|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci się podobał ten odcinek? |
10 |
|
31% |
[ 55 ] |
9 |
|
28% |
[ 50 ] |
8 |
|
20% |
[ 37 ] |
7 |
|
10% |
[ 19 ] |
6 |
|
5% |
[ 10 ] |
5 |
|
1% |
[ 3 ] |
4 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 177 |
|
Autor |
Wiadomość |
kzysiek
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 15:58, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja sie zastanawiam. Po jaką cholere pokazywali nam Sayida w młodości, co to wniosło do serialu?
Wiadome chyba było, że zabijanie to on ma w krwii
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kzysiek dnia Czw 15:59, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bloo
Człowiek Nauki
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Poznań Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 16:08, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedyś retrospekcje jakoś też nic nie wnosiły do serialu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sonny15x
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Czw 16:20, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A Nu Jaho
a to co ? /amos81
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Człowiek Nauki
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mrok, Cisza i Spokój Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 16:58, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Leci 9 bo odcinek był ciekawy, nie 10 bo brakowało mi Dana
Co do Desmonda czy Milesa nie odczuwam jakichś braków. Dla mnie postać Desa zakończyła swoje wątki i jak coś będzie już raczej pełnij rolę statysty dla reszty i ew. pociągnie wątek rozpoczęty przez Daniela. Brak Daniela boli ale sie doczekam powrotu mam nadzieję. O Locke'a się nie boję
Co do odcinka:
- fajnie że był powrót do retrosów
- bardzo lubię postać Sayida więc odcinek dla mnie perełka
- zakończenie fantastyczne
- i wiele więcej które albo zostało lub zostanie tysiąc razy wyliczane przez innych
Co do końcówki bo założę się że znów będą różnice poglądów (patrz podróże w czasie, dlaczego Sun nie (...), etc.) na temat czy Ben przeżyje czy nie i wróci ten cały "whatever (...)" .
Są dwa wyjścia:
- albo mały Ben umrze co by mnie satysfakcjonowało i zmieni dużo w teraźniejszości Locke'a (mało prawdopodobne, bo strata takiej postaci jak Ben byłaby minusem dla serialu)
- albo postrzał Ben przeżyje i m.in. to plus stosunki z ojcem dają podstawę do jego zachowania w dorosłym życiu
Druga wersja nic nie zmieni, co więcej do niczego ciekawego nie doprowadzi, natomiast pierwsza wersja kosztem śmierci świetnej postaci może nieźle namieszać (chociażby z tym nieszczęsnym "whatever (...)" ). Pasowałoby to do braku czystki ale zobaczymy co się będzie działo w następnych odcinkach...
P.S. Najpierw Jack workman teraz Jack strażak - chciałbym zobaczyć go jeszcze w roli czyściciela latryny czy coś i będę wniebowzięty ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiLena
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Czw 16:59, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Typowy odcinek Sayida, czyli więcej nawalanki niż fabuły. Przed obejrzeniem odcinka w życiu nie wpadłabym na to, że młody Ben skończy (o ile to jego koniec) tak jak skończył, ale od momentu, w którym Sayid wyznaje, że zdał sobie sprawę z tego, po co tu jest, tylko czekałam aż go załatwi. Ogólnie motyw z mordercą z serduszkiem z masełka jakoś do mnie nie przemawia. Przez chwile myślałam, że sam sobie strzeli w łeb. W tym tygodniu bardzo przeciętnie, 6/10
szczerze, też o tym pomyślałem /amos81
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 17:01, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No dobrze, to teraz już na spokojnie parę uwag/spostrzeżeń z odcinka.
- Pierwsza scena - jakoś brakowało mi tych retrospekcji z dzieciństwa. Ta pokazała, że Sayid zabije, kiedy trzeba tego dla dobra ogółu.
- Młody Ben jest świetny. Brawa dla tego młodego aktora. No i dowiadujemy się, że od pierwszego spotkania Bena z Richardem minęły 4 lata.
- Ciekawa scena w Moskwie, począwszy od ostatniego zabójstwa na zlecenie ilustrowanego świetną muzyką po rozmowę z Benem w kapelutku.
- Ogólnie akcja w latach 70. "Than I guess I'm on my own", czy też kapitalna scena z Rogerem ( co za parszywy człowiek, fajnie że Sayid mu dogadał. Nawet Bena mi było szkoda).
- Oczywiście przesłuchanie Sayida. To się Sawyer podenerwował. Sayid z tym uśmiechem na ustach mnie rozwalał Dobrze że Radzinski taki narwany, bo by Sayid powiedział że LaFleur to tak naprawdę James Ford
- Sceny z Ilianą. W życiu bym nie przypuszczał, że ona działa na polecenie rodziny tego Avellino z pola golfowego.
- No i końcowa akcja. Pożar, nokaut na Jinie no i zabójstwo... Masakra.
P.S. Dobrze, że nie eksponują za bardzo Jacka i spółki. A rozmowa Kate z Juliet była całkiem interesująca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bodzio dnia Sob 13:06, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostfan44
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:11, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekawi mnie czy Ben przeżyje, jakie beda ewentualnie tego skutki.
Zastanawiający jest tytuł 12-go odcinka "Dead is Dead" czyli "Jak nie żyje, to nie żyje". Odcinek Benocentryczny, napewno wiele nam wyjaśi.
Moze w tym whatever happened, happened chodzi o to ,ze jak coś się zdarzylo to juz nie można tego zmienić, nie można zmienić przeszlość. Ale przyszlość to odrebna linia czasowa i wszystko może się wydarzyć.
Tak czy inaczej wyjaśnią nam to następne 2 odcinki. Jeśli Ben przeżyje to bedzie oznaczać iż tak jak by istnieje jedna linia czasowa, to co się w przyszlości i przeszlości to jedno i to samo i nie da się nic zmienić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lostfan44 dnia Czw 17:23, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pRz3m0_ck
Zbieracz Owoców
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 17:20, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek dobry. Kilka takich niepotrzebnych momentów ale to już było wyżej napisane. A co do postrzelenia Bena, ja bym był bardziej za tym że to się wydarzyło już w przeszłości i wyspa go jakoś tam wyleczyła i właśnie z tond się wzięły słowa wypowiedziane przez dużego Bena "You're killer Sayid". Dobrze pamiętał o tym co się wydarzyło w przeszłości i tylko by jej nie zmieniać nie mówił nic wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daniel9114
Matematyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 17:58, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
smiech sayida - bezcenne. 10
masakra.
co dalej z benem?
ogorek on fire?
- za duzo kate.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez daniel9114 dnia Czw 17:58, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 18:05, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ode mnie 8/10, bo odcinek oceniam jako dobry, ale nie jeden z lepszych. Zdecydowanie lepszy od poprzedniego, dodatkowy punkt w górę głównie jednak za powrót retrospekcji, i to ciekawych : ).
Najpierw dobre strony:
+ Scena z małym Sayidem - nieźle się uśmiałem widząc, że już jako bachor zabijał. Tak, na razie tylko kurczaki, ale jak dobrze wiemy, trochę się rozkręcił później . A ponadto ten mały Sayid wyglądał zupełnie jak ja jako dzieciak ; ).
+ Plus dla aktora grającego młodego Bena - naprawdę się starał, ciekawie było też oglądać po raz kolejny jego ojca sku*****a, który się nad nim znęcał. Żal mi się Bena zrobiło w tym odcinku, jakoś tak łatwiej teraz zrozumieć dlaczego stał się tym kim się stał.
+ Illana(Illiana?) bounty hunter - gdy Sayid pytał o to kto ją wysłał, tylko czekałem aż powie "Jabba" ; ) Swoją drogą, niezła jest, żeby tak Sayidowi dupsko złoić
+ Retrospekcje - za to największy plus, wyjaśniły kilka białych plam z poprzednich odcinków. Teraz wiemy już, co Sayid robił w samolocie Ajiry. Czy to, że do niego trafił to zrządzenie losu, który chce go sprowadzić na wyspę, czy też sprawka Bena lub Widmore'a - czas pokaże, możemy co najwyżej strzelać(jak Sayid).
+ Scena z retrosów w Moskwie przypomniała mi jedną z misji z "Hitmana" za to też plus
+ William Sanderson("Deadwood", "True Blood") jako specjalista Dharmy od tortur - szczerze mówiąc, tego to się nie spodziewałem. Dharma wypada na coraz gorszą organizację. Tak jak Elissę, całkowicie zaskoczył mnie wynik głosowania - wszyscy za. A sprawiali wrażenie radosnych hipisów . Nie rozumiem też po co czekali na głos Sawyera, tak jakby wymuszony, skoro mieliśmy do czynienia z głosowaniem. Jeśli w ich głosowaniach zawsze wszyscy są za, albo wszyscy przeciw, to jest to trochę dziwne.
+ Radzinsky, czyli czarny charakter tego sezonu : ). Oby powiedzieli nam jak najwięcej na jego temat. Przy okazji, ciekawa jest sprawa tych ciemnych strojów, jakie nosi sam Radzinsky i Holden(tak go chyba nazwali), czyli spec od tortur. Czy to jakis inny wydział Dharmy? Radzinsky ma znak "Flame", ale przecież Mikhail w trzecim sezonie, też miał strój "Flame", tylko zwykły, taki jak te ze "Swanna".
+ Końcowa scena - mocne, raczej pewne, że Ben z tego wyjdzie, pytanie, jak, po takim postrzale(Locke przynajmniej nie miał nerki).
A minusy:
- Kolejny odcinek bez Desa, a także paru innych ciekawych postaci, to jest, Milesa i Daniela. Co do Milesa to przynajmniej wiemy gdzie sie kręci, ale pozostali dwaj? Niech nam wreszcie to wyjaśnią.
- Dalej nie wiadomo co z Rose, Bernardem i pozostałymi z 815. Mogliby ich chociaż wspomnieć.
A na koniec zaskakująca rzecz dla mnie samego - Jack coraz mniej mi przeszkadza. Jakiś taki normalny się ostatnio zrobił. Oby tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 19:20, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek nie najlepszy, ale lepszy od poprzedniego. Ben go home, Widmore pany. Szkoda tylko, że mały Ben nie umrze. Wyspa mu nie pozwoli. Ale przynajmniej Sayid w łądny sposób uciekł, nie domyślą się. Będą myśleli, ze samochód podpalił Richard. Dam 9, bo mógł się Sayid zastrzelić na końcu. Albo przynajmniej dobić Bena.
P.S. Czekam, aż pokażą Bena topless z blizną po kuli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Funk
Mysliwy
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 19:56, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek niezły choć spodziewałem się czegoś lepszego większość ludzi wypisywało + i - ja mam podobnie więc nie ma się co powtarzać....
Nurtuje mnie jedna kwestia, jak dobrze pamiętamy Ben zabił swojego Ojca w wieku około nie wiem 25-30 lat? I z tego co dobrze pamiętał to gadali sobie jakby obaj byli w Dharmie cały czas, mieli stroje itd. a więc uważam że będzie tak:
Jin wstanie zabierze małego Bena do Baraków wszyscy będą myśleli, że Sayid go porwał a później chciał zabić. Ben przeżyje i tyle, tylko pytanie czemu mimo wszystko będzie chciał dołączyć do Innych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Raven
Przyjaciel Forum
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Widzewska Łódź Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:07, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek taki sobie średni. Twórcy nagmatwali i musieli zrobić jeden epizod bez fajerwerkó ale taki co pare rzeczy by wyjaśnił. Strasznie frajersko Sayid dał się złapać przez Illanę. Ben już w młodości był dziwny . Szkoda że (prawdopodobnie) przeżyje ;/.
Odcinek średni 7/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polska
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:21, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek ciekawy. Wyjaśnili pare rzeczy, mogli jeszcze pokazać kto pobił bena i dlaczego. Mocne 9 ode mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:46, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Końcowa scena - mocne, raczej pewne, że Ben z tego wyjdzie, pytanie, jak, po takim postrzale(Locke przynajmniej nie miał nerki).
|
Heh, Ben nie ma serca, taki bezlitosny drań przecież z niego. Dlatego nic mu nie będzie
Cytat: |
Dam 9, bo mógł się Sayid zastrzelić na końcu. |
Herezja!
Cytat: |
Albo przynajmniej dobić Bena.
|
Z tym się zgadzam... Mógł do niego jeszcze strzelić dla pewności. Bo tak się pewnie okaże, że strzał trafił obok serca i nic mu nie będzie
Cytat: |
Strasznie frajersko Sayid dał się złapać przez Illanę |
Ilana to bardzo silna kobieta, jak widać, żeby tak mu przywalić... A Sayid już drugi raz wpakował się w kłopoty przez jakąś pannę. Wcześnie, w 4x3 omal nie zginął z ręki Elsie.
Tak czy inaczej, tworzą świetną parę z Ilaną Mam nadzieję, że jeszcze będą razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz15
Krewny Jacoba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 3711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sir Matt Busby Way Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:48, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dobry odc. ale widać mały zastój ale nie jest tragicznie.Retro Saida mogły być,szkoda,że nie było nic o Sun i Locku.Radzinsky niezła menda jest,naćpany Said wymiatał ale końcówka miazga o.O Skoro młody Ben nie żyje szykuje się wojna,coś mi się zdaje,że jednak można zmienić przyszłość.Moja ocena 8+.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szczurekpb
TROLL
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Bytom Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:52, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mówicie, że Sayid mógł jeszcze dla pewności strzelić do młodego Bena. Pogięło was? Widać, że było dla niego trudne strzelenie do dzieciaka (mimo, że to Ben) bo aż się popłakał a Wy chcieliście żeby jeszcze mu dla pewności wpakował jedną kulkę? Nie róbcie z niego jakiegoś bezwzględnego psychola jak Ben
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bigblackcock
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: mam wiedzieć Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:55, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Funk napisał: |
Odcinek niezły choć spodziewałem się czegoś lepszego większość ludzi wypisywało + i - ja mam podobnie więc nie ma się co powtarzać....
Nurtuje mnie jedna kwestia, jak dobrze pamiętamy Ben zabił swojego Ojca w wieku około nie wiem 25-30 lat? I z tego co dobrze pamiętał to gadali sobie jakby obaj byli w Dharmie cały czas, mieli stroje itd. a więc uważam że będzie tak:
Jin wstanie zabierze małego Bena do Baraków wszyscy będą myśleli, że Sayid go porwał a później chciał zabić. Ben przeżyje i tyle, tylko pytanie czemu mimo wszystko będzie chciał dołączyć do Innych? |
Przed Benem jeszcze daleka droga do ostatecznej decyzji, ma jeszcze na to 15 lat, moim zdaniem Annie odegra przy tym większą rolę.
Odcinek oceniam na 8/10.
Najmocniejszym momentem odcinka jest kolejna w tym sezonie, po śmierci Locke'a, szokująca scena zabójstwa (tym razem bez śmierci).
Sayid zastrzelił małego Bena imo bardziej z osobistych pobudek, za to że ten go wykorzystał, za całe zło które ten wyrządził. Zamiast go zabić, bardziej go doświadczył ("co cię nie zabije to cię tylko... udziwni" - Joker ).
Bardzo ciekawie jest pokazana droga Bena do przejścia na ciemną stronę mocy A spora część drogi jeszcze przez Benem.
Co to jest Ann Harbor? Siedziba Alvara Hanso, DeGrootów? Co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bigblackcock dnia Czw 21:07, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:58, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po początku nie spodziewałem się, że będzie to tak dobry odcinek. Choć nic z głównych zagadek nie zostało ruszone.
Motto tego odcinka powinno brzmieć "dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane". Sayid w imię pomocy przyjaciołom bezlitośnie morduje kolejnych, być może niewinnych ludzi, a tak naprawdę jest tylko ślepym narzędziem w rękach cynicznie wykorzystującego go Bena. Młody, niewinnie jeszcze wyglądający Ben w dobrej wierze przynosi kanapki a potem uwalnia Sayida, który w zamian za to próbuje go zastrzelić. Sayid myśli, że udało mu się zlikwidować potwora, a paradoksalnie prawdopodobnie okaże się, że dzięki niemu ten potwór się narodzi. Dharma w imię własnej ochrony chce zabić bezbronnego człowieka, który nie zrobił im nic złego. Być w konsekwencji tych właśnie wydarzeń, które widzieliśmy w tym odcinku, Dharma zostanie zlikwidowana.
Przemoc rodzi tylko przemoc i kto mieczem wojuje od miecza ginie.
Edit
Sprawdziłem co to za książkę czytał mały Ben:
Castaneda Carlos, Odrębna rzeczywistość
"Odrębna rzeczywistość to dalszy ciąg zapisków antropologa Carlosa Castanedy. Autor wprowadza czytelnika w świat niesamowitych, choć przerażających przeżyć, wynikających z próby wyjścia poza granice rzeczywistości. Jednym ze sposobów poznania siebie i otaczającego świata, stania się człowiekiem wiedzy są według Castanedy doświadczenia z substancjami halucynogennymi, takimi jak meskalina, yerba del diablo, pejotl. Ta niezwykła książka pozwala czytelnikowi osiągnąć wiedzę, inną jednak od wiedzy współczesnych naukowców"
I jeszcze z Wikipedii:
"Według Castanedy najbardziej znaczącym faktem w życiu człowieka jest posiadanie uśpionej świadomości i możliwość utrzymania jej po śmierci. Podstawowym zadaniem tolteckiego wojownika jest kontynuacja swojej świadomości po śmierci ciała, "przejście za plecami Orła i stanie się wolnym". Według tradycji Orzeł jest siłą, która skupia w sobie świadomość wszystkich żywych istot."
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Czw 21:19, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rbortniczuk
Pasażer
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:13, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Fisher napisał: |
Co do leżącego na ziemi zabitego (?) małego Bena- może znajdą go rdzenni i wezmą wtedy do siebie i tam go jakoś uzdrowią, czy coś. |
Po co miałby zmartwychwstać jeśli zginął. Gdyby wyspa chciała by żył mały Benio to nie pozwoliła go zabić, skoro zginał bez ingerencji wyspy to po co ta miałaby go teraz ratować. to nielogiczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|