|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci się podobał ten odcinek? |
10 |
|
64% |
[ 153 ] |
9 |
|
20% |
[ 48 ] |
8 |
|
7% |
[ 17 ] |
7 |
|
4% |
[ 11 ] |
6 |
|
0% |
[ 2 ] |
5 |
|
1% |
[ 3 ] |
4 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
0% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 237 |
|
Autor |
Wiadomość |
Marko
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4021
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 131 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Leszno Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:45, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Moje (i z pewnością nie tylko moje) oczekiwania wobec tego odcinka były ogromne.
Dziś mogę powiedzieć, że absolutnie się nie zawiodłem.
Epizod wręcz obfitował w niesamowite zwroty akcji.
Scena, w której to Ben zabija Locke'a, jest jedną z bardziej szokujących w serialu.
Wystąpienia Widmore'a oraz Abbadona jak najbardziej oceniam pozytywnie.
Trzeba przyznać, że rozmowa Johna z Charlesem w "szpitalu" była niezwykle intrygująca...
Pojawił się długo oczekiwany Walt. Ilana i Caesar - sądzę, że to nie jednorazowe wystąpienia.
Znakomity początek, jak i koniec odcinka. Klimat trwający przez całe 45'.
Reasumując, 5x07 znajdzie się w czołówce moich ulubionych epizodów. Możliwe, że nawet na 1. miejscu.
10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:46, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
IMO Ben chciał tylko wyciągnąć od Johna, jak wrócić na wyspę. Dowiedział się, że przez Hawking i zakatrupił Loczka.
Może już to było pisane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soiree
Przyjaciel Forum
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Czw 20:48, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak na dobrą sprawę współczuje Johnowi - i Ben i Widmore robią mu mętlik w głowie. Od zawsze uważałam, że Ben jest dobry a Widmore jest zły, lecz po dzisiejszym już nie wiem co o tym myśleć.
Scena gdy Locke zakłada sobie pętle na szyję - wspaniała. Jedna z dwóch tak mocno wzruszających scen w serialu, gdzie aż musiałam zrobić pauzę, żeby mi odcinek nie uciekał (jeszcze śmierć Charliego wywarła na mnie aż takie emocję).
A i jeszcze coś, taka mała rada dla Locke'a. Powinien sobie nagrać "My name is John Locke" i puszczać za każdym razem gdy widzi nowo poznaną osobę
+ No cóż, Locke chyba nigdy nie dostanie prawa jazdy.
+ Śmierć Locke'a. Nie chodzi tutaj, że cieszę się z jego śmierci lecz z sposobu w jaki została ona ukazana. Szok!
+ Koniec odcinka, jak zawsze wbijający w krzesło.
+ Dobrze, że Locke żyje na wyspie.
+ Scena z Hurleyem, bardzo komiczna. Początkowo się zdziwiłam, że nie był zaskoczony jego obecnością ale chwilę potem już wszystko jasne.
- To może i nie tyczy się odcinka, ale Ci lekarze trochę brutalnie postąpili z Locke'em, mogli być trochę delikatniejsi. Dodatkowo jak zobaczyłam osoby wyskakujące z samochodu to myślałam, że oni chcą go rozerwać.
- I kolejny odcinek bez Sawyera.
- Nudna scena z Kate.
- Nudna scena z Jack'iem.
Ogólnie odcinek bardzo dobry, ale czego innego można się spodziewać po odcinku gdzie pierwsze skrzypce gra Locke.
Zdecydowanie 10/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Soiree dnia Czw 20:50, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutek
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 20:49, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo fajny. Kwintesencja klimatu tego sezonu: czyli zbiór świetnych, genialnych scen. Może wolałbym tak jak dawniej, ale może być.
+ Widmore jest dobry
+ Abbadon
+ no i Ben przeszedł samego siebie
+ Walt miewa sny. Przenosi się w przyszłość na wyspę astralnie? jako duch? jako szept? :O
- odcinek taki sztywny. rozmowy z O6 jakieś takie sobie, może poza Jackiem.
Ogólnie prawdopodobnie najlepszy w tym sezonie. Ewentualnie 5x05 może konkurować.
9/10
Dawnooo już nie dałem 10...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Raven
Przyjaciel Forum
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Widzewska Łódź Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:11, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry odcinek. Szkoda tylko że Abbadon był tylko pionkiem ;/ Cesara nawet polubiłem natomiast Ilana nie przypadła mi do gustu. Coś czuje że twórcy zafundują nam niedługo masakrę aby NPC w grupie z Ajira pogineli. Coś mi się wydaje że się przekonam co do Widomore'a ;]
9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zasek
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z głębin odbytu Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:13, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Brotha napisał: |
+ Widmore na pustyni - więc wiemy już, że Tunezja jest tym miejscem, w które trafiają wszyscy po opuszczeniu wyspy. |
Wiem, że się czepiam, ale nie sądzę żeby Michael w Waltem dopłynęli na motorówce na sam środek pustyni w Tunezji. Taki już jestem.
Mi po tym odcinku kopara opadła jak stond do tamtond i spowrotem.
ja myślę, że z pilotem popłynęła Hawking. (teoria Elie=Hawking) Myślę, że Ben wywalił Elie razem z Widmorem (Ktoby pomyślał, że Widmore jest tak ważną postacią podczas pierwszych flashbacków Desmond`a) Kto jest dobry, a kto zły? Dopóki nie dadzą mi jasnych dowodów podważających będę uparcie twierdził, że Ben jest zły. inaczej by nie wykorzystał tak Locke`a. Ben czekał tylko by wydusić od Locke`a podpowiedź: jak wrócić na wyspę, dlatego na początku nie chciał by się zabił, a potem sam dokończył co Locke zaczął
Locke jest moją ulubioną postacią od samego początku, po prostu wiedziałem, że ten odcinek będzie genialny. 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YaSHiM
Mysliwy
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Wyspy Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:15, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
GENIALNE!
Nic innego nie nasuwa mi się na myśl po obejrzeniu tego odcinka. Hmmm... już w końcu nie wiem, kto z kim jest. Withmore udawał dobrego, a jego biedny Mattew już go zaczynałem lubić to dostał w klatę trochę ołowiu. Fajnie jak Ben gadał z Locke'em aż tu nagle go udusił ale IMO Ben chyba nie jest aż taki zły, skoro Locke musiał umrzeć więc nie było dla niego różnicy. Szkoda że Locke znów dał się zmanipulować.
Do pewnego momentu myślałem że to słaby odcinek.
10/10 oczywiscie
ciekawe co teraz John zrobi Benowi
a no i zapomniałem dodać że scena "duszenia" wymiata
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez YaSHiM dnia Czw 21:19, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bayzia
Człowiek Nauki
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:17, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To już jest nudne. Prawie same 10 stawiam w tym sezonie co mi sie wczesniej zdarzało bardzo rzadko no ale nie moge inaczej
Największe plusy to za spotkanie z Waltem i Hugo. I znowu Abbadon Ogólnie to całkiem inaczej wyobrażałam sobie życie Jeremiego Benthama Naprawde bardzo dobry odcinek. Jak stary dobry Lost
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marko
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4021
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 131 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Leszno Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:18, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bodzio napisał: |
IMO Ben chciał tylko wyciągnąć od Johna, jak wrócić na wyspę. Dowiedział się, że przez Hawking i zakatrupił Loczka. |
Okrutne, ale prawdziwe.
White Raven napisał: |
Coś mi się wydaje że się przekonam co do Widomore'a ;] |
Dzisiejszy epizod z pewnością wpłynął pozytywnie na ocenę Widmore'a w oczach fanów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Czw 21:21, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zasek napisał: |
Wiem, że się czepiam, ale nie sądzę żeby Michael w Waltem dopłynęli na motorówce na sam środek pustyni w Tunezji. Taki już jestem.
|
No właśnie: kwestia Michaela i Walta. Odpłynęli w siną dal już w finale 2 sezonu, a mimo ich braku wyspa nie "szalała". Niedopatrzenie twórców?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Czw 21:23, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zasek
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z głębin odbytu Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:24, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kate napisał: |
Zasek napisał: |
No właśnie: kwestia Michaela i Walta. Odpłynęli w siną dal już w finale 2 sezonu, a mimo ich braku wyspa nie "szalała". Niedopatrzenie twórców? |
No właśnie: kwestia Michaela i Walta. Odpłynęli w siną dal już w finale 2 sezonu, a mimo ich braku wyspa nie "szalała". Niedopatrzenie twórców? |
Michael już nie żyje - bliższe spotkanie z C4 podziękowało mu, a Walt.... mam nadzieję, ze ujrzymy go jeszcze na wyspie. Nie pokazali nam jeszcze wszystkich rozbitków, ani całego O6
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zasek dnia Czw 21:30, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Raven
Przyjaciel Forum
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Widzewska Łódź Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:25, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kate napisał: |
Zasek napisał: |
Wiem, że się czepiam, ale nie sądzę żeby Michael w Waltem dopłynęli na motorówce na sam środek pustyni w Tunezji. Taki już jestem.
|
No właśnie: kwestia Michaela i Walta. Odpłynęli w siną dal już w finale 2 sezonu, a mimo ich braku wyspa nie "szalała". Niedopatrzenie twórców? |
Może 2 osoby wyspa jeszcze wytrzymała, ale sześciu już nie dała rady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz15
Krewny Jacoba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 3711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sir Matt Busby Way Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:34, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Retrospekcje powracają w wielkim stylu choć do normalka w przypadku Locke'a ;] Odc. bardzo dobry,nie lepszy niż 5x5 ale naprawde bardzo ciekawy.Widmore był liderem Kurde tego sie nie spodziewałem.Szkoda,że Ben zabił Abaddona-jak dla mnie bardzo ciekawa postać.Co do zabicia Locke'a przez Bena spodziewałem się tego.No i nie można zapomnieć o miejscu katastrofy samolotu,ciekawe czemu na drugiej wyspie.Od tego odc. już wiem,że to Ben jest ten "bad guy".Odc. oceniam na 9 z wielkim plusem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trawa_morska
Człowiek Nauki
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:36, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Na poczatek powiem, ze dalam 9. Odcinek, owszem, bardzo mi sie podobal, ale poprzedni bardziej, a ze poprzednio dalam 10, to teraz trzeba dac mocne 9.
Mysle, ze za wczesnie jest skreslac Bena. Dlaczego nikt nie pomyslal, ze to byl jego plan. Ja odnioslam wrazenie, ze "Eloise Hawking" to takie haslo. Haslo, ze trzeba zabic Locke'a. Nie zapominajmy, ze to Ben przechowywal cialo Johna i dbal, zeby si enie rozlozylo. Bral udzial w akcji zabrania ciala na Wyspe, a chyba nie byl watpic, ze Wyspa go uzdrowi. Ben zabil Locke'a, bo to byl jedyny sposob, zeby o6 zainteresowali sie sprawa (zwlaszcza Jack). A nie dlatego, ze ten przestal mu byc potrzebny albo z nim rywalizowal. Juz dawno przestal.
Widmore - nie wiem, jakos mu nie ufam. Jedno nie moge powiedziec, nie to ze jest dobry. Nie po tym, co widzialam, ze zrobil. Jest tak samo zimny przebiegly i bezlitosny jak Ben. Z ta roznica, ze Bena lubie. A go nie.
Jedyne rozsadne wyjscie to byla katastrofa calego samolotu i za to plus. Plus tez za to, ze sa jacys ranni, bo juz zaczelam watpic. Wsrod rannych Ben, moglismy sie tego spodziewac. Plus za to, ze teraz bedziemy czekac na konfrontacje z Johnem.
Jack, Hugo i Kate przeniesli sie do Dharmy. Jezeli ta kobieta z Lapidusem to Sun to by znaczylo, ze ta dwojka przeniosla sie razem z reszta samolotu. A raczej, ze reszta przeniosla sie razem z nimi. To by bylo dziwne. Ceasar znalazl m.in. notatki Daniela. Wiec moze oni tak naprawde sie nie przeniesli. Tzn. Lapidus z reszta samolotu. I jest on z kims innym. A Sun przeniosla sie razem z Sayidem.
Swietny poczatek, okazalo sie, ze to Wyspa i ze zaraz po katastrofie. Ceasar i Iljana sie znaja, z czego ten pierwszy czegos szuka. I jest wazniejszy, bo jak Locke pytal sie Iljany o liste, ona odeslala go do Ceasara. Fajnie, ze mieli kwestie, beda z nami na dluzej. I tez mnie zastanawia, dlaczego nie jest przejeta, ze nie ma wieznia.
Potem kolejne zdziwienie - Widmore w normalnych ciuchach, zakurzony, z mina niewinnego staruszka sprawia wrazenie dobrego dziadka. Nie, nie, mnie panie Widmore nie oszukasz. Czy byl przywodca Innych. Jak na raie wiemy to tylko od niego. No i Abbadon. Ucieszylam sie, ze go zobaczylam, bylo to jak spotkanie ze starym znajomym, a tu zonk. Pracuje do Widmora i jeszcze ma do tego jakas dziwna teorie. O sprowadzaniu w odpowiednie miejsce. No i nie zdazylam strawic tej wiadomosci, gdy bach - i po nim. Szkoda. Ale dobra scena, wydaje sie, ze jest kims waznym, a tu niespodzianka.
Swietna scena z Hugo. Od razu widac bylo, ze wzial go za zwidy, bo wcale nie zdziwil sie, ze go widzi. Swietne - czy ja rozmawiam z facetem na wozku? Jeszcze mam usmiec na twarzy, jak o tym mysle.
Walt - no wyrosl wyrosl, niewatpliwie. Wlasciwie to nie widzialam w nim Walta. Nie przypominam sobie, zeby byl tak wyrosniety, gdy odwiedzal Hugo w 4 serii. Ale fajnie, ze sie pojawil. I tak sympatycznie powital Locke. I ze Locke'owi jakby zrobilo sie go zal.
Kamera w Tunezji - mi sie raczej wydawalo, ze byla Widmora.
Kate - rozumiem, ze nie chce wracac, Aaron i w ogole. Ale ze tak sie w ogole nie przejela Sawyerem? I dlaczego nie robi nic w zwiazku z obietnica mu daną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:48, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zasek napisał: |
Wiem, że się czepiam, ale nie sądzę żeby Michael w Waltem dopłynęli na motorówce na sam środek pustyni w Tunezji. Taki już jestem.
|
Do Tunezji trafia ten kto kręci kołem. Michael w Waltem opuścili wyspę w ten sam sposób w jaki na wyspę dostała się załoga Kahany - płynęli określonym kursem. Być może w taki sposób podróżowali na wyspe Inni (np. Juliet z Ethanem w łodzi podwodnej)
Kate napisał: |
No właśnie: kwestia Michaela i Walta. Odpłynęli w siną dal już w finale 2 sezonu, a mimo ich braku wyspa nie "szalała". Niedopatrzenie twórców? |
Niedopatrzenie albo czegoś jeszcze nie wiemy. O moich wątpliwościach w temacie podrózy na wyspę pisałem tu
Edit:
trawa_morska napisał: |
Kate - rozumiem, ze nie chce wracac, Aaron i w ogole. Ale ze tak sie w ogole nie przejela Sawyerem? |
Bo ona zawsze wolała Jacka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Czw 23:03, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniunitka
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Czw 22:23, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Scena zabicia Locke'a - nieziemska!
Ostatnio takie wrażenie wywarła na mnie scena powieszonego Charliego i jego reanimacja w I sezonie.
Genialne....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aniunitka dnia Czw 22:24, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mucha6630
Pasażer
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 22:36, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
odcinek wymiata !
z resztą jak każdy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mucha6630 dnia Czw 22:37, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Locke :)
Zbieracz Owoców
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 22:44, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
trawa_morska napisał: |
Kate - rozumiem, ze nie chce wracac, Aaron i w ogole. Ale ze tak sie w ogole nie przejela Sawyerem? I dlaczego nie robi nic w związku z obietnica mu daną? |
Jak to nie? Było we flashforwardach z Jackiem. O to właśnie się pokłócił Jack z Kate. Kate dzwoniła do kogoś (przypuszczanie do córki Jamesa) i Jack się wnerwił, że ta mu o niczym nie powiedziała i że robi coś dla niego skoro ten postanowił zostać na wyspie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polska
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 22:54, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekaw jestem co zrobi Locke z Benem gdy ten już się ocknie :d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trawa_morska
Człowiek Nauki
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:21, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
John Locke napisał: |
trawa_morska napisał: |
Kate - rozumiem, ze nie chce wracac, Aaron i w ogole. Ale ze tak sie w ogole nie przejela Sawyerem? I dlaczego nie robi nic w związku z obietnica mu daną? |
Jak to nie? Było we flashforwardach z Jackiem. O to właśnie się pokłócił Jack z Kate. Kate dzwoniła do kogoś (przypuszczanie do córki Jamesa) i Jack się wnerwił, że ta mu o niczym nie powiedziała i że robi coś dla niego skoro ten postanowił zostać na wyspie. |
No powiedzmy, ze dzwonila. Moze do Cassidy. Ale wciaz nic sie nie dzieje w tym temacie.
Dalam 9 za:
- katastrofe samolotu
- Bena duszacego Locke'a (i jestem pewna, ze ma to podwojne dno)
- Abbadona, za niespodziewane pojawienie sie i rownie nespodziewana smierc...chociaz trupa nie widzialam
- spotkanie Hugo i Johna
- zakonczenie watku z Helen, powodujace u Locke'a zlamanie - mysle, ze jej smier spowodowala, ze poczul totalna beznadzieje i pustke, przypieczetowalo to poczucie bezsensu po rozmowach z o6
- Sayida budujacego domy, poniewaz to wywolalo pytanie, skoro prowadzil tak spokojne i jakby ustabilizowane zycie, to co sie stalo, ze znalazl sie z naszymi bohaterami w centrum akcji w LA
Minus na nudne sceny z Kate (jakas taka bezplciowa byla) i Jacka, ktory mogl lepiej zareagowac na to, ze John ma kontakt z jego ojcem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|