Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Retrospekcje w 4 sezonie - według Was.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon IV
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mast
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:57, 08 Cze 2007    Temat postu:

ODCINEK 1 "And it was a new life"

WYSPA

Odcinek zaczyna się w tym samym momencie,w którym skończył się III sezon.jack rozmawia przez krótkofalówke:
-Halo!Jest tam ktoś??
-Z kim rozmawiam?
-jack Shephard.Jestem jednym rozbitków lotu 815 linii Oceanic.
-Gdzie jesteście?
-Na jakiejś wyspie,już kilkadziesiąt dni.Możecie nas namierzyć?Halo!Halo!HALO!

ZWIERCIADŁO

Desmond budzi się i spostrzega Mikhaiła przygotowującego się do wjścia.
-Długo byłeś nieprzytomny...-mówi Ukrainiec.
-Co z Charliem?
Mikhaił podchodzi do Desmonda.
-Zapomnij o Charliem.
Desmond wstaje:
-Dlaczego to robisz?
-O co ci chodzi...?-odpiera Mikhaił zakładając strój do nurkowania.
-Dlaczego tyle osób musi ginąć?-nagle Desmond zaczyna krzyczeć-Ty nic nie rozumiesz!!Nie wiesz po co Charlie umarł!!Nie wiesz,co ja teraz przeżywam!
-Spokojnie...wszystko,co robię to przemyślane kroki.Ratuję was.Jak się znaleźliźcie na wyspie?
Desmond zaczyna sie śmiać.
-nawet tego nie wiesz??Spytaj swojego szefa,może on ci powie....
-Ben nie jest moim szefem i nigdy nim nie był.On tu nie rządzi,Desmond.Na tej wyspie panują inne prawa.Musisz sie do tego przyzwyczaić...


RETRO
Kamera pokazuje obskurny korytarz szpitalny,poprzewracane krzesła,uszkodzone lampy dają słabe oświetlenie.Słyszymy kroki,a na końcu korytarza widać Ethana.
-Jak plan?-pyta nieznajomy.
-Znakomicie-odpowiada Ethan-Juliet właśnie operuje trzecią.
-Świetnie.Powiedz jej,że zasłużyła na...hmm...specjalne względy.jak skończy ma się udać do mnie.
-Oczywiście.Jak tylko skończy przekażę jej to.
Kamera pokazuje salę operacyjną.Na środku stoi wielki stoł operacyjny,na boku dziewięć krzeseł,na których siedzą kobiety w ciąży i trzy puste.Przy stole stoi Juliet.Operuje kobietę.Wchodzi Ben.
-Jak idzie?
-Właśnie kończę operować trzecią.
-Świetnie.Będzie zadowolony.
Ben wychodzi z pokoju.Kamera pokazuje zdenerwowaną twarz Juliet.

WYSPA
Jack stara się opanowac sytuację.
-Nie panikujmy!Na pewno przerwało łączność,a oni już nas namierzyli!Ekipa ratunkowa jest w drodze,więc nie mamy się czym martwić.
Nagle odzywa się Ben.
-Nie byłbym tego taki pewien,Jack.
Shephard podchodzi do związanego Bena.
-Nikt nie pytał cię o zdanie.Ale w zasadzie może warto porozmawiać.Mogę zacząć?Na jakiej podstawie,do cholery,śmiesz nazywac się dobrym człwioiekiem,mordując dziesiątki ludzi?
-Cóż,bez urazy,ale ty tego nie zrozumies.Jeszcze nie teraz.
Jack uderza go w twarz,po czym mówi do reszty:
-Musimy wracać na plażę.Za chwilę ruszamy.
-Jack!mogę to wszystko odwrócić.-odzywa się Ben.
Jack zaśmiał się.
-Nie,Ben.Ty już tu nie rządzisz.Teraz to nasza wyspa.

RETRO
Juliet siedzi pry biruku,zawalonym papierami.Płacze.sala operacyjna jest pusta.Wchodzi Ben.
-zasłużyłaś na pochwałę,Juliet.Świetnie się spisałaś...Dlaczego płaczesz?
Juliet odwraca się od niego i wybucha jeszcze głośniejszym płaczem.Ben ją przytula.
-Nie martw się.Wszysto co robisz,robisz dla dobra innych ludzi.Nie płacz.Juz dobrze.

ZWIERCIADŁO

Desmond i Mikhaił są gotowi do wypłynięcia ze stacji.
-Właściwie to jak się tu znalazłeś?
-Za dużo by opowiadać,bracie.Płyńmy.
Obaj wyskakują do wody.Znajdują ciało Charliego.
-To,że go pochowasz,nic ci nie da,Desmond.
-Uwierz,że i po śmierci najlepszy przyjaciel zawsze będzie przyjacielem.

RETRO

Juliet siedzi sama na plaży.Nagle podchodzi do niej jedna,z operowanych kobiet.
-Wszystko odbyło się zgodnie z planem?-pyta kboieta.
-Tak...-mówi Juliet-Już niedługo razem z dzieckiem będziessz w Nowym Jorku.
Kobieta uśmiecha się.
-Dziękuję ci.Co z pozostałymi dziećmi?
Juliet zaczyna płakać.

WYSPA
Rozbitkowie szykują się do wyprawy.Claire pyta Jacka co zrobią z Benem
-Zostawimy go tu.On by zrobił to samo w naszej sytuacji.
Claire przytakuje i odchodzi.
-TO jeszcze nie koniec,Jack.-mówi Ben-Jeszcze można to odkręcić.Jeśli nadal będziesz tak postępował to on nas zabije.On nas zabije....
-kto nas zabije?-pyta Jack.
Ben uśmiecha sie.
-Jeśli słyszałeś o Jacobie..nie łudź się,że to on.Na tej wyspie rozkład sił nie jest równomierny.My tak naprawdę nic nie możemy.
-Nie,Ben.Teraz to my decydujemy o naszym losie.
-Jesteś bardzo uparty Jack.Ta wyspato coś więcej,niż kawałek lądu.Tą wyspą rządzi ktoś,kto nie zna wybaczenia.Pokazać ci coś?Sięgnij prosze do mojej kieszeni,Jack.
jack spełnia prośbę Bena i wyjmuje zmięty kawałek papieru.Spogląda raz na nią,raz na Bena.Po pewnym czasie krzyczy:
-Zostajemy!


L O S T

Nie jest to moze świetny scenariusz odcinka,ale nudziło mi się Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
radek-barbarzynca
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pią 22:41, 08 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
Nie wiesz po co Charlie umarł!!Nie wiesz,co ja teraz przeżywam!

Zawiało emo trochę<lol>. Czytanie chciałbym zakończyć na scenie Jack vs Ben bo dalej po prostu żal czytać.Jednak doczytałem do końca, by wystawić obiektywną w miarę ocenę.Odcinek twój ni jak się ma do klimatu LOST. Jest parę błędów np.: "Desmond się budzi"- przecież on non stop był przytomny... Parę błędów stylistycznych, składni. Zastanawiający jest fakt, że we wszystkich chyba "odcinkach" Mikhaił żyje. O_O


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Firm
Mysliwy


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London-Zielonka
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 0:44, 09 Cze 2007    Temat postu:

No cóż odcinek dosyć dziwny...Desmond się budzi? Po czym? A Mikhaił...skąd się tam wziął? W pewnych momentach czułem też jakby lekkie pożyczenie zwrotów akcji itp. Nie jest to zły odcinek jednak nie wiem nawet czyje były retrospekcje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mast
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:10, 09 Cze 2007    Temat postu:

ok,więc tak:
retro były Juliet Smile
Desmond się budzi,bo po tym wszystkim byłz deczka zmęczony i zasłabł (skąd wiecie,że przez CAŁY CZAS przebywania w Zwierciadle był przytomny?
Błędy wzięły się z tego,że pisałem to spontanicznie,nie przemyślałem,o prostu usiadłem i zacząłem pisac.
Przy anstępnych od. bardziej się postaram.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mikul
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 10:23, 09 Cze 2007    Temat postu:

Spoko odcine podobał mi się . Widać ,że pisałeś go spontanicznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xarol
Pracownik Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 11:07, 09 Cze 2007    Temat postu:

Spoko ziom- zrób cały sezon to się rozerwiemy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mast
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:59, 09 Cze 2007    Temat postu:

ODCINEK 2 "Tylko to zapamiętaj" retro-Desmond

WYSPA
Desmond wraz z Mikhaiłem wypływają na powierzchnię.Des trzyma ciało Charliego.
Płynąc do brzegu rozmawiają.
-Skoro Ben nie jest twoim szefem,to kto nim jest?-pyta Desmond.
-Cóz...powiem ci,jak dopłyniemy do brzegu.
-Czemu dopiero wtedy?
-Przekonasz się...-odpiera Ukrainiec.-Od kiedy jesteś na wyspie?
-Od kilku lat...
-Co z Kelvinem?
-Skąd o nim wiesz?
-Powiedział mi o wszystkim na tej wyspie,kiedy tu przybyłem...
-Kto ci to wszystko powiedział?
-Dowiesz się jak dopłyniemy.Teraz odpowiedz na moje pytanie.
-Pamiętam,jak przybyłem na wyspę to myślałem,że doznałem cudu.Przeżyłem burzę na morzu,płynąc na tratwie i dotarłem do tej wyspy.Nie wiem co działo się ze mną kiedy byłem nieprzytomny,ale jak się obudziłem znajdoałem się w jednej z waszych stacji,"Łabędziu".
-To nie sa nasze stacje.-żachnał się Mikhaił.
-Zostałem w tej styacji z Kelvinem...on mnie oszukał.
Ukrainiec nie zadawał więcej pytań.
Dopłynęli do brzegu.Desmond ułożył ciało Charliego przy morzu i zwrócił się do Mikhaiła:
-Więc kto wami rządzi?
Mikhaił zastanawiał się przez moment.
-Pewnie tego nie zrozumiesz,ale...na tej wyspie znajduje się wiele sił.Niektóre słabsze,inne mocniejsze.tak samo jest z osobami.Ben należy do tych średnich.Nad nim jest grono osób silnych.Przewodzi im...-Mikhaił wyjął pistolet.-Nie możesz sie tego dowiedzieć.
Ukrainiec wycelował w głowę Desmonda.Już miał palec na spuście,gdy rozległ się inny strzał.

RETRO

Desmond siedzi w barze.Wygląda na starszego,niz na wyspie.
-Jeszcze jedno piwo poproszę.
Barman podaje mu trunek,a on spogląda na telewizor.
"Kilkadziesiąt osób uratowanych z katastrofy lotniczej lini Oceanic.Samolot rozbił się na wyspie na Pacyfiku.Ci ludzie przeżyli tam kilka miesięcy zdani sami na siebie."
[teraz na ekranie pojawia się zupełnie nieznany nam człowiek,inna wyspa niż ta,na której osiedli się nasi bohaterowie]
-Ehh....-wzdycha Desmond,popijając piwo.
barman włącza telegazetę.Data to 23 marzec roku 2010.

WYSPA

Najpierw kamera pokazuje wstrząśniętego Desmonda.Następnie martwego Mikhaiła w kałuzy krwi.Potem widok przeskakuje na Michaela z pistoletem.
-Jak się tu znalazłeś??-wykrzykuje Desmond.
-Potem ci powiem.Teraz musimy iśc.
-Gdzie?
-Nie pytaj,musimy się spieszyć.


CDN (dalsz ciąg odcinka napisze w innym poście,bo...teraz mi się nie chce już Wink)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
radek-barbarzynca
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 12:36, 09 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
Przewodzi im...-Mikhaił wyjął pistolet.-Nie możesz sie tego dowiedzieć.
Ukrainiec wycelował w głowę Desmonda.Już miał palec na spuście,gdy rozległ się inny strzał.
Ten dialog jest bez sensu. Przeczytaj kilka razy swój tekst, zobaczysz, że nie jest on jednolity i zgodny. Odcinek musi być spójny, a twój, wygląda na zlepek pojedynczych zdań, które razem tworzą absurd i chałę. Przykro mi, że tak Cię krytykuję, ale wyrażam swoją szczerą opinię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mast
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:28, 09 Cze 2007    Temat postu:

Nie no,spoko Very Happy Nie mam do tego głowy i hmm..."zajafffki" Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
palinnka
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubatówka
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Sob 17:12, 09 Cze 2007    Temat postu:

moim skromnym zdaniem odcinki są dość fajne ale mogły by być lepsze. krytykować nie bede bo sama nic nie pisze Smile no ale fajnie sie czyta moim zdaniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim
Człowiek Wiary


Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 17:26, 09 Cze 2007    Temat postu:

Jest kilka fajnych odcinków, chociaż większość niejest rewelacyjna. Ale jest kilka naprawdę niezłych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Firm
Mysliwy


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London-Zielonka
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:20, 09 Cze 2007    Temat postu:

4x02 Kochamy To Miejsce-We Love It Here

Scena I (Retro):

Widzimy potężny statek na morzu, pośród wysokich fal. Załoga jest bardzo podekscytowana co widać poprzez wrzaski szczęścia. Nagle z pod burty wybiega mężczyzna krzycząc po francusku:
-Cisza! Cisza! Sygnał...Mam sygnał!-
Załoga rozgląda się i pcha do kabiny z radiem. Sygnał z radia brzmi:
-4,8,15,16,23,42,4,8,15,16,23,42(...)...-
Kapitan statku rozgląda się i zwraca do osoby, która usłyszała sygnał:
-Namierzyłeś go?-
Mężczyzna (który usłyszał sygnał):
-Tak Południowy-wschód-
Kapitan zwraca się do kolejnego mężczyzny:
-Gdzie Danielle?-
Rousseau:
-Tutaj- Kapitan odwraca się w stronę kobiety (ciężarnej):
-Kochanie zmieniamy kurs...- Z załogi wydobywają się szmery i okrzyki zdziwienia "Nie możemy", "Po co?!". Kapitan ucisza załogę:
-To może nic nie znaczyć ale trzeba sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomo...- W tym momencie słychać zgrzyt metalu i różne dźwięki.
Rousseau:
-Co to było!?- Zaczyna padać deszcz i zbiera się na sztorm.
Kapitan:
-Wszyscy na pozycje!- Łódką zaczyna rzucać równolegle z dźwiękiem metalu który wydobywa się z nad łódki.
Mężczyzna:
-Co do?!-
Kapitan:
-Danielle chodź tu szybko!- Rousseau podbiega do kapitana i wygląda przez okno. Nagle łódka przewraca się i Danielle traci przytomność.

***

Kolejne ujęcie ukazuje nam Rousseo na plaży. Wokół niej leży pełno kawałków drewna i część załogi. Danielle budzi się i patrzy na zniszczenia.
Wygląda na przerażoną. Chwilę później Danielle rozgląda się i zauważa iż jest na wyspie.

Wyspa-Teraźniejszość....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xero
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:39, 09 Cze 2007    Temat postu:

Firm czegoś brakuje w tym odcinku...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim
Człowiek Wiary


Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 18:45, 09 Cze 2007    Temat postu:

Nie no daj mu spokój chłopie Razz To dopiero pierwsza scena. Poczeamy to może się rozwinie. Dawaj firm. Całkiem niezłe. Co prawda w wersji którą ja piszę na kompie to trochę inaczej wyglądało ale każdy ma inną wyobraźnię Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparrow
Rybak


Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Isla de la Muerta

PostWysłany: Sob 18:48, 09 Cze 2007    Temat postu:

Właśnie, każdy ma inną wyobraźnię i inny styl, więc niech pisze po swojemu Razz ... Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Firm
Mysliwy


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London-Zielonka
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 19:52, 09 Cze 2007    Temat postu:

4x02 Kochamy To Miejsce-We Love It Here

Scena II (Wyspa-Teraźniejszość):

Widzimy Rousseo stojącą przy drzewie do którego przywiązany jest Ben. Słyszymy okrzyki radości wydawane przez tłum rozbitków. Naomi leży na ziemi i podpierana jest przez Jack'a. Ten zwraca się do Sun.
Jack:
-Możesz podtrzymać jej głowę?-
Sun:
-Oczywiście- po czym łapię głowę Naomi.
Jack:
-Potrzebuje bandaży!- Wśród rozbitków rozlega się szmer i dźwięk otwieranych toreb. Do Jack'a podbiega Claire.
Claire:
-Jack mam tutaj. Miały być dla Aarona ale teraz są bardziej potrzebne-
Jack:
-Dziękuje- Chirurg łapie bandaże i dzieli je na grupki. W oddali słychać dźwięk helikoptera.
Jack:
-Danielle potrzebuje twej pomocy-
Rousseo:
-Mojej?-
Jack:
-Tak, gdy wyciągnę nóż musisz szybko przyłożyć parę z tych bandaży do rany-
Rousseo:
-Nie wiem czy...-
Jack:
-Danielle!-
Rousseo:
-Postaram się...-
Jack:
-Sun trzymasz ją?-
Sun:
-Tak-
Jack:
-Dobrze, Danielle gotowa?-
Rousseo:
-Tak...myślę że tak-
Jack:
-Na trzy...raz...dwa...trzy!- Jack wyciąga nóż powodując iż Naomi krzyczy.
Bandaże zostają przyłożone co powoduje zatamowanie wyciekającej krwi.
Jack:
-Dobrze Rousseo, daj mi je teraz...- Na horyzoncie pojawia się helikopter, wielosobowy potężny i wielki. Rose wskazuje palcem i mówi:
-Helikopter!- Wszyscy zwracają się w stronę helikoptera i zaczynają krzyczeć ze szczęścia. Francuzka wstaję i zwraca się w stronę Alex.
Rousseo:
-Tak bardzo za tobą tęskniłam....Jesteś taka piękna...jak twój ojciec-
Alex:
-Jak Ben?-
Rousseo:
-Ben nie jest twoim ojcem Alex...Piero był...-

Retro...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim
Człowiek Wiary


Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 21:19, 09 Cze 2007    Temat postu:

NO firm, muszę przyznać żę ten kawałek mi się bardziej podobał. Jedyne zastrzeżenia do Naomi, bo ona chyba nie żyje, no ale to w końcu two ja wersja. CZekam dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
palinnka
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubatówka
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Sob 23:33, 09 Cze 2007    Temat postu:

No no fajne odcinki trzeba przyznać heh tylko ta część o Naomi troche naciągana ale cóż to twoje pomysły. czekam na następną część Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Firm
Mysliwy


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London-Zielonka
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 1:21, 10 Cze 2007    Temat postu:

Rzeczywiście jest trochę naciągane i z tego co pamiętam Jack nawet puls badał czy Naomi żyje i chyba go ubyło. Ale na razie nie możemy być w 100 procentach pewni więc wodze fantazji biorą górę Wink. Jutro dalsza część...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kacperski
Rozbitek


Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:48, 10 Cze 2007    Temat postu:

Poprawiłem moją wesję odcinka 4x01.Przeczytajcie i oceńcie!!![

4x01 "THE MOST BEAUTIFULL THINK IN THIS WORLD"/ Najpiękniejsza rzecz na świecie

(FLASHBACKI - Edward Minkowski ( wymowa imienia angielska)


LISTA GOŚCI:

Cynthia Watros jako Libby
Harold Perrineau Jr. jako Micheal
Malcolm David Kelley jako Walt
François Chau jako Edward Minkowski
Ian Patrick Williams jako Alvar Hanso
Bunta Sugawara jako Dr. Grotesky
Dominic Monaghan jako Charlie Pace
Stephen Semel jako Adam
Nestor Carbonell jako Richard

i pozostali
=============================

Słyszymy dziwne pikanie. Widzimy otwierające się skośne oczy pewnego mężczyzny. Obraz jest zamazany. Facet wstaje,wchodzi do pewnego pomieszczenia,w którym jest mnóstwo monitorów i urządzeń. Nadalsłychać pikanie. Mężczyzna wciska przycisk i mówi:
-/Minkowski.
/Halo?

Wtedy odpowiada nam znajomy głos...

- Z kim rozmawiam?|/
- A z kim ja rozmawiam?
-Nazywam się Jack Shephard.
Jesteś na statku? Na frachtowcu?
-Skąd znasz tę częstotliwość?
-Naomi powiedziała nam|o waszych poszukiwaniach i o statku.
-Naomi? Znalazłeś ją?|/Gdzie ona jest? Kim jesteś?
-Jednym z rozbitków z lotu 815|linii Oceanic.
-:Możecie namierzyć naszą lokalizację?
-Jasne, że możemy.|/Nie ruszajcie się z miejsca.
-Zaraz tam będziemy.

Uradowany mężczyzna włącza alarm. Widzimy jak w pośpiechu wszyscy ubierają się w stroje Dharmy. Na statek przylatuje około dziesięciu helikopterów. Cała armia Dharmy wsiada do helikopterów. Mężczyzna mówi coś po chińsku przez krótkofalówkę. Samoloty startują. Minkowski patrzy przez okno,kamera na chwilę uchwyciła jego twarz-> Edward Minkowski to naprawdę Marvin Candle!!!


WYSPA

Rozbitkowie odwiązują Bena i powracają do obozu. Biorą zwłoki Naomi i ruszają do drogi.Linus zaczyna się szarpać,nie chce iść. Mówi:
-Jack, jeszcze możesz to wszystko odkręcić. Mogę wysłać kogoś do Zwierciadła,żeby ponownie włączył urządzenie blokujące sygnał.
-Nie,Ben. Nie jestem taki naiwny,nie będziesz dłużej trzymał mnie na tej wyspie… -odpowiada Jack
-Jack, ty nie wiesz co ty robisz.Nie znasz konsekwencji tego telefonu. Popełniasz największy błąd w twoim życiu,a przy okazji zniszczysz życie moje, moich ludzi i wszystkich żyjących na tej wyspie.
-Przymknij się,Ben
-Jack!!!! Jeszcze nigdy tak potężne siły nie zaatakowały tej wyspy. Ty nas zabiłeś!!! ZABIŁEŚ NAS SŁYSZYSZ? Daliście się oszukać tej spadochrooo….
Wtedy Danielle traci cierpliwość i uderza Bena z całej siły grubym palem. Rozbitkowie wchodzą do lasu.
Nagle nad głowami rozbitków rozpoczyna się ulewa. Jack mówi: ”Musimy się gdzieś ukryć,zaraz rozpęta się burza”. Danielle mówi: „Niee, idziemy dalej.Musicie dotrzeć do plaży przed helikopterami”. Doktor odpowiada: „Ale możemy zrobić sobie krótką przerwę!!!”.
Nagle ku zaskoczeniu wszystkich przed rozbitkami staje zmoczony CHARLIE . Claire biegnie się z nim przywitać.
-STÓJ!!! – krzyczy Charlie
-CO? COŚ SIĘ STAŁO? –pyta Claire
-ON NIE KŁAMIE… TO NIE JEST STATEK PENNY… MUSICIE MU UWIERZYĆ…
Nagle rockman znika. Przestaje padać deszcz/
CHARLIE!!!! CHARLIE!!! CO SIĘ STAŁO??? CHARLIE!!!- woła zdziwniona Claire

RETROSPEKCJA:

Minkowski kostium Inicjatywy Dharma,wchodzi do tajemniczego pomieszczenia i wciska czerwony przycisk na urządzeniu. Bierze słuchawkę do ręki wybiera numer +42 48151623. Krzyczy na cały głos do słuchawki: „ ALVAR!!!! ALVAR !!!! ZNALEŹLIŚMY TO!!! UDAŁO SIĘ!!!”
Głos w słuchawcę odpowiada „ EDWARD? O CO CHODZI? UDAŁO SIĘ?”
- Dzisiaj rano!!! Zadzwonił jakiś koleś!!! Mówił,że jest rozbitkiem lotu Oceanic 815!!! Znalazł Naomi, przygotujemy się do lotu na naszą wyspę!!!
- Wiesz,że nie możesz ich wypuścić , Edward
-Wiem,nie bój się zostaną tam żywi lub martwi. Wysyłam tam helikoptery. Wyłączą barierę w stacji ZERO i będziemy mogli wylądować!!!
Na ekranie widać zamyśloną minę doktora z instruktażów.


WYSPA - ŚWIĄTYNIA

W świątyni znajdują się inni,którzy nie brali udziału w ataku na rozbitków lotu 815. Widzimy,że tą grupą dowodzi Richard Alpert. Wszyscy dobrze się bawią,nie zdają sobie sprawy z nadchodzącego niebezpieczeństwa.
Richard rozmawia z Adamem:
-Gdzie jest Ben? Powinien już tu być… Poszedł ktoś z nim?
-Poszedł sam, Poszedł z… Alex –odpowiada Richard.
- Poszedł z córką na samobójczą misję? –pyta Adam
-Ona nie jest jego córką Adam, doskonale o tym wiesz. Alex zrobi wszystko,żeby zniszczyć Bena. Obaj dobrze wiemy,że Jacob na to nie pozwoli… Wiesz,
Nie zdążył dokończyć Richard,bo usłyszał dźwięki helikopterów i nad wyspą pojawiła się cała armia Inicjatywy Dharma. Z maszyn zaczynają wyskakiwać spadochroniarze.
- Nie mogę tego tak zostawić – mówi Richard i biegnie w stronę spadochroniarzy. Chowa się w krzakach. Widzi jak robotnicy Dharmy wchodzą do dziwnej Jaskinii. Wystukują coś w skale. Jaskinia się otwiera, wchodzi tam kilku spadochroniarzy. Po chwili wychodzą i łączą się przez telefon satelitarny. Jeden z nich mówi: „ Udało się, Zapora wyłączona,możecie lądować…”. Widzimy w przybliżeniu krzaki,za którymi jest Richard. Jeden z workmanów idzie w stronę Richarda. Wyciaga broń. Nagle dzwoni telefon satelitarny.
Ktoś mówi: „Mamy coś do załatwienia.Poinformujemy wszystkich,Będziemy na wyspie za 2 godziny. Sprawdzie dokładnie,czy połączenia i stacje nie uległy zniszczeniu.Czekajcie na dalsze rozkazy ”.
Facet odkłada słuchawkę. Ładuje magazynek w pistolecie. Strzela w stronę krzaków. Biegnie tam,widzi ślady krwi.
Mówi do kolegi: „ Jeden z nich tu był,jeden z agresorów. Przygotujcie pozycje . Znajdziemy ich szybciej,niż im się tylko wydaje…”




WYSPA- PLAŻĄ


Rozbitkowie nadal idą w stronę plaży.Jack trzyma w ręce telefon satelitarny Naomi. Mówi: "Halo? Jesteśmy na zachodniej plaży, czekamy na pomoc. Halo?". Dochodzą do plaży spotykają pakujących się Bernarda,Jina,Sayida oraz Sawyera,Juliet i Hugo. Jack podchodzi,wita się z wszystkimi. Całuje namiętnie Juliet i pyta x).
-Nic ci nie jest. Co się tu działo?
- Hugo nas uratował. Przyjechał busem Dharmy, przejechał Ryana, potem Sayid udusił Jasona, a Sawyer….. On zabił Toma.
Jack zobaczył łzy w oczach Juliet i odszedł dalej.
Claire pyta Hurleya:
-Charlie i Des już wrócili.
-Nie ale na pewno nic im nie jest…
-Na pewno…
Nagle nad wyspą pojawia się kolejny helikopter. Ląduje na plaży. Wszyscy się cieszą. Widać satysfakcję w oczach Jacka. Widzimy otwierające się oczy Bena położonego na piasku. Ostatkami sił krzyczy: „Jack, jesteś za to odpowiedzialny. Oni wszyscy zginą,przez ciebie!!!”.
Z helikoptera wysiada doktor z instruktażów z Labędzia -> Edward Minkowski oraz inny mężczyzna w stroju Dharmy. Na jego uniformie pisze doctor Grotesky.
-Namaste – mówi do rozbitków Minkowski
-Hey!!!- Odpowiada Sawyer
-Kiedy przylecą helikoptery. My już jesteśmy spakowani, siedzimy na walizkach i czekamy na was. Kiedy odlatujemy? –pyta Jack
-Nigdzie stąd nie polecicie –odpowiada Minkowski
Straszna muzyka w tle, przybliżenie na drzwi helikoptera. Wysiada z niego…….. MICHEAL DAWSON!!!
Rozbitkowie rozmawiają: ”Co on tutaj robi? O co w tym wszystkim chodzi? Co tu jest grane? ”
W przybliżeniu widać zakrwawioną twarz na półprzytomnego Bena.

RETROSPEKCJA:

3 miesiące wcześniej.
Na oceanie widać płynącą łódkę. W powietrzu przelatuje helikopter. Pasażerowie łódki machają do pilota, prosząc o pomoc. Słychać dźwięk silnika samolotu i ich krzyki:
-Pomocy!!!! Halo!!!! Tutaj!!!!! Zatrzymajcie się!!!!! Poooomooocy!!!!
Przybliżenie na łódź. To tratwa,którą Micheal i Walt odpłynęli z wyspy. Oni są w środku.
Ratownicy mówią przez głośnik: „Zachowajcie spokój!!! Spuszczamy wam linę!!! Przyczepicie się do niej i będziecie się mocno trzymać!!! Wciągniemy was do helikoptera!!!”
Walt i Micheal łapią się liny. Syn mówi:
-Tato,nie wytrzymam. Puszcze ją
-Walt,nie możesz jeszcze chwilę i będziemy na pokładzie
-Nie mogę tato-odpowiedział chłopiec
-Waaalt, trzymaj się mocno
Załoga wciąga rozbitków do helikoptera i zadaje mnóstwo pytań.
-Co wy tu robicie? Skąd wzięliście się na środku morza?
Micheal zauważa znak Dharmy na strojach i sprzęcie w samolocie
-Inicjatywa Dharma? Jesteście z Dharmy? Byłem na waszej wyspie. Udało mi się uciec. Jestem rozbitkiem lotu Oceanic 815. Pozostali nadal są na wyspie. Przyślijcie pomoc. – mówi Micheal
-Byłeś na tamtej wyspie? Skąd znasz Inicjatywę Dharma? Widziałeś nasze stacje?
-Tak, byłem w Łabędziu, wciskało się tam klawisz co 108 minut. Nagle kiedyś niebo zrobilo się fioletowe i było słychać pisk.Nie wiem co się stało…
-Poczekajcie tutaj-powiedział jeden z pracowników Inicjatywy
Za chwilę wraca z kolegą. Ma w rękach taśmę klejącą i jakiś płyn.
-O co tu chodzi!!! Wypuście mnie!!! Co wy robicie???
Wtedy tajemniczy pracownicy Dharmy zaklejają im usta taśmą i wstrzykują im do żył jakiś płyn.
Scena kończy się, gdy zamykają się powieki Micheala.

WYSPA- PLAŻA

Jack rozmawia z Minkowskim.
-Jak to nie możecie nas wypuścić??? Dzwoniliśmy po pomoc! Kazaliście nam czekać!!! Wytłumacz mi o co w tym wszystkim chodzi… - pyta Jack
Nagle przerywa mu Hurley:
-To Des, Des wrócił!!! –krzyknął radosnym głosem.
Podbiegł do Desmonda:
Koleś, Jak było- zapytał.
-Hey, gdzie jest Charlie.
Desmond nie odpowiadał.
-Koleś, powiedz mi co się stało z Charliem- dopytywał Hugo
-Wiesz, Charlie nie żyje, utonął w Zwierciadle. Nie mogłem go uratować. Umarł jak bohater, ratując nas wszystkich. Wyciągnąłem go z bunkra. Zostawiłem na plaży, kilkanaście metrów stąd. Teraz muszę pilnie pogadać z Jackiem-powiedział Des
Na wieść o śmierci Charliego, Claire mdleje.
Desmond podchodzi do Jacka:
-Jack, to nie jest łódka mojej dziewczyny. To nie jest łódka Penny…- krzyczy Desmond
Nagle zauważa Minkowskiego:
-To Ten!!! To ten doktorek z instruktażów!!!- wpadł w szał Desmond
-Zmarnowałeś mi całe 3 lata życia bracie, musiałem wciskać ten twój cholerny przycisk. Masz mnie odesłać do domu, do Penny- krzyczał Des
-To na razie nie możliwe …-odpowiedział Minkowski
Jak?? Jak to niemożliwe?? Nie będę siedział na tej wyspie jak w więzieniu,bracie. Wydostanę się stąd z twoją zgodą lub bez- krzyczał rozdrażniony Des
-Uspokuj się Desmond – powiedział Jack
Zajmij się Claire, potrzebuje teraz twojej pomocy, a ja porozmawiam na osobności z panem Minkowskim- kontynuował doktor.
Jack idzie z Minkowskim po plaży. Razem rozmawiają:
-Facet,podaj mi trzy powody, dla których mielibyśmy zostać na tej wyspie – mówi Jack
-No więc dobra, pierwszy – widzieliście tą wyspę, znacie tą wyspę, drugi- to jest tajny projekt i nikt nie może się o tym dowiedzieć , trzeci- nie wydostaniecie się stąd. Zapomnijcie o tamtym świecie- odpowiada Minkowski
-Nie zatrzymasz nas tutaj- mówi Jack z ironicznym śmiechem
-Twojego czarnego kolegę i jego syna jakoś zatrzymałem-odpowiada rozbawiony Minkowski



RETROSPEKCJA:

Widzimy otwierające się powieki, gabinet, każda ściana innego koloru, mnóstwo książek i komputer. Drzwi gabinetu otwierają się, nad kamerą staje Minkowski. Kamera była pokazana z perspektywy leżącego Micheala odzyskującego przytomność. Minkowski bierze linę i przywiązuje go do krzesła.
Micheal woła: „ Co wy robicie, O co tu chodzi?” „Zostawcie Walta w spokoju!!!”.
Gdy murzynek się uspokaja Edward zaczyna rozmowę:
- No,więc mówisz,że byłeś na wyspie projektu Dharma. Nie za bardzo chce mi się w to wierzyć, ale powiedz wszystko, od początku do końca
-Dlaczego miałbym ci to wszystko powiedzieć?
-Bo nigdy wiecej nie zobaczysz syna…. (straszna muzyczka w tle)
-Powiem,tylko nie rób mu nic złego. –odpowiada Micheal
-Rozbiłem się na tej wyspie około 90 temu, jestem rozbitkiem lotu 815 linii Oceanic Airlaines. Przeżyło wiele osób . Długo czekaliśmy na ratunek,ale on nie nadchodził. Dogadałem się z ludźmi, nazywamy ich Innymi, byli na wyspie dłużej od nas. Pozwolili mnie i mojemu synowi uciec z tej przeklętej wyspy. Przez kilka tygodni płynąłem,aż wy znaleźliście mnie…
-No,Tak. Ale skąd wiesz, że to nasza wyspa? – zapytał Minkowski
-Był tam bunkier. Nazywał się chyba Łabędź. Tam wciskało się klawisz co 108 minut.
-Były jakieś problemy?
-Tak, wtedy byłem na przystani mojej łodzi, kiedy usłyszałem dziwny dźwięk i niebo zrobiło się fioletowe.
-Kelvin, on przekręcił kluczyk !!!- mruknął Minkowski
-Kto? Nie znam żadnego Kelvina. W bunkrze był facet, wołali na niego Desmond,był w kostiumie Dharmy, wciskał klawisz co 108 minut. Długie włosy, duże oczy, średni wzrost
-Taa , wiem o kogo ci chodzi-przerywa Minkowski
Dobra,powiedziałeś mi już wszystko co chciałem wiedzieć, teraz na chwilę wyjdę, poczekaj- rzekł Minkowski
Walt się ocknął. Krzyczy:
-Tato!!! Gdzie my jesteśmy? Jesteśmy uratowani?
-Tak sądze, Walt-odpowiedział Micheal

Do pomieszczenia wchodzi trzech mężczyzn. Jeden z nich ma strój Inicjatywy Dharma w ręce ,a pozostali strzelby.
-O co tu chodzi?- pyta Micheal
-Edward Ci nie powiedział?- odpowiada pytaniem jeden z nich
No,więc sprawa jest taka. Nie możemy cię wypuścić do świata zewnętrznego. Widziałeś tę wyspę, to jest tajny projekt,jesteś dla nas za dużym ryzykiem.
-Co z tego,nikomu nie powiem o tym miejscu!!!
-Masz dwa wyjścia. Albo będziemy trzymać Ciebie i twojego syna w izolatce, albo będziesz pracował na wyspie, dla inicjatywy Dharma. Twój syn będzie miał dobre warunki do nauki, w specjalnej szkole dla przyszłych naukowców Dharmy. Wolelibysmy, żebyś wybrał tę drugą opcję, znasz dobrze tę wyspę.
- Nic z tego, będę żył w normalnym świecie, jak normalni ludzie
-Mylisz się, Dawson
Wtedy jeden z nich przymierza do zastrzelenia Walt.
Micheal krzyczy: „Zostawcie go, zastanowie się!!! Zostawcie mi syna” – zaczyna płakać Mike
-Dobra zastanów się, ale pamiętaj ta wyspa do „Najpiękniejsza rzecz na tym świecie”, nikt nie może się o niej dowiedzieć. Dobrze się zastanów…



WYSPA-PLAŻĄ

Widzimy przestraszoną minę Bena w przybliżeniu. Edward Minkowski wracają z Jackiem na plażę. Wtedy Minkowski zauważa Bena.Pyta:
-Kto to jest, ten zakrwawiony , no, ten co leży na piasku
-To jest człowiek, który za wszelką cenę chciał nas zatrzymać na tej wyspie. Nazywa się Ben, znaczy się Benjamin , jest jednym z nich, rdzennych mieszkańców wyspy.-odpowiada Jack
-Coś kojarze. Jak on ma na nazwisko?
-Benjamin Linus- odpowiada Jack
A w tej samej chwili Ben krzyczy:
Thompson, Benjamin Thompson

Widzimy przybliżenie na oczy Minkowskiego. W jego oczach pojawia się przerażenie:
- Benjamin Linus, syn Rogera Linusa. To ty zniszczyłeś Dharmę!!! To ty nas zdradziłeś!!!- krzyczy
-To jakaś pomyłka, to nie prawda, kto wam to powie… - nie dokończył zdania Ben, gdy Micheal podszedł do niego, uderzył go pałką z całej siły w głowę i wciągnął do helikoptera Dharmy.
W tym samym czasie Hurley i Des wracają na plażę z ciałem Charliego.Słychać pogrzebową muzykę. Obraz robi się czarno-biały. Zaraz potem zanika

RETROSPEKCJA:

Minkowski siedzi w barze,popija piwo. Do baru wchodzi Desmond. Podchodzi do baru, mówi „poproszę jakąś wódkę, najtańszą jaką masz”. Chwilę potem widzimy tam Libby. Przedstawiciel Dharmy obserwuje całą rozmowę Desa i Libby na temat łodzi- "Elizabeth". Libby wychodzi z baru,a za nią Edward. Mówi do niej "Brawo Libby. On będzie naszą drogą do sukcesu, dzięki niemu znajdziemy tę wyspę!!!". Po chwili odchodzą dalej.

2 LATA PÓŹNIEJ
Widzimy elegancko ubraną Libby wchodzącą do budynku Inicjatywy Dharma. Swoją kartą otwiera ona drzwi, wchodzi do windy i wyjeżdża do góry. Dochodzi do metalowych drzwi, wpisuje kod 2209. Otwiera drzwi. Wchodzi i pyta: ”Dzień dobry, pan mnie wzywał…”. Libby siada na krześle i zaczynają rozmowę:
- Mam dla ciebie kolejną misję, Elizabeth.- mówi Minkowski
-Cóż to za zadanie- pyta Libby
- W szpitalu psychiatrycznym znajduje się mężczyzna, nazywa się Hugo Reyes, oto jego zdjęcie. Wysłaliśmy tam już jednego z naszych pracowników. Pójdziesz tam,będziesz udawała chorą. Dopilnujesz,by nasz grubasek usłyszał liczby: 4,8,15,16,23,42. Informuj mnie na bieżąco, nie spuszczaj go z oczu.
-Jeszcze coś?- pyta Libby
-Tak,to jest przygotowanie do większej akcji. Jak wiesz, pomysł z twoją łodzią, Elizabeth nie wypalił. Ta akcja ze szpitalem to jest dopiero początek. Pół roku po twoim wyjściu z psycha tryka, 22 września 2004r. wsiądziesz na pokład samolotu, lecącego z Sydney do Los Angeles. Będzie to lot 815 linii Oceanic Airlaines. Wpadniecie w turbulencje,będziecie musieli zawrócić. Nie uda wam się,rozbijecie się na naszej wyspie. Na wyspie projektu Dharma. Być może uda wam się skontaktować z wyspą, wtedy przylecimy,weźmiemy ciebie na pokład i wrócimy do Portland.
-Czemu miała bym się na to zgodzić? –pyta Libby
-Elizabeth,to jest nasza ostatnia szansa….

KONIEC ODCINKA NR.1


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon IV Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 11 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin