|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak oceniasz odcinek 16? |
10 |
|
49% |
[ 98 ] |
9 |
|
25% |
[ 50 ] |
8 |
|
15% |
[ 30 ] |
7 |
|
5% |
[ 11 ] |
6 |
|
2% |
[ 5 ] |
5 |
|
1% |
[ 2 ] |
4 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 200 |
|
Autor |
Wiadomość |
u.
Inny
Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:04, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Daje 10, odcinek spoko ale nie najlepszy. No i troche się dowiedzieliśmy o Others.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rhade
Rozbitek
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:06, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
7/10
+ Pomysl z udawana choroba Clair
+ Sayid i Sawyer - ich przeczucia
+ Juliet i jej "gra"
+ Naiwnosc Jakca - gdyby nie on nie byly by az tak ciekawe losy Juliet w nastepnych odcinkach... jak dlugo bedzie ja bronil?
+ Clair: głowa mnie boli
Sawyer: Ja się tym zajmę. Zaraz dostaniesz dwie aspiryny. (good job Hugo~!)
+ prosby Bena by Mikhail nie strzelal - wiarze sie z tym wiecej? no i dzialajacy the Flame
+ przyjemne retro (ocenil bym na
- za malo akcji
- za malo odpowiedzi
- przeiwydywalna koncowka
Komentarz
Odcinek interesujacy choc bez wiekszych zaskoczen po Juliet spodziewalem sie ze szpieguje wkoncu jak to Jack powiedzial "Niczego bardziej nie pragniesz,niż wydostać się z tej wyspy." - Ben jej pewnie to zaoferowal
Ciekawi mnie za to po co? Czy rozbitkowie maja naprawde takie tajemnice ze trzeba wyslac szpiega? Sayid i Sawyer nie odpuszcza Juliet tak latwo - na to licze moze znowu zaczna ja sledzic? Licze tez na powrot Locke'a (ciekawe w jakiej roli) i Danielle mam nadzieje ze wkoncu dowiemy sie kim jest i gdzie jest Jackob. Inplant u Clair - jednak Othersi sa sprytniejsi niz myslalem, ale nikt nie jest doskonaly, czekam na nastepne odcinki. Napewno wpadna tylko jak? Dalej... Naiwnosc Jacka, tylko jak Juliet moze zyc z swiadomoscia ze oszukuje czlowieka z takim dobrym sercem (a moze ja ruszy sumienie? wkoncu to dobra kobieta)
Pytanie ode mnie... W jednym z odcinkow Ben mowil o lodzi podwodnej, wspominal ze potrzebuje jej by kazdy wiedzial ze moze odejsc jesli chce - dlaczego nie pozwolil Juliet? Co na to reszta Othersow?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olgierd
Matematyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KMR Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:06, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
8. Który to już raz? Nie jest to zła ocena. Odcinek naprawdę fajny,podobało mi się retro Juliet. Nie spodziewałem się, że Juliet była z Goodwinem. Tylko jakoś nie widać było po niej że przeżyła jego śmierć(3x1,3x16). Zobaczyliśmy "dalszą część" stacji Flame. Dlatego ocena taka, jaka jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ilaria
Pasażer
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:20, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
dziesiateczka jak nic!
po tym odcinku nasunelo mi sie pare spostrzezen, po pierwsze Ben ma sie za honorowego, jak obiecuje - dotrzymuje slowa, chyba ze niezaleznie od niego nastapi "znieg nieszczesliwych wypadkow" uniemozliwiajacych spelnienie danej obietnicy, wiadomo o co chodzi;) i nie lubi gdy ktos nazywa go klamcą,
po drugie wielka przemiana Juliet na wyspie (nagatywna), na poczatku taka nieopierzona, z czasem niezle ziolko, niby laicki spokój, twarz pokerzysty ale jak to mowia cicha woda brzegi rwie, nigdy nie wiadomo czego mozna sie po niej spodziewac, dzis dala popis swym umiejetnosciom aktorskim i pokazala jak bardzo jest zdeterminowana zeby wrocic do domu czyli "po trupach do celu"... ale i tak ją lubie;P
poza tym,
+ retro i zakonczenie
+ akcja z Claire
+ utarcie nosa duetowi S&S przez Jul
+ ojej, co bede wymieniac, no caly odcinek miodzio;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
no_to_frugo
Człowiek Wiary
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Station 3 - The Swan Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:29, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ósemeczka ode mnie. Bo wybitnie zajedwabisty to on nie był.
+ Retro.
+ Chora Claire.
+ Wyjaśnienie się porwania.
- Chyba nic
A co do Juliet to mówiłem, że Sayid ma rację. Od początku tego serialu Sayid Jarrah to najmądrzejsza postać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xydorux
Przyjaciel Forum
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:35, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wiekszosc z nas typowala skutecznie, ze Juliet jest szpiegiem i tak tez sie stalo. Jednak serial byl tak zbudowany, ze mogl skutecznie nas odwiesc od tej teorii. Dlatego za sama koncowke ogromny plus. Ben powiedzial do Juliet "do zobaczenia za tydzien", jednak cos mi sie zdaje, ze Sayid tak latwo nie zrezygnuje. Zwlaszcza jak odegrala taka twarda przy nim. Sawyer tez jest do niej mocno uprzedzony i wespol z Sayidem moga ja rozgrysc. A tydzien to wystarczajaco duzo czasu dla Sayida. Moze wowczas mocno upasc pozycja Jacka, chyba, ze on tez sam cos kombinuje i udaje ze ja chroni, aby zyskac jej zaufanie. Serial trzyma poziom, wiec po raz ktorys raz daje 8.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomixx
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:44, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
daje dyche, pierwszy raz, mam nadzieje ze nie ostatni, nie zauwazylem w tym odcinku, żadnych wad, naprawde trzymal w napieciu, myslalem takze ze jak Juliet wyruszla po te leki to cos jej sie stanie, szkoda ze jej nie pognebil, Saiyd , a z tym szpiegiem to moze Julcia sie nawróci:P widzieliscie jej mine jak Jack wspomnial o powrocie, ona tak naprawde chce wrócic i sadze ze moze przystac do plazowiczów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Człowiek Nauki
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mrok, Cisza i Spokój Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 1:46, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No wiec rewelka :] (10/10)
Juliet dostaje odemnie oscara ^^ i mimo koncowki (ktora byla boska) uwazam ze zdradzi Othersow, przynajmniej ja bym tak zrobil no sorry trzymaja mnie na sile na wyspie :/ moim zdaniem Juliet zacznie grac, ale dla siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mimi00
Pasażer
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 6:22, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="muaddib2"]
PiroMan napisał: |
Pytanie dnia:
I zaraz zaraz... jakim cudem Ben urodzil sie na wyspie skoro nie rodza sie na niej dzieci?
Ben powiedział, że jest od urodzenia na Wyspie, co wcale nie musi być jednoznaczne z tym, że się na niej urodził. Tak ja to tłumaczę. :--)
PozdrawiaM!
|
Powiedział powiedział... "Urodziłem się na tej wyspie, nie każdy z moich ludzi może to o sobie powiedzieć. Większość została zrekrutowana i tu przywieziona" w rozmowie z Locke'em (cytuję z pamięci). Może choroby wtedy jeszcze nie było?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mimi00
Pasażer
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 6:40, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nathaniel napisał: |
No wiec rewelka :] (10/10)
Juliet dostaje odemnie oscara ^^ i mimo koncowki (ktora byla boska) uwazam ze zdradzi Othersow, przynajmniej ja bym tak zrobil |
Mam tylko nadzieję, że scenarzyści nie walną nam sceny typu skruszona Juliet wyznaje Jackowi jaki był plan Innych, bo zorientowała się że rozbitkowie to dobrzy ludzie. To by była porażka =/
Niby może zdradzić Othersów, ale co to jej da? Othersi mimo utraty łodzi podwodnej mają jeszcze niejednego asa w rękawie, a rozbitkowie... ? Zero broni, zero kontaktu z cywilizacją, i sufity z plastikowej płachty która przedtem chroniła przed słońcem No chyba że będzie chciała się zemścić na Benie za to, jak ją wcześniej potraktował.
Co do obecności jeszcze innych Innych niż Othersi na wyspie to scenarzyści muszą przecież szykować grunt pod czwarty sezon. Wątpię, żeby Trzeci stanowili istotny wątek w tym sezonie, no chyba że w finale żeby było o czym myśleć przez wakacje...
Odcinkowi daję 7/10. Wkurzał mnie Jack (jego zachowanie to juz nie łatwowierność tylko frajerstwo). Wkurzała mnie para S&S. Nemiłosiernie mnie wkurzył implant z brzuchu Claire. Wkurza mnie marginalizacja Kate... z pierwszej i drugiej serii była jeszcze osobą myślącą, a w tej chwili potrafi tylko rzucać spojrzenia przez ramię to do Jacka to do Sawyera i robić mądre miny.
Jedyne co mnie nie wkurzało to retro, gra Juliet, końcówka no i może jeszcze Hurley, który jak zwykle był boski ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabri
Rybak
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 7:57, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Odcinek jeden z najlepszych jak dotychczas. Obawiam się że jeśli dowiedzieliśmy się tyle w jednym odcinku to ile bedziemy wiedzieć na zakonczenie sezonu, skoro mówią że dopiero na finał bedą odkryte tajemnice.
10\10 bez wątpienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fifirock
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:57, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Coz, mam szczera nadzieje, ze Jack tez "gra", bo rzeczywiscie cala sytuacja podkopie jego autorytet... Kto wtedy zostanie szefem, Hurley?
Widzieliscie mine Sawyera jak Jack wrocil? Nie byl zachwycony - chyba zaczynala mu sie podobac jego rola.
Sayid bedacy jedna z postaci z najmocniejszym kregoslupem na pewno nie odpusci. Oby tylko tworcy nie chceli sie go pozbyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenris
Gość
|
Wysłany: Pią 9:15, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie interesuje watek lodzi podwodnej, na jednej z lostowych stronek przeczytalem przypuszczenia ze lodz moze byc tylko sciemą, bo po co komus srodki nasenne skoro podroz lodzia podwodna raczej jest spokojna? (bali sie ze Juliet ma klaustrofobie czy jak?) a te pasy? (padaczka? ) Lodz poza tym jakas taka mała i zardzewiała byla, co jest troche dziwne jak na firme ktora ma pelno kasy...Dziwna sprawa, moze othersi jednak inaczej dostaja sie na wyspe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master Flamaster
Fizyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 9:18, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
PiroMan napisał: |
Pytanie dnia:
I zaraz zaraz... jakim cudem Ben urodzil sie na wyspie skoro nie rodza sie na niej dzieci?
Cytat: |
Na wyspie są na pewno jeszcze ludzi o których nic nie wiemy. Potwierdzają to:
- zdanie Bena: "Mamy nowych gości" |
Chodzilo o rozbitkow co rozbili sie wlasnie na wyspie. Niespodziewani goscie
Cytat: |
- ostrożność pod bazą Mikhaiła, jakby był on cały czas czujny, jakby cały czas ktoś mu zagrażał. |
Zapewne 2ga ekipa Othersow czyli "the others... others" ("inni inni")
Albo oryginalnie nazywani Wrogrami. Mowil o nich Mikh
|
1.A Aaron się jakąś urodził . Może była podobna sytuacja...
2."Mamy NOWYCH gości."-czyli już jacyś byli. Może chodzi tu o Russoe i jej grupę.
3.Być może chodzi o iInnych, albo Mikhaił ma manię prześladowczą, na co wskazuje ironicznie powiedziane przez Bena "tylko nas nie zastrzel"...
Janek napisał: |
Jacob jest w tej samej drużynie co Ben. Ale kim on jest? W jaki sposób pozbył się choroby Rachel?
|
1.Jacob może być tylko wymysłem Bena. Ben powiedział do Juliet "chyba, że ty też w niego nie wierzysz", co wskazuje na to, że nikt go jeszcze nie widział. Ben może wciska wszystkim kit...
2.Prawdopodobnie nie było rzadnej choroby, zero nawrotów raka. Papiery pewnie zostały sfingowane, a Ben naopowiadał Juliet takich rzeczy, by ta została na wyspie... Sama Juliet kiedyś powiedziała, że Ben jest mistrzem gierek psychologicznych...
Było w tym odcinku kilka wpadek. Z tych bardzeij rażących:
-skąd Ben odrazu wiedział gdzie jest Richard z kamerą, że gdy przeszedł do Mikhaiła odrazu kazał mu się połączyć z jakimś tam parkiem...
-Juliet miała się śpieszyć z medykami, które były w kryjówce Ithana (która raczej za daleko być nie mogła, a gdy szła po te medyki to z nocy zrobił się środek dnia...
-gdy poszli po opał, Kate miała już dużo gałęzi w pierwszej scenie, a Jack brał chyba dopiero pierwszą czy drugą. Chwilę potem Kate ma już mniej gałęzi.
-dzieciak się darł, Claire leżała prawie nieprzytomna, a ciekawe, że na obozowisko z ponad 30 osobami tylko Charlie zwrócił na to uwagę...
-gdy wracali z ogozu Innych szli w "szyku" Sayid, Kate Juliet, Jack, a gdy doszli do obozu pierwszy pojawił się Jack.
-skąd co po chwile mają coraz to nowsze ciuchy, szczególnie Charlie i Sawyer...
-Desmond, jasnowidz od siedmiu boleści nie wie, że Juliet to 'szpeg"...
A co do samego odcinka-bardzo mi się podobał, nie było w nim jakiejś super akcji, ale był fajny. Dałem 9, a ten jeden punkt jest odjęty za zachowanie Jacka. Powoli jego postać zaczyna mnie wkurzać.
PS. A myślałem, że Ben w torbie będzie miał króliczka . No i ta jego mina na koniec odcinka..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
u.
Inny
Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:56, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
MF napisał: |
Janek napisał: |
Jacob jest w tej samej drużynie co Ben. Ale kim on jest? W jaki sposób pozbył się choroby Rachel?
|
1.Jacob może być tylko wymysłem Bena. Ben powiedział do Juliet "chyba, że ty też w niego nie wierzysz", co wskazuje na to, że nikt go jeszcze nie widział. Ben może wciska wszystkim kit... |
Mi się wydaje że raczej chodziło, "chyba że nie wieżysz jaki jest wpływowy", i czy tam było "ty też"?[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jutka
Pasażer
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:42, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="PiroMan"]Pytanie dnia:
I zaraz zaraz... jakim cudem Ben urodzil sie na wyspie skoro nie rodza sie na niej dzieci?
Noo to takie samo pytanie mogło by być jak Aaron sie urodził na wyspie.. Juliet mówiła, że prawdopodobnie problemy zachodzą w chwili poczęcia, więc możliwe, że Ben nie został poczętny na wyspie, a jedynie tam się urodził. Zupełnie tak samo jak Aaron.
A co do odcinka to 10/10. Genialne retro i w ogóle cały odcinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 12:39, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
PiroMan napisał: |
3.Być może chodzi o iInnych, albo Mikhaił ma manię prześladowczą, na co wskazuje ironicznie powiedziane przez Bena "tylko nas nie zastrzel"... |
No w zasadzie to nie wiadomo o kogo chodzi, ale na 100% ktoś tam jeszcze jest Albo inni rozbitkowie, albo niedobitki DHARMY typu Kelvin, albo darkothers
Master Flamaster napisał: |
Janek napisał: |
Jacob jest w tej samej drużynie co Ben. Ale kim on jest? W jaki sposób pozbył się choroby Rachel?
|
1.Jacob może być tylko wymysłem Bena. Ben powiedział do Juliet "chyba, że ty też w niego nie wierzysz", co wskazuje na to, że nikt go jeszcze nie widział. Ben może wciska wszystkim kit...
2.Prawdopodobnie nie było rzadnej choroby, zero nawrotów raka. Papiery pewnie zostały sfingowane, a Ben naopowiadał Juliet takich rzeczy, by ta została na wyspie... Sama Juliet kiedyś powiedziała, że Ben jest mistrzem gierek psychologicznych...
|
Fakt, że z tym przewałkiem to bardzo możliwe. Ale co do wymyślenia Jacoba przez Bena to nie byłbym taki pewny. Jakby Ben był Jacobem to pewnie na jego listę wpisał by potrzebnego Jacka. Poza tym z dotychczasowych słów Bena, Toma i Mikhaiła wynika, że jednak bardziej prawdopodobne jest to, że Jacob jest prawdziwy i bardzo groźny
Master Flamaster napisał: |
-gdy wracali z ogozu Innych szli w "szyku" Sayid, Kate Juliet, Jack, a gdy doszli do obozu pierwszy pojawił się Jack.
|
Może przed samą plażą zrobili wyścig
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fifirock
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:38, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No coz, po tym co obejrzalem w promo, nastepny odcinek zapowiada sie wysmienicie! Ale bez spojlerow, bez spojlerow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michelle
Mysliwy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z takiej dziury...
|
Wysłany: Pią 16:17, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
9/10 Zawsze czegoś brakuje. Tego "czegoś". Odcinek fajny, sporo się wyjaśniło. Coś przeczuwałam, że Juliet i Othersi coś knują. Kobieca intuicja ;P. No i Sayid też ma dobre przeczucie, że ona coś kręci. A Jack dziwny (żeby nie użyć słowa "głupi"). Ufa jej jakby znał ją przez całe życie. I wiedziałam że z tą Claire to jakaś podpucha, żeby inni wyspiarze jakoś jej bardziej zaufali. Tylko ciekawe po co ta Juleit na wyspie. Za tydzień mają się spotkać z Benem, to zobaczymy. Fajne było retro, wreszcie coś z życia Innych. Aż mi się miejscam i robiło szkoda Juliet. I podobało mi się przywitanie Jack'a, Kate i Sayida z innymi rozbitkami. A najbardziej Kate-Sawyer i Jack-Sawyer . Kate czasami mnie wkurza. Niby kocha Sawyera, tu troche podwala do Jack'a... A no i akcja z Mikhailem była gites. "Akcja" że to tak nazwę ;P. Jeszcze tylko Jackoba brakuje do... do... na jak to nazwać... nie wiem, ale wiecie o co chodzi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiazlata
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj.lubuskie
|
Wysłany: Pią 16:20, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
9/10
minusik za bajer z łodzią podwodną
Juliet wypila nieco "proszku uspakajającego" i cala droge na wyspe spala i to z zapasem bo dawno zacumowali jak sie obudzila
Wsadzili ją do tej atrapy łodzi by myslala iz nią przypłynela a tak naprawde to pewnie helikopterem przylatuja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|