Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Kate

9/10 (10 dam gdy ujawni się Jacob Razz

)
+ ciekawe retro
+ mistrzowska gra Juliet (jest lepsza od Bena)
+ wg. mnie katastrofa samolotu celowo spowodowana chęcią pozyskania kobiet do badań
+ postawa Sayida wobec Juliet (on wywęszy wszystkie machlojki)
+ stacja Mikchaila
+ rewelacyjne zakończenie Wink

kuoter

odcinek bardzo fajny. dałem 9/10. tylko troche sie zawiodłem na tym, że akcja LOST miała sie znacznie zwększyc począwszy od dzisiejszego odcinka, a zwiekszyła sie tylko nieznacznie. ale trudno Smile

i tak czekam z niecierpliwością na nastepny!!!!!!

Janek

Ogromna dawka informacji w tym odcinku!
10/10

Nawet nie wiem od czego zacząć.

1. Na wyspie są na pewno jeszcze ludzi o których nic nie wiemy. Potwierdzają to:
- zdanie Bena: "Mamy nowych gości"
- ostrożność pod bazą Mikhaiła, jakby był on cały czas czujny, jakby cały czas ktoś mu zagrażał.
Przypomniało mi się też w tym momencie zdanie Mikhaiła "Ben? On jest nikim!".
Coś mi mówi, że coś w tym jest.

2. Jacob jest w tej samej drużynie co Ben. Ale kim on jest? W jaki sposób pozbył się choroby Rachel?

3. Ethan faktycznie chyba improwizował z tym porwaniem. Przynajmniej ja w tę gadkę uwierzyłem.

4. Na wyspę nie jest łatwo się dostać. Jakieś ostre turbulencje muszą temu towarzyszyć.

5. Skąd Juliet wiedziała o zabójstwie Sawyera? Przecież nikt o tym nie wiedział oprócz... Franka Ducketta.

6. Sawyer i Sayid = Bad Boys Very Happy

Scena na plaży jak z daleka obserwowali Juliet to dla mnie klasyk.

7. Zastanawiam się czy Sun coś będzie czy nie... Choroba Claire była bajką, więc pewnie Koreance też nic nie będzie. Chyba, że serum trzeba podawać tylko podczas ciąży.

8. Goodwin i Juliet? Jakoś tak bardziej mi pasował do niej Ethan. Gdyby był jej chłopakiem to byłoby ciekawie jakby chciała się pozbyć Charliego. Ah i przypomniał mi się super tekst Hugo: "Charlie się wkurzył... i tam go pochowaliśmy" - rozbrajającym tonem Smile

9. Do tej pory myślałem, że siostra Juliet była bohaterką TLE (nie wiem skąd, coś mi się takiego przysrało), ale raczej to nie ona...

10. Chyba Inni się trochę wkurzyli po implozji... Stracili spoooro sprzętu. Właśnie, co się z nim właściwie stało? Wynieśli go z The Flame?

Nie dziwie się, że Mikhaił lubił siedzieć sobie w Płomieniu, jakbym ja miał takie kino domowe też bym siedział Very Happy

Jakoś tak po tych ostatnich odcinkach zacząłem mieć wrażenie, że faktycznie musi być jeszcze jedna grupa Innych. Tak jakby Ci byli tylko ich zapleczem, ale nie mam jeszcze pomysłu kim mogą być Tamci...

muaddib2

Lost 3x16 - One Of Us

!!!SPOJLERY!!!

Przez niemal cały odcinek zadawałem sobie pytanie skąd nagle taki dziwny splot okoliczności - objawy choroby Claire tuż przed tym, kiedy w obozie pojawił się Jack i Juliet? Wolne żarty... Na szczęście moje obawy do tego pozorowanego deus ex machina zostały rozwiane w rewelacyjnej końcówce - silnym kontrapunkcie zarówno do retrospekcji Juliet, jak i wydarzeń owocujących jej akceptacją przez Rozbitków.

Doszło do tego, że tuż przed ostatnim flashbackiem (kiedy Ben każe jej powtórzyć instrukcje) żywiłem współczucie względem Juliet, której jakoś od początku nie lubiłem - nie chodzi mi o jej postać, bowiem jest rewelacyjnym dopełnieniem Bena, ale o to, że odczuwałem względem niej emocje, takie jak, w stosunku do każdego filmowego schwarz charakteru. A tu proszę - żal mi jej było w sekwencji pożegnania z siostrą, wzruszyłem się nawet :--), kiedy prosiła Bena o możliwość powrotu, uwierzyłem, kiedy pomogła Claire i stałem po jej stronie, kiedy osaczyli ją Sayid i Sawyer (notabene nieźle im dopiekła!).

A tu w końcówce - bach! Można się było tego spodziewać - ja się nie spodziewałem! :--) - bo cudów nie ma na tej wyspie. To znaczy takich "cudów", jeśli chodzi o Innych.

Znakomity odcinek!

Dwa spostrzeżenia, które mnie poważnie zastanowiły: 1) Coś z siostrą Juliet jest nie tak - wydaje mi się, że blagą była wiadomość o nawrocie raka - wątpię, by to Ben stał za jej uleczeniem. Nic jej nie było, jak sądzę - chodziło pewnie tylko o to, by trzymać Juliet na smyczy. 2) Zastanawiam się też, dlaczego Ben nawołuje, żeby Mikhail nie strzelał - kogo mógł się obawiać "rusek" przed pojawieniem się Rozbitków? Po co te środki ostrożności?!

Jak to powiedział Ben "Do zobaczenia za tydzień". No, to do zobaczenia :--)

Pozdrawiam!

P.S. Wzruszające też były powitania, zwłaszcza Sawyera z... Jackiem. :--) No, dobra - the best było powitanie Sawyera z Kate. :--)

Arrow

8/10

Bardzo dużo się wyjaśniło, ale pierwszy raz przewidziałem zakończenie odcinka.
Nie wiem dlaczego, ale od połowy odcinka czekałem tylko jak pokażą Bena wydającego instrukcje Juliet...

aux

10/10

adnam

uwazam ze ten odcinek byl swietny. koncowke serialu ogladalem jak zaczarowany... szczeka mi opadla bo lubie pania doktor. moze ona jednak sie nawroci Smile

)
pozdrawiam

PS. oczywiscie 10/10 Very Happy

slawer

9/10

PS: Jezeli ktos wczesniej myslal ze Juliet nie jest szpiegiem to zal Razz

artur_raven5

Na ten odcinek brak skali...Dlatego dałem TYLKO 10...Nie wiem co za debil/ka dał/a 1 punkt

Aniunitka

wcieło mnie. Pierwszy raz od dawna (nie wspominając o ojcu Locke'a)

Bloo

Jezu ja chce to już widzieć! Aż tak dobre zakończenie? Proszę tylko nie mówić, co się dzieło w nim Smile

Lukasz15

Nie ma co kolejna 9 Smile

Juliet jednak jest szpiegiem,ciekawe co Ben chce się dowiedzieć o rozbitkach,to chyba jednak Mikhailowi i stacji The Flame inni tak dużo wiedzą o rozbitkach,ciekawe w jaki sposób zdobyli te informacje,jeśli inni należą do Dharmy to wynika z tego,że sięga ona o wile głębiej taj jak chociażby Firma w PB. Co my się podobało to to,że Said znów rozpracował innego tak jak kiedyś Bena Wink

No i znów pojawił się nam tajemniczy Jacob Smile

Ogółem odc. bardzo dobry.

dimmuB

PiroMan

Pytanie dnia:
I zaraz zaraz... jakim cudem Ben urodzil sie na wyspie skoro nie rodza sie na niej dzieci?

Tuptuś

Odcinek 10/10. Nie będę się rozpisywał , bo pewnie wypisałbym to samo co Janek. Najbardziej podobało mi się bardzo dobrze zrobione retro, tak fajnie dobrane . Nic dodac nic ując . Oby tak dalej

villeczus

gadanina. ledwo 5.

AnkeysAna

Odcinek bardzo dobry 9/10

Juliet zaplusowała u mnie świetnym potencjałem na karierę aktorską Wink

- już myślałam, że zapowiada się sielanka i wspólne wieczory przy ognisku a tu proszę stare ale jare zastosowanie nagłego zwrotu akcji Smile

Minusami okazał się "zjazd rodzinny" i te całe mizianie się jakby wrócił z wojny Rolling Eyes

no i oczywiście naiwniak Jack Confused

muaddib2

[quote="PiroMan"]Pytanie dnia:
I zaraz zaraz... jakim cudem Ben urodzil sie na wyspie skoro nie rodza sie na niej dzieci?

Ben powiedział, że jest od urodzenia na Wyspie, co wcale nie musi być jednoznaczne z tym, że się na niej urodził. Tak ja to tłumaczę. :--)

PozdrawiaM!

P.S. I czy mi się wydaje, czy w 3 sezonie Hurley stał się taką "szarą eminencją" wśród Rozbitków. Czasem mam wrażenie, że to Hugo tak naprawdę jest Przywódcą grupy. :--) Nieźle przygadał Juliet tekstem, "Tam go pochowaliśmy", prawie jak jakiś mafioso - taka groźba pod woalką. :--)

Xarol

O kurde... to było coś- oczywiście 10/10, jak mogłoby być inaczej?

Plusy:
+ super retro
+ ethan/goodwin/submarine/Flame/Staff/mikhail
+ akcja z Claire
+ coś z życia innych (w końcu)
+ Jack is back

Minusy:
- Sayid i ta jego głupia akcja (a już myślałem, że on jest spoko)

Co tu więcej pisać? Żeby robili więcej takich odcinków bo aż sie miło ogląda Very Happy

pacer