|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak podobał Ci się ten odcinek? |
10 |
|
58% |
[ 145 ] |
9 |
|
22% |
[ 55 ] |
8 |
|
9% |
[ 24 ] |
7 |
|
4% |
[ 11 ] |
6 |
|
1% |
[ 3 ] |
5 |
|
1% |
[ 3 ] |
4 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
2% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 247 |
|
Autor |
Wiadomość |
hellboy
Mysliwy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Wrocław/Oława Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 20:15, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
WoW 10/10
Wszystkie sceny z Lokiem +
Faraday?! Na plaży przy budowie Orchidea lol!
I jeszcze Desmond +!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:55, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Prawie robi wielką różnicę. Claire nie zginęła wtedy, Sawyer zabrał ją do domku. Później jak wracali do obozu w nocy pojawił się ojciec Jacka i Claire z nim poszła zostawiając dziecko. Locke potem zobaczył ją w Chatce Jacoba. Więc nie ma powodów aby sądzić, że Claire nie żyje. |
A jednak są powody, żeby tak sądzić:
- ojciec Jacka też nie żyje, a mimo to biega sobie w najlepsze po Wyspie. Jakimś sposobem został ożywiony - jest możliwe, że z Claire było tak samo. Zginęła, ale Wyspa ją ożywiła.
- cały dom wyleciał w powietrze, a Claire nic się nie stało - dobra, w hollywoodzkich filmach są takie rzeczy, ale...
- kiedy wędrowała z Sawyerem i Milesem, Miles cały czas się jej przyglądał, co zwróciło uwagę Sawyera. Ofiarował nawet swoją pomoc w zajęciu się dzieckiem. A Miles, jak wiemy, jest medium, specjalistą od duchów.
- Miles widział ją, jak w nocy odeszła do dżungli z martwym facetem Nie powstrzymał jej - dlaczego? Bo wiedział, że musi odejść do innego świata?
- Claire zostawiła Arona pod drzewem. Trudno sobie wyobrazić, dlaczego to mogłą zrobić, przecież kochała dziecko.
- Shephard na pytanie Johna, gdzie jest dziecko odpowieział, że "tam gdzie powinno być, czyli nie tutaj". Nie ma go w chatce, bo tu są umarli, a dziecko powinno być z żywymi, skoro żyje
- w chatce Claire wyglądała na spokojną i pogodną, co było dość dziwne, zważywszy na okoliczności. Gdy John zadał właściwe pytanie od razu sie uśmiechnęła, jakby wiedziała, że to odpowiednie pytanie. czyżby będąc po tamtej stronie poznała wszystkie sekrety (i wie, że to tylko serial )
- pojawiła się we śnie Kate i rozmawiała z nią. To kojarzy się raczej ze zmarłą niż żywą osobą (sen Eko o Anie Lucii i sen Johna o Horacym)
Mimo wszystko nie upieram się, że Claire nie żyje, twierdzę tylko, że to bardzo prawdopodobne. Tak czy inaczej, na wyjaśnienie trochę na pewno poczekamy
dyskutować na temat odcinka ! temat Claire jest tutaj /amos81
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 21:01, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek całkiem całkiem. Nie sądziłam, że podróż Desa w czasie (którą uważałam za nieudane science-fiction) rozrośnie się do takiego wątku, ale nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaakceptować taki obrót rzeczy.
V sezon trąca momentami wątkami zaczerpniętymi wprost z innych producji (krwotok z nosa i bóle głowy u Charlotte = dolegliwości Scofielda z IV sezonu PB, podróże w czasie, które "nie mogą zmienić biegu wydarzeń bo każda weń ingerencja kończy się fiaskiem" = wypisz wymaluj fabuła Efektu Motyla).
Mimo wszystko znalazło się kilka ciekawych wątków, które rodzą pytania:
* wiele mówiąca mina Bena na stwierdzenie autentyczności zgonu Johna, czy on naprawdę nie żyje?
* jak to możliwe, że oprócz Bena z wyspy wydostała się jego klika?
* jakimi pobudkami kieruje się Sun?
* Who the hell is Daniel?
Dwa pierwsze odcinki były wyjątkowo tajemnicze i dały tylko zarys tego co nadejdzie, więc mam nadzieję, że w miarę rozwoju akcji wszystko się ładnie wyklaruje
PS. Mogłam tu niechcący zawrzeć wywody z 2 odcinków, ponieważ oglądając jeden po drugim zlały mi się one w jedną całość
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Pią 21:48, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yassgoth
Pasażer
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 21:26, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mała spoilero-teoria:
XXXXXXX
A i oczywiście 10
NIE SPOILEROWAĆ PRZYSZŁYCH ODCINKÓW ! /amos81
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 21:33, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kate napisał: |
podróże w czasie, które "nie mogą zmienić biegu wydarzeń a każda weń ingerencja kończy się fiaskiem" = wypisz wymaluj fabuła Efektu Motyla). |
Że jak? Przecież w "Efekcie..." właśnie można było zmieniać przyszłość, a bohater robił to dosyć często . Może faktycznie z niezbyt dobrym dla bohatera skutkiem, ale bardzo się zmieniała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 21:38, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Kate napisał: |
podróże w czasie, które "nie mogą zmienić biegu wydarzeń a każda weń ingerencja kończy się fiaskiem" = wypisz wymaluj fabuła Efektu Motyla). |
Że jak? Przecież w "Efekcie..." właśnie można było zmieniać przyszłość, a bohater robił to dosyć często . Może faktycznie z niezbyt dobrym dla bohatera skutkiem, ale bardzo się zmieniała. |
Poza tym podobne gadki występują chociażby w "Powrocie do przyszłości", stały motyw. Nie można pod żadnym pozorem zmieniać przeszłości, bo skutki mogą być katastrofalne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 21:47, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Kate napisał: |
podróże w czasie, które "nie mogą zmienić biegu wydarzeń bo każda weń ingerencja kończy się fiaskiem" = wypisz wymaluj fabuła Efektu Motyla). |
Że jak? Przecież w "Efekcie..." właśnie można było zmieniać przyszłość, a bohater robił to dosyć często . Może faktycznie z niezbyt dobrym dla bohatera skutkiem, ale bardzo się zmieniała. |
Bohater ingerował w przyszłość bądź przeszłość a każda takowa interwencja miała katastrofalne skutki. Oto mi chodziło. A w moim zdaniu zamiast "a" powinno być "bo" ot i całe mecyje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drago174
Mieszkaniec Czarnej Skały
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22:08, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
10/10 zdecydowanie takiego wlasnie otwarcia oczekiwalem bylo tutaj po prostu wszystko co moglem myslec , pomimo taaaak dlugiego oczekiwania na nowy sezon stwierdzam iz bylo warto naprawde Nie bede wymienial czemu bo poprzednicy napisali dosyc , ale naprawde LOST rzadzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 0:29, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek oceniam na 9/10. Odcinek jest wybitny, i niema co porównywać 9/10 z 3 serii do 5 serii. Po obejrzeniu stwierdzam, że będzie to być może najlepszy sezon losta.
Wydarzenia:
Wyspa broni mocy orchidei przed Dharmą
Daniel w Orchidei z Dharmą
Na wyspie Daniela wreszcie wszyscy będą słuchać
Ląduje samolot przemytników.
Sun staje się złą osobą.
Widmore w 1984 traci kontakt z wyspą
Daniel: wszechświat wszystko koryguje..
Charlotte ma side effect.
Daniel świetnie kłamie.
Desmond staje się „telefonem z wyspy”.
+ Ethan z Locke’iem
+ powraca motyw początkowej piosenki
+ nasza niepozorna stacja strzała, którą wszyscy nazwali magazynem, jest w rzeczywistości placówką obronną przeciwko Innym.
+ podróże w czasie
+ Aaron i ciuchcia
-Frogurt...
Pytania:
Czy dziecko w kojcu u Candle’a to mały Miles?
Dlaczego zacięła się płyta u Candle’a? Może wtedy nastąpił „błysk”.
Mamy również awarię sprzętu w filmie z Orchidei który oglądał Locke. (kamera cofa film)
Czyli pytanie:
Czy adapter odczuł przeskok w czasie?
Dlaczego Richard wie co się stanie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irk dnia Sob 0:30, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostowicz
Mysliwy
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 1:57, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kto te jest Frogurt? Może mnie ktoś oświecić? Sorki za mały offtop
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzik
Pracownik Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ten swąd?
|
Wysłany: Sob 2:04, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Frogurt (inaczej Neil )to pan który pojawił się w jednym z odcinków z Missing Pieces. z tego co pamietam to kłócił się z Hurleyem o względy Libby. na początku 5 sezonu narzekał na wszystko tak długo aż 'rozstrzelano' go paroma ognistymi strzałami ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 12:58, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kate napisał: |
Krzys napisał: |
Kate napisał: |
podróże w czasie, które "nie mogą zmienić biegu wydarzeń bo każda weń ingerencja kończy się fiaskiem" = wypisz wymaluj fabuła Efektu Motyla). |
Że jak? Przecież w "Efekcie..." właśnie można było zmieniać przyszłość, a bohater robił to dosyć często . Może faktycznie z niezbyt dobrym dla bohatera skutkiem, ale bardzo się zmieniała. |
Bohater ingerował w przyszłość bądź przeszłość a każda takowa interwencja miała katastrofalne skutki. Oto mi chodziło. A w moim zdaniu zamiast "a" powinno być "bo" ot i całe mecyje. |
Wszystko pięknie i ładnie, tylko, że w LOSTach z żałożenia w ogóle nie można zmieniać przyszłości. Dlatego nie widzę żadnego związku z Efektem Motyla.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Sob 12:58, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
WISKI
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Działoszyn Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 13:12, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No cóż, bardzo dobry odcinek jak to zazwyczaj otwarcia w Lost. Rzucił nam trochę światła na to co będziemy mogli zaobserwować w tym sezonie. W sumie to bardzo szybko mi przeleciał, tak jak te najlepsze odcinki. No i też kilka świetnych tekstów, głównie rozmowa Richarda i Locke'iem.
L: Ethan mnie postrzelił.
R: Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie
R: ...dasz mi ten kompas.
L: Co on robi?
R: Wskazuje północ
+ cytat Sawyera z "Opowieści Wigilijnej"
Bardzo odcinek mi się podobał i trzymał w napięciu więc grzechem byłoby nie dać 10/10. Motyw podróży w czasie to jak widać gwarantowany sukces.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez WISKI dnia Sob 13:26, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Sob 13:25, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Wszystko pięknie i ładnie, tylko, że w LOSTach z żałożenia w ogóle nie można zmieniać przyszłości. Dlatego nie widzę żadnego związku z Efektem Motyla. |
wydaje mi się, że Danielowi chodziło o pewną formę bezpieczeństwa mówiąc, że "czas jest jak ulica" w przeciwnym razie nie spotkałby się z Desem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 13:29, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kate napisał: |
Krzys napisał: |
Wszystko pięknie i ładnie, tylko, że w LOSTach z żałożenia w ogóle nie można zmieniać przyszłości. Dlatego nie widzę żadnego związku z Efektem Motyla. |
wydaje mi się, że Danielowi chodziło o pewną formę bezpieczeństwa mówiąc, że "czas jest jak ulica" w przeciwnym razie nie spotkałby się z Desem. |
Desmond jest wyjątkiem. A wyjątek tylko potwierdza regułę . Dan sam stwierdził: "Jesteś wyjątkowy, te zasady Cię nie dotyczą".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Sob 13:43, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Kate napisał: |
Krzys napisał: |
Wszystko pięknie i ładnie, tylko, że w LOSTach z żałożenia w ogóle nie można zmieniać przyszłości. Dlatego nie widzę żadnego związku z Efektem Motyla. |
wydaje mi się, że Danielowi chodziło o pewną formę bezpieczeństwa mówiąc, że "czas jest jak ulica" w przeciwnym razie nie spotkałby się z Desem. |
Desmond jest wyjątkiem. A wyjątek tylko potwierdza regułę . Dan sam stwierdził: "Jesteś wyjątkowy, te zasady Cię nie dotyczą". |
Dobrze, to twój punkt widzenia. Mnie się kojarzy z Efektem i tyle. I nie przeinaczysz mojego myślenia, bo na tym polega subiektywizm. Poza tym zaraz się nam ktoś do 4 liter przyczepi za offtopowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostowicz
Mysliwy
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 14:24, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
dzik napisał: |
Frogurt (inaczej Neil )to pan który pojawił się w jednym z odcinków z Missing Pieces. z tego co pamietam to kłócił się z Hurleyem o względy Libby. na początku 5 sezonu narzekał na wszystko tak długo aż 'rozstrzelano' go paroma ognistymi strzałami ;> |
Dzięki wielkie Tak myślałem ze to o niego chodzi, ale szczerze mówiac nie pamietałem go z poprzednich odcinkow
Krzys napisał: |
Desmond jest wyjątkiem. A wyjątek tylko potwierdza regułę . Dan sam stwierdził: "Jesteś wyjątkowy, te zasady Cię nie dotyczą". |
Mnie sie wydaje, że Dan mógł spotkac Desa, bo spotkali się oni wcześniej w Oxfordzie, dlatego mogli spotkac sie i teraz na wyspie. Natomiast Sawyer mimo że walił w drzwi nie spotkał Desa, bo to się wcześniej nie zdażyło, wiec nie mogło się zdarzyć i teraz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lostowicz dnia Sob 14:28, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mko13
Pasażer
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:28, 24 Sty 2009 Temat postu: Mizaga :-) |
|
|
No tak-odcinek po prostu miażdży...Desmond jest wyjątkowy! Nieźle można się ubawić na tym forum
+ Podróże wyspy w czasie WOW
+ Krasnoludki WOW
+ ................ WOW
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 14:57, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz, po przeczytaniu wszystkich postów dotarło do mnie coś, czego nie zauważyłem od razu, czyli wiek Faradaya. Jeśli był pracownikiem Dharmy w czasie budowy Orchidei, to ile on może mieć lat? Jak ktoś słusznie zauważył, z wyglądu to on się specjalnie nie zmienił, czyli ponad 16 lat przed katastrofą lotu 815, wyglądał identycznie jak teraz. Był to czas w którym żył jeszcze Candle/Chang/Halliwax i wygląda na to, że mogły to być jakieś wczesne dni Dharmy(sama budowa stacji). Jak pierwszy raz zobaczyłem Dana to uznałem, że ma pewnie z trzydzieści parę lat, góra czterdzieści.
Widzę tu tylko cztery możliwości:
a) scenarzyści poszli na łatwiznę, inaczej musieliby jakoś zmienić wygląd aktora by wyglądał na młodszego-jak ta śmieszna peruka Jacka w 1 odcinku 2 sezonu
b) Faraday ma podobne zdolności jak Alpert(mało prawdopodobne)
c) Dan dobrze się trzyma
d) i to chyba najbardziej możliwe - Faraday podróżował w czasie by się tam znaleźć, ale po co, to nie mam pojęcia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Sob 14:58, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pRz3m0_ck
Zbieracz Owoców
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 15:48, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
heh Daniel napewno nie jest starszy od Bena. A na początkach Dharmy Ben był mały dzieckiem. Zresztą nie jest powiedziane czy Orchidea została zbudowana odrazu na początku czy np. kilka lat przed czystką. Zresztą pożyjemy zobaczymy. A co do odcinka to 10/10 z nadwyżką zaspokoił mój głód lostowy. Na plus wszystkie sceny na wyspie, skoki( coś wspaniałego) no i dużo dużo nowych pytań
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|