|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci się podobał ten odcinek? |
10 |
|
51% |
[ 112 ] |
9 |
|
25% |
[ 56 ] |
8 |
|
12% |
[ 27 ] |
7 |
|
3% |
[ 7 ] |
6 |
|
2% |
[ 6 ] |
5 |
|
2% |
[ 5 ] |
4 |
|
0% |
[ 2 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 219 |
|
Autor |
Wiadomość |
marinho
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:25, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ok, ale co z tą Juliet?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Pią 14:47, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Szczurekpb napisał: |
Tylko trochę coś tu nie pasuje z wiekiem Charlotte. Bo skoro wtedy (to był 1974?) miała 2-3 latka, to gdy w 4 sezonie przyleciała na wyspę miała jakieś 33 lata... a na tyle nie wygląda
|
a moim zdaniem wiek by pasowal. aktorka rebecca mader ma co prawda 30 lat i wyglada mlodo ale mozna naciagnac fakty i dac jej 33 lata. powiedzmy ze charlotte miala 33/34 lata kiedy przybyla na wyspe w 2004 roku ale wygladala mlodo na swoj wiek. ben myslal ze jest mlodsza bo charlotte miala inny wiek podany w papierach. dokumenty mogla miec falszywe - jej matka zmienila fakty opuszczajac wyspe (ben wiedzial o charlotte prawdopodobnie od michaela ktory jakos mial na frachtowcu dostep do papierow zalogi).
podobnie moze byc z milesem jesli okaze sie ze urodzil sie na wyspie i jest np. synem dr changa. wtedy straume nie jest jego prawdziwym nazwiskiem. nie wiemy ile miles ma lat ale jesli jest dzieckiem changa (z odcinka 5x01) to wiemy, ze ta scena rozgrywala sie miedzy rokiem 74-77 (bo daniel byl tam w stroju dharma). dziecko mialo nie wiecej niz roczek wiec urodzilo sie miedzy 73 a 76 rokiem (czyli w 2004 roku mialoby 28-31lat). moze sie okazac ze jest nawet troche mlodszy od charlotte (naciagane strasznie, ale ujdzie w tloku). aktor ma 39 lat, ale moze grac troche mlodszych jak sie ktos strasznie uprze hehe.
podsumowujac, wiek charlotte i milesa moze okazac sie troche naciagany ale na sile ujdzie. powiedzmy ze charlotte i miles w 2004 roku mieli 33 i 31 lat....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 15:04, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
7/10
Plusy;
* Pomnik ( pomijam, że od tyłu )
* Teksty Milesa
* Romans Sawyera i Juliet
* Akcja z Richardem i pijanym Goodspeedem
Minusy
* Słaby finał
* Niedociągnięcia w scenariuszu. Gdzie jest Olivia Goodspeed ?
* Bezpłciowa Amy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 16:01, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra, powiem wam że popełniłem gafę, bo napisałem w temacie że o 5x07 że to był fantastyczny i genialny odcinek i dałem mu 10. A temu dałem 9. Ale po dwukrotnym obejrzeniu LaFleur stwierdzam że to ten odcinek jest równie, jak nie bardziej, fantastyczny i on powinien 10 dostać.
Jeszcze raz to napiszę: relacja Sawyer - Juliet jest tak fantastycznie napisana, widać takie emocje między nimi (pomost, przytulenie w domu), że ta para dołącza do grona moich ulubionych - Charliego i Claire i Desa i Penny. O ile nie stała się moją ulubioną. A pomyśleć, że ich pierwsze spotkanie wyglądało tak, że Sawyer oberwał od Juliet strzałką z paralizatora
Rany, ja poświęciłem posta wątkowi romantycznemu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
uspokójcie sie
Pasażer
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:22, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo ciekawy, twórcy świetnie ukazali nam historię Sawyera i jego grupy. Niektórzy tutaj mówili o koszmarnej grze Daniela, jak jeden napisał o tym posta tak już wszyscy zaczęli to samo wypisywać. Ciekawe jak wy zagralibyście załamanie nerwowe.
+ Posąg - 2 sekundy wystarczyło żeby pokazać że twórcy o nim nie zapomnieli
+ Nasi w DHARMIE - te sceny były świetne, LaFleur - Head of Security oraz Jin i Miles oraz Juliet (chyba nie mogła uwierzyć że odebrała swój pierwszy poród na wyspie).
+ Horace wysadzający drzewa
+ Rozmowa Richarda z Sawyerem
+ Sceny Juliet & Sawyer - piękna para
+ Mała Charlotte
+ Scena końcowa
- 2 tygodnie czekania
- w sumie z odcinka nic sie w oczy nie rzuciło
James powiedział Juliet że powód śmierci kobiet na wyspie jeszcze się nie wydarzył i miał rację, prawdopodobnie kobiety zaczęły umierać po niejakim "Incydencie".
Dostaliśmy kilka informacji o DI, więc mieli jakiś rozejm z tubylcami. W dodatku Richard jest odporny na ogrodzenie Mam nadzieję że sie jeszcze czegoś dowiemy. Moja ocena 8+/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lalunia
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 17:34, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Szczurekpb napisał: |
Tylko trochę coś tu nie pasuje z wiekiem Charlotte. Bo skoro wtedy (to był 1974?) miała 2-3 latka, to gdy w 4 sezonie przyleciała na wyspę miała jakieś 33 lata... a na tyle nie wygląda :wink:
|
mnie też wiek bohaterów trochę zastanowił. Jack mówi Juliet, że nie ma po co wracać do 'normalnego świata', bo nawet nie istnieje (zakładam więc że Charlotte jest starsza od Juliet - na wyspie ma już 3-4 lata). przypuszczałam wcześniej, że Juliet ma 30-35 lat, a Charlotte 25-28 :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 18:04, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
SAWYER (a nie Jack ) mówi Julci, że nie ma co wracać bo nie istnieje jeszcze nic do czego chciałaby wrócić, a to różnica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 19:00, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Taka jedna ciekawostka, zajrzałem do Wiki ; -), żeby poszukać więcej na temat Ankh i znalazłem taką informację: Ankh u Anubisa był wiązany z "ochroną zmarłych". Pewnie to nie przypadek, że pokazali go w takim kontekście.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Pią 19:00, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
FreEzA
Rozbitek
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jacob's cabin Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 20:00, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.... 10/10 jeden z najlepszych.
Plusy:
-Sawyer lata 70
-Sawyer jako Szef Dharmy
-Sceny z Juliet:)
-i wiele bardzo dużo ciekawych spraw
Minusy:
nie wykryłem:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniunitka
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 22:33, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Daje 8 bo czegoś mi tu brakuje (może plaży i slońca).
-Wątek milosny zaczyna coraz bardziej mi przypominać Modę na sukces, gdzie każdy z każdym coś kręcil.
-Tak dlugo sie ciągnąl wątek o O6 a historię pozostalych streścili w jednym odcinku.
+ posąg = szok
+ Jin śmiga już po angielsku
Muszę obejrzeć z lektorem na spokojnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drumol
Pasażer
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:03, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No wreszcie cos dobrego po słabym poprzednim odcinku gdzie były nudy i słabym pokazaniu jak to Locke przekonywał O6.
Tu było wszytko
-dramaturgia
-poważne rozmowy
-napięcie (krótkie ale było)
-ładne zgrabne wprowadzenie widza na nową płaszczyzne fabuły
10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomiva
Rozbitek
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 0:55, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Frozen_Shade napisał: |
Myslalem, ze odcinek skonczy sie w stylu "nazwiemy naszego syna Ben" xD Na duzy plus pokazanie posagu, czekam na rozwiniecie tego watku. |
toż narodziny Bena zostały już pokazane dawno temu.
Odcinek pełna dycha ! Świetne połączenie głównych wątków , tzn. wyspy i Oceanic 6
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WISKI
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Działoszyn Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 1:37, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny Tak bardzo do przodu to chyba akcja jeszcze w żadnym odcinku nie poszła do przodu i za to chwała twórcom, choć mogli już teraz poświęcić trochę więcej czasu wątkowi posągu Jak dla mnie dużo na plus zyskała po tym odcinku Juliet, jakaś taka się sympatyczna zrobiła jakaś Dobry też Miles i te jego teksty (plaża-orchidea-plaża-orchidea...). Nie wiem do końca czemu tak dużo osób przyczepia się do postaci Dana w tym odcinku. Przecież aktor nie miał tutaj prawie nic do zagrania nie miał, a to co zagrał było poprawne. Nie ma się co dziwić zachowaniu Dana, stracił w końcu ukochaną osobę, mam nadzieję, że szybko się pozbiera. Ale moja ulubiona scena z tego odcinka to kiedy Richard wbija pochodnię i wpada z wizytą do Dharmy oraz te jego rozmowy. Jest w nim jakaś taką tajemniczość, magia... trudno to określić. Jest po prostu jak dla mnie w tym momencie najciekawszą postacią, jak się pojawia to po prostu zarządza na ekranie
Oby więcej takich odcinków, oczywiście 10/10, Lost w najlepszym wydaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jorge>
Rozbitek
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:02, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A jak to jest, że posąg jest widoczny wtedy kiedy studni jeszcze nie ma , a kiedy studnia już jest to posągu nie ma ? Wszystko na to wskazuje, bo raczej jest malo prawdopodobne, że przeoczyli taki detal, kiedy pierwszy raz znaleźli się koło studni. Generalnie trzeba stwerdzić, że obiekt tego typu wymiarów powinien byc widoczny w różnych częsciach filmu, na mapach itd. A go nie ma. Wniosek nasuwa się jeden, we współczesnych czasach posąg już nie istnieje, co widział więć Said pod koniec II sezonu ? Oczywiście posąg, tylko pytanie kiedy Said był ? Bo coraz bardziej staje sie prawdopodobne, że jednak rozbłysk który uruchomił Desmond autodestrukcją jednak coś z wyspą zrobił. Jest to o tyle naciągane, że niby kiedy mieli wrócić do czasów wspołczesnych, następny rozbłysk uruchomił Ben, dużo, dużo później. W każdym bądź razie na podstawie wydarzeń wokół studni można stwierdzić, że posąg został zburzony i go nie ma już we społczesnych czasach, albo przemieszcza sie po wyspie. Nie ma takiej możliowości, żeby w takiej bliskości stacji Orchidea i studni, producenci udawali, że go nikt nie zauważył. Wskazuje na to również stwierdzenie Milsa, który mówi że znaleźli sie "dużo, dużo wcześniej" kiedy spostrzega posąg. (wcześniej, przed rozbłyskiem go więc nie widział). Drugą istotną sprawą, która pojawia się w tym odcinku to niestety Judgehead. Ten wątek niestety nie był przypadkowy. Bomba tam jest cały czas zakopana i straszy. Straszy głównie nas widzów, bo zdesperowany Ben, któremu już i tak wszystko jedno ma znakomite rozwiąznie. Producenci napisali, że zakończenie nie będzie się wszystkim podobało i będzie na tyle definitywne, że nie ma mowy o dalczych częsciach. Wybuch bomby netronowej tuż po przekręceniu koła przez np. najmniej winnego Hurleya (żeby byl świadek wydarzeń) spowoduje rozwiązanie wszystkich problemów producentów. Ach jeszcze kod aktywacyjny bomby będzie 4 8 15 16 23 42 i się sprawa ładnie zamknie. Skasuje wtedy wszystkie odcinki Lost i uznam za totalną stratę czasu ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 12:14, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jorge, oczywiście, że posągu nie widać w czasach gdy była już studnia, bo została z niego tylko stopa, która widział Sayid. Sama stopa mogła być bez trudu niewidoczna z takiej odległości, bo jak wiemy, na wyspie jest dużo wzniesień(wzgórz, pagórków, nawet gór), które mogły ją zasłonić.
Posągu może nie być od dłuższego czasu, gdyż coś tak wielkiego może się zawalić przy byle trzęsieniu ziemi - jak pokazuje przykład kolosa z Rodos, który się rozleciał przy takiej okazji. Myślę, że tak właśnie wytłumaczą brak jego największej części. Stopa mogła przecież ocaleć tak samo jak mogą przetrwać fundamenty domu, który się zawalił przy huraganie czy trzęsieniu ziemi właśnie.
Co do wybuchu bomby, to też bym takiego zakończenia nie chciał, ale kto mówi, że tak będzie? Może bomba ma tylko tłumaczyć to szkodliwe dla mieszkańców wyspy promieniowanie, które przykładowo może wpływać na problemy przy narodzinach dzieci. Tutaj poprawcie mnie, jeśli opowiadam pierdoły, bo się na promieniowaniu nie znam : -)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Sob 12:17, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jorge>
Rozbitek
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:31, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No tak, faktycznie, przecież w II częsci widać tylko kawałek nogi i stopy czteropalczastej, całego posągu już nie ma, zapomniałem !!! Czyli tu sprawa trzyma sie kupy. Wracając zas do bomby, pamietajmy że w Lost wszystko jest po coś. Narazie sam fakt, że bomba wisiala sobie w latach 50 i ja zakopali później to tylko bajer, nic nie wnoszący. Piszesz, że promieniowanie wykańcza nienarodzone dzieci ... Jednak w ostatnim odcinku rodzi się dziecko w latach 70, a i generalnie Ruda też biega, prawda ? A z reszta, promieniowanie zabijajace dzieci nie byłoby obojętne także dla dorosłych ... Zakopana bomba ma jakies inne swoje przeznaczenie i cel. Narazie wygląda na to, że jedynym jej losem to być zdetonowaną. Tak z drugiej strony, jest to nawet rozwiązanie akcpetowalne, tak sie zastanowiłem, ale pod warunkiem, że nam producenci wszystkie zagadki i tajemmice doprowadzą do końca. A mało czasu mają, mało - 1,5 sezonu. A w to wszystko mamy jeszcze Egipt wmieszany i Anubisa, jeszcze okaże się , że w Swiątyni są Wrota, he, he ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 12:33, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek oceniam 9/10.
Czego się dowiedzieliśmy ciekawego:
+ Posąg majestatyczny widzieliśmy
Koniec flashów, rozbitkowie w 1974
Daniel ma załamanie nerwowe
- ja nie narzekam na jego aktorstwo, moim zdaniem zagrał kapitalnie w tym odcinku.
"Meet James LaFleur"
Inni i Dharma mieli rozejm, i dzieci się na wyspie rodziły.
Julce w końcu się udało z "problemem ciężarnych".
Dwa tygodnie czekania na powrót Locke'a przerodziło się w trzy lata- no to trochę sobie poczekali.... Ciekawe ile teraz James i Miles wiedzą o wyspie i Dharmie?
Spotkanie "przywódców" przy pochodni.
- Sawyer z Juliet kręci...nieeeee
+spotkanie na skałach
Pytania:
Co doprowadziło do tego że dzieci w przyszłości się nie rodzą?
Co z resztą podróżników w czasie? (Rose, Bernard) Nie żyją, a może przygarnęli ich Inni?
W przyszłości brakowało postaci Daniela - gdzie on jest? Czy pracuje w Orchidei?
Z danych Innych wynika, że Charlotte urodziła się 2 Lipca 1979. To co ona robiła w 1974? (Chyba że Dharma sfałszowała datę jej narodzin, albo Daniel przeniesie małą Charlotte w czasie?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewkinss
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:04, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo dobry.
Zastanawiam się, czy aby tym dzieckiem nie jest DESMOND.
Jedyny minus, to kolejny odcinek dopiero za dwa tygodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia
Moderator
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nikąd Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Sob 13:38, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W końcu obejrzałam więc i napiszę
Odcinek świetnie się oglądało, ciekawa historia. Jestem zaskoczona że podoba mi się para Sawyer - Juliet widziałam go tylko z Kate ale J. jest lepsza
Zaskoczył mnie posąg - jakie to musiały być czasy?
Podobały mi się jak zwykle zresztą teksty Milesa i Sawyera ("On już ma usmażony mózg").
Ogólnie nie widzę większych minusów (no, może powrót Kate i Jacka... ^^)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 23:16, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jorge> napisał: |
Piszesz, że promieniowanie wykańcza nienarodzone dzieci ... Jednak w ostatnim odcinku rodzi się dziecko w latach 70, a i generalnie Ruda też biega, prawda ? A z reszta, promieniowanie zabijajace dzieci nie byłoby obojętne także dla dorosłych |
No, przyznaję, trafiłeś w sedno sprawy - nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć sensownie. Jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie, to to, że była to raczej luźna uwaga niczym poważnym nie podparta. Taki zwykły domysł, chyba rzeczywiście nietrafiony. Jest jeszcze mały Candle'a, którego widzieliśmy na początku sezonu jako dodatkowa przeoczenie z mojej strony.
Sama sytuacja z dziećmi wydaje mi się być tak naprawdę efektem zdarzenia, którego nie mieliśmy okazji oglądać, lub może być powiązane z Benem. Może to taka kara dla mieszkańców wyspy, za to, że jej wybraniec zawiódł?
Co do Richarda, to też się zgodzę, że to jedna z najciekawszych, najbardziej tajemniczych postaci LOST. Ale czy on łazi w jednej koszuli przez czterdzieści lat?
Chyba tylko raz mieliśmy go okazję widzieć wyglądającego inaczej niż zwykle. To była scena w której mały Ben spotyka go w lesie. Richard miał wtedy dłuższe włosy, ubrany był w łachmany, a przy pasie miał kaburę od lugera. Może był to czas w którym Widmore przejął już dowództwo nad Innymi? W "LaFleur" wyglądało to tak, jakby jeszcze rządził Alpert.
Jakby czepić się szczegółów to poza wyspą ubrany był zwykle w garnitur, a podczas "zagazowania baraków" miał na sobie swego rodzaju kostium ochronny. / Janek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Sob 23:18, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|