Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 12:52, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
To znaczy istnieje starożytna teoria, że niektóre "ziemie" są "dalej niż są". Dawniej przejścia istniały na Syberii, w Mezopotamii, w Środkowej Ameryce, na Saharze, czy właśnie w rejonie Oceanii (gdzie autorzy LOST umieścili swoją wyspę).
Te ziemie zawsze były tam gdzie były jednak z orbity naszej planety wcale ich nie widać. To tak jakby obliczyć ze wzoru powierzchnie kuli, a potem licząc każdy teren osobno okazałoby się, że tego terenu jest więcej niżby się pomieściło na kuli.
Jest wiadome, że Mezopotamskie przejście jest "przejdź rzekę idąc na wschód, a potem cofnij się na wschód przechodząc tą samą rzekę". Te przejścia są poza prawami fizyki czy matematyki, bo same te tereny są "nierealne" gdy się na nie patrzy pod kątem naukowym. Tam jest położony między innymi Eden, który istnieje mniej więcej dziś na granicy tureckoirackiej, ale po drugiej stronie lustra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 13:16, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Xysio napisał: |
Ok, może udowodnił to rzeczywiście zbyt mocne słowo, raczej pokazał, że położenie tej wyspy ma więcej wspólnego z czasem niż z przestrzenią. Napisałem już, że nie ze wszystkimi szczegółami tego tekstu się zgadzam, np z całą teorią o podwójnej obecności rozbitków, którą już teraz można włożyć w buty, bo wiadomo, że wrak samolotu to fałszywka (ale czy aby na pewno? wiadomo, że pilot nie jest prawdziwy, ale co z resztą załogi i samym samolotem, który ma identyczne oznaczenia jak Oceanic 815). Generalnie moja teoria jest taka: wyspa znajduje się w pewien sposób poza czasem, jest eksperymentem Dharmy, jednym z wielu, które prowadziła w celu zmienienia wartości równania (4 8 itd.). Dopóki Des i reszta wciskali przycisk wszystko było ok, ale pierwszy zgrzyt nastąpił w chwili, gdy Des nie zdążył wcisnąć przycisku o czasie. Wtedy wyspa pierwszy raz zwariowała i wciągnęła lot Oceanic 815 w "jej czas". Po wybuchu bunkra wszystko się pomieszało, wyspa wróciła do normalnego czasu, ale spóźniona o kilka minut i dzięki temu udało się ją odnaleźć. Dostrzegam pewne luki w mojej teorii, ale da się je wyjaśnić. |
Artykuł bardzo ciekawy. Co prawda już nieaktualny, ale....
Może spłycę całe założenie teorii, ale dla mnie cały pomysł z Efektem Casimira i Kotem jest tak samo głupi jak to, że Wyspa jest piekłem. Zacznijmy może od tego, że Dharme nie można winić za wszystkie anomalie na wyspie. Jak wiemy z filmu z Baraków, kiedy przybyli oni na wyspę "zróżnicowana fauna" już tam istniała. Historia wyspy sięga o wiele głębiej niż lata 70 i tam należy doszukiwać się genezy fundamentalnych zjawisk. Także przykłady, na które powoływał się autor są błędne i da się je o wiele prościej wytłumaczyć. Porywanie dzieci wynikało z pobudek czysto humanitarnych. Ojciec Locke'a został sprowadzony na wyspę przez Bena (potwierdzone info), a problem z płodnością wynika IMO z "klątwy" wiążącej się ze skromną osobą Benjamina Linusa i sprawą jego pochodzenia. Po raz kolejny widać, że też nie wszyscy oglądają serial ze zrozumieniem. Przyczyną katastrofy było uszkodzenia urządzeń nawigacyjnych przez uwalniające się pole elektromagnetyczne. Na dzień dzisiejszy trzymam się zdania, że istnieje pewne odchylenie czasowe pomiędzy wyspą a outside world. Nie mieszajmy do tego Efektu Casimira. Skoro jednak na wyspie czas płynie wolniej, to możemy wykluczyć teorię, że Richard uciekał z wyspy na kuracje odmładzające.
Jeszcze kilka słów o paradoksach:
Może źle zrozumiałem Einsteina, ale w w tym przypadku wszystko się ładnie wyjaśnia. W momencie zabicia własnego dziadka następuje powstanie innej alternatywnej linii czasowej, aby cały bieg zdarzeń był możliwy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Sob 13:16, 16 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xysio
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13:18, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
damian3k napisał: |
Z resztą Xysio- dałem ci na blogu komenta. |
Chyba powinienem to wyjaśnić: to nie jest mój blog. Nie wiem, czy nie złamałem jakiegoś punktu regulaminu zamieszczając tego linka i dokładnie tego nie wyjaśniając, jeśli tak to przepraszam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xarol
Pracownik Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 17:18, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czemu tak jest. Może to przekłada się na odległość lub na jakieś załamania przestrzenne wokół wyspy, w każdym razie coś tam blokuje naszą wyspę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Balin
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jelenia Góra Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 20:57, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że nie można tych zawirowań czasowych wytłumaczyć efektami relatywistycznymi wynikającymi z teorii względności, bo przyjmujemy chyba, że wyspa porusza się z prędkością z jaką porusza się ziemia a wtedy ta sonda musiała by poruszać się z prędkością bliską c żeby zaobserwować klikuminutową różnicę na zegarkach. ( Jeżeli się mylę to piszcie. ) Może też chodzić o jakieś zakrzywienia czasoprzestrzenne. Na pewno nie jest to wytłumaczalne fizycznie skoro fizyk Daniel tak bardzo się zdziwił widząc to co widział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 21:08, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Z tego doświadczenia Dana IMO wynika:
Żeby dotrzeć na wyspę to trzeba przejść przez jakiś portal, jakieś jeszcze pośrednie miejsce. Każdy z rozbitków, którego widzieliśmy po katastrofie, się obudził, więc mogli te 30 minut być w śpiączce, nie być ani na wyspie anie po za nią. AL 'obudziła się' w wodzie, nie było tak, ze od razu widzimy wszystko z samolotu i jak wpada do wody, tak jakby wszyscy się nagle w jednej chwili obudzili. Tak samo było z Jackiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 22:42, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Xarol napisał: |
Ciekawe czemu tak jest. Może to przekłada się na odległość lub na jakieś załamania przestrzenne wokół wyspy, w każdym razie coś tam blokuje naszą wyspę. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz15
Krewny Jacoba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 3711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sir Matt Busby Way Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 22:49, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie Heniu,tak samo było z Juliet,kiedy trafiła na wyspę też się obudziła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 22:53, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Henioo napisał: |
Z tego doświadczenia Dana IMO wynika:
Żeby dotrzeć na wyspę to trzeba przejść przez jakiś portal, jakieś jeszcze pośrednie miejsce. Każdy z rozbitków, którego widzieliśmy po katastrofie, się obudził, więc mogli te 30 minut być w śpiączce, nie być ani na wyspie anie po za nią. AL 'obudziła się' w wodzie, nie było tak, ze od razu widzimy wszystko z samolotu i jak wpada do wody, tak jakby wszyscy się nagle w jednej chwili obudzili. Tak samo było z Jackiem. |
To nie portal, po prostu jest wyrwa w granicy innego kontinuum czasoprzestrzennego, tą wyrwą jest miejsce przez które przepłynęła DHARMA, Desmond i przelecieli ludzie z frachtowca i z 815.
Ludzie ze śmigłowca przecież nie poszli spać, tak samo rozbitkowie z samolotu. Zwłaszcza z tyłu: przeprowadzali akcję ratunkową i kilka osób uratowali od utonięcia.
Wokół wyspy jest sfera, która sprawia, że są tak naprawdę dwie te same przestrzenie, jedna z wyspą druga bez niej.
Jak wcześniej napisałem: stąd dyletacja czasu następuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AC. dnia Sob 22:54, 16 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 2:32, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie poszedł spać tylko Dan. Faraday obudził się po południ, Lewis i Straume nad ranem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaskol
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:07, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Henioo napisał: |
Nie poszedł spać tylko Dan. Faraday obudził się po południ, Lewis i Straume nad ranem. |
Jak nie poszedl spac to jak sie obudzil? Rozumiem ze chodzilo ci o Lapidusa? . Ale on tez nie mogl spac bo by nie wyladaowal
Pomyliłem z Frankiem, sorry. / Henioo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ugabuga
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z dżungli
|
Wysłany: Nie 13:37, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
berlin108 napisał: |
Ja teraz mam na fizyce cos w tym rodzaju, "1sekunda w jednym układzie nie jest równa 1sekundzie w innym układzie". Przykład:
- Gdybys podróżował w kosmosie z prędkością światła (ok 300 000 km/s), i dla ciebie mineło by 10 lat, według twojego zegarka itd, postarzał byś się o 10 lat. I gdybys wtedy wrócił na Ziemię, okazało by się ze tam minęło ok 70 lat, np twój brat bliźniak byłby starszy od ciebie o 60 lat.
Nie da się jednak osiągnąć prędkości światła, ale udowodnione jest przez naukowców to na przykładzie odrzutowców:
- zegarami tytanowymi(tzn po polsku bardzo bardzo dokladnymi) zmierzono czas, 1 zegar znajdował się w odrzutowcu, 1 na Ziemii. Krótki lot miał różne czasy trwania według zegarów. Według zegara na Ziemii był dłuższy niż wskazuje na to zegar na pokładzie odrzutowaca co prawde o jakies tam części sekundy ale zawsze.
Ciekawe jak się to ma do naszej wyspy? Może wyspa sie porusza z prędkością 20 km/sP |
jak to czytam to mam wrazenie ze moj nauczyciel od fizyki robil losta:P akurat to samo mielismy w dzien premiery 3 odcinka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kurak77
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 2:09, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Hej, a czemu wszyscy piszecie że czas na wyspie różni się od czasu rzeczywistego o te 31 jeden minut (nie ważne już w którą stronę). Przecież z tego całego doświadczenia które zrobił Dan widać, że tu o coś zupełnie innego chodzi.
Rakieta została wystrzelona i miała trafić na wyspę za jakieś 10 sekund ... a trafiła wg stopera Dana za 2 godziny i 45 minut, a wg stopera rakiety za 3 godziny i 15 minut (to oczywiście przybliżenia) tak więc nie dość że rakieta zamiast 10 sek leciała ponad 2 godziny to jeszcze po drodze gdzieś się chyba zgubiła ...
Tak czy inaczej 10 sek okazało czasem dużo dłuższym no i jeszcze ta różnica w pomiarach
Przyznać muszę że bardzo ciekawe to jest, zastanówcie sie i piszcie co o tym myślicie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kurak77 dnia Pon 2:10, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Krewny Jacoba
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 4813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 290 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:32, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Henioo na szałcie obliczył, że godzina poza wyspą trwa 11 minut dłużej czyli w rzeczywistym świecie musi upłynąć 71 minut, by na wyspie upłynęła godzina.
I teraz obliczę jak to odnosi się do nieobecności Walta (37 dni):
Na wyspie:
1 godzina = 60 minut
1 dzień = 60 min x 24 = 1440 minut
1440 min x 37 dni = 53280 minut
Poza wyspą:
1 godzina = 71 minut
1 dzień = 71min x 24 = 1704 minuty
1704 min x 37 dni = 63048 minut
Teraz obliczymy różnicę
63048 min - 53280 min = 9768 min
Czyli Walt przebywając poza wyspą jest o 9768 minut starszy w porównaniu z czasem na wyspie.
W przeliczeniu na godziny jest to:
9768 min : 60 = 162,8 godziny
I w przeliczeniu na dni jest to:
162,8 godziny : 24 = 6,78(3) dni czyli w przyblizeniu tydzień
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henry dnia Pon 14:37, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 14:35, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No mniej-więcej mi to samo wyszło. Czyli jeszcze na pewno sprawa z czasem nie jest rozwiązana. Ale na pewno Dan ją rozwiąże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 11:39, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No i teraz po piątym odcinku wiemy, że czas na Wyspie płynie tak samo jak w zewnętrzmnym świecie . Na Wyspie powinien być 24 grudnia, na statku jest 24 grudnia i u Penny w domu jest 24 grudnia. Po prostu wokół Wyspy są jakieś zawirowania czasowe, że jak coś chce wlecieć, albo wylecieć z Wyspy, to leci trochę dłużej niż powinno .
Wiemy też, że Desmond nie potafił przewidywać przyszlości. Po prostu w wyniku napromieniowania zaczął "skakać świadomością w przyszłość".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Nie 11:39, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raffaelloo2
Pasażer
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:57, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jak to nie potrafił ? przewidywać przyszłosci .. Wiemy przecież ze przed promnieniowaniem (gdy jeszcze nie wylądował na wyspie) takze widział przyszłosc.. Nie ma to nic wspolnego z promnieniowaniem..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Raffaelloo2 dnia Nie 12:58, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutek
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 13:09, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
No i teraz po piątym odcinku wiemy, że czas na Wyspie płynie tak samo jak w zewnętrzmnym świecie . Na Wyspie powinien być 24 grudnia, na statku jest 24 grudnia i u Penny w domu jest 24 grudnia (...) |
na wyspie był poranek 26 grudnia gdzieś tak, a na frachtowcu koło południa 24, więc czasy płyną normalnie ale jak się nie opuści wyspy konkretną drogą to można wylądować kiedyś indziej jak widać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 20:54, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Raffaelloo2 napisał: |
Jak to nie potrafił ? przewidywać przyszłosci .. Wiemy przecież ze przed promnieniowaniem (gdy jeszcze nie wylądował na wyspie) takze widział przyszłosc.. Nie ma to nic wspolnego z promnieniowaniem.. |
Że co? Kiedy niby widział przyszłość przed promieniowaniem? To, co mu się przydarzyło w retrospekcjach z odcinka 3x08, było skokiem z teraźniejszości w przeszłość. I dokonało się po promieniowaniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Nie 20:55, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
atom00
Rybak
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: N/A
|
Wysłany: Wto 14:11, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a moim zdaniem po prostu przy przechodzeniu na wyspe obiekt przenosi sie w czasie i to tlumaczyloby i roznice czasow w rakiecie i dlugosc lecenia helikoptera i wiek walta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|