Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

kasienka

odcinek taki w miare moglby byc lepszy. mi sie najbardziej podobala scena na skale i jak hugo pozbywal sie swoich zapasow:P nie wiem co wy zescie sie tak do dej chmury przyczepili?? Razz

mi sie wydaje ze ta chmura na bank nie jest ich przywodca!! wogole dosyc smieszna teoria Razz

aman104

Jak dla mnie to odcinek nie był jednym z najciekawszych, troche zaskoczyła mnie tylko końcówka

mmmm

Końcówka rzeczywiście ciekawa.

Po tym odcinku wiem dlaczego Libby ciągnie do Hurleya Very Happy

Ciągnie psycho do psycho Wink

aman104

Ciekawe dlaczego Libby znalazła sie w szpitalu?

skala19

szuszu

To znaczy, że woli to z jakichś powodów ukryć.
A może jest... Inna?

MARCINNN

Najważniejszym momentem tego odcinka było chyba samo zakończenie. Hurley powiedział, że widział Libby już wcześniej - okazało się, że to prawda, spotkali się w psychiatryku. Dave mówił, że cała ta wyspa to wytwór wyobraźni Hurley`a. Zakładając, że to prawda: Hurley jest nadal w wariatkowie, wyobraża sobie wyspę, w tym wyimaginowanym świecie kobieta która nigdy nie zwróciła by uwagi na Hurleya zakochuje się w nim, liczby które ma w podświadomości (Lenny powtarza je bez przerwy) występują wszędzie http://www.computerworld.fora.pl/viewtopic.php?t=130 . Nawet jeśli to nie prawda to twórcy chcieli zakręcić widzami i zbić nas z tropu albo zwrócić większą uwagę na Hurleya

Wink

pacer

Gość

własnie obejżałem i przyszła mi do głowy myśl powiązana z biblią podobna scena kuszenia (mówie o sytuacji gdy grubasek miał skoczyć) była na pustynie w Nowym Testamęcie gdy Chrstus był kuszony przez szatana Smile

Desmond

Końcówka była zaskakująca a reszata to taka sobie. Ale nie spodziewałem sie z takiej końcówki z filmu.

szuszu

Teoria, że cała akcja toczy się w głowie Hurleya wydaje mi się błędna. Co prawda jest ta babka z psychiatryka, a przeklęte numerki cały czas pojawiają się praktycznie przy każdym rozbitku, to gdyby wszystko działo się w wyobraźni Hugo, cała akcja Lostów musiałaby toczyć się z nim w roli głównej, wszystkie retrospekcje innych bohaterów byłyby fałszywe i zmyślone - bo niby skąd by tyle wiedział.
No i - jak na prawdziwego faceta przystało - od początku WSZYSTKIE babki na wyspie od pierwszego odcinka by na niego leciały. He he.

aman104

pacer

karol88

Po tym jak zobaczyłem ten odcinek, nawet do głowy mi nie przyszło, że akcja całego losta może dziać się tylko w gowie Hurleya Cool

więc popieram zdanie, że ta teoria nie ma najmniejszego sensu Razz

już prędzej bym uwierzył, że akcja rozgrywa się w głowach wszystkich bohaterów.

Amdy

wiola

pomysl z tym, ze Hurley jest schizofrenikiem i mogl sobie wyobrazic cala historie, byl fajny ale mam wrazenie, ze scenarzysci poprostu nabili nas w balona chcieli poprostu zapchac film jakas fajna historyjka bysmy za szybko nie dowiedzieli sie o Henrym i tym kim jest, w koncu o nim i bylo jak na lekarstwo w tym odcinku?

anderson

Dokładnie - można było wyczekiwać - kiedy coś w końcu o nim pokażą Wink

Moim zdaniem - jeden z gorszych odcinków drugiej serii :/

aman104

No odcinek nie był z tych ciekawszych, jak dla mnie to mogło by go wogóle nie być

Aamanee

mi sie podobał. Pokazał czemu Hurley "siedział", poza tym lubię jego postać i fajnie, że duzo było o nim. A do Henry'ego i innych bedziemy pewnie dochodzić małymi kroczkami. Nudno byłoby, gdyby w jednym odcinku nagle wszystko sie wyjaśnił. Podoba mi sie to, że po kazdym odcinku zostają zagadki.

aman104

Przecież tam nie było pokazane dlaczego on siedział w szpitalu