Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Elissa

Nie Pegg tylko Pen. Od Penelope Smile

To jest zagadka. Na razie można sobie tylko gdybać. Naomi twierdziła, że nigdy nie spotkała Pen osobiście, ale to Pen zorganizowała tę wyprawę, żeby odnaleźć Desa. Penny w rozmowie z Charliem też mówi, że nie zna żadnej Naomi i mówi też, że nie wie o żadnym statku Shocked

Może Penny kłamała, bo nie wiedziała, z kim naprawdę rozmawia? Może Naomi kłamała, a może obie.
Może Widmore, który nie znosi Desa, kazał Naomi go odnaleźć i zabić?
Ja na razie obstawiam, że Penny należy do innej organizacji niż Naomi, ale jakoś się z nią skontaktowała i poprosiła o odnalezienie Desa. Smile

Penny musi mieć coś z tym wspólnego, bo inaczej dlaczego połączyłaby się z Charliem? Ale na razie wiemy za mało...

Lee

Wsyzstko na plus zaskakująca akcja pełna nowych informacjii.
Jedno mnie zastanawia taki mały szczegół,gdy były te poszkiwania pod wodą jak znaleźli lot 815 to był tak tekst
-zamienimy się?
-nie ma sprawy
i sie przełączyła kamera Rolling Eyes

Xarol

No tak, pod wodą były dwie sondy, więc przełączyli obraz z jednej na drugą, nawet tą drugą było widać chwilę przed zmianą obrazu.

AnkeysAna

John Locke :)

myślę że snów Locke'a, w których Boon mówi mu co ma robić (a właściwie wyspa) nie można łączyć z tym zdjęciem... To by było niedorzeczne...

AnkeysAna

Tak, ale coś w tym było, a Locke pokazał już wiele niedorzeczności ze swoją osobą w głownej bądź też pobocznej roli.........

MAD

To nie ma związku.

Xarol

To w ogóle odnosiło się do początku sezonu 3, więc teraz nie ma to związku z obecnymi wydarzeniami, Locke naćpał się jakiś środków halucynogennych i zobaczył na lotnisku jak Ben sprawdza Jacka, Sawyera i Kate, co oznaczało w praktyce że nasza trójca wpadła w sidła innych Wink

Anonim

Taa, z tej wizji można też było odczytać że Kate (chwilowo) "woli" Sawyera.
A kwesti Naomi-Pen-Des.
To według mnie Pen nic nie wie o Naomi. Szuka Desa ale za sprawą tych portugalczyków.
Naomi została wynajęta przez Dharmę, a Dharma ma powiązania z Widmore Corporation i z tąd mają zdjęcie Pen&Des.
Ok. Napisałem się.
nara.

Kacpik

Fantastyczny odcinek ! Oceniłem 9/10. Ciekawa fabuła, jeszcze więcej zagadek, a więc cały odcinek trzyma klimat Lost'a. Nowi bohaterowie nawet fajni, choć zdziwiło mnie, że nowe postacie tak szybko dostały swój centryczny odcinek. Z nowych najbardziej polubiłem Daniela, taki fajny fizyk i troszkę świrnięty Very Happy

Fajny był też Frank Lapidus, mógłby być pilotem w Oceanic 815. Juliet jest trochę naiwna, ja bym od razu nie wyjawiał swojego imienia i nazwiska. Genialna końcóweczka - ciekawe kto jest człowiekiem Bena ? I dlaczego akurat Linusa szukają "frachtowcy". Zadziwił mnie widok Abbadona, który zleca misję Naomi. Największą zagadką w tym odcinku (jak dla mnie) był szkielet niedźwiedzia polarnego i obroża z logiem Hydry w Tunezji i Shocked

Co do Milesa to ciekawi mnie dlaczego kontaktuje się z duchami i czy uda mu się porozumieć z nieżyjącymi na wyspie. Odcinek ogólnie był jednym z najlepszych jakie widziałem w Lost Wink

John Locke :)

Kacpik, przeczytaj temat od początku, to będziesz znał wszystkich opinie, zdania i teorie na ten temat...

Ja przychylam sie do jakiegoś użytkownika, który to już napisał... Według mnie, na statek trafił Michael tym całą łodzią i to on donosi info Benowi...

Garage

Chociaż na forum z reguły nie piszę, to nie mogłem się powstrzymać i tego odcinka nie skomentować (i nie powyzłośliwiać się trochę przy okazji), choć niekoniecznie z powodu, który można by uznać za oczywisty. Komentarz będzie niejednoznaczny, bo odcinek trudno jednoznacznie ocenić. Będzie też długi, bo jest tu się nad czym rozwodzić.

Zacznę małą dygresją na temat odcinka pierwszego, którego pokrótce skomentuję tu. Oglądając go byłem mocno zaintrygowany i równie mocno zdziwiony. Oglądając go odczuwałem całe spektrum różnych emocji. Pośród nich nie było jednak ani grama zachwytu, a raczej zażenowanie i ogromne rozczarowanie. Niesamowity klimat ostatniego odcinka trzeciej serii, który towarzyszył trailerom, a także liczne szumne zapowiedzi - to wszystko nie znalazło żadnego odbicia w Początku końca, który po obejrzeniu wydawał mi się raczej Początkiem Końca tego serialu. Miało być pięknie, był chaos, sieczka, jakaś dziwna surowość i... amatorszczyzna? Zupełnie nie to, czego mógłbym się spodziewać po pierwszym odcinku tak ponoć rewelacyjnego sezonu. I po Jacku Benderze.

Ta dygresja wbrew pozorom była potrzebna, bo pokazywała moje nastawienie do drugiego odcinka. Bałem się, co to będzie, jak będzie wyglądało, bałem się, że, choć powolny i agoniczny, to jednak Zgon serialu jest już Potwierdzony. Nie oglądałem sneak peeków, choć przeczytałem przypadkiem, że epizod powala na kolana. Cóż, to samo czytałem w komentarzach o pierwszym, więc wiary nie dałem.

Ale nie wiecie nawet, jak bardzo jestem zadowolony, mogąc stwierdzić z pełną stanowczością, że myliłem się. Mogę teraz przyznać rację tym, którzy mówili, że będzie to dobry sezon. Choć jest kilka rzeczy, które można tu skrytykować, przy czym jedna przysłania wszystkie inne. Pierwsza dotyczy samego początku odcinka, a więc niemal całkowitej rozbieżności między tym, co pokazano w serialu, a tym, o czym opowiadało Find 815. Tutaj jednak trudno mieć jakieś pretensje, bo najprawdopodobniej odcinek ten został nakręcony kiedy jeszcze nikt dokładnie nie wiedział, jaką gierką ten hiatus, a raczej jego część, zapełnić. Druga sprawa to nowe postacie. Najciekawszą jak dla mnie z nich jest Frank Lapidus, który z głosu i sposobu gestykulacji dziwnie mi przypomina Locke'a. Z kolei Daniel, a raczej jego ruchy i sposób mówienia, niezwykle mocno kojarzy mi się z kapitanem Jackiem Sparrowem. Nie macie aby takiego wrażenia? Charlotte pominę, bo nie mam tu nic do powiedzenia. Został jeszcze Miles. To druga z tych rzeczy. Wydaje mi się on wprowadzony na siłę, tylko po to, by łatwiej było rozwikłać niektóre zagadki serialu. Sprawa ostatnia - znowu chaos. Nie tak jak poprzednio, ale jest po prostu dużo do pokazania, a mało czasu. W normalnych okolicznościach z tego materiału powstałyby co najmniej dwa odcinki, podobnie zresztą jak w przypadku pierwszego odcinka.

Moja ocena. Hm... Najpierw czepię się kryterium oceniania niektórych użytkowników, które jest, delikatnie mówiąc, dziwne.

John Locke :)

ale wygadany..! Smile

Normalnie można podziwiać Twoją rozwiniętą znajomość i posługiwanie się językiem polskim Smile

(tak na poważnie)

Co do odczuć w stosunku do serialu, nie mogę się z Tobą zgodzić, uważam, że pierwszy odcinek był po prostu dobry (8+) a 2 był świetny! (10/10)

Co do opinii innych użytkowników, to myślę, ze nie należy tego komentować... Każdy pisze tak jak uważa... ale jak już to zacząłeś, to muszę powiedzieć, że sie z Tobą zgadzam jak najbardziej... Niektórzy po prostu nie myślą logicznie...

Xarol

Amos81

WISKI

Xarol

Robinson Cruzo

Po tym odcinku zastanawia mnie jedna kwestia: skoro rzekomy samolot lotu 815 spoczywa na dnie morza ze wszystkimi pasażerami jak ludziom z Ocenic 6 udało sie przeżyć katastrofę. Jednym słowem musieli niezły "kit" wcisnąć Wink

żeby im uwierzono.

Locke

pabloh

ja tego nie rozumiem , sondy DARHMY szukaja na dnie wraku i znjduja - pozniej pokazuja to w TV
oni specialnie to sciemnili ze znlezli wrak ( film z sond jest "podrobiony" )- przeciez szczatki wraku sa na wyspie !!!!
dobre kumam??