Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 0:17, 23 Lut 2009 Temat postu: Tam i z powrotem, czyli jak wydostać się i wrócić na wyspę |
|
|
Okazuje się że Jack i spółka, żeby wrócić na wyspę muszą "odwzorować" lot 815 i wpasować się określone okno. Pomysł może i ciekawy, tylko nijak nie pasuje do tego co widzieliśmy wcześniej.
W sezonie 4 pasażerowie Kahany wcale nie muszą odprawiać żadnego voo doo, żeby dostać się na wyspę. Po podpłynięciu do niej wystarczy kierować się określonym kursem i tym sposobem można podróżować tam i z powrotem dowolna ilość razy. Na dodatek albo nie obowiązywało ich żadne okno czasowe, albo było bardzo rozciągnięte Kahana, stała na kotwicy w tym samym miejscu kilka dni. W ten sam sposób co załoga Kahany wydostaje się z wyspy Michael - kurs bodajże 305 i tyle go widzieli. Można tez podejrzewać, że tym samym sposobem łodzią podwodna na ląd i z powrotem na wyspę podróżowali Inni.
Przy czym nie znając kierunku wraca się do punktu wyjścia, tak jak Desmond, który krążył jachtem wokół wyspy, ale nie udało mu się wydostać.
Znamy też przypadki, gdy komuś udało dostać się na wyspę przypadkowo, bez znajomości jej pozycji - lot 815, Desmond, samolot przemytników, Francuzi z Danielle, Henry Gale. Owszem, niektóre przypadki można tłumaczyć mistyką - wyspa ich "potrzebowała", ale z takiego Henrego Gala nie miała chyba wielkiego pożytku?
Do czego były więc potrzebne rytuały odwzorowania? Nie można było znając przyszłą pozycję wyspy popłynąć tam jak Kahana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anonim
Człowiek Wiary
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Pon 15:30, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Owszem wszystko się zgadza, tyle że to było zanim Ben przesunął wyspę i ta wzięła znikła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 15:39, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Anonim napisał: |
Owszem wszystko się zgadza, tyle że to było zanim Ben przesunął wyspę i ta wzięła znikła |
No ale Hawking namierzyła ja z powrotem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaskol
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:49, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ale wtedy wyspa byla w tym samym czasie co swiat zewnetrzny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 17:01, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jaskol napisał: |
Ale wtedy wyspa byla w tym samym czasie co swiat zewnetrzny. |
Możesz to napisać jaśniej? Czas jest jeden, nie ma "czasów zewnętrznych i wewnętrznych". Hawking namierzyła, że wyspa będzie w konkretnym czasie na konkretnej pozycji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaskol
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:06, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jak Jack i spółka wylądowali na wyspie znalezli sie w czasach Dharmy. Wiec w latach 80. A za nim wsiadł w samolot to byl rok 2008 czy tam 2007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
robert118
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:22, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
a dopłynęli by w takim krótkim czasie?
może po prostu samolot był najprostszym środkiem lokomocji. jako że nikt własnego nie posiada, polecieli liniami.
a co do odwzorowania, Oceanic 6 wydaje się być jakąś specjalną grupą, ważną dla wyspy. jedyna taka misja, może i jedyne takie przygotowanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez robert118 dnia Pon 17:23, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 23:48, 23 Lut 2009 Temat postu: Re: Tam i z powrotem, czyli jak wydostać się i wrócić na wys |
|
|
anj74 napisał: |
W sezonie 4 pasażerowie Kahany wcale nie muszą odprawiać żadnego voo doo, żeby dostać się na wyspę. |
Według mnie ich biletem na wyspę byli Charlotte i Miles. Bez nich pewnie wyspa nie wpuściłaby statku. Widmore potrzebował tę dwójkę (a może czwórkę?) aby dostać się na wyspę. W catch22 wyspa wybroniła się przed Naomi (jej helikopter spada do wody) lecz jej samej udaje się uratować.
Cytat: |
a dopłynęli by w takim krótkim czasie?
może po prostu samolot był najprostszym środkiem lokomocji. jako że nikt własnego nie posiada, polecieli liniami. |
Również się z tym zgadzam. Samolot najszybciej dotrze do okna. Może ważne jest dotarcie O6 na wyspę jak najszybciej. Gdyby popłynęli statkiem nie zdążyliby przed zamknięciem przejścia na wyspę. Kto wie kiedy otworzy się kolejne okno: jutro a może za rok?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irk dnia Pon 23:50, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 0:06, 24 Lut 2009 Temat postu: Re: Tam i z powrotem, czyli jak wydostać się i wrócić na wys |
|
|
irk napisał: |
Samolot najszybciej dotrze do okna. Może ważne jest dotarcie O6 na wyspę jak najszybciej. Gdyby popłynęli statkiem nie zdążyliby przed zamknięciem przejścia na wyspę. Kto wie kiedy otworzy się kolejne okno: jutro a może za rok? |
Przy tym wszystkim co wiemy o Benie, nie wierzę, ze nie stać by było go na wynajęcia małego kilkuosobowego samolotu. A nawet wodnosamolotu, żeby ładnie wylądować koło wyspy. Miał na przygotowania ponad dwa lata. Powód musi być inny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YaSHiM
Mysliwy
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Wyspy Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 6:09, 24 Lut 2009 Temat postu: Re: Tam i z powrotem, czyli jak wydostać się i wrócić na wys |
|
|
anj74 napisał: |
irk napisał: |
Samolot najszybciej dotrze do okna. Może ważne jest dotarcie O6 na wyspę jak najszybciej. Gdyby popłynęli statkiem nie zdążyliby przed zamknięciem przejścia na wyspę. Kto wie kiedy otworzy się kolejne okno: jutro a może za rok? |
Przy tym wszystkim co wiemy o Benie, nie wierzę, ze nie stać by było go na wynajęcia małego kilkuosobowego samolotu. A nawet wodnosamolotu, żeby ładnie wylądować koło wyspy. Miał na przygotowania ponad dwa lata. Powód musi być inny. |
Nie przyszło Wam do głowy, że chodzi o to żeby sprowadzić tam Johna Locke'a w takich samych warunkach jak Cristiana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 9:34, 24 Lut 2009 Temat postu: Re: Tam i z powrotem, czyli jak wydostać się i wrócić na wys |
|
|
YaSHiM napisał: |
Nie przyszło Wam do głowy, że chodzi o to żeby sprowadzić tam Johna Locke'a w takich samych warunkach jak Cristiana? |
Nie musiało przychodzić, bo przecież dokładnie to powiedziała Hawking. Rozumiem całą ideę odwzorowania, ale tak jak napisałem, nie pasuje mi do tego co widzieliśmy wcześniej.
irk napisał: |
Według mnie ich biletem na wyspę byli Charlotte i Miles. Bez nich pewnie wyspa nie wpuściłaby statku. Widmore potrzebował tę dwójkę (a może czwórkę?) aby dostać się na wyspę. W catch22 wyspa wybroniła się przed Naomi (jej helikopter spada do wody) lecz jej samej udaje się uratować. |
Po pierwsze to helikopter z Charlotte i Milesem miał te same problemy co z Naomi, po drugie nie rozwiązuje to problemu okna czasowego - Kahana stała na kotwicy kilka dni. Po trzecie nie tłumaczy przypadku Henrego Gale'a. No i kto był biletem Francuzów?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Wto 9:51, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 18:05, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Przypomnijmy sobie, co Jacob przekazał Locke'owi przez Christiana - wyspę należy przesunąć by ją uratować. Domyślam się, że chodzi o to by ją uratować przed Widmore'm, czyli przed tym by ją znalazł ponownie. Raczej nie chodziło tylko o załatwienie Keamy'ego i jego ekipy. Inni poradzili sobie z tym dość gładko.
Widocznie chodziło właśnie o to by wyspa przeniosła się z tego miejsca w inne, tak by Widmore miał przynajmniej utrudnione zadanie. Z ciągle obracającym się kołem wręcz niemożliwe.
Wydaje mi się, że wyspa tak szaleje tylko dlatego, że to Ben ją przesunął, a nie Locke. Być może gdyby to zrobił John, wyspa zmieniłaby tylko swoje położenie raz i nie skakałaby dalej. Skoro jednak tak się stało - trzeba doprowadzić do stanu sprzed przesunięcia, czyli powrotu O6 na wyspę samolotem, będącym zarazem najszybszą drogą(łodzią trwałoby to bardzo długo). To ostatnie jak widać nie do końca wyszło bo nie ma Aarona. Efektem tego może być to, że trafili do czasów Dharmy. Być może to wszystko zatrzyma się dopiero gdy rozbitkowie trafią do właściwego okresu. Lub gdy, przykładowo, na wyspę dopłynie również Desmond i Aaron.
Największym słabym punktem tego co napisałem, jest to, że pani Hawking niezbyt się starała by przekonać Desmonda do powrotu na wyspę. Może więc i ta teoria jest nic niewarta
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Wto 18:07, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|