|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci sie podobal ten odcinek? |
10 |
|
34% |
[ 67 ] |
9 |
|
25% |
[ 49 ] |
8 |
|
19% |
[ 37 ] |
7 |
|
8% |
[ 16 ] |
6 |
|
6% |
[ 12 ] |
5 |
|
4% |
[ 8 ] |
4 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 1 ] |
1 |
|
1% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 194 |
|
Autor |
Wiadomość |
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:38, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Łee... Czemu te odcinki z Kate są takie nudne?
O ile to co dzieje się na wyspie jest jednym słowem...zajebiste, o tyle już w LA totalna nuda. W ogóle jakoś nie leży mi ten wątek O6. W poprzednim odcinku Desmond, teraz ten durny wątek z Aaronem. Już myślałem, że zamiast matki Claire, pojawi się sama Claire...no i się rozczarowałem, ale przynajmniej epizodzik zaliczyła (co prawda nic nowego, ale zawsze mile ją zobaczyć :*).
Przeciętny odcinek wynagrodziła świetna końcówka - Jin + Daniele. W pewnym momencie myślałem, że trafili do czasów Czarnej Skały, a tu jednak na przód wysuwa nam się czas, kiedy na wyspę przybyli Francuzi. Fajnie, fajnie... Zobaczymy jak to będzie prezentować się dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reaper
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 23:57, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny, końcówka kapitalna.
Jak na razie to sezon 5-ty jest rewelacyjny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomiva
Rozbitek
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 23:57, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
główny błąd tych co narzekają polega na tym że czytacie spojlery itp.....Przez to nie doznajecie wrażeń i zaskoczenia takiego jak ja ..... a prawda jest taka, że odcinek jest naprawdę świetny 10/10 Porównajcie sobie do niektórych odcinków z I czy II sezonu które często ocenialiście na 8 czy 9
pozdro dla wszystkich Lostowiczów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostowicz
Mysliwy
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 0:08, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
tomiva napisał: |
główny błąd tych co narzekają polega na tym że czytacie spojlery itp.....Przez to nie doznajecie wrażeń i zaskoczenia takiego jak ja ..... a prawda jest taka, że odcinek jest naprawdę świetny 10/10 Porównajcie sobie do niektórych odcinków z I czy II sezonu które często ocenialiście na 8 czy 9
pozdro dla wszystkich Lostowiczów |
dokłądnie, w pełni popieram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qwer
Pasażer
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:11, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jak powyzej 10/10! ;]
ogolnie sezon piaty jest dla mnie jak na razie rewelacyjny, zobaczymy jak sie potoxczy dalej, nie rozumiem tylko jak juz wczesniej niektorzy przytaczali - zachowania Sun [o co jej c'mon?!] ale to kobieta... ;p jakas deprecha czy co, emocjonalne rozterki, ciezkie dni, jedna nie wiadoma. [bez szowinizmu oczywiscie;p], bo dodam ze kombinator Ben nie lepszy;p, co on znowu knuje?!
Pozostaje czekac, tylko tydzien, przeleci w mig. Pozdrawiam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reaper
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 0:14, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Z tymi spojlerami to się zgadzam w 100%
Odkąd leci Lost to ani razu nie przeczytałem żadnego spojlera dzięki temu serial ogląda się o wiele lepiej.
To nie jest miejsce na dyskusje na temat spoilerów ! /amos81
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Pią 1:29, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze dodam pare plusow, czyli fajne teksty:
- Sawyer: Thank you Lord...I TAKE THAT BACK!!! (dzieki ci Panie...odwoluje to!)
- Miles: I think they want their boat back !! (chyba chcą odzyskac swoją łódke)
- Juliet: James, go away! (James, odejdz!)
- Miles: hurray, everything's back to normal...now what? (hurra, wszystko wróciło do normy. co teraz?)
- hugo : dude, i'm totally cool, I'm in LA county lockup (stary, nic mi nie jest, jestem w okregowym wiezieniu Los Angeles).
- Juliet: Are you ok? Miles: I'm peachy.. (Jak sie czujesz? Bosko).
- Juliet: Camp's back. Sawyer: Finally, anyone for a DHARMA beer? (jest oboz. nareszcie, chce ktos piwo DHARMYA?)
pewnie bylo wiele wiecej fajnych dialogow ale te najbardziej zapadly mi w pamiec.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maelstrom dnia Pią 1:31, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
germanie2006
Pasażer
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 2:01, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez germanie2006 dnia Pon 23:11, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 2:15, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
germanie2006 napisał: |
a jednak, widac, ze w pogmatwanej fabule Losta już sami scenarzysci zaczynaja sie gubic, zgodnie z tym co powidzial farraday, nie możesz zmienic przeszlosci, a tu prosze, jin spotkal francuzke w przeszlosci, a spotkac sie maja dopiero po katastrofie samolotu, w przeciwnym wypadku, francuzka kojarzylaby w przyszlosci koreanczyka, a ani razu nie bylo to podkreslone |
Na pewno Ty po 16 latach samotności pamietałbyś twarz jakiegos Koreańczyka, który pewnie znikł po kilku godzinach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
germanie2006
Pasażer
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 2:33, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez germanie2006 dnia Pon 23:08, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 8:17, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
5x04
Odcinek oceniam 7/10. Trochę zaskakiwał, ale jakiś taki nudnawy. Czyżby przyczyną tego była Kate?
Czego się dowiedzieliśmy:
Sun nieźle zpieklona na Bena
Prawnik wysłany przez Bena, nieźle to sobie Linus wykombinował.
Im dłużej jesteś na wyspie, tym szybciej wystąpi krwotok z nosa
Kate szuka osoby odpowiedzialnej za prawnika…
Sawyer ufa Locke’owi
Widmore zaczyna coś mieszać, posyła po Sayid’a. Chyba. że ten człowiek to część planu Bena.
Kare prorocze słowa: to dziecko jest nas wszystkich.
Pierwsze spotkanie z Ajirą
1988 – wrak statku Rousseau.
Gromadka Rousseau zabiera zabłąkanego Jina.
Pytania:
Czy spotkanie z Ajirą to przyszłość?
Dlaczego Rousseau nie pamięta Jina w pierwszych sezonach?
Others jej coś dawali?
Dlaczego Rousseau przeżyła czystkę – była Inną? (czystka 1992 – przybycie Rousseau 1988)
Czy ktoś ma tłumaczenie tych rozmów ekipy Rousseau?
I jeszcze taka myśl:
Montand jak wiemy z 1 sezonu, należał do ekipy Rousseau. Stracił rękę w ciemnym terytorium. montant to po francusku "wznoszący się". A jeśli powstało to od "wznoszący się na fali"? I czy Montand to pseudonim nadany Jinowi przez ekipę Rousseau?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irk dnia Pią 8:27, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 8:53, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
irk napisał: |
5x04
I jeszcze taka myśl:
Montand jak wiemy z 1 sezonu, należał do ekipy Rousseau. Stracił rękę w ciemnym terytorium. montant to po francusku "wznoszący się". A jeśli powstało to od "wznoszący się na fali"? I czy Montand to pseudonim nadany Jinowi przez ekipę Rousseau? |
a widziałeś, żeby Jin miał jedną rękę
ale ogólnie fajnie zadane pytania jak wrócę wieczorem to się włączę w dyskusje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amos81 dnia Pią 8:54, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 9:07, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Amos81 napisał: |
irk napisał: |
5x04
I jeszcze taka myśl:
Montand jak wiemy z 1 sezonu, należał do ekipy Rousseau. Stracił rękę w ciemnym terytorium. montant to po francusku "wznoszący się". A jeśli powstało to od "wznoszący się na fali"? I czy Montand to pseudonim nadany Jinowi przez ekipę Rousseau? |
a widziałeś, żeby Jin miał jedną rękę |
Ona może dopiero zostać odcięta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irk dnia Pią 9:07, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 9:20, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ok z innej beczki ktoś prosil o rozmowę ekipy naukaowej:
Na wodzie:
Robert: I told you! We should have never followed those damn numbers.
Montand: It’s not my fault, Robert. Brennan was the one in charge of the sonar.
Brennan: I was watching, Montand! I told you already, the instruments malfunctioned.
Rousseau: There’s a man in the water!
?: What?
?: I thought we were all here!
?: We are all here. He’s not one of us. So, who is he?
Robert: Paddle!
Montand: Paddle! Go!
?: Point the flashlight on him!
?: We must hold the light! Brennan, help us paddling!
?: Come on, hurry up! The stream is moving us!
?: No! It’s just him! There’s no boat, nothing!
?: Leave him! The waves will bring us to the coast.
Brennan: The wind will pass through here!
Female voice: For God’s sake, Brennan, shut up!
?: Come on, take him into the raft.
?: Help me!
?: He’s still breathing!
Na plaży:
Montand: Robert, look. The signal comes from the island!
Robert: Can you find the source?
Montand: Of course I can. Look.
Robert: Do you think the island is inhabited?
Rousseau: Are you OK? How are you feeling?
…
Robert: Who is he?
Montand: Who cares. What is he doing here?
Rousseau: He said he came by boat.
…
Rousseau: Montand, leave him alone! He’s in shock. Do we have water for him?
Robert: Yeah. Here.
Rousseau: Thanks, Robert.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Amos81 dnia Pią 9:21, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 9:28, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli Montand to jednak nie Jin tylko jeden z ekipy. Wychodzi z tych dialogów...
I ekipa francuzów podąża za liczbami. Pochwała leci!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YaSHiM
Mysliwy
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Wyspy Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 9:32, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
irk napisał: |
I ekipa francuzów podąża za liczbami. Pochwała leci! |
Przecież to już daaaaaaaaawno było wiadomo, nic nowego się tu nie dowiedziałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
e1a2de
Rozbitek
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 10:53, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich.
Odcinek moim zdaniem taki sobie ale mam kilka małych uwag.
Po pierwsze - nie wiemy czy na pewno Sun chce zabić Bena- był tylko pokazany moment jak wychodzi z auta- wiele razy już twórcy zrobili nas w konia jak byliśmy pewni jakiegoś posunięcia bohaterów.
Po drugie- to taka naciągana możliwość ale kto wie- Jak Locke'a spotka na plaży Jina oraz francuzów a później przeniesie się do USA żeby przekonać do powrotu na wyspe O6 to jest jakaś szansa że Sun wie o Jinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 11:17, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Czy spotkanie z Ajirą to przyszłość? |
No mi się to wydaje logiczne, przecież obóz znów stoi i wygląda inaczej niż w 2004/2005, kiedy O6 opuściła wyspę, wszystko jest spenetrowane, stoją te czółna itd...
Ale namiot Sawyera niewzruszony, dalej jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Raven
Przyjaciel Forum
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Widzewska Łódź Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 11:36, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bodzio napisał: |
Cytat: |
Czy spotkanie z Ajirą to przyszłość? |
No mi się to wydaje logiczne, przecież obóz znów stoi i wygląda inaczej niż w 2004/2005, kiedy O6 opuściła wyspę, wszystko jest spenetrowane, stoją te czółna itd...
|
Przede wszystkim piwo jest wypite! A za czasów rozbitków jeszcze było .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 12:26, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adaś napisał: |
germanie2006 napisał: |
a jednak, widac, ze w pogmatwanej fabule Losta już sami scenarzysci zaczynaja sie gubic, zgodnie z tym co powidzial farraday, nie możesz zmienic przeszlosci, a tu prosze, jin spotkal francuzke w przeszlosci, a spotkac sie maja dopiero po katastrofie samolotu, w przeciwnym wypadku, francuzka kojarzylaby w przyszlosci koreanczyka, a ani razu nie bylo to podkreslone |
Na pewno Ty po 16 latach samotności pamietałbyś twarz jakiegos Koreańczyka, który pewnie znikł po kilku godzinach. |
Nie zapominajmy ponadto, że Rousseau oszalała, więc naprawdę mogło jej się nieźle namieszać. A Jina widziała tylko przelotnie, na plaży. Aha, Faraday mówił, że nie można zmienić przeszłości, ale on sam to zrobił niemal od razu. To chyba była tylko taka gadka by przekonać Sawyera by ten zawrócił. Nie zapominajmy ponadto, że zmieniali przeszłość co chwilę, na przykład Locke, zabijając jednego z Innych.
Amos, dzięki za tłumaczenie, może ten dialog wiele nie wyjaśnił, ale to i tak lepiej niż wpatrywanie się w ekran nie wiedząc, co oni ględzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|