom zostala przed lotem przedstawiona historia tego co robili w "przeszlosci" (tak naprawde w ich przyszlosci) to mogliby cokolwiek zmienic. Hawking dobrze wiedziala ze za mlodu podrozowala z Jackiem do bomby i "costam" z nia zrobili, gdyby przekazala mu te wiedze a takze duzo wiecej (w sumie to chyba wiedziala do jakich czaso trafia?) to rozbitkowie mogliby cos zmienic. Teraz postepuja nieco po omacku. Cokolwiek zrobia to juz sie wydarzylo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz15
Krewny Jacoba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 3711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sir Matt Busby Way Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 18:39, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Bardziej bym sie przychylał do "Whatever Happened, Happened",coś mi się wydaję,że to Jack spowodował wybudowanie Swana poprzez zdetonowanie bomby.Nie chciałbym aby np. finał serialu polegał na tym,że dolecą do LA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 21:45, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tego nie da się do końca rozstrzygnąć . Wprowadzenie TCBC ma na celu dezorientację widzów i podsycenie napięcia przed finałem. Tak na zdrowy rozsądek. Za dużo paradoksów wiąże się z tą teorią. Chociaż moge popełniać błąd oczekując od scenarzystów zdrowego rozsądku, którzy wielokrotnie udowadniali, że fabuła potrafi być nieprzewidywalna. Jeśli w finale ma być shocker to musi być to coś na miarę zmiany przyszłości. Zachowajmy jednak sceptycyzm. Jak wiemy wszelkie dążenia do zmiany biegu wydarzeń wywołują efekt odwrotny. Skoro Sayidowi się nie powiodło to czemu w przypadku Jack Team miałoby być inaczej?
Kluczowy dla opisywanej problematyki może się okazać przypadek Elosie. Widzę tu dwie opcje. Albo jej przeświadczenie o nieuniknionym wynika z niepowodzeń Jack Team albo celowo poświęciła Dana wiedząc, że tylko to może przynieść jakąś zmianę. Jednakże to drugie rozwiązanie zdaje się być trochę nielogiczne .
Rzekomą śmierć rozbitków najprościej wyjaśnić tym, że w wyniku Incydentu przenieśli się do innego czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 21:52, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie wathever happend, happend. Zmiana przyszłości jest zupełnie nielogiczna i spotykana przeze mnie jedynie w komediach. We wszystkich innych filmach jakie oglądałem WHH obowiązuje. Niestety, nadal nie wiemy czy LOST również wyznaje tą zasadę. Wszystko przez ten przeklęty, rozwalający się kompas . Żebym nadal był za WHH musiałem przyjąć, ze kompas sam się naprawiał po podróży do 1954 roku, co nie za bardzo mi odpowiadało. Jest też teoria, że Richard zgubił pierwszy kompas i w 2007 dał Locke'owi podróbkę, ale ona wydaje mi się zbyt naciągana. Nie sądzę również, żeby to była wpadka twórców, bo w końcu po coś Richard powiedział "Trochę zardzewiały...". Jakby nie było tego zdania to chyba do dzisiaj bym nie zorientował się, że kompas pzecież nie jest trwały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tail section Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 23:53, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że twórcy bawią się z nami. Robią wszystko, abyśmy uwierzyli, że TCBC, ale w finale okaże się, że jednak WHH i to wszystko jest jedną pętlą czasu - to nie spoiler, moje przypuszczenia:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sado
Rozbitek
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 6:46, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mimo tego, jednak Daniel zmienił przeszłość, dobijając się do włazu Desmonda. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 9:55, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wg mnie nie ma mowy o TCBC. Jak już parę osób wspomniało scenarzyści robią wszystko, żeby nas zdezorientować, ale i sam bohaterowie po prostu liczą na to, że jest jakaś szansa odmienienia ich losu. Jest wiele nowych dowodów i argumentów za WHH. Przecież nie na darmo pokazali nam scene Locke'a ratującego za pomocą Richarda siebie samego. To wszystko pokazuje, że czas jest już ułożony i nic nie da się zmienić. Jeśli chodzi o kompas - od samego początku mnie intrygował. Jednak jak spojrzy się na to z dystansem to można dojść do wniosku, że to tylko przedmiot. Skoro wyspa sama decydowała, że w czasie będą podróżować tylko rozbitkowie, więc czemu by nie miała "odświeżać" podczas podróży w czasie kompasu...
Zastanawiać się można zatem - po co w ogóle wyspie taka pętla czasowa, skoro rozbitkowie nic nie mogą zmienić - sądzę, że wyjaśnieniem będzie "wielka wojna" o której wspominał Charles. Wyspa przygotowuje rozbitków mentalnie do opowiedzenia się po właściwej stronie konfliktu. Wspomniana wojna będzie pewnie tematem ostatniego sezonu, a jej zapowiedź, czy też początek, zobaczymy w finale V sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robinson Cruzo
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Pon 16:09, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam obstaje przy "Whatever happend, happend" ... jeżeli wymagamy jakiejś logiki od podróży w czasie to właśnie ta teoria spełnia te załorzenia. Nie brałbym słów Richarda z odcinka 5x15 o tym, że widział jak Rozbitkowie umierali na jego oczach, jako dowodu na możliwość zmiany czegokolwiek. Pamiętajmy, że dla Rozbitków lata 70 stanowią czas teraźniejszy i ich śmierć nie musi implikować żadnych zmian na Wyspie w 2008 roku. Stracę ogromny szacunek do twórców jeżeli całą tę sprawę rozwiążą jakimś "szybkim przewijaniem do tyłu", że niby lot 815 wylądował u celu, wszyscy się rozeszli po lotnisku w Los Angeles, Inni, którzy spotakli rozbitków na Wyspie obudzą się z dziwnym przeczuciem, że coś nie gra, że utracili jakąś część wspomnień z wydarzeń, które nigdy nie miały miejsca i tego typu sensacje.
P.S. Ostatnio chodzi mi po głowie taka scena jak Jack i Kate siedzą na plaży a nad Wyspą przelatuje samolot lotu 815. Oboje są zadowoleni bo doprowadzili do tego, że nikt nie zginął w katastrofie, a jednocześnie mogą być razem. Nieco ckliwe, ale przez to bardzo prawdopodobne zakończenie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tail section Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 18:09, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A wiecie co ostatnio sobie przypomniałem ? Jak się kończy Via Domus, pamięta ktoś? Może to ma jakiś związek - może to jakaś wskazówka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutek
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 12:25, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
"Whatever Happened, Happened" zaznaczyłem, bo jak do tej pory wszystko w serialu to potwierdza. Mamy jedynie teorie Dana odnośnie zmian no i Desmonda. Gdy w 6x01 wylądują na wyspie w 2007 (czy którym tam) to będzie chyba ostateczny upadek TCBC.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riddick27
Rozbitek
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:24, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Whatever Happened, Happened
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 17:07, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A ja stawiam na pierwszą opcję, jest logiczna i wszystkie wydarzenia z 5. sezonu ją potwierdzają. Druga opcja kompletnie do mnie nie przemawia ponieważ strasznie zagmatwałaby fabułę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Johnn Locke
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dharma Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 13:27, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Whatever Happened, Happened
Dlaczego? Ponieważ to by wszystko wyjaśniało. Ethan żyje bo go "uratowała" Juliet. Jack prawdopodobnie nie spowoduje tego że samolot doleci do LA. Wręcz przeciwnie. Spowoduje to że samolot się rozbije na wyspie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patryk1994
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 17:13, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Whatever Happened, Happened
Tak jak przedmówcy. Na razie wszystko jest tak jak było kiedyś, a te próby zmienienia przeszłości na pewno doprowadzą do tego, do czego nie chcą doprowadzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiedzma
Rybak
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Czw 20:15, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie Whatever Happened, Happened. Jak samolot ma się rozbić to się rozbije i nic tego nie zmieni (nawet wybuch bomby).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZawaL
Rybak
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: West Coast Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:22, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Od początku nie podobało mi się TCBC i zdania swojego nie zmienię. Jeżeli twórcy pójdą w tę stronę to serial straci dla mnie ogromnie na wartości... WHH jest najlepszym i najciekawszym wyjściem. Gdy zostalo by to potwierdzone to pewnie niejeden widz pomyślał by sobie: "Kurcze więc to wszystko ich sprawka, a pamiętam jak zwiedzali ten bunkier pierwszy raz i zastanawiali się co to takiego. A tak naprawdę to oni mieli wielki udział w utworzeniu go a te liczby to również ich sprawka" Czyż nie było by to fajne i ciekawe wyjście? Hawkingowa wiedziała o nich. Już w 3 sezonie twórcy zaserwowali nam mały smaczek gdy pojawiła się po raz pierwszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|