Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak podobał Ci się ten odcinek? |
10 |
|
73% |
[ 282 ] |
9 |
|
14% |
[ 54 ] |
8 |
|
6% |
[ 25 ] |
7 |
|
1% |
[ 5 ] |
6 |
|
1% |
[ 5 ] |
5 |
|
0% |
[ 2 ] |
4 |
|
1% |
[ 4 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 1 ] |
1 |
|
1% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 382 |
|
Autor |
Wiadomość |
tom95
Mysliwy
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz ;) Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 14:24, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Niby nie cierpię science fiction i nie chciałbym, żeby LOST szedł w kierunku sf ale mimo wszystko ten odcinek był ... 10/10 . Na końcu prawie łza mi poleciała , jakoś się powstrzymałem ... ta melodia , akcja ... Cudowne ;p Teraz czekać na następny odcinek tylko ... Nie nie po prostu tym odcinkiem będę zafascynowany chyba przez miesiąc ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fronsi
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań
|
Wysłany: Nie 15:02, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie, czy jeśli Daniel wysłał Desmonda do siebie to on pamiętał, że Hume przyjechał do niego w 1996 r.??[/quote]
Myślę że Daniel przypomniał sobie spotkanie w przeszłości z Desmonedem
W Momenice Czytania notatnika...
Biedak przypomniał sobie coś co w jego świecie nigdy sie niewydarzyło albo uważał że się nie wydarzyło ...
Spotkanie z Desmondem mogło zmnienic jego całe życie...
Jednak tak się nie stało... Dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 15:22, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Daniel po prostu kłamał. Dobrze pamiętał, że spotkał już Desmonda. Pamiętacie co powiedział Ray? ~"Faraday nie umie pomóc nawet sobie"~. Nie mógł dopóki nie spotkał Desa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master Flamaster
Fizyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 15:36, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek był jak dla mnie prawie doskonały, jak wszystkie Desmondowe ;] . Nieomalże dorównał 3x08. Moja ocena to 10-/10.
Świetnie przeprowadzona akcja, mimo iż się stosunkowo za bardzo nie posunęła do przodu. Fajnie wyreżyserowane przeskoki pomiędzy czasami, akurat gdy Des coś mówił ("I'm not suppose to be...here." i "You have to...trust me..."). Minusik za Minkowskiego, który szybko odszedł. Zbyt wielu bohaterów "pojawia się i znika" w tym serialu, zwłaszcza Ci najbardziej interesujący (Kelvin, Richard, Minkowsky, można jeszcze podpiąć do nich Radzyńskiego).
Nie czytałem całego tematu więc nie wiem czy się taka teoria pojawiła:
Desmond cofając się do przeszłości zmienił teraźniejszość. Dlatego Penny za nim czekała i dlatego u Dana pojawił się zapis w dzienniku. Gdy rozmawiał z Danem przez telefon, to Dan z przeszłości jeszcze się z Desem nie spotkał. Simple .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master Flamaster dnia Nie 15:38, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
missext
Mieszkaniec Czarnej Skały
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: starachowice (mieszkam)/kielce (studiuje)
|
Wysłany: Nie 15:55, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Master Flamaster napisał: |
Nie czytałem całego tematu więc nie wiem czy się taka teoria pojawiła:
Desmond cofając się do przeszłości zmienił teraźniejszość. Dlatego Penny za nim czekała i dlatego u Dana pojawił się zapis w dzienniku. Gdy rozmawiał z Danem przez telefon, to Dan z przeszłości jeszcze się z Desem nie spotkał. Simple . |
tez sie sklaniam do tego wyjasnienia. to w terazniejszosci zmienila sie przeszlosc. w momencie kiedy des przeskakiwal pozostawil po sobie "slady" w przeszlosci dana np w postaci tej notatki. wczesniej wpis nie istnial bo dan nie znal desmonda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fronsi
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań
|
Wysłany: Nie 15:57, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
AC. napisał: |
Moim zdaniem Daniel po prostu kłamał. Dobrze pamiętał, że spotkał już Desmonda. Pamiętacie co powiedział Ray? ~"Faraday nie umie pomóc nawet sobie"~. Nie mógł dopóki nie spotkał Desa. |
Czy wiesz może co to jest Pętla Czasu...
Dan musiał najpierw wysłać Desmonda do Siebie do roku 1996 z 2004
w przeciwnym razie skąd Des był by na tyle Genialny by pojechac do Oxfordu...
W Dodatku dlaczego ani Dan ani Desmond nie rozpoznali się przy pierwszym spotkaniu na wyspie?
Mowie o momenice jak Juliet przyprowadziła Desa Do Śmigłowca...
[b\]
Musisz tak pisać posty? Strasznie dziwnie się je czyta... Dużo miejsca zajmują. Nie musisz w ten sposób udawać, że w poście jest dużo treści ... /MF
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fronsi dnia Nie 16:55, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
malena
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:20, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dera napisał: |
Stałą, może być ta osoba na której Ci zależy, a nie ta z która masz związek emocjonalny. |
jeśli Ci na czymś zależy to jesteś z tym związany emocjonalnie... prawda?
Dera napisał: |
Desmondowi nigdy nie zależało na ojcu Penny, więc on nie mógł być dla niego stałą. O ich znajomości wiemy wystarczająco wiele, żeby to stwierdzić. |
Napisałam, że moim zdaniem żadnego związku emocjonalnego nie musi być między tymi osobami, więc pisząc, że między Des i ojcem Penny nie było takiej relacji, raczej nie przeczysz mojej teorii... zresztą to tylko przykład, mógł zadzwonić do rodziców, czy przyjaciela, to akurat nie jest istotne, po prostu nie musiała być to Penny.
Dera napisał: |
Co innego jeśli chodzi o Dana i Desmonda. Des miał być stałą dla Faradaya jeśli coś pójdzie nie tak. O ich znajomości jak na razie nie wiemy zbyt dużo. Po wydarzeniach na Oxfordzie, na pewno był ciąg dalszy. Mogli się ze sobą zaprzyjaźnić. Jednak bardziej prawdopodobne jest to, że Des był głównym punktem, dowodem, że jego urządzenie działa i że można przenosić mózg w przyszłość. Gdyby nie Hume, to nikt nie uwierzyłby Faradayowi, więc Desmond był dla Dana kimś ważnym. |
Faraday nie pamiętał w 2004 Desmonda, dopiero potem pojawił się zapis w dzienniku, więc równie dobrze mógł go nie spotkać, bo i tak by trafił na tą wyspę. Wybrali go do tej wyprawy nawet jeśli nie wierzyli w jego teorie. nie twierdzę, że Des nie odmienił jego życia itp bo w sumie nie wiemy jak to wpłynęło na ostatnie 8 lat życia Faradaya. Moim zdaniem jeśli chciał trafić na tą wyspę to się krył ze swoimi odkryciami aby wszystko potoczyło się tak jak się potoczyło w wersji jego życia gdy nie spotkał w 1996 roku Desa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fronsi
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań
|
Wysłany: Nie 16:47, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
?
Dera napisał: |
Desmondowi nigdy nie zależało na ojcu Penny, więc on nie mógł być dla niego stałą. O ich znajomości wiemy wystarczająco wiele, żeby to stwierdzić. |
malena napisał: |
Napisałam, że moim zdaniem żadnego związku emocjonalnego nie musi być między tymi osobami, więc pisząc, że między Des i ojcem Penny nie było takiej relacji, raczej nie przeczysz mojej teorii... zresztą to tylko przykład, mógł zadzwonić do rodziców, czy przyjaciela, to akurat nie jest istotne, po prostu nie musiała być to Penny. |
Nie wiem jak wy oglądacie Lost xD
jak Desmondowi nie zależało na Ojcu Penny...To po co Płynoł by w Regatach organizowanych własnie przez niego.?
Desmond Chciał zyskac Szacunek u Charlesa Widmorea aby móc poślubic jego córkę...
Co do Penny: Pierwsza rzeczą jaka Desmond skojarzył w Śmigłowcu było Zdjęcia ich razem...
Dźieki temu odkrył swoją stałą...
Po pierwszym skoku w przeszłosć jedyna znana rzecza dla Desmonda było zdjęcie z Penny...
Cała reszta była dla niego zupełnie obca.
Więc to jest istotne że była to akurat ona:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fronsi dnia Nie 16:53, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Locke
Człowiek Wiary
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz / Lot 815 :)
|
Wysłany: Nie 17:02, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Fronsi napisał: |
?
Nie wiem jak wy oglądacie Lost xD
jak Desmondowi nie zależało na Ojcu Penny...To po co Płynoł by w Regatach organizowanych własnie przez niego.?
Desmond Chciał zyskac Szacunek u Charlesa Widmorea aby móc poślubic jego córkę...
Co do Penny: Pierwsza rzeczą jaka Desmond skojarzył w Śmigłowcu było Zdjęcia ich razem...
Dźieki temu odkrył swoją stałą...
Po pierwszym skoku w przeszłosć jedyna znana rzecza dla Desmonda było zdjęcie z Penny...
Cała reszta była dla niego zupełnie obca.
Więc to jest istotne że była to akurat ona:) |
Des popłynął w regatach po to by pokazać swoją wartośc, co nie znaczy, że zależało mu na ojcu Penny. A wiadomo, że stałą musiała być Penny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 17:02, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Fronsi napisał: |
Czy wiesz może co to jest Pętla Czas... Dan musiał najpierw wysłać Desmonda do Siebie do roku 1996 z 2004 w przeciwnym razie skąd Des był by na tyle Genialny by pojechac do Oxfordu... W Dodatku dlaczego ani Dan ani Desmond nie rozpoznali się przy pierwszym spotkaniu na wyspie?
Mowie o momenice jak Juliet przyprowadziła Desa Do Śmigłowca... |
Dan pamiętał Desmonda, Desmond nie pamiętał Dana. Desmond z 2004 roku zapamiętał wszystkie wydarzenia, które widzieliśmy w odcinku - Desmond z 1996 roku miał luki pamięci - nie zapamiętał ani śmigłowca, ani Pacyfiku, ani Kahany - nie zapamiętał też powiązanych wydarzeń z 1996 roku.
Desmond z przeszłości wszystkie listy z więzienia wysłał do Ch. Widmore'a, nie znał nowego adresu Penny i nie znał jej numeru telefonu. Znał je Des2004.
Co do czasu są dwie główne teorie: albo teoria równoległych linii czasu albo teoria niezmienności linii czasu. Dołączając do tego amnezję Desmonda z podróży: albo to już jest całkowicie inny świat (tak jak twierdzisz) albo tak zawsze było i mylisz się. Pętla czasu to naturalne zjawisko przy podróżach w czasie JEŚLI jest jedna linia czasu i JEŚLI podróżowanie w czasie jest możliwe.
malena napisał: |
Faraday nie pamiętał w 2004 Desmonda, dopiero potem pojawił się zapis w dzienniku, więc równie dobrze mógł go nie spotkać, bo i tak by trafił na tą wyspę. |
Skąd wiesz, że później pojawił się zapis w dzienniku? Później my go widzieliśmy.
Dodatkowo: zróbcie stop klatkę, gdy widać stronę z kółkami w notatniku Daniela i stronę obok tej z napisem o Desmondzie.
Różnice między czasem a zmyślonym czasem i przestrzenią a zmyśloną przestrzenią.
Wyspa istnieje, ale nie istnieje. Jak wiele innych miejsc na Ziemii (poza nią).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dera
Przyjaciel Forum
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 2169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Catalunya Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 17:40, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
malena napisał: |
Dera napisał: |
Stałą, może być ta osoba na której Ci zależy, a nie ta z która masz związek emocjonalny. |
jeśli Ci na czymś zależy to jesteś z tym związany emocjonalnie... prawda?
|
xD Jak doszłaś do takiego wniosku?
Dam Ci przykład: Sayid i osoby które torturował. Niewątpliwie są ze sobą związani emocjonalnie, ale raczej trudno oczekiwać od ofiar Araba, żeby im na nim zależało. Nie uważasz?
Locke napisał: |
Fronsi napisał: |
?
Nie wiem jak wy oglądacie Lost xD
jak Desmondowi nie zależało na Ojcu Penny...To po co Płynoł by w Regatach organizowanych własnie przez niego.?
Desmond Chciał zyskac Szacunek u Charlesa Widmorea aby móc poślubic jego córkę...
Co do Penny: Pierwsza rzeczą jaka Desmond skojarzył w Śmigłowcu było Zdjęcia ich razem...
Dźieki temu odkrył swoją stałą...
Po pierwszym skoku w przeszłosć jedyna znana rzecza dla Desmonda było zdjęcie z Penny...
Cała reszta była dla niego zupełnie obca.
Więc to jest istotne że była to akurat ona:) |
Des popłynął w regatach po to by pokazać swoją wartośc, co nie znaczy, że zależało mu na ojcu Penny. A wiadomo, że stałą musiała być Penny. |
exactly
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dera dnia Nie 17:41, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
raduciou
Pasażer
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:05, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
hm... jak dla mnie odcineczek taki sobie. jakby oderwany zupełnie od serialu. sam w sobie stanowił zamkniętą historię nie nawiązując zbytnio do tego co się dzieje na wyspie.
cały serial podąża wg mnie do niesamowitej liniowości. już nie doświadczymy tego co było w pierwszym i częściowo drugim sezonie: odkrywanie tajemniczych powiązań między ludźmi i totalnego pochłonięcia. dla mnie ten serial przestał być wielką łamigłówką a raczej prostym serialem gdzie kolejne odcinki są wymyślane na bieżąco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moo_oo_o
Pasażer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:08, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Stałą, może być ta osoba na której Ci zależy, a nie ta z która masz związek emocjonalny. |
Stałą może coś co istniało zarówno w przeszłości jak i w teraźniejszości (przyszłości), w końcu Dan nie był związany emocjonalnie z Desem a jednak uczynił go swoją stałą
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez moo_oo_o dnia Nie 20:09, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mko13
Pasażer
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:22, 02 Mar 2008 Temat postu: Podsumowanie odcinka |
|
|
tinky napisał: |
Dałem 5. Moim zdaniem to był najgorszy dotychczas odcinek. Dziwny, totalnie bez sensu. Jak lost zdawało się być osadzone w normalnych realiach (z małymi wyjątkami), tak ten odcinek to przekreślił. Pomysł z tym bzikowaniem ludzi po powrocie z wyspy - ok. Ale te podróże w czasie... nie dla mnie. I szkoda mi jeszcze Minkowskiego. Były plotki że ukazane będzie że ma polskie korzenie, ale to trafił szlag. |
Nic ująć..Dodać można,że odcinek był żenujący..Te wzory tego fizyka na tablicy to po prostu katastrofa-pseudonaukowe wzory,które mają uzasadnić absurdalność tego odcinka.Teraz to nawet tym zagubionym na wyspie mogą wyrastać dodatkowe głowy i mnie to nie zdziwi.A jak ktoś na forum skrytykuje wyrośnięcie nowych głów zagubionym to pozostali i tak napiszą,że odcinek był wspaniały,a tym którym się nie podobają nowe głowy po prostu nie nadążają...Z bardzo ciekawego serialu zrobiono po prostu komercyjną,kiczowatą tandetę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 22:32, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tak samo jak Heroes jest kiczowata tandetą, która zbiera miliony fanów na całym świecie? Ludzie, w lost nic nie jest realnego, chociażby Czarny Dym. to jest S-F i przywyknijcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xarol
Pracownik Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 22:39, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zostaw, kolega tylko wyraził swoją opinię, każdy ma prawo myśleć co chce, ja np. lubię Expose, Fire&Water i te odcinki które uważacie za tandetę a co
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xarol dnia Nie 22:40, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marinita
Pasażer
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 1:59, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Hej! Jestem tu pierwszy raz i to mój pierwszy post pewnie nie będę się tu często wypowiadać ale zalogowałam się bo ciekawi mnie jedna rzecz. Ja uważam,tak jak niektórzy tutaj, że Desmond cofając się w czasie zmienił przyszłość i notatka w notatniku Faradaya pojawiła się dopiero kiedy znalazł swoja stałą. Jednal kiedy spoty6kają sie w 1996 Desmond pyta się go ironicznie czy w tej chwili zmienia przyszłość. Na co Faraday odpowiada że przyszłości nie da się zmienić,,, Wec da sie czy nie ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawlyk
Mysliwy
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ;)
|
Wysłany: Pon 2:10, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie, przy tych podróżach w czasie wszystko sie komplikuje.
Ktoś gdzieś pisał że chodzi o to, że przez powroty do przeszłości zmienia sie teraźniejszość a nie przyszłość, no ale przecież zmiana przeszłości/teraźniejszości też wpływa na zmianę przyszłości...
Późno sie robi, chyba troche zamieszałem ale tak to jest z podróżami w czasie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 2:25, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Przy okazji mieszania: Skoro nie mozna zmieni przyszłości do Panny przypadkiem przez 8 lat nie zmieniała numeru? Musiała to pamiętac. Tylko nie iwem po co była u nigo na stadionie w 2 serii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 16:43, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Henioo napisał: |
Przy okazji mieszania: Skoro nie mozna zmieni przyszłości do Panny przypadkiem przez 8 lat nie zmieniała numeru? Musiała to pamiętac. Tylko nie iwem po co była u nigo na stadionie w 2 serii |
Chyba niezrozumiałeś czegoś
Penny rozmawiała z Desmondem2004 z amnezją przez którą pamiętał wydarzenia tylko do 1996 roku (a potem tylko flesze z 2004).
Podróże Desmonda z Flashes Before Your Eyes i The Constant były, są i będą. Penny oczywiście pamiętała to spotkanie. Na stadionie w drugiej serii chciała przekonać go, żeby z nią był. Nie ma tam mowy o telefonach, powiedział jej, że nie zadzwoni. Nie odpowiedział nawet gdy się spytała o listy.
marinita napisał: |
Na co Faraday odpowiada że przyszłości nie da się zmienić,,, Wec da sie czy nie ?? |
Bo się nie da. To jest po prostu niewykonalne, wracając do swojej teraźniejszości nic się nie zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|