Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

malena

kamp3r: imiona Ci się pomyliły...

Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby Libby jednak przeżyła - nie odzyska przytomności, więc nikomu nie będzie mogła powiedzieć, że to Michael zabił Anne... Myślę, że to Inni kazali mu zabić Anne. Henrego albo zabije za nie spełnienie misji - tamten w końcu sam twierdził, że Inni go zabiją, albo pomoże mu uciec. Stawiem jednak na to pierwsze. Trup ściele się gęsto Very Happy

.

PiroMan

tak jak juz mowilem:
MIcheal albo:
1 - spotkal innych i postanowil sie wymienic Henry + zabicie AL (libby umarla przez przypadek) za Walta (siebie postrzelil by bylo bardziej wiarygodnie)
lub:
2 - Wiedzial, ze jesli wrobi Henrego w zabujstwo to rozbitkowie zrobia atak na innych

Mnie ciekawi tylko jedno:
Zobaczcie co sie dzieje z Libby - Michael strzela z lewej strony a po prawej widac jakby pociski odbily sie od tego koca Libby (ejst to przez ulamek sekundy)

moze kktos zrobi fotke?

matty

Mi się wydaje że Michael zawarł umowę z Innymi. Oni obiecali mu że jeśli zabije Henrego i Anne to dostanie swojego syna i myślę że Michael prowadzi swoich towarzyszy z wyspy w pułapkę zastawioną przez Innych
(drugi warunek umowy)

ziomexim

barzo dziwne... To nie jest normalne zabić dwoje ludzi i postrzlić się.... Trzba być ogromnie zdesperowanym albo mocno walniętym... Myśle, że inni mogli mu zrobić pranie mózgu... Przecież gdyby chciał zabić Henergo to mógłby go zastrzlić isie wyprzeć, a rozbitkowie zlinczowaliby AL...

Dziwne... W następnym odcinku chyba zginie EKO

ppop

Faktycznie widać, że kiedy michael strzelał do libby to jakiś pył się wydobył. Libby jednak na moje przeżyje, gdyż:
1.Koc spełnił funkcję takiej kamizelki kuloodpornej i spowolnił kulę i jej siłe (kula napewno nie przeszła na wylot)
2.Nie widać żadnych śladów krwi (u AL było widać, chociaż słabo, gdyż na czarnej koszulce)
3. Być może symuluje swoją śmierć.....coś za ładnie leży...zwykle na filmach ten postrzelony leży w nieładzie, a ona nadal trzyma koc....i spadając po strzale spada na kolana.....żeby jej nie zabolało.....a umierajacy chyba o tym nie myśli.

Ale to tylko moje wrażenia. Bo w LOST nigdy nic nie wiadomo. Może specjalnie im nie wyszło. Very Happy

A co do michaela, to może jemu coś jest?? może on po prostu jest chory i miał jakiś atak szału....(troche mało prawdopodobne). No a moze to sen. Bo szkoda mi AL i Libby.....

pacer

on libby to raczej niechcacy zabił, wiec nie mowmy, ze miał to w zamiarach Sad

Ann

Moim zdaniem Mikel jest teraz innym, zdradził. To był bardzo dobry podstęp innych aby mieć w grupie rozbitków swojego szpiega takiego jak Ethan lub Goodwin. Zrobili mu pranie mózgu - to widać. I teraz ciągnie rozbitków w zasadzkę (namawianie do napaści na innych).

Kolczat

moim zdaniem AL i Libby umra bo w koncu jakis czas temu pokazaly sie zdjecia z dwoma nowo wykopanymi grobami ... wiec no... a Michael zabil AL i wypusci Henrego po to aby BYC z Waltem ... przeciez Henry mowil ze 'nigdy wam nie oddadza Walta'

co do Any Lucii to mnie jest jej tez szkoda, mnie sie ta postac bardzo podobala

zdziwilem sie jeszcze w tym odcinku jak ojciec Jacka uderzyl Sawyera drzwiami

jeszcze takie zapytanie: niech ktos zarzuci linkiem do zwiastuna 2x21 bo szukalem ale nie umiem znajsc Very Happy

dzieki

bam

Ludzie Michael zastrzelił Libby z ok. 10 metrów. Ona nie przezyje.
W bunkrze nie ma sali operacyjnej. To raz.
Zaraz ktos napisze- A Sawyier? Sawyier dostał kulke w ramie Wink

A Libby teraz trawi ją w żołądku Smile

A dwa. Jak niby koc ma zatrzymac 9mm pocisk pedzący z predkoscia ponad dzwiekowa??
Trzy. Nikt nie myśli o sposobie upadania gdy dostaje 2 kulki Wink

Mnie tylko zdziwilo lekko to, ze Henry nie był zdziwiony wystrzałami.
Gdy Michael wszedł do zbrojowni Henry wydawał sie spokojny.
Byc moze myslal ze teraz kolej na niego Wink

matty

W ostatnim odcinku mają być dwa groby. Jeden to napweno Anny a drugi zdaje mi się że Eko do widziałem zwiastun do 21 odc. i on spadł chyba ze skały, a czy zginęła Libby to zobaczymy już niebawem. W każdym bądź razie jest trzech kandydatów do dwóch grobów.