|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci się podobał ten odcinek? |
10 |
|
21% |
[ 36 ] |
9 |
|
18% |
[ 31 ] |
8 |
|
20% |
[ 34 ] |
7 |
|
22% |
[ 37 ] |
6 |
|
9% |
[ 15 ] |
5 |
|
4% |
[ 7 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 1 ] |
1 |
|
1% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 165 |
|
Autor |
Wiadomość |
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 3:19, 02 Kwi 2009 Temat postu: Odcinek 05x11 "Whatever Happened, Happened" |
|
|
<center>[img][/img]
Rozmowa na temat odcinka.
WSZYSTKIE POSTY NIE NA TEMAT, PROŚBY O NAPISY ITP. BĘDĄ KARANE OSTRZEŻENIEM.
Odcinek możesz pobrać z [link widoczny dla zalogowanych] </center>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Czw 2:29, 09 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 4:05, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
OMG, końcówka bombowa, wyjaśnia wszystko związane z Benem. Nic nie pamięta, staje sie Innym, Richard wchodzi do świątyni. Jakiś frajer mówi o Widmorze.
Czy Wy też zauważyliście, że Ben dostał w łeb w 2008 w chwili, gdy Sayid do niego strzelił, a obudził się, gdy Richard wszedł do Światyni?
10 za końcówkę, która wyjaśniła tak wiele i tak wiele nowych pytań stworzyła. Wiecej takich końcówek.
p.s.
Jack to man of faith totalnie.
EDIT: kojarzycie finał 1 sezonu? Czarny dym wciągał Locke'a pod ziemię. Jak wiemy, w Światynii ludzie zmieniają się w Innych. Czy już wtedy wyspa chciała Locke'a na Innego? I jeśli Dym wciąga ludzi i zmienia ich na Innych, to czy Robert i zespół byli Innymi czy czymś innym? I kto zaprowadził ciało Locke'a i Christiana do Światyni? Znowu Richard? Holy Hell.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Czw 4:26, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 6:34, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Po pierwszym obejrzeniu... hm, no tak w sumie bez emocji. Rzeczywiście tylko końcówka rewelacyjna (świątynia, wiemy jak było z Benem) i na plus uzupełnienie historii Kate. Teraz już wiemy jak to było z każdym z O6. Ale wg mnie póki co najsłabiej w tym sezonie. 7/10 (chociaż pewnie jak obejrzę drugi raz to coś mi się zmieni )
btw, Roger kochający tatusiek, a później znów ignorant w stosunku do Bena, heh.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 6:47, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
taki sobie ten odcinek, futuro Kate mizerne :/ (ale musieli dac zeby potwierdzic to czego sie domyslalismy)
odcinek oceniam na 7/10 (z malym plusikiem za koncowke)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amos81 dnia Czw 6:48, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dobos
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:13, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dałem 6/10. Jak na odcinek o Kate był niezły ale w tym sezonie jeden ze słabszych, co nie znaczy że zły.
Retro nie było takie złe, myślę że w pełni zamknęło już historię Kate przed powrotem na wyspę.
Mało akcji, dużo dialogów co trochę przynudzało ale końcówka bombowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenris
Gość
|
Wysłany: Czw 9:52, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mam pewna teorie odnośnie Jacoba i Bena, widział ktoś "Ostatniego Smoka" ? Jest tam motyw że smok oddaje poł serca pewnemu chłopcu który w przyszłości staje sie tyranem, łączy ich wspolne serce więc jeśli smok zginie to tyran zginie którego inaczej nie idzie zabić. Tyran w koncówce filmu więzi smoka i go chroni. Czy podobnie nie jest z Benem i Jacobem? Ben nie pamięta chwili gdy go uzdrawiają, może nie wie że jest jakoś połączony z Jacobem... Stąd uwięzienie Jacoba (tylko raczej nie mogłby tego dokonać Ben więc kto? Richard?) i jego "help me" do Lockiego. - teoria raczej nie warta dyskusji wiec pisze ją w komentarzu do filmu a nie w dziale teorie
Co do odcinka to taki sobie, wiecej sie spodziewałem po nim, najbardziej podobała mi sie dyskusja Hugo z Milesem, reszta to flaki z olejem, moze poza telenowelową koncówką - jak denny odcinek by nie byl w koncowce musza jakos zaskoczyć widza i tak właśnie w tym odcinnku uczyniono. 6/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostowicz
Mysliwy
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 10:35, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
+ rozmowa Hugo i Milesa
+ muzyka
+ wreszcie trochę Locke'a i Richarda
+ wiemy jak było z Benem i do czego "służy" świątynia
+ gdyby Jack podjął się operacji to zmienił by przyszłość
+ chyba widzieliśmy Jacoba (ten frajer o którym wyżej pisze Henioo)
- brak Daniela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przyjaciel Forum
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Marsa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Czw 10:46, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie odcinek bez większych niespodzianek, choć oceniam na całkiem przyzwoity. Podobały mi się logiczne wyjaśnienia Milesa o teraźniejszym życiu w przeszłości. Podobała mi się postawa Sawyera, który nie zważając na konsekwencje pomógł Kate ratować małego Bena.
Najbardziej jednak zapałałam (!) symaptią do Kate, która w tym odcinku ukazana była jako kobieta dojrzała, dla której dobro dziecka jest celem przyświecającym. Nawet mi się łezka w oku zakręciła podczas sceny pożegnania z Aaronem
Za to końcówka ... cienka. Spotkanie oko w oko dwóch gigantów - wielkie mi halo
Ciekawi mnie kim w roku '77 był Widmore, skoro ludzie Richarda obawiali się jego reakcji na pomoc Benowi. Chyba jednak nie kłamał w rozmowie z Johnem, mówiąc, że to Benek go wykiwał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Czw 11:37, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robinson Cruzo
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Czw 11:43, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek podobny do poprzedniego i poprzedniego czyli porządne 7
+ Najważniejszą kwestią odcinka był oczywiście Ben. Tuż to chichot historii, iż rozbitkowie sami oddają Bena w ręce Innych chcąc ratować mu życie wiedząc jakie będą tego konsekwencje. Wiemy już dlaczego Ben nie będzie pamiętał Sayida, ale co z pozostałymi rozbitkami w Dharmie ? Być może wyniosą się oni zanim Ben powróci do Baraków, aczkolwiek wydaje mi się, iż kuracja nie może trwać za dłułgo bo co Dharmowcą powiedzą Juliet czy Sawyer odnośnie miejsca pobytu rannego Bena ?
+ Świetna rozmowa Milesa i Hugo wyjaśniająca nam to i owo
+ Jack wierzy, że ma do wykonania ważniejsze zadanie niż ratowanie Bena. Czyżby kolejny Wybraniec ?
+ Nieco naciągane moim zdaniem był motyw porzucenia Arona przez Kate. Zwłaszcza, że w poprzednich odcinkach widzieliśmy jaka to z niej oddana super mama. Ale plus za to, iż tą część historii mamy już wyjaśnioną.
+ Małe wspomnienie o Widmorze no i Świątynia.
+ Roger przystawia się do Kate ? Nie jestem wielkim miłośnikiem tych miłosnych wątków w serialu ale Roger + Kate ? Fuuj
P.S. Następny odcinek będzie z gatunku Miażdzycieli (sądząc po trailerze )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostfan44
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:06, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek mi się podobał. To i owo zostało wyjaśnione.
Mi się wydaje, że Jack zrobił dobrze nie ratując Bena. Takie było przeznaczenie Bena, tak chciała wyspa. Tyle razy się o tym przekonaliśmy. It's destiny. Sądze, że skoro tak się kiedyś potoczyly sprawy to miało to swój sens, cel.
W sumie zawsze lubiłam Jacka ale teraz ma u mnie ogromny plus.
Zmiana Kate też na plus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maelstrom
Mysliwy
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)
|
Wysłany: Czw 12:07, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
a mnie sie bardzo odcinek podobal. spodziewalam sie nudow bo kate strasznie mnie denerwowala a tu mile zaskoczenie. nie wiem czy dalam wczesniej 10, moze 5x01 dostal ode mnie 10, a teraz ten tak oceniam
+znowu lubie kate (podobal mi sie jej retros kiedy opuszczala aarona - poryczalam sie. lilly swietnie zagrala w tym odcinku)
+rozmowa milesa z hugo - bezcenne. oni powinni dostac wiecej wspolnych scen. byliby jak pinky i mózg.
+ akcja z richardem, ktory zabral bena do świątyni - no super (chociaz spodziewalam sie tego)
+ juliet ochrzania jacka (go Jules!)
+ nareszcie pokazali dobrą strone rogera linusa. moze to pener i lajdak ale jednak jakos tam kochal tego bena
10/10 a co
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostfan44
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:12, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
pinky i mózg hahaha genialne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:43, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Szczerze? Odcinek mocno średni.
Słabo wypadł przy znakomitym poprzednim, a także przy "Little Prince", ostatnim epizodzie o Kate.
1. Retrospekcje.
Bardzo dobrze, że historia Kate została wyjaśniona już do końca. Do tego miło było zobaczyć Cassidy, która jest jedną z najlepszych epizodycznych postaci oraz matkę Claire. Ale... to wszystko było do przewidzenia.
I co najbardziej zwróciło moją uwagę - Kate jest dziwna i niewiarygodna. Ta dziewczyna jest niesamowicie rozchwiana emocjonalnie - z jednej strony czuła mamusia, ale jednocześnie bez większego zastanawiania się oddaje Arona. Blado wypadła przy podobnej do siebie, ale o wiele bardziej konkretnej Cassidy. Podobnie na Wyspie - poprzedniego dnia (?) omal nie przywaliła Benowi, kiedy chciał ją postraszyć odebraniem syna, a teraz z oddaniem ratuje mu życie.
Cała jej historia od początku serialu jest w ogóle pełna sprzeczności i niestety, trudno w nią uwierzyć. Tak to przynajmniej odbieram :/
Co nie zmienia faktu, że scena zostawienia Arona była bardzo wzruszająca i ta muzyka
A sam Aron zirytował mnie jak zwykle, co za rozpuszczony i marudny dzieciak
2. Wyspa.
Podobnie jak retrosy - przewidywalnie, bez rewelacji, za to końcówka bardzo dobra.
Było jasne, że Ben przeżyje, mówił to już tytuł odcinka Ale i tak fajnie, że przez tydzień można było mieć nadzieję wielkości 0,0001 %
To wszystko tak musiało być - Sayid i Jack podjęli próbę zmiany przeszłości, ale Sawyer, Juliet, Kate i Jin skutecznie im to utrudnili. Whatever happened, happened Tutaj stanowczo popieram postawę Sayida i Jacka. Plus dla nich, że przynajmniej próbowali coś zrobić.
Co mnie zaskoczyło na plus - to, że Ben nie będzie nic pamiętał. Hm, ale w takim razie do kogo jest podobna Juliet? Byłam pewna, że Ben ją pamięta z lat dzieciństwa, a tu się okazuje, że ich nie pamięta.
Bardzo ciekawa sprawa z tą Świątynią.
I świetnie, że choć przez chwilę mieliśmy Richarda. Zdaje się, że potrafi się teleportować jak chatka Jacoba, skoro zdziwił Sawyera swoim nagłym pojawieniem się Fajnie też, że Widmore i Ellie byli przynajmniej wspomniani. Zastanawiam się jednak, czy Alpert jest jeszcze przywódcą? Skoro jeden z Innych ostrzegał go przed reakcją Widmore'a, to znaczy, że jest on kimś bardzo ważnym w obozie, a może nawet został już przywódcą.
Ostatnia scena też dobra, nie spodziewałam się, że przeskoczą do 2007. I niezła konstrukcja - Ben wnoszony do Świątyni, dorosły Ben budzi się. Benny jest niezniszczalny Dziwne trochę, że tak go zaskoczył widok Johna, przecież wiedział, że Locke ożyje.
Najbardziej mnie teraz ciekawi, co będzie z Sayidem, a także, co słychać u Sun i Franka. Mogliby też przynajmniej pokazać Daniela, którego lubię najbardziej z tych, którzy zostali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 13:24, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie też 7/10 - odcinek zły nie był, oczko w górę za Milesa i Hugo.
+ Rozmowa Milesa i Hugo - przypomniała mi kilka dyskusji z forum . Sceny z nimi były jednymi z lepszych w odcinku. Mam nadzieję, że obaj nigdzie się nie wybierają(w sensie, że na tamten świat ). Stanowiliby dobry team łowców duchów, jeden widzi zjawy, drugi słyszy
+ Flashbacki Kate - raczej nudne, ale potrzebne, by cała historia miała sens. Nie rozumiem jednak skąd to całe "nie pytaj mnie o Aarona Jack, bo sobie pójdę i będziesz spać w zimnym łóżku", skoro nic mu się złego nie przytrafiło.
+ Powrót Cassidy - zgadzam się, że to jedna z lepszych gościnnych postaci : ) dobrze ją było znowu widzieć
+ Roger próbujący swoich sił z Kate? Czy Jack i Sawyer mają konkurenta ; ) ?
+ Kate wraca na wyspę by szukać Claire. Całkiem niegłupi powód, myslałem, że jak zwykle w przypadku Kate, nie usłyszymy czegoś konkretnego, a tu proszę.
+ Przemiana Jacka w "człowieka wiary" coraz bardziej widoczna. Już teraz gada jak Locke zupełnie.
+ Rozbitkowie ratujący Bena i przynoszący go do Richarda - mocne, to znaczy, że są w zasadzie odpowiedzialni za jego przemianę, a w efekcie również wszystkie te zbrodnie, których się dopuścił. Nie tyle sam Sayid, ale również Juliet, Kate i Sawyer. Warto zwrócić uwagę na to, że Jack nie przykłada do tego ręki.
+ Richard zanoszący małego Bena do świątyni, Inni wspominający Widmore'a i Ellie - teraz już wiemy, że ci ostatni byli na wyspie przynajmniej do 77 roku. To na co zwróciła uwagę Elissa, to jest sposób w jaki ten szeregowy Inny mówi do Alperta wspominając imiona tej dwójki, wskazuje na to, że być może u Innych istniała jakaś dwuwładza, lub może...Widmore i Ellie byli parą?
+ Richard i jego gadka o tej przemianie. Myślę, że Henioo ma tu rację, Dym, lub też coś w świątyni, do czego Dym zabiera ludzi, może być odpowiedzialny za "przemianę" w Innego. Pod koniec pierwszego sezonu chyba wszyscy uznaliśmy, że Dymek zamierzał zabić Locke'a, ale sam John(ale nie Dżony ; ) ) mówił wtedy "puść mnie" do Jacka. Widzieliśmy też, co się stało z Robertem i resztą Francuzów(poza Montandem).
+ "Hello Ben. Welcome back to the land of the living" - genialna końcówka. Mina Bena i uśmiech Locke'a, widok bezcenny
Minusy:
- nudne retrosy, jak wyżej wspomniano. Tu za mały plusik jedynie Cassidy.
- Locke i Miles wrócili, ale Desmonda i Daniela dalej nie widać na horyzoncie.
lostowicz napisał: |
+ chyba widzieliśmy Jacoba (ten frajer o którym wyżej pisze Henioo)
|
Prima aprilis już się skończyło : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diabeu
Zbieracz Owoców
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Czw 14:05, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Generalnie od 9ego odcinka mamy podobny, w miarę wysoki poziom odcinków i dzisiaj to się utrzymało. Epizody Kate-centryczne już nas przyzwyczaiły do bycia miernymi, a dziś to słabe były tylko retrosy (choć i tak nienajgorsze).
Nowego znaczenia nabierają słowa Charlesa Widmore'a do Bena- "I know WHAT you are". Ewidentnie coś znacznego musi się stać w tej świątyni, gdy Benio zostanie uleczony i odmieniony (?). Założę się, że jakaś inferencja Dymu lub coś w tym stylu odnowi ciało Linusa, może nawet jakaś forma choroby, która opanowała Francuzów w 5x05.
Widoczna jest także przemiana Jacka w człowieka wiary- poza tym pokazał jaja i nie zoperował człowieka, który mu trochę krwi napsuje/napsuł. Bardzo fajnie się też oglądało wymianę poglądów na temat kontinuum czasoprzestrzennego przez Milesa i Hurleya- na końcu Straume na pytanie, czemu Ben nie pamiętał Sayida strzelającego do niego w młodości zrobił wielkie 0_O .
No więc takie 7/10 można dać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polska
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 15:03, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekaw jestem jak by się sprawy potoczyły, jeśli jack zdecydował by się pomóc benowi. Odcinek fajny a końcówka taka sobie, mogli przedłużyć to wejście do Świątyni. Ocena 8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bloo
Człowiek Nauki
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Poznań Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 15:09, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
W porządku odcinek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wyspa108
Pasażer
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 15:45, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moja ocena odcinka 9/10
odcinek centryczny o Kate- chyba najlepszy o niej
richard zabierający młodego bena do świątyni - wielki plus wyjaśnienie nam sprawy z Benem
Sawyer z Richardem - starzy dobrzy kumple - to mi sie podobało
Jack - jak narazie wielki minus dla niego
Hugo i Miles - duży plus dla nich za rozmowy
no i końcowa scena Locke'a z Benem - " witamy w świecie żyjących"
Generalnie odcinek dobry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiLena
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Czw 16:16, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
To chyba jedyny odcinek Kate, który dałam rade obejrzeć bez ziewania i palców niebezpiecznie krążących nad opcją "przewiń" (na samo wspomnienie Eggtown umieram).
Nieco flaczane retosy, ale akcja w Dharmie spoko.
Końcówka mroczna, lubię ten klimat.
No i w końcu Locke wrócił
8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tom95
Mysliwy
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz ;) Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 16:17, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
9/10 - tak oceniam ten odcinek
Na + :
- Wiemy co Kate zrobiła z Aaronem
- Rozmowy Hugo i Miles'a
- Jack nie pomaga Benowi
- Sawyer i Kate zabierają małego Bena
- Ben staje się Innym
- Ben się budzi i widzi Johna
Na minus zaliczyłbym trochę nudne retro Kate, choć i tak jak na odcinek Kate to bardzo dobry wynik. Teraz nie mogę się doczekać kolejnego, już 12 odcinka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|