|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci się podobał ten odcinek? |
10 |
|
27% |
[ 49 ] |
9 |
|
24% |
[ 44 ] |
8 |
|
24% |
[ 44 ] |
7 |
|
15% |
[ 27 ] |
6 |
|
3% |
[ 6 ] |
5 |
|
2% |
[ 5 ] |
4 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 180 |
|
Autor |
Wiadomość |
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 18:48, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Trochę sobie dłużej poczekałem na ten odcinek, ale wolałem go na kacu nie oglądać : ).
Oceniłbym go na 7. Podobał mi się, był o niebo lepszy od wielu odcinków czwartego sezonu, ale na tle innych odcinków piątego wypada słabiej. Był to odcinek spokojniejszy, ciężko byłoby go nazwać przełomowym, ale był potrzebny by wyjaśnić nam dokładnie, co się stało z 316, Sun, Sayidem no i w jaki sposób Sawyer rozwiąże problem jakim jest pojawienie się O6 w czasach Dharmy.
Najpierw plusy:
+ Pierwsze sceny z lotem - mamy teraz jasny dowód na to, że samolot Ajiry wylądował w jednym kawałku, a nie rozleciał jak 815. Nędzne efekty jestem w stanie przełknąć, to w końcu serial TV, a nie superprodukcja. Chyba w trzecim sezonie Juliet mówiła, zdaje się, Sawyerowi, o tym, że Inni budują pas lotniczy. A może coś pie**** ? Jeśli tak, to poprawcie.
+ Sun, wreszcie dostaje więcej czasu w odcinku - właściwie, mam problem z określeniem czyim odcinkiem centrycznym był "Namaste", ale jeśli tak, to należał do Sun. Ciekawa jest scena z Christianem, być może Sun trafiła w do tego okresu nieprzypadkowo? Wizyta od samego Christiana może oznaczać, że ma coś do zrobienia dla Wyspy, jakieś "zadanie". Albo może być też tak, jak już spekulowaliście, że to jest efekt tego, że nie cała O6 wróciła, czyli efekty uboczne.
+ Wyjaśnienie w jaki sposób rozbitkowie dołączą do Dharmy - obawiałem się, że będzie klapa i zwyczajnie Sawyer powie coś w stylu "hej, to moi znajomi, starali sie tylko dotąd w oczy nie rzucać". A tymczasem mamy całkiem sensowne wyjaśnienie.
+ Radzinsky - nareszcie, od czasu gdy trafili do Dharmy mialem na to nadzieję. To jedna z bardziej tajemniczych postaci w LOST, ktoś zdecydowanie ważny, a nie tylko zwykły pracownik Flame. Widzimy, jak projektuje stację w której przyjdzie mu potem umrzeć, widzimy też, że jest raczej zwolennikiem ostrej rozprawy z rdzennymi mieszkańcami wyspy. On jeszcze narobi naszym rozbitkom problemów, już to widać : )
+ Jack Workman . Doktorek też nie należy do moich ulubionych bohaterów, ale nie przesadzajcie, trochę się nawet ostatnio poprawił. Ta scena przypomniała mi reakcję Rogera Linusa z trzeciego sezonu. Ciekawe, co Roger porabia? Mam nadzieję, że go nam pokażą.
+ Może to moje wrażenie, ale widać, że niektórzy z Dharmy już podejrzewają, że coś jest nie tak. Mam tu na myśli, poza Radzinskim, faceta imieniem Phil, który sprawdzał Kate. Zapowiada się ciekawie
+ Ciekawe wprowadzenie przed następnymi odcinkami, oby tych o Dharmie było jak najwięcej.
A minusy:
- za mało akcji i za mało odpowiedzi.
- słaba końcówka, ale to raczej minus dla mnie bo sobie jak debil zaspoilerowałem, że sie mały Ben pojawi.
Kamuii, Ethan mógł dołączyć do Innych na tej samej zasadzie co Ben. Nigdzie nie zostało powiedziane, że to sam Ben zagazował wszystkich pracowników Dharmy, musiał mieć gdzieś swoich ludzi. Teraz przynajmniej mamy potwierdzenie, że nie był jedynym pracownikiem Dharmy w szeregach Innych.
Co do tego dowiadywania się to nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Jack miał torturować faceta pod narkozą będąc otoczonym przez tłum facetów z bronią? A od Juliet czegoś się jednak dowiedział, pamiętajmy o planach "The Looking Glass", o stacji "Tempest" i tak dalej. Zresztą, ona pewnie nie posiada całej wiedzy o wyspie, skoro była na niej dopiero trzech lat i założę się, że jest wiele rzeczy, do których nie była dopuszczana, a o których wiedział tylko Ben, czy Richard.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Pią 18:50, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lostfan44
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:50, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
jak bym byla na miejscu Jacka to bym chyba przyłożyla Sawyerowi
bez przesady mozecie sobie gadać ale Jack duzo wiecej zrobil dla ludzi z wyspy niż Sawyer . Kto zginął przez Jacka? A ten jeszcze zamiast cos mądrego powiedzieć to mowi ze wydostal się z wyspy. Beznadziejne, jeszcze te spojrzenia Kate-Sawyer. Ten czworokąt zdecydowanie juz dawno powinien się zakonczyć.
Odcinek ogólnie nie byl taki zły.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lostfan44 dnia Pią 18:55, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacpik
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2805
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 57 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wojcieszów Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 19:26, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Brotha napisał: |
właściwie, mam problem z określeniem czyim odcinkiem centrycznym był "Namaste", ale jeśli tak, to należał do Sun. |
Też właśnie myślałem, że centryczna postać to Sun.
Proponuję to zmienić w temacie "Rozkład odcinków", bo tam jest Ben.
To tylko sugestia, jbc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kacpik dnia Pią 19:27, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 170 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 19:30, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
wg mnie nie było centryczności w tym odcinku tak tez podaje lostpedia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutek
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 20:52, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
7/10
Fajny odcinek, ani przez chwile się nie nudziłem. Typowy dla 5 sezonu.
Nie ma co powtarzać jakiś oczywistości, powiem tyle, że odcinki lost nie są już pojedynczymi rozdziałami opowieści. Obecnie dostajemy urywki historii, w każdym odcinku właściwie multicentryzm, plątaninę różnych scen. Najlepiej teraz by się oglądało wiele odcinków pod rząd.
W tym odcinku może coś się zaczęło zmieniać, a może nie... nie wiem widocznie odpowiedzi, wyjaśnienie historii wymaga własnie takich zabiegów.
Niemniej jest inaczej, ale daje radę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trawa_morska
Człowiek Nauki
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:07, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wyglada mi to na odcinek Bena. Na odcinek Sun rowniez. Raczej na odcinek "zdziwionych min" i "znaczacych spojrzen"
Za to Jin&Sun - jak oni sie kochaja!
Brotha napisał: |
Trochę sobie dłużej poczekałem na ten odcinek, ale wolałem go na kacu nie oglądać : ). |
poniekad slusznie
Brotha napisał: |
Może to moje wrażenie, ale widać, że niektórzy z Dharmy już podejrzewają, że coś jest nie tak. Mam tu na myśli, poza Radzinskim, faceta imieniem Phil, który sprawdzał Kate. Zapowiada się ciekawie |
Jak dla mnie to ten Phil jest naprawde intrygujacy, pelni o wiele wieksza role niz sie spodziewalam po poprzednim odcinku. NIe zdziwilabym sie, gdyby okazal sie kims kogo znamy. (bo jak na razie to wczesniej go nigdy nie bylo? poprawcie mnie, jezeli sie myle) Tak czy owak tez sie obawiam, ze niezle namiesza. Zadziorny jest I podejrzliwy. Jak na razie karnie wykonuje polecenia, ale ma cos w oczach...
Co do Bena, bo poniektorzy pisza, ze to juz "diabelski dzieciak" czy cos w tym stylu. Jak dla mnie to zwykly chlopak w depresji. Wielki smutek na twarzy. Nie czuje sie za dobrze u swoich, wiec ucieszyl sie z "obcego" Bedzie probowal sie z nim zaprzyjaznic.
Co innego mnie intryguje. Niemozliwoscia jest, zeby Sawyer i reszta nie poznali Bena w ciagu tych trzech lat. Nic nam nie pokazano w tej kwestii. Ale powinni chyba jakos miec go na oku. Generalnie, skoro znaja Bena psychola, to na zdrowy rozsadek powinni jakos nad małym przez te 3 lata pracowac. Jakas indoktrynacja czy cos w tym stylu. A juz na pewno nie dopuscic, zeby chlopak przezywal jakies schizy. Chyba ze (wg motta Daniela o happendzie) to wlasnie oni w jakis sposob wplyneli/wplyna na Bena, ze stal sie tym, kim sie stal. Nawet niechcacy. Bo jak na razie Ben wydal mi sie calkiem normalny.
Wydawalo mi sie, ze gdy Sawyer zamykal w Dharmaville Sayida to przez samym odejsciem spojrzal na niego jakos tak znaczaco. Jakby chcial mu powiedziec "don't worry"
I jakos tak od kiedy pojawil sie Jack to Sawyer znowu wyglada jak dawniej, przystojniej i mezniej
EDIT: nie pamietam juz kto i gdzie to napisal, ale podoba mi sie teza, ze Daniel uciekl gdzies najblizsza submarine.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trawa_morska dnia Pią 21:12, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katey
Rybak
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Oahu Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 21:36, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek w miarę mi się podobał. Bez żadnych większych "ahów i ohów". Trochę sie pogubiłam z wątkiem czasu. I to już nie pierwszy raz. Nie zrozumiałam, czemu Sun jest w czasach teraźniejszych, a reszta w 1977. Ogólnie to odcinek ciekawy.
6/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 21:48, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wydaje Wam się, że Radzinski jest podobny do Leonarda, który w psychiatryku powtarzał w kółko liczby?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tom95
Mysliwy
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz ;) Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 21:48, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to to był po prostu odcinek o rozbitkach 316 Ajira Airways
A tak odnośnie odcinka, to jestem zawiedziony tym, że :
- Mało Bena, zbyt MAŁO !!( a tak mówili, że o Benie, wywiady z tym młodym :/)
- Żadnej specjalnej większej akcji
Ale są i plusy :
+ Sun i Lapidus( fajna postać, cieszę się, że z nią popłynął) w Dharmaville
+ Co zrobi Sawyer z Sayidem ??
+ "Czeka was długa podróż" C.Shephard
+ Radzinsky
Moja ocena: 8/10
I liczę, że He's Our You po 2 słabszych odcinkach, będzie świetny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tom95 dnia Pią 21:49, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
drago174
Mieszkaniec Czarnej Skały
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22:02, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nathaniel napisał: |
Odcinek rewelacyjny.
-kraksa i genialny Frank
-pierdut Sun
-cała atmosfera Dharmy po prostu mnie fascynuje
-JULIET jako najbardziej wartościowa i barwna postać z całego tego czworoboku
-te wszystkie porozumiewawcze spojrzenia i zdziwienia coś fantastycznego
-czuło się atmosfere losta z 1 serii i to mocno
-i najważniejsza sprawa James po prostu rządzi
anj74 napisał: |
Widać, że 3 lata nie zmieniły za bardzo Jamesa, po szczeniacku wykorzystuje przewagę na Jackiem. |
Nie zgodzę się. Wcześniej obie postacie biły się o łopatkę w piaskownicy. Natomiast w tym odcinku James rozniósł Jacka w sposób nieprawdopodobny. Dosadnie uzmysłowił doktorkowi, że jest nikim i niech nikim pozostanie. I co najważniejsze nie zrobił tego w dziecinny sposób. Wykazał się tu normalną inteligencją
Do tej pory nienawidziłem Jacka Kate i Sawyera... ale po tym odcinku zmieniam zdanie co do tego ostatniego. Ta postać zmieniła się całkowicie. Jest fenomenalny.
Oczywiście mocna i zasłużona 10. Na takie odcinki czekałem wieki. To całe udawanie, że Jack Kate i Hugo niby nic nie wiedzą, a tu szok siada sobie Chang xD ja bym nie wytrzymał.
Odcinek powinien nosić tytuł "Zero Jack" albo "Jack workman" xD AVE |
Cytuje mojego kolege z pietra wyzej nie bez powodu, ale to za chwile
Naturalnie dla odcinka leci dyszka nic innego byc nie moglo, niektorzy ewidentnie zanizaja ocene , bo odcinek jest z tych spokojnych , ale za to z wieloma ciekawostkami i to zanizanie to absolutnie jest ogromny blad
DO cytatu odnosnie zmiany Sawyera naturalnie sie nie zgodze z nim poniewaz uwazam, ze to wlasnie Sawyer zmienil sie niesamowicie teraz jest opanowany, spokojny zaczal wykorzystywac swoja bystrosc do innych rzeczy niz tylko bijatyki Na pewno pomogla mu w tym pozycja jaka zajmowal przez te 3 lata w Dharmie.
Co do starcia z Jackiem to z pewnoscia wygral je w jak do tej pory niespotykany sposob jednak tak czy owak jestem pewny, ze jest to pierwsze ich starcie z wielu i zwycieza nie jest znany aczkolwiek na pewno beda one wygladaly inaczej niz we wczensiejszych sezonach. Czy wciaz bedzie walka o Kate hmmm jestem pewny, ze tak wystarczy spojrzec jak Sawyer na nia patrzy poki co jeszcze sie trzyma i zostaje przy Juliet, ale jestem przekonany , ze pewnego odcinka moze w dżungli moze w jakims cichym miejscu w koncu sie pan Sawyer zlamie
A moim zdaniem odcinek powinien sie nazywac "Sawyer a leader"
Ale nie powiem mina Jacka jak dostal kombinezon warkmana byla swietna
Do tego to cale zycie Dharmyw odcinku pokazane bylo bardzo przyjemne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katey
Rybak
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Oahu Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 22:02, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Janek napisał: |
Nie wydaje Wam się, że Radzinski jest podobny do Leonarda, który w psychiatryku powtarzał w kółko liczby? |
Właśnie w sumie jak go zobaczyłam to moje pierwsze skojarzenie "O Leonard" i do tego ta składanka, czy co to było. Leonard też lubił takie rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 22:37, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
8/10
Odcinek całkiem przyzwoity, trzyma poziom. Zawiodłem się jednak bo wszyscy mówili, że będzie to odcinek Benocentryczny a okazało się, że z Benem były raptem trzy sceny.
Plusy
* powitanie O3 z Sawyerem
* Rozmowa Jacka z Changiem
* Rozmowa Jacka z Sawyerem (teraz role się odwróciły, Sawyer jest liderem a Jack tylko dozorcą )
* Christian jak zwykle w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu
* Mały Ethan
* Młody Ben
Minusy
* za mało Bena !
* słabe efekty specjalne przy scenie lądowania, mogli się bardziej postarać
* Radziński - myślałem, że postać będzie lepsza, z opiisów Kelvina inaczej sobie go wyobrażałem ( w sensie psychologicznym, fizyczny może być )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 22:48, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
trawa_morska napisał: |
EDIT: nie pamietam juz kto i gdzie to napisal, ale podoba mi sie teza, ze Daniel uciekl gdzies najblizsza submarine. |
Nie byłoby to trochę dziwne, gdyby tak nagle zwiał z wyspy? Pamietajcie o scenie z pierwszego odcinka, w której widać Daniela w Orchidei. Myślę, że to właśnie tam się "zainstalował". Może próbuje znaleźć sposób na powrót rozbitków do "normalnego" czasu? Lub też sposób na ocalenie Charlotte.
Radzinsky jest trochę podobny do Leonarda, ale też wygląda niemal identycznie jak zły killer z serialu "Damages"(może ktoś tu to jeszcze ogląda poza mną). Nie spodziewałbym się jednak, że to on, Kelvin chyba nie ściemniałby aż tak Desmondowi. Mógł co najwyżej skłamać mówiąc, że Radzinsky sam się zabił(co by znaczyło, że on go załatwił).
U małego Bena też nie widzę, by był "małym psycholem", wygląda mi raczej na takiego małego emo . Pytanie, czy tylko jego ojciec jest winien temu, kim Ben się stał dorastając. Może nasi rozbitkowie również? Może ktoś z nich, przykładowo Sayid(idealny kandydat) doprowadzi do jakiejś tragedii, w rodzaju, śmierci małej Annie?(trochę to hardcorowe, ale to LOST w końcu )
Przypomina mi sie też teoria, którą Henioo rzucił jakiś czas temu, dotycząca Juliet. Chodziło o to, że mały Ben ją poznał jako dziecko i wtedy zrodziła sie jego obsesja na jej punkcie. Teraz gdy widzimy, że mały Ben już był wtedy na wyspie, podobnie jak Juliet, to nabiera to coraz większego sensu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ten tekst, chyba Harper(tak miała na imię?) w sezonie czwartym "nic dziwnego. wyglądasz zupełnie jak ona" w odniesieniu do tego jak Ben traktuje Juliet(to "cytat" z pamięci, więc poprawcie jak coś namieszałem).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voldemort
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:04, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pytanie brzmialo ...Faraday jest tutaj ?
odpowiedz ...no juz nie
Co moze oznaczac wszystko Moze np to ze Daniel przeszedl na strone innych ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trawa_morska
Człowiek Nauki
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:12, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja rowniez myslalam do tej pory, ze Daniel jest w Orchidei, ale Sawyer sprawil, ze zaczelam myslec, ze moze jednak jest gdzie indziej. Moze to jednak sie juz zdarzylo, w ciagu tych trzech lat. Moze juz sie wydarzylo jego dzialanie w sprawie Charlotte i zobaczymy to juz w jego retrospekcjach. Moze to z mala Charlotte wplynelo tez, ze uciekl. Moze proba z kolejnym uruchomieniem skokow w czasie zawiodla i postanowil wymyslec cos poza Wyspa. No bo chyba go juz nie zabili i nie pojawi sie w czyis retrospekcjach....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trawa_morska dnia Pią 23:14, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 23:30, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mam takie pytanko co do czasu akcji tego odcinka. Jak myślicie kiedy dzieją się wydarzenia na Wyspie Hydra ? W 2007 czy 2008 roku ? Był napis TRZYDZIEŚCI LAT WCZEŚNIEJ i pokazany rok 1977. A wiec na chłopski rozum akcja na Hydrze dzieje się w 2007 roku. Al z drugiej strony może to był czasokores w przybliżeniu, zamiast pisać 31 lat wcześniej napisali 30 lat...
Jest jednak jeszcze coś co przemawia za rokiem 2007, zaraz po przebłysku tło dookoła samolotu zmieniło się. Z nocy zrobił się nagle dzień...
Co o tym myślicie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RR88
Rozbitek
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 0:33, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś obejrzałem film "Frequency" i natchnął mnie do tego stopnia, że jestem prawie w 100% pewny, że działania wykonane w przeszłości przez rozbitków, wpływają na to co wydarzy się w przyszłości i mogą tą przyszłość zmieniać.
UWAGA!! W dalszej części posta przedstawię fabule i część wyjaśnień z filmu, więc czytacie na własną odpowiedzialność.
W filmie syn używa radiostacji swojego ojca by porozumiewać się ze swym ojcem, tyle, że 30 lat wcześniej. Ratuje jego życie, ale tym samym pozwala na zmianę przyszłości. Seryjny morderca, który normalnie przestałby działać, zamordował dodatkowo 7 kobiet. Syn z ojcem próbują to zmieniać, a wydarzenia z przeszłości, mają znaczący wpływ na przyszłość, ale dokładnie w 30 lat później, czyli tak jak w przypadku Desmonda, który dopiero w ok.10 lat po spotkaniu Faraday'a przypomina sobie te wydarzenia.
Konkretniej mówiąc, to co robią w przeszłości ma olbrzymie znaczenie na dalsze losy wyspy/Dharmy/Innych/rozbitków. Jeżeli dajmy na to Sawyer zasadzi drzewo w 1977r. to pojawi się ono w 2007, już jako wyrośnięte. Tak samo jeżeli ostrzegą ich przed eksterminacją mogą znacząco zmienić losy wyspy.
Dodatkowym smaczkiem wyciągniętym z filmu jest fakt, że jedna z głównych postaci nazywa się Jack Shepard, a w filmie wystąpiła Lost'owa Juliet, czyli Elizabeth Mitchell. Film traktuje nie do końca o podróżach w czasie, ale o skutkach zmiany przeszłości. Dlatego też bazując na tych podobieństwach oraz na tym, że baraki Dharmy w 2007r. wyglądały zupełnie inaczej niż w 2004 śmiało stwierdzam, że to co zrobią nasi "zagubieni w czasie" wpływa znacząco na przyszłość, nie tworzy się jednocześnie tzw. równoległa rzeczywistość. Uff...mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumiał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 0:37, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Superman98 napisał: |
Mam takie pytanko co do czasu akcji tego odcinka. Jak myślicie kiedy dzieją się wydarzenia na Wyspie Hydra ? W 2007 czy 2008 roku ? Był napis TRZYDZIEŚCI LAT WCZEŚNIEJ i pokazany rok 1977. A wiec na chłopski rozum akcja na Hydrze dzieje się w 2007 roku. Al z drugiej strony może to był czasokores w przybliżeniu, zamiast pisać 31 lat wcześniej napisali 30 lat...
Jest jednak jeszcze coś co przemawia za rokiem 2007, zaraz po przebłysku tło dookoła samolotu zmieniło się. Z nocy zrobił się nagle dzień...
Co o tym myślicie ? |
Podali pewnie czas w przybliżeniu, jakoś nie wydaje mi się, by rozbitkowie z 316 podlegali tym samym prawom co ci z 815. Pamiętajmy, że Inni nie przenieśli się w czasie po przekręceniu koła przez Bena - więc wydaje się, że przenoszenie przy przebłyskach dotyczy tylko rozbitków 815. Jest tutaj pewna luka w postaci Sun, ale być może jej obecność w 2008 ma jakiś cel, którego na razie nie znamy, a na który wskazuje pojawienie się Christiana.
Co do Daniela, to jest to jednak, przynajmniej w tym sezonie, na tyle ważna postać, że raczej go poza kamerą nie uśmiercą. Pytanie, dlaczego go nie pokazują, jeśli żyje? Może nie słuchał Sawyera i przestał się kontaktować z resztą ekipy? Być może zwyczajnie nie mają pojęcia gdzie on się podziewa? Mam nadzieje, że tak właśnie jest.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Sob 0:39, 21 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
odetta
Pasażer
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SWC Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Sob 17:12, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hej jestem tu nowa
zaczne od skomentowania odcinka: losta ogladam od 2 sezonu i wg mnie z sezonu na sezon zmienia sie jego tor. ten funduje nam podroze w czasie, co bardzo mi sie podoba, bo interesuje sie takimi tematami.
wracajac do oceny odcinka: dam 8, bo byl slabszy od poprzedniego, choc ladnie zapelnil luki po poprzednich skokach po scenach. najwieksza zagadka jest dla mnie teraz miejsce przebywania Daniela oraz dziwne zachowanie Sawyera (ktorego i tak nigdy nie lubilam) i mam przeczucie ze na gorsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patryk1994
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 18:36, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
odetta napisał: |
hej jestem tu nowa
: losta ogladam od 2 sezonu i wg mnie z sezonu na sezon zmienia sie jego tor. |
Czy dobrze zrozumiałem, że nie widziałaś 1 sezonu? Jeżeli tak to radzę Ci jak najprędzej go obejrzeć i jak dla mnie bez sensu zaczynać oglądać serial od 2 sezonu jeżeli źle, Cię zrozumiałem to sorki, a tak w ogóle to witam na forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|