Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 05x14 "The Variable"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak Ci się podobał ten odcinek?
10
40%
 40%  [ 62 ]
9
30%
 30%  [ 48 ]
8
16%
 16%  [ 25 ]
7
7%
 7%  [ 12 ]
6
1%
 1%  [ 3 ]
5
1%
 1%  [ 2 ]
4
0%
 0%  [ 1 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
1%
 1%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 155

Autor Wiadomość
MowiaDoMnieLU
Rozbitek


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 14:33, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Bo jak powiedział sam Daniel: "To my jesteśmy zmiennymi" i "Możemy tam zginąć". Bo wiadomo "Whatever Happened, Happened" dotyczy osób które żyły w tamtym czasie czyli w latach 70'. Kolejnym przykładem jest Radzinski, który się sam zabija w zbudowanym już Swan. A jako teraźniejszość dla rozbitków mogło się to skończyć śmiercią.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MowiaDoMnieLU dnia Czw 14:34, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brotha
Człowiek Nauki


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znienacka
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 14:37, 30 Kwi 2009    Temat postu:

AC. napisał:

Brotha napisał:
No jak ich to tak gówno obchodzi, to czemu nie wskoczą wszyscy w przepaść, bo takie pilnowanie obozu to proszenie się o śmierć skoro żyją na wyspie z wrogo nastawionymi do siebie ludźmi.
Czyli wszyscy Anglicy czy Holendrzy mają popełnić samobójstwo tylko dlatego, że mają u siebie muzułmanów?
Richard wie, że żyje w przyszłości od Locke'a. Wie też, że Locke będzie ich przywódcą. Zatem Richard wie, że jego ekipa istnieje w przyszłości. Nie musi się przejmować.

Pozatym oni mają tam patrole, po prostu trójka nie trafiła na żaden patrol i dokładnie wiedzieli gdzie jest obóz, który notabene wygląda na obóz koczowników.



Więc twierdzisz, że każdy muzułmanin żyjący w innym kraju to od razu wróg dla jego mieszkańców? Raczej kiepskie porównanie, ale nie o to tu chodzi. Problemem jest to, że w pozostałych sezonach widzieliśmy Innych jako pojawiającą się znienacka grupę niebezpiecznych ludzi, których bardzo trudno wyśledzić, nie zostawiających niemal żadnych śladów, aż tu nagle włazi sobie jakiś gość do obozu i celuje do jednego z ich przywódców. To wyjaśnienie z patrolem od biedy ujdzie, chociaż cała ta scena śmierci Daniela, po obejrzeniu ponownym wydaje mi się wymuszona. Trochę za dużo tych zbiegów okoliczności, tutaj nie trafili na patrol, tu akurat nie było straży i tak dalej. Nie wiem czemu pozbyli się Daviesa z serialu, ale jeśli wyjaśnieniem będzie to, że potrzebowali efektownego shockera w postaci matki zabijającej syna to serial straci parę punktów u mnie.

AC. napisał:

Brotha napisał:
A jakie to było wytłumaczenie? Czy Daniel nie mówił przypadkiem, że stałą powinna być jakaś najbliższa osoba, a nie jakiś kompletnie obcy gość? A może sugerujesz, że Des był stałą Daniela ponieważ przeniósł się wtedy w czasie i spotkał z nim w Oxfordzie? Nie mam pojęcia co masz na myśli, jak dla mnie jest to pytanie bez odpowiedzi.
Chodziło raczej o osobę, którą się pamięta. Tak jak Desmond zapamiętał Hawkings i Daniela, ale napewno nie zapamiętał tysiąca osób, które minął w czasie podróży do Oxfordu.

Des był stałą Daniela, bo się spotkali wtedy w Oxfordzie. Daniel wysłał Desmonda do siebie, żeby nie chorować.


Chyba w sensie, żeby uratować Desmonda. Samemu Danielowi pomógł chyba dopiero powrót na wyspę. Jak widzieliśmy w tym odcinku, po tym co przytrafiło się Teresie, czyli już po tym spotkaniu z Desem w Oxfordzie, Daniel cierpiał na poważne zaniki pamięci. W scenach w Oxfordzie nie widać było zresztą by coś mu na razie dolegało.

Co do krwawienia to Daniel, Locke i Jin byli chyba jedynymi bohaterami, których to nie dotknęło. Nie wiem tylko czy miało to coś wspólnego ze stałymi w ich przypadku. Charlotte, Miles i Juliet byli na wyspie wcześniej, więc wystąpienie krwawienia u Faradaya, Jina i Locke'a mogło być tylko kwestią czasu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Czw 14:37, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bodzio
Przyjaciel Forum


Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 170 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 15:09, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Mocna 9. Naprawdę bardzo dobry odcinek z paroma rewelacyjnymi momentami. Jeden z lepszych w sezonie. 10 nie daję, bo były przestoje, zwłaszcza w retrospekcjach które oceniam mimo wszystko na plus Wink

Sporo się wyjaśnia, dobrze. Daniel ginie, fatalnie.

Już zostało wszystko przepięknie wypisane przez Brothę, więc co ja tu będę dodawać Wink
Tylko jedna rzecz mnie zdenerwowała (Jack i Kate nie! Jack był serio spoko, a Kate ładnie wyglądała Very Happy), raczej EE - Daniel w tym wykorzystanym materiale z 4x02 ma inną fryzurę niż potem podczas kontynuacji tej sceny Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bodzio dnia Czw 15:15, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloo
Człowiek Nauki


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Poznań
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 15:14, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Wspaniały ep...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robinson Cruzo
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Czw 15:19, 30 Kwi 2009    Temat postu:

No cóż...odcinke niby dobry, a niedobry Wink

* Każdy odcinek odsłania przed nami kolejną tajemnicę, szokuje nas coraz bardziej wymyślnymi końcówkami, ale niestety wiele z tych rozwiązan jest miałkie i łatwe do przewidzenia. Weźmy ów nieszczęsny Incydent: niby wszytko ok, dostalismy wyjaśnienie, ale dla mnie osobiście nie jest ono satysfakcjonujące. Tajemnicze zdarzenie, które rozpalało naszą wyobraźnię od 2 sezonu, zostało sprowadzone do kopalnianego zawału na skótek nieodpowiednich odwiertów. Dla mnie minusem jest również to, iż Incydent zdarzył się przed wybudowaniem całej stacji, a więc Swan od poczatku służył do rozładowywania napięcia.

* Pytaniem odcinak jest dlaczego Hawking wysłała Daniela na Wyspę skoro wiedziała, że zginie ? Cóż, chyba najprostszą odpowiedzią jest mantra Daniela: "whatever happend, happend". Ale nie jest ona zbytnio satysfakcjonujaca, zważywszy na to jak pani Hawking była zdeterminowana aby Faraday poszedł w kierunku fizyki i matematyki, by w przyszłości zostac tym kim miał być. Zupełnie jakby bała się, że coś może pójść nie tak. Ale co i jakie byłyby tego konsekwencje ? W dużym uproszczeniu konsekwencją wszytkiego co dzieje się na Wyspie i poza nią jest stanie sie przez Johna Locke'a przewódźcą Innych. Richard i Inni wiedzą, że w przyszłości ma się pojawić ktoś taki jak Locke, dlatego tak manipuluja otoczeniem aby katastrofa lotu 815, dzieki której Locke znalazł się na Wyspie, doszła do skótku. O ile o Locku Inni wiedzą stąd, iż pojawił sie on u nich w obozie w latach 50., pytanie jest skąd mieliby wiedzieć o katastrofie i tych wszytkich innych rzeczach? I tą odpowiedzą może byc własnie Jackob, o którym tak naprawdę nie wiemy nic pewnego. Być może Jackob jako obserwator z zewnatrz jest w stanie dostrzec te wszytkie wydarzenia i poukładać je tak aby John Locke stał się tym kim ma być. Tłumaczyłoby to dlaczego Inni nie przeszkodzili Dharmie w osiedleniu się na Wyspie, w wybudowaniu stacji poza terytorium, które im przeznaczono. Inni wiedzieli, że Inicjatywa doprowadzi do Incydentu, którego konsekwencją bedzie za 30 lat katastrofa lotu 815. Dlatego Swan został jedyną stacją, której Inni nie zaatakowali. Przycisk musiał być wciskany żeby w odpowiednim momencie nie zostać wciśnietym. I tutaj pojawia się rola Desmonda. Czy to przypadek, że człowiek który zakochał się w córce byłego przewódcy Innych, którego od poślubienia Penny odwiodła pani Hawking (również Inna) wyladował na Wyspie i był odpowiedzialny za katastrofe ?

Pytanie tylko co dalej ? Daniel wykoncypował, że można to wszytko odwrócić tak aby katastrofa nigdy nie miałaby miejsca. A to oznaczałoby, że John Locke nigdy nie pojawiłby się na Wyspie. Brak katastrofy miałby również swoje konsekwencje dla rozbitków: ocaliłby życie większości pasażerów, ale skomplikował by życie niektórych - Kate czy Rose. Jak się zachowają Kate i Jack posiadając taką wiedzę ? I czy Inni nie będą się starali im w tym przeszkodzić ?

A odcinek oceniłem na 8 Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lestek_morcha
Pasażer


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 16:50, 30 Kwi 2009    Temat postu:

czemu ciagle mowicie ze to film, przeciez to sa prawdziwe wydarzenia. po prostu kamerują to co sie dzieje, wszystko wytlumaczone fizycznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AC.
Rybak


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 16:52, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Brotha napisał:
Problemem jest to, że w pozostałych sezonach widzieliśmy Innych jako pojawiającą się znienacka grupę niebezpiecznych ludzi, których bardzo trudno wyśledzić, nie zostawiających niemal żadnych śladów, aż tu nagle włazi sobie jakiś gość do obozu i celuje do jednego z ich przywódców.
Nie, w pierwszych sezonach mieli taką otoczkę, ale już na przykład w Par Avion 3x12 czy Expose 3x14 było pokazane, że wcale nie są tacy super. No i śmierć Ethana pomimo jego supersiły - był sam. Cała grupa odkąd sterował nią Ben była nastawiona na oszustwo nawet gdy chodziło o Danielle, którą bez problemu mogli zabić. Wcześniej natomiast, w tym sezonie co prawda, Locke też bez problemu wszedł do ich obozu.

Prawdopodobnie, gdyby Daniel wszedł tam bez broni i pogadał normalnie z Richardem to by nie dostał kulki.

Brotha napisał:
Co do krwawienia to Daniel, Locke i Jin byli chyba jedynymi bohaterami, których to nie dotknęło. Nie wiem tylko czy miało to coś wspólnego ze stałymi w ich przypadku. Charlotte, Miles i Juliet byli na wyspie wcześniej, więc wystąpienie krwawienia u Faradaya, Jina i Locke'a mogło być tylko kwestią czasu.
OK.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elissa
Człowiek Nauki


Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:19, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Fenris, to załóż temat np. "Co sądzicie o spojlerach?" Smile Też bym chętnie poczytała taki wątek (:

Cytat:
Problemem jest to, że w pozostałych sezonach widzieliśmy Innych jako pojawiającą się znienacka grupę niebezpiecznych ludzi, których bardzo trudno wyśledzić, nie zostawiających niemal żadnych śladów, aż tu nagle włazi sobie jakiś gość do obozu i celuje do jednego z ich przywódców.

Inni widać zmienili image. Tak, ich wizerunek się zmieniał. Na początku byli dla nas kimś tajemniczym, niemal obdarzonym paranormalnymi zdolnościami. A kiedy poznaliśmy ich bliżej, chyba od 3 sezonu, to okazało się, że to w sumie zwykli ludzie (no, oprócz Richarda).
Ale moją pierwszą myślą na widok Daniela panoszącego się w ich obozie też było, że to nie pasuje - brak straży i większej reakcji.

Cytat:
Prawdopodobnie, gdyby Daniel wszedł tam bez broni i pogadał normalnie z Richardem to by nie dostał kulki.

Chyba że ktoś z Innych zastrzeliłby go, zanim zdążył się odezwać. Z nimi nigdy nic nie wiadomo Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elissa dnia Czw 17:19, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flame.
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Island
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 17:35, 30 Kwi 2009    Temat postu:

No odcinek 10/10 za końcówkę, która mną wstrząsnęła. Myślałem, że Daniel wpakuje kulkę Richardowi, ale jemu nic się nie stanie bo coś tam. Niezwykłe zaskoczenie, a to wszystko dzięki temu, że nie czytam spoilerów.

Wątpię, że Daniel zginie, bo on to tak samo jak Ben. Z resztą Daniel w 2007 żyje i ma się dobrze. Więc musi doprowadzić czas do normalnego stanu, tego odpowiedniego, aby potem przeżyć do roku 2007, nie zmieniając przyszłości. Bo jeżeliby ją miał zmienić, to nie byłoby go wśród rozbitków. On chce sprawić, żeby oni się nie rozbili. Ale przecież Daniel też człowiek- może się mylić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirage
Moderator


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tu tyle debili?
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 17:47, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Po pierwsze nie rozumiem dlaczego tak wszyscy reagujecie na postrzelenie (NIE ŚMIERĆ!) Daniela! To jest LOST! Zapomnieliście? Wydaje mi się, że tak. Po pierwsze - wcale nie widzieliśmy, że umarł. Zbyt celowo pokazali zbliżenie na jego twarz z góry, ale ja tam nie widze jakiejś śmierci typu np. tego co było z Charlotte. Po drugie - nawet jeśli, to Eloise na bank go natychmiast zaniesie do Świątyni i tam razem z Benem będzie wracał do zdrowia (moje domysły Smile).

Odcinek niezły, pierwszy naprawdę dobry w przeszłości. Jednak do poziomu tego, co dzieje się w czasach obecnych i tak się nie umywa.

8/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Moderator


Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radom/Kraków
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 18:05, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Mirage napisał:
Po pierwsze nie rozumiem dlaczego tak wszyscy reagujecie na postrzelenie (NIE ŚMIERĆ!) Daniela! To jest LOST! Zapomnieliście? Wydaje mi się, że tak. Po pierwsze - wcale nie widzieliśmy, że umarł. Zbyt celowo pokazali zbliżenie na jego twarz z góry, ale ja tam nie widze jakiejś śmierci typu np. tego co było z Charlotte. Po drugie - nawet jeśli, to Eloise na bank go natychmiast zaniesie do Świątyni i tam razem z Benem będzie wracał do zdrowia (moje domysły Smile).

Hawkingowa w rozmowie z Widmorem powiedziała, że wysłanie na wyspę Daniela jest poświęceniem go, więc chyba jednak tym razem dead is dead...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Locke
Człowiek Wiary


Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz / Lot 815 :)

PostWysłany: Czw 18:25, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek miażdzy, jeden najlepszych w tym sezonie 10/10.

Arrow Wyjaśniło ze Swanem.
Arrow Nareszcie dużo akcji na wyspie.
Arrow Ciekawe co będzie z Sawyerem i Juliet. Dali się łatwo podejść. Mogli ogłuszyć Phila, jak wiedzieli, że zaraz ktoś przyjdzie.
Arrow Radzinsky ten ma dopiero świra. Szkoda, że nie oberwał.
Arrow Des & Penny. Miło popatrzeć znowu na nich. Smile
Arrow Daniel jest synem Widmore'a.
Arrow Końcówka wgniata w fotel. Normalnie szok. Shocked Jednak nadal liczę, że Dan będzie żył.
Arrow I można dalej wymieniać... Very Happy

Tak jak w poprzednich wpisach, wszystko dzięki temu, że NIE NAWIDZĘ spoilerów i nigdy ich nie czytałem, nie czytam i nie będę czytał. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 18:29, 30 Kwi 2009    Temat postu:

8/10. Odcinek niezły, ale spodziewałem się czegoś dużo lepszego. W końcu jakaś AKCJA. Skończył się dzień dziecka w Dharmaville. Szkoda bardzo Daniela Sad . Tragizm jak się masz. Potwierdziło się kilka teorii (Widmore ojcem) i daje się wyczuć napięcie przedfinałowe Very Happy . Ja kce wiencei!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joorg
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 18:42, 30 Kwi 2009    Temat postu:

A może Faraday jakoś przeżyje...? ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soiree
Przyjaciel Forum


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Czw 18:55, 30 Kwi 2009    Temat postu:

:smt076 :krzeslem: :mur: :wsciekly: :przestraszony: :zdegustowany: :zalamany:

Dlaczego, dlaczego? Dlaczego właśnie Daniel?
W sumie mogłam sobie poczytać spoilery, bym była chociaż trochę bardziej przygotowana na to. Wiedziałam, że ktoś umrze w końcówce ale nie wiedziałam, że to będzie książę Dan. Byłam święcie przekonana, że to Jin umrze.

Wracając do tego odcinka to spodziewałam się czegoś lepszego. Momentami aż miałam ochotę przewinąć, lecz moja Lostowa obsesja mi na to nie pozwoliła. Jednak w odcinku znalazło się kilka perełek - szczególnie ciekawych dialogów.

+ Dużym zaskoczeniem była dla mnie jedna ze scen końcowych - Widmore ojcem Daniela? Nigdy mi to nawet przez myśl nie przeszło, jak dobrze, że twórcy nadal potrafią mnie zaskoczyć. Fajnie, że pani Hawking tak zareagowała, należało mu się.

+ Gra aktorska Davisa - nie wiem dlaczego wszyscy się jego czepiają. Postać Daniela jest na tyle skomplikowana, że nie wiem czy nawet najlepszy aktor by podołał temu zadaniu. Nie jestem może wybitną specjalistką od takich osądów, jednak mi jego gra w zupełności odpowiada i przeżywam jego losy wraz z nim.

+ Cieszy mnie to, że utrzymujemy coraz więcej odpowiedzi, lecz niestety wiadomo dlaczego. Ciekawe wyjaśnienie dotyczące wciskania przycisku.

+ Desmond i Penny - pomimo, że nie lubię tej parki w dzisiejszym odcinku zostali przedstawieni bardzo pozytywnie. Zdecydowanie ocieplili swój wizerunek w moich oczach.

+ Jak już wspomniałam na początku pojawiło się kilka świetnych dialogów - szczególnie mi się podobały te pomiędzy Sawyerem a Milesem. (o których wspomniała maelstrom)

- Radzinsky - murowane pierwsze miejsce w konkursie na najbardziej irytującą postać w całej historii Lost. Mam nadzieję, że wkrótce czeka go jakaś niemiła niespodzianka. Chyba trochę przelicza swoje możliwości oraz stanowisko na którym się znajduję.

- Czyżby sytuacja o której wspomniał Daniel to Incydent? Jeśli tak to takie rozwiązanie mnie nie satysfakcjonuję, spodziewałam się prawdziwej bomby a nie czegoś takiego.

- Daniel uwielbiam Cię ale sorry ten pomysł z bombą to beznadziejny był. Ani ładu ani składu.

Dodatkowo dosyć ciekawa reakcja Juliet, gdy Sawyer powiedział żeby pieguska z nimi poszła. Czyżby przemawiała przez nią zazdrość?

BTW wybaczcie początek mojego wywodu, to emocje.

Mocna ósemka (bo odcinek jednak znacznie lepszy niż poprzednie)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Soiree dnia Czw 18:56, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lostowicz
Mysliwy


Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 18:56, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Wszystko ładnie, pięknie, tylko się pytam dlaczego?! Dlaczego zabili Daniela?! Bohatera, który mógł wnieść tyle odpowiedzi... Tragedia, nie mogę tego przeboleć...

+ akcja na Wyspie
+ flashbacki Daniela
+ Daniel w szatach Gryffindoru Very Happy
+ teksty Milesa
+ Daniel synem Widmore'a, co przypuszczałem

- strzelanina
- Hawking mnie wkurzała
- dalej brak wyjaśnień co się stało Theresie
- troszę wolna akcja
----------------------------- śmierć Daniela ;(

Myślałem, że jak Penny pójdzie do Desa to Hawking uprowadzi małego Charliego i będzie szantażować Desa zeby wrócił na Wyspę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lostowicz dnia Czw 18:59, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzechuwo
Rybak


Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hrubieszów
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 19:05, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Flame. napisał:

Wątpię, że Daniel zginie, bo on to tak samo jak Ben. Z resztą Daniel w 2007 żyje i ma się dobrze. Więc musi doprowadzić czas do normalnego stanu, tego odpowiedniego, aby potem przeżyć do roku 2007, nie zmieniając przyszłości. Bo jeżeliby ją miał zmienić, to nie byłoby go wśród rozbitków. On chce sprawić, żeby oni się nie rozbili. Ale przecież Daniel też człowiek- może się mylić.


Tu nie masz racji. 2007 rok to jest przeszłość Daniela, on te wszystkie wydarzenia już przeżył.


A co do odcinka naprawdę bardzo dobry epizod. Retrospekcje także całkiem niezłe. Dowiedzieliśmy się bardzo dużo o przeszłości Dana, to że jego matka od początku zmuszała go do studiowania Fizyki. Najpewniej przygotowywała go do odwiedzenia wyspy. Odcinek oceniłem na 10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anj74
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 19:11, 30 Kwi 2009    Temat postu:

10/10 Miazga totalna. Grecka tragedia w wielkim stylu. Matka wychowująca syna tylko po to, by go wysłać na wyspę, choć wie, że zginie tam z jej ręki. Dlatego nie chciała by się związał z jakąś kobietą.

Smutne jest, że Daniel zginął, bo przestał wierzyć w zasadę którą cały czas głosił. Uwierzył, że może zmienić przeszłość, ale Whatever Happened, Happened go dopadło.

Z odcinka wynika, że Hawking i Widmore inwestowali w syna, bo znali przyszłość. Według mnie, z tego powodu również odwodzili Desmonda od związku z Penny - Desmond miał trafić na wyspę. Wiedza Hawking o przyszłości sięgała aż do postrzału Desmonda - mówi, że pierwszy raz od długiego czasu nie wie co się stanie. Ciekawe skąd o tym wiedziała? Czyżby jeszcze jeden skok w czasie, którego nie widzieliśmy? Skoro wie o postrzale Desa i "wyspa jeszcze z nim nie skończyła" to stawiam, że jego gdzieś rzuci.

Pod względem ilości częsci układanki które się ułozyły to The Variable przypomina mi The Constant.

Edit
lostowicz napisał:

- dalej brak wyjaśnień co się stało Theresie

Daniel robił na niej ten sam eksperyment co w The Constant na myszy Eloise. Tłumaczy go jedynie fakt, że wcześniej wykonał go na sobie. Widocznie miał odporniejszy organizm - w jego przypadku skończyło się tylko na zanikach pamięci.

Soiree napisał:

- Radzinsky - murowane pierwsze miejsce w konkursie na najbardziej irytującą postać w całej historii Lost. Mam nadzieję, że wkrótce czeka go jakaś niemiła niespodzianka.


Uwzględniając fakt, że skończy jako plama na suficie, to można powiedzieć, że czeka go bardzo niemiła niespodzianka Wink

ExclamationI jeszcze jeden smaczek - fajnie, że dowiedzielismy się skąd się wzięły słowa które mówi Charlotte tuż przed śmiercią: "Nie wolno mi jeść czekolady przed obiadem"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Czw 19:26, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Henioo
Administrator


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Flocke's home
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 19:51, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Zajebisty odcinek, ale Daniel będzie zyć. Zabiorą go do świątyni i w ogóle. Ogólnie dcinek zajebisty, dał o wiele więcej odpowiedzi niż Dead is Dead. No OMFG! Daniel to syn Widmore'a. Ale Ben lamer, że tego nie wiedział....

10 jak najbardziej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 20:14, 30 Kwi 2009    Temat postu:

9/10

Świetny odcinek. Dużo akcji i jej zwrotów.

Plusy:
- Eloise i Charles rodzicami Daniela
- Theresa
- Rozmowa Penny z Hawking
- Narada w Barakach
- Teksty Sawyera i Milesa
- Wyjaśniene praktycznie całej historii Daniela
- Mała Charlotte
- Finałowa scena i Richard Wink
- Wyjaśnienie zagadki Łabędzia, włazu i Liczb

Minusy:
- Radzińsky jednak jest furiatem, a szkoda... myślałem, że to będzie pozytywna postać
- Hawking jest ładniejsza na starość niż w wieku 30 i 40 lat Wink
- ,,Ambitna' rola Desa Wink
- niewyjaśnienie co konkretnie robił Dan przez trzy lata w Ann Arbor, nie wierzę, że przez 3 lata w latach '70 XX wieku tylko prowadził badania

Oólnie odcinek bardzo dobry.

Henioo napisał:
Zajebisty odcinek, ale Daniel będzie zyć. Zabiorą go do świątyni i w ogóle.
.


Moim zdaniem to wykluczone. Przecież Hawking żyła z przekonaniem, że zabije swojego syna - patrz rozmowa z Widmorem. Moim zdaniem to koniec historii Daniela. Wszystko już o nim wyjaśnili, a co do Theresy to pewnie pokażą to we flashach Hawking ale przecież można się domyślić, że Faraday chciał przenieś swoją ukochaną w czasie tak jak szczura Eloise Wink i to się skończyło tragedią rzez którą Theresa straciła zmysły, Daniel zaczął mieć problemy z pamięcią i wyrzucili go z uczelni.

W sumie to trochę szkoda, że Dan dednął ale lepszy on niż odpukać Ben który ma jeszcze tysiąć sekretów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Superman98 dnia Czw 20:20, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin