|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci się podobał ten odcinek? |
10 |
|
40% |
[ 62 ] |
9 |
|
30% |
[ 48 ] |
8 |
|
16% |
[ 25 ] |
7 |
|
7% |
[ 12 ] |
6 |
|
1% |
[ 3 ] |
5 |
|
1% |
[ 2 ] |
4 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 155 |
|
Autor |
Wiadomość |
John Locke :)
Zbieracz Owoców
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 20:31, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Superman98 napisał: |
9/10
- Wyjaśnienie zagadki Łabędzia, włazu i Liczb
|
Według mnie, w tym odcinku nic nie było o liczbach. Numer seryjny wybijali w poprzednim odcinku... Mało tego, to że wybijali te liczby to dla mnie nie jest wyjaśnieniem tej zagadki Fakt numer seryjny włazu, kodem do kompa - ok. Ale całe te zbiegi okoliczności to nie zostało jeszcze do końca wyjaśnione w jakiś precyzyjny sposób. Jedyne co to: destiny! Nic więcej.
Odcinek był rewelacyjny do momentu jak Eloise killnęła Daniela. 9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lostowicz
Mysliwy
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:34, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No całkiem możliwe ze ze próbował przenieść Therese, ale nie widzę w tym żadnego celu. Niby po co miałby to robic? Chyba niestety Daniel umarł "na dobre" skoro Hawking mówi do Widmora ze wysłała go na Wyspę na pewną śmierć. Coraz bardziej ciekawi mnie co tez Hugo ukrywa w tym futerale na gitare ze wszedzie go ze soba targa...
Henioo napisał: |
Zajebisty |
Wolno już przeklinać?
to nie wulgaryzm. / H
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz15
Krewny Jacoba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 3711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sir Matt Busby Way Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:52, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Myślałem,że ten odc. będzie najlepszy w historii serialu ale myliłem się,co nie znaczy,że nie podobał mi się on.Akcja na wyspie bardzo dobra,jak mnie ten Radzinsky wkurza,retro Daniella bardzo dobre,kurde miał dziury z mózgu,chyba za dużo Ganji palił Kurde mam nadzieje,że przeżyje bo szkoda go troche.Odc. dał też trochę odpowiedzi dotyczących bunkra.Moja ocena 9/10,powoli zbliżamy się do finału a ten odc. jest jakby pierwszym etapem wprowadzenia nas do finału,który pewnie będzie skupiał się na incydencie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patryk1994
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:59, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo fajny tylko nie miałem takiej radości z oglądania jak przy innych odcinkach bo przeczytałem kilka spoilerów . Dobra od teraz KONIEC z spoilerami, ale co do odcinka fajna akcja na wyspie, Radzynski jeszcze bardziej mnie wkurza. Retro też niezłe, ale myślałem, że będzie więcej Desa bo już prawie koniec, a Desa prawie nie było mam nadzieję, że w sezonie 6 będzie go więcej. Końcówka miażdży Eloise zastrzeliła własnego syna. Bez sensu dlaczego uśmiercili taką postać. Generalnie odcinek oceniam oczywiście na 10/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:10, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie za bardzo podszedł mi ten odcinek. Szczególnie wątek Desa cały czas ciągnięty na siłę. Najpierw twórcy mieli okazję zabić mu Penny, aby ten wrócił na Wyspę- nic takiego się nie stało. Teraz Penny wybierałaby się na Wyspę, żeby uratować Desa, ale znów wszystko skończyło się dobrze. Jego rola w tym sezonie jest ograniczana do małych, szybko kończących się wątków. Wyspa jeszcze z nim nie skończyła, więc znów wymyślą kolejny wątek, żeby ten musiał wrócić? Beznadzieja. Proszę was, twórcy serialu, przestańcie wreszcie pokazywać Dsmonda. dajcie mu spokój, niech żyje sobie z tą Penny, niech nie wraca na Wyspę pod jakimś beznadziejnym prektekstem. A już na pewno powinniście skończyć te króciutkie- paro odcinkowe wątki nic nie wnoszące do jego postaci. Raz, czy dwa można tak zrobić, ale nie w nieskończoność.
Kolejną rzeczą, która mi się nie podobała, to zmieniające się włosy Faradaya w scenie z oglądaniem katastrofy samolotu. Strasznie mnie to irytowało przez całą scenę
Dam 4/10. Dla mnie to najgorszy odcinek sezonu. Po protu klimat i wydarzenia mi się nie podobały. To wszystko robione tak na siłę, Widmore ojcem Daniela (Kolejne pokrewieństwo? Nie za dużo ich?)... Jak Hawking przywaliła w twarz Widmore'owi to zacząłem się śmiać, takie nienaturalne to było. A śmierć Daniela, jeżeli nastąpiła, to tylko z jego głupoty (Faraday i głupota?? Jednak to jest możliwe... ). Dodac do tego jeszcze wątek Desmonda i zmieniające się włosy Faradaya i mamy 4/10.
Superman98 napisał: |
9/10
- Wyjaśnienie zagadki Łabędzia, włazu i Liczb |
Diabeu napisał: |
Przy okazji sprawdziło się parę teorii dotyczących LOST:
- że wciskanie przycisku co 108 minut było efektem 'Incydentu'
|
Ludzie, no co wy ? O tym, że wciskanie przycisku było efektem Incydentu wiedzieliśmy już od 2x03, a po co się wpisuje kod od finału 2 sezonu
Małe spostrzeżenia po odcinku:
- Hawkingowa chyba potrafi przewidywać przyszłośc, wszystko na to wskazuje. Mówiła, że każdy ma dar, a jej dar to bycie "dalekowidzem". Dlatego odnalazła Desmonda gdy ten cofnął się w czasie, gdyż wiedziała, że swoim zachowaniem może nie doprowadzić do katastrofy lotu 815.
- Daniel bredził z tymi zmiennymi. Według mnie oszalał, a jego zachowanie po powrocie na Wyspę tylko to potwierdza. Wchodzi do obozu Innych z bronią, chce zastrzelić Richarda... Zaprzecza własnej teorii "Wathever happened, happened". Mimo iż jej twórca się wyłamał, ja będę cały czas wierny. Zobaczycie, nic nie można zmienić, bo już się wydarzyło i nic się nie zmieni. A osoby, które będą próbować, skończą jak Dan. Poza tym jeśli by coś zmienili to wszystkie 4 wcześniejsze sezony moglibyśmy wyrzucić do kosza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Czw 21:14, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polska
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:29, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek fajny. Było kilka...gorszych momentów. Na pewno wejście Daniela xd Nie wiedziałem czy w tym momencie się śmiać, czy iść zrobić herbatę. Przecież to było oczywiste, że jak wejdzie i zacznie wymachiwać to go zastrzelą. No i jeszcze strzelił na samym początku. Des żyje? Łeeee....Niech go uśmiercą i święto. I tyle chyba. Oceniam na 8-9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutek
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 21:47, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nawet fajniutki, ale przereklamowany. 100. odcinek, miały być fajerwerki a tu taki b dobry średniak.
- Namieszane z podróżami w czasie do granic możliwości. Czyli mozna i nie można zmieniać przeszłości.
- głupia koncówka i głupia śmierć najlepszej postaci 4. sezonu (w tym Dan był nudny)
- miało być lepiej
+ Hawking od początku wiedziała, że wszystko co robi spowoduje, że zabije swojego syna - ciężka sprawa...
+ była jakaś akcja
Dałem 8/10, nie wiem czy nie za dużo, ale odcinki takie jak ten zyskują po kilku kolejnych seansach, więc może...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostfan44
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:53, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
daje max 6. Spodziewałam się dużo lepszego odcinka. Zwłaszcza po tej przerwie. A odcinek marny.
Słaba gra Daniela, nudne retrosy... podczas ogladania myślałam o tym aby tylko juz retrosow nie dawali.
Pani Hawking się dziwnie zachowywała. Czemu wysłała Daniela na wyspę skoro wiedziała, ze sama go zabije?
Czemu Daniel łaził z tą bronią wśród innych, jak by się prosił.
Co do pozostałych starych bohaterów jacys tacy skapciali w tym sezonie, chodzi mi o Jacka, Kate i Sawyer i reszta O6. Wszyscy jacyś tacy dobici
Ten plan Sawyera aby uciec z wyspy mi sie nie podoba. Jack ma chyba racje. Troszke to śmieszne, caly czas gadki z tym przeznaczeniem itp... a tu nagle nikt w koncu nie wie juz o co chodzi (np. Hawking)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lostfan44 dnia Czw 21:59, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 22:05, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Brotha napisał: |
I czemu tak łatwo wleźć z bronią do obozu Innych? |
Bo zawsze było łatwo? Ta sytuacja nie różni się od tej z 1954. Gdyby Dan wszedł do obozu spokojnie tak jak Locke i zaczął od tego że chce rozmawiać z Elli bo jest jego matką, to sytuacja nie skończyła by się tak tragicznie.
Brotha napisał: |
Plan Faradaya - trochę był dziwny, prawda? Zamierzał zdetonować bombę? Czy to przypadkiem nie oznaczałoby śmierci ich wszystkich? Strasznie się zamotali w tym temacie, bo nawet jeżeli wybuch zniszczyłby "Swanna" to powinien również zniszczyć wyspę. Czy to znaczy, że Jack, Kate, Sawyer itd zginęliby w przeszłości, a w przyszłości dolecieliby do LA? |
Dziwny i nieskuteczny. W ogóle Dan był strasznie narwany w tym odcinku, nawet jak na siebie. Pogubił się zupełnie, wszystkim wmawiał co się stanie to się stanie, a sam przestał w to wierzyć. Choć z tą bombą to chodziło mu o to żeby wcześniej ewakuować wyspę.
Brotha napisał: |
Po co pani Hawking zdecydowała się wysłać Faradaya na wyspę? Czy chodziło o to, że tylko on może ją znaleźć? A może właśnie tylko Daniel, przy użyciu stacji "Latarnia" był w stanie ją namierzyć i tak pokierować statkiem by trafił na wyspę właściwym kursem? Dlaczego w takim razie poświęciła życie swojego syna by Widmore(czy ktokolwiek inny) ją odnalazł? Mam mętlik we łbie. |
Według mnie z tego samego powodu, dla którego tak ważny był dla Hawking powrót 06 na wyspę. Na pytanie Bena co by się stało gdyby nie wrócili odpowiada "Niech nas wtedy Bóg ma w swojej opiece". Czyli próba odstępstwa od tego co się stało może skończyć się tragicznie.
Brotha napisał: |
W Dharmaville szaleństwo, ale co z Milesem, Hurleyem i Jinem? NIe było ich w domu, gdy Sawyer i Juliet zostali złapani - czy to jest właśnie szansa dla tej dwójki? Pytanie tylko, czy Phil, który był w szafie, ale jednak mógł słyszeć głosy, ich nie rozpoznał. Z Milesem i Jinem pracował w końcu przez trzy lata. Mam nadzieję, że tej trójce się udało. |
O nich się nie martwię. Jeśli wynikiem Incydentu i zdarzeń z nim związanych ma być powrót Lostów do Locke'a i reszty to po prostu znikną w 1977 i pojawią się w 2007.
Brotha napisał: |
Dlaczego Desmond był stałą Daniela? Teraz to już się chyba nigdy nie dowiemy, możemy tylko gdybać. |
Według mnie nie był, a miał być. Dan nigdy ze swojej stałej nie skorzystał.
Krzys napisał: |
Hawkingowa chyba potrafi przewidywać przyszłośc, wszystko na to wskazuje. Mówiła, że każdy ma dar, a jej dar to bycie "dalekowidzem". Dlatego odnalazła Desmonda gdy ten cofnął się w czasie, gdyż wiedziała, że swoim zachowaniem może nie doprowadzić do katastrofy lotu 815. |
Nie, gdyby umiała przewidywać przyszłość to by nie zabiła własnego syna. Wiedziałaby wcześniej, że się pojawi. Po prostu dostała cynk od kogoś kto cofnął się w czasie i znała wszystkie wydarzenia aż do postrzału Desa. Dlatego mówi, że pierwszy raz od długiego czasu nie wie co się stanie.
A Desa znalazła właśnie po to żeby nie związał się z Penny, udał na wyspę i ściągnął 815. I stawiam że dowiedziała się tego wszystkiego właśnie od Desmonda.
Krzys napisał: |
Daniel bredził z tymi zmiennymi. Według mnie oszalał, a jego zachowanie po powrocie na Wyspę tylko to potwierdza. Wchodzi do obozu Innych z bronią, chce zastrzelić Richarda... Zaprzecza własnej teorii "Wathever happened, happened". Mimo iż jej twórca się wyłamał, ja będę cały czas wierny. Zobaczycie, nic nie można zmienić, bo już się wydarzyło i nic się nie zmieni. A osoby, które będą próbować, skończą jak Dan. Poza tym jeśli by coś zmienili to wszystkie 4 wcześniejsze sezony moglibyśmy wyrzucić do kosza |
Dokładnie. Jego śmierć potwierdza, że "Whatever Happened, Happened" działa. Tylko z tym szaleństwem to przesada. Nawet Einstein miał chwile słabości i nie we wszystkim miał rację. A słabością Daniela była Charlotte.
Smutek napisał: |
Namieszane z podróżami w czasie do granic możliwości. Czyli mozna i nie można zmieniać przeszłości. |
A skąd wniosek że można? Daniel tak powiedział? Ale przecież w tym wypadku ewidentnie się mylił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agent007
Mysliwy
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: hąd
|
Wysłany: Czw 22:10, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek dobry i zaskakujacy 8 na 10
Wildmore ojcem Daniela to chyba najwieksze zdziewienie na mnie zrobilo w odcinku . Daniel chcial zmienic przyszlosc ale przez jego matke mu nie wyszlo . No coz pokrecone wszystko coraz bardziej ale to w koncu lost
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutek
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 22:34, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
A skąd wniosek że można? Daniel tak powiedział? Ale przecież w tym wypadku ewidentnie się mylił. |
Mylił się, niemniej namieszanie jest faktem :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostfan44
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:34, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mam wrazenie ze Danielowi wszystko sie pomieszalo, jednym razem mowi ze nic nei mozna zmienic drugim ze ludzie moga wszytko zmienic. A wychodzi na to ze jednak nie mozna. Bo sam ginie. Zastanawiam się w jaki sposob jednak się uratują. Bo raczej tak będzie. Ritchard spotkał ich w przeszłości, wiec na pewno jak sie rozbili tez ich poznał, wiec wiedział co sie stanie z nimi( z raczej zdazyło w jego przeszlości). Ale jak się rozbili to wiadomo, ze ich juz nie bylo na wyspie. Czyli co sie z nimi stanie,czy opuszcza wyspę?Raczej nie, sądze ze raczej przeniosą się w czasie. Napewno w nastepnym odcinku beda rozmawiać z Richardem, ciekawi mi co im powie.
Wogole nie widze sensu w wysadzaniu bomby wodorowej przez Daniela. Co on chciał przez to uzyskać? Wszyscy by na wyspie zgineli, także inni. Natomiast samolot 815 nigdy by się nie rozbił- ale czy tak było by lepiej?
To po co ta cała akcja, z przeznaczeniem itp?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lostfan44 dnia Czw 22:40, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacpik
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2805
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 57 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wojcieszów Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Czw 22:54, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek git majonez, sporo się wyjaśniło i sporo namieszało. Czyli normalka.
Dzisiaj całkowicie zawiodłem się na Radzinskim, niezbyt pozytywny jest.
Przeczuwałem, że Widmore to stary Daniela, więc zaskoczenia zero.
Bardzo fajna scena z mini Charlotte, słodkie dziecię.
A Daniel zgona pewnie nie zaliczy, nie ma się czym przejmować. Zbyt ważna postać. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Lecz jeśli jednak kopnął w kalendarz to kalectwo po całości.
Szkoda, że to całe gadanie o bombie wodorowej i zmianie wydarzeń pójdzie się rypać, bo ciekawie byłoby.
Ale i tak odcinek miał klimacik, dlategoż ósemeczkę dostanie. Wahałem się nad postawieniem dziewiątki, lecz jednak na tą ocenkę odc. nie zasłużył imho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutek
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 22:58, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Szkoda, że to całe gadanie o bombie wodorowej i zmianie wydarzeń pójdzie się rypać, bo ciekawie byłoby. |
Jack został chyba przekonany . Pewnie wydaje mu się, że wreszcie odgadł powód swojego powrotu, akurat do lat 70': Jack chce przerwać związek przyczynowo-skutkowy, reakcje łańcuchową zapoczątkowaną wypadkiem w czasie budowy Swana. Innymi słowy Jack będzie pewnie chciał za wszelką cenę anulować całą dotychczasową 5-sezonową akcję serialu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:03, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
lostfan44 napisał: |
Wogole nie widze sensu w wysadzaniu bomby wodorowej przez Daniela. Co on chciał przez to uzyskać? Wszyscy by na wyspie zgineli, także inni. Natomiast samolot 815 nigdy by się nie rozbił- ale czy tak było by lepiej?
To po co ta cała akcja, z przeznaczeniem itp? |
No jak myślisz, co? Oczywiście, że chciał ratować Charlotkę. Żeby frachtowiec nie miał po co przybywać na Wyspę (nie byłoby Bena), co za tym idzie, Charlotte by przeżyła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anonim
Człowiek Wiary
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Czw 23:04, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
rozwalają mnie ludzie którzy każdemu odcinkowi dają 10, serio
Sam odcinek całkiem fajny. To znaczy myślałem że ten epizod będzie lepszy (numer 100, Danowocentryczny i w'gle) ale ogólnie nieźle.
Jack mnie jeszcze bardziej wkurza, a w tym kombinezonie wygląda lamersko że nie wiem.
Co ta Juliet zrobiła? Po kiego członka dała im ten kod? Nie ważne.
Podobała mi się śmierć Dana, zakończenie trochę w stylu Kinga. Szkoda, że zgnął w sumie tak szybko, ale co tam. Dobrze, że on a nie Richard
A i o wiele bardziej szkoda mi Sawyera, Juliet, Jina i MIlesa, którzy już sobie zycie w sumie ułożyli a teraz wszystko od nowa musza zaczynać.
Aaaa ocena: chyba 7...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anonim dnia Czw 23:05, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostfan44
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:23, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Smutek napisał: |
Cytat: |
Szkoda, że to całe gadanie o bombie wodorowej i zmianie wydarzeń pójdzie się rypać, bo ciekawie byłoby. |
Jack został chyba przekonany . Pewnie wydaje mu się, że wreszcie odgadł powód swojego powrotu, akurat do lat 70': Jack chce przerwać związek przyczynowo-skutkowy, reakcje łańcuchową zapoczątkowaną wypadkiem w czasie budowy Swana. Innymi słowy Jack będzie pewnie chciał za wszelką cenę anulować całą dotychczasową 5-sezonową akcję serialu |
nie wiem mi sie wydawało ze Jack nie chce zmieniac przeszlosci. tzn. wysadzając bombe przecież sam też by zginął. Ja tam nie kapuje po co oni chca wymazac wydarzenia z przeszlosci. Wczesniej caly czas było tylko musimy wrócić na wyspę, mamy misje do wypełnienia, to nasze przeznaczenie tam sie znalesc a teraz chca wszystko wymazać albo uciec z wyspy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lostfan44 dnia Czw 23:33, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:34, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Anonim napisał: |
rozwalają mnie ludzie którzy każdemu odcinkowi dają 10, serio |
Wow, śledzisz i pamiętasz każdego z osobna kto jaka ocenę daje? Rispekt.
Anonim napisał: |
A i o wiele bardziej szkoda mi Sawyera, Juliet, Jina i MIlesa, którzy już sobie zycie w sumie ułożyli a teraz wszystko od nowa musza zaczynać. |
Jin akurat nic sobie nie ułożył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tom95
Mysliwy
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz ;) Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 9:03, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
9/10
Odcinek bardzo dobry, ale spodziewałem się czegoś więcej, zapowiadał się na najlepszy w V sezonie, a wg. mnie Dead is Dead oraz This Place is Death były lepsze. Na plus:
- Historia Daniela
- Eloise oficjalnie matką Daniela
- Zmiania przeznaczenia
- Długo oczekiwany Daniel
- Sawyer i Juliet złapani( będzie się działo za tydzień)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wilkstepowy
Przyjaciel Forum
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1748
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 10:31, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Po ostatnich 2 nudnych odcinkach, ten nadrabia.
Klimat, napięcie, niepewność.
Siedziałam i wierciłam się niesamowicie podczas seansu, nie mogłam wytrzymać
Retro Daniela bardzo fajne, jaki słodki dzieciak z niego
Czułam, że to syn Widmore'a.
Ogólnie to nie znajduję żadnych minusów, zakończenia trochę się nie spodziewałam, no i rozmowa Daniela z Charlotte, smutna...
Jeszcze bardziej nie znoszę Hawking i potwierdza się fakt, że
Jeremy Davies jest niesamowity w roli Daniela, przypomina mi się jego rola w Million Dollar Hotel. Facet się nadaje do roli pokręconych osób
Ode mnie 9/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wilkstepowy dnia Pią 10:32, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|