|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Odcinek oceniam na: |
10 |
|
65% |
[ 117 ] |
9 |
|
22% |
[ 41 ] |
8 |
|
9% |
[ 17 ] |
7 |
|
0% |
[ 1 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 179 |
|
Autor |
Wiadomość |
trawa_morska
Człowiek Nauki
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:47, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Brotha napisał: |
anj74 napisał: |
Ogólnie Richard jest zaskakująco słabo kumaty w tym odcinku. |
Też takie wrażenie odniosłem. Dotąd żyłem w przekonaniu(chyba nie tylko ja), że Richard jest kluczowy dla rozwiązania tajemnicy wyspy i samego Jacoba. Tymczasem w tym odcinku Richard nie wiedział nawet co mogło się przytrafic Locke'owi po przekręceniu koła i kompletnie nic nie wiedział na temat śmierci-poświęcenia Locke'a dla samej Wyspy. Więcej, jak się okazało, to sam John kazał mu przekazać swojej wersji z przeszłości takie informacje. To pokazuje, że sam Richard nie jest aż tak związany z wyspą jak jej liderzy, to znaczy, prawdopodobnie nie otrzymuje wizji, które wskazują mu drogę jaką powinien pójść. Przypomina mi się tekst Bena, chyba z 3x20 na temat Richarda i Jacoba - "on nie rozmawia z Jacobem". Inna sprawa, że to były słowa Bena, a on sporo nakłamał w tamtym odcinku. |
Richard okazuje się zaskakujaco malo kumaty już od paru odcinkow. Tylko ze w tym najwyrazniej nam pokazano, ze generalnie mnostwo jego wiedzy pochodzilo od samego….. Locke'a. To jedno z najwiekszych zaskoczen jak dla mnie w serialu. To już Ben sprawia wrazenie na bardziej kumatego. Czy Widmore. Ze juz o Ellie nie wspomne.
I w zwiazku z tym pytanie – czy jego funkcja doradcy była zwiazana z tym, ze miał wiedze od Locke'a, a w zwiazku z tym przewazal nad innymi Innymi? IMHO cos jest jeszcze na rzeczy i to sprawilo, ze postac Richiego stala się o dziwo jeszcze bardziej intrygujaca. Bo o ile się nie myle już w pierwszym spotkaniu (pierwszym dla Richarda) z Locke'em był centralna postacia u Innych. Wiec pewnie z jakiegos powodu.
No i to jego niestarzenie się. Z czego wynika? A jednak ta (niezla) cecha nie sprawila, ze zostal liderem, wrecz przeciwnie, mimo pewnych oznak niesubordynacji, musi być posluszny rozkazom lidera. No przynajmniej Locke'a.
I pytanie drugie w zwiazku z tym – czy czystka to był jego pomysl? Bo zaczelam watpic.
Przynajmniej wiemy jedno – nie jest cyborgiem. Ma uczucia. Ma watpliwosci.
Brotha napisał: |
anj74 napisał: |
Brotha napisał: |
Plan Jacka - nie, wybaczcie, jakoś nadal nie wydaje mi się, by wysadzenie wielkiej bomby wodorowej miało coś zmienić na lepsze. Niby jak miałoby cokolwiek "zanegować". |
Ten cały plan to najsłabsza część odcinka. I ogólnie jedna z dwóch rzeczy najbardziej irytująca mnie w tym sezonie (pierwsza to "odtwarzanie" lotu 815 przez 316). Tak jak podejrzewasz bomba wodorowa zniszczyłaby całą wyspę. Dla informacji - oryginalna Jughead Mark17 miała moc 1M ton TNT, bomba zrzucona na Hiroszimę 15k ton TNT, ponad 60 razy mniej. Po wyspie zostałyby zgliszcza, a jeśli cudem ktoś by przeżył to skażenie promieniotwórcze by go wykończyło. Jack tłumaczy, że dzięki temu ocalałby lot 815, a nawet nie upewnił się, czy Dharma ewakuowała przynajmniej dzieci. Pomysł z bomba wkurzał już w Variable, ale tam można było zrzucić winę na szajbę Daniela, która przypłacił zresztą życiem. Mam nadzieję, że pomysł dosłownie i w przenośni nie wypali.
|
A właśnie - bomba wysadzi całą wyspę. Co do powodzenia planu to chyba nie mamy się czego obawiać - gdyby się udał to po co byłby szósty sezon? Jeśli nic z tego się nie wydarzyło(czyli 4 sezony do kosza) to po co dalej to ciągnąć? No chyba, że mielibyśmy się dowiedzieć czy Kate znowu zwieje temu szeryfowi, albo ciągnąć inne nudne wątki z flashbacków. Jedynym pewnie efektem planu Jacka będzie przypuszczalnie powrót rozbitków do czasu w którym przebywają obecnie Locke, Sun i Ben. Incydent jest do tego całkiem dobrym momentem, zwłaszcza, że to(czyli nagłe zniknięcie) tłumaczyłoby od biedy słowa Richarda na temat "umierających na jego oczach" rozbitków.
Nadal mam jednak lekką nadzieję, że majstrowanie przy Jughead "zaneguje" Jacka : ) |
Ja szczerze mowiac w ogole nie kumam tego pomyslu. Nie wspomne już nawet o ewakuacji (coz, Jack zamienia się w najpierw Bena a pozniej Locke'a, których nie obchodza pozostali, byle tylko plan wypalil ku jakiemus „wyzszemu” dobru). Nie sadze, żeby się udalo. Wydaje mi się, ze przeszkodzi im Incydent, który wydarzy się w Swanie w zwiazku z tym elektromagnetycznym czyms i który nie będzie miał nic wspolnego z bomba. Wiemy ze Ellie przezyje, wiemy ze Richard przezyje. Wiec raczej nic nie wybuchnie.
Co do „smierci rozbitkow” to bardzo prawdopodobne, ze tak sobie wlasnie Richard tlumaczyl ich znikniecie, jeżeli do tego dolozyc jakas katastrofe. A wiemy, Richard nie jest zbyt kumaty.
Ale to tez oznacza (jeżeli przyjac ze oni przeniosa się do czasow obecnych), ze gdzies sa/będą na Wyspie, po ktorej Locke ze swoja grupa wybral się na pielgrzymke. IMO, podczas drogi do Jacoba albo przy samym domku, gdzies na siebie wpadna na siebie jedni i drudzy. I ku ironii losu, klamstwo Locke'a sprawi, ze Sun spotka się z tym swoim Jinem i będzie miala bardziej rozwiniete kwestie niż ostatnio.
Nie sadze tez, ze finalem bądź szostym sezonem tworcy przekresla wszystkie wydarzenia z poprzednich sezonow zmieniajac katastrofe 815 w piekne ladowanie u celu. To by było duze przegiecie, gdyby musieli znowu borykac się ze swoimi problemami albo stracili swiadomosc tych wszystkich wydarzen. Zbyt wiele relacji nawiazali, zbyt wiele przyjazni czy milosci nawet. Nie nie i jeszcze raz nie – ja się buntuje przeciwko takiemu rozwiazaniu. Ze już nie wspomne o Christianie, którego miejsce jest na Wyspie, a nie gdzies na cmentarzu.
anj74 napisał: |
No bez jaj. Sawyer ma znów stać się tym bydlakiem jakim był przed przybyciem na wyspę? Nie wystarczy żeby obił Philowi facjatę? Ale żeby od razu zabijać? |
Po pierwsze, bydlak przed przybyciem na Wyspe to dla mnie o wiele za mocne słowo. Po drugie, to, ze zalatwilby sprawe z Philem po mesku nie robiloby z niego zadnej negatywnej osoby. Po trzecie, „po mesku” w normalnym swiecie znaczyloby owszem – obicie facjaty (i ewentualnie reszty), ale to nie jest normalny swiat tylko Lost, gdzie kulke obrywa się z bardziej banalnego powodu. Po czwarte, może przesadzilam z tym zabijaniem, Phil to fajny facet (nie jego wina, ze jest po przeciwnej stronie i ze w zwiazku z tym stara się pomoc jak może), wystarczy troche uzyc rąk, ew. nog. A po piate, obicie go chyba jest nawet lepsze od kulki, po ktorej by zaraz wyzional ducha nie nabywszy wczesniej zadnych wnioskow, a wazne żeby bolalo (troszke dluzej). I na koniec po szoste, Sawyer i tak to sobie zapamieta.
Brotha napisał: |
Co do listy, to ona raczej była jednym z tych rozkazów typu - "Jacob tak chce", zmyślonych przez Bena. Do czego w końcu byli mu potrzebni ludzie z listy? Żeby powiększyć grono Innych, które się zmniejszało, bo na wyspie nie rodziły się dzieci. Można się zastanawiać, dlaczego wskazywał akurat tych ludzi. Być może wynikało to z obserwacji Ethana i Goodwina, którzy mieli ustalić kogo łatwiej będzie zwerbować w ich szeregi. |
No wlasnie. Co do Jacoba. Nasz problem w ocenie stanowi fakt, ze nie wiemy, co jest prawdą, co jest naciaganą prawdą a co jest czysta manipulacją Bena. Ale na tyle znamy Bena, żeby wiedziec, ze wszystko co mowi, może być tylko i wylacznie manipulacja.
Ja bym przyslaniala się do wersji, ze Jacob istnieje (aczkolwiek w jakiej formie i roli to coz, wersji może być wiele), a jednoczesnie Ben uzywa go do manipulacji innymi ludzmi jako jedno z narzedzi. Czyli z jednej strony wykonuje jego polecenia, a z drugiej cos tam sobie doda, cos odejmie, jak to Ben.
Brotha napisał: |
To by rzeczywiście pasowało, ja się tylko zastanawiam, czy Radzinsky wiedział o czym tam pisał. Czy ludzie Dharmy zeszli do tych podziemi czy tylko widzieli jak Dymek ich używał do znikania? Czy gdyby do nich zeszli nie trafiliby na Jughead lub Świątynię(do której mogą te tunele również prowadzić)? |
No ja jestem ciekawa czy odkrycie przez Radzynskiego tuneli i spacerowanie po nich nie pomoglo mu stac się plama na suficie (gdyby to oczywiście prawda była, no ale jak pisze Brotha – pasuje)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trawa_morska dnia Pon 10:56, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
CMP
Rozbitek
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 17:08, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
myślę, że Locke idzie do Jacoba, aby wysłał Christiana do koła w podziemiach, aby powiedział Locke'owi to i owo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 17:41, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
anj74 napisał: |
Krzys napisał: |
anj74 napisał: |
po tym jak Ben był zaskoczony tym, że Locke usłyszał Jacoba myslałem, że sam go nie słyszał, ale żeby go też nie widział? Czy Ben w ogóle komunikował się z Jacobem? |
Ben raczej na pewno słyszał Jacoba. Przeciez skądś wiedział, że on istnieje, dostawal od niego listy dobrych ludzi do porwań i ogólnie słuchal różnych rozkazów. Jakby go nie widział i nie słyszał to sam zaczałby wątpić w jego istnienie
PS. Chyba, że to wszystko jedna, wielka mistyfikacja Bena. Linus dowiedział się skądś o Jacobie, odnalazł jego Chatkę i mimo iż nikogo tam nie znalazł, to zaczął wmawiać Innym, że dostaje od niego rozkazy. Tylko w takim razie czym się kierował piszą listę dobrych ludzi? |
Jak mówił "pomóż mi" do Locke'a na pewno nie słyszał. Może pomysł naciągany, ale gdy Ben odpowiada Johnowi na pytanie dlaczego do niego strzelił "Dlatego, że ty go usłyszałeś", to mi to zabrzmiało "Dlatego, że ty go usłyszałeś,a ja nie", w domyśle "a ja nigdy nie". Ben mógł widzieć tylko skutki działalności Jacoba, tak jego szał podczas wizyty Locke'a, czyli mógł też dostać kartkę z listą.
Bo z tym że go nie widział, nie pasuje mi znowu inna rzecz - skąd akurat wiedział, że siedzi na krześle. |
Co do "Pomóż mi"- Jacob być może potrafi mówić do jednej osoby tak, żeby druga go nie słyszała.
Co do "Dlatego, że ty go usłyszałeś"- ja odniosłem takie wrażenie, że Ben słyszał Jacoba, ale nie mógł znieść, że John również go słyszy. To by znaczyło, że facet jest wyjątkowy
Co do krzesła- Może Jacob zawwsze siedzi na krześle, kkedy ktos go odwiedza
CMP napisał: |
myślę, że Locke idzie do Jacoba, aby wysłał Christiana do koła w podziemiach, aby powiedział Locke'owi to i owo |
No właśnie. Po tym odcinku moglibyśmy pomyśleć, że to od Johna wyszedl pomysł powrotu rozbitków na Wyspę itp. Pozostaje jednak ciągle Christian, któy przecież sam mówił o Eloise, o powrocie rozbitków na Wyspę, o "poświęceniu". Locke musiałby więc i jego przekabacić, żeby stać się dosłownie "panem swojego losu"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Pon 17:42, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:58, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Pomysł z bombą faktycznie bardzo dziwny, ale zobaczymy, co z tego wyniknie. Generalnie, mi zachowanie Jacka się podobało. Wie, że są tam, gdzie nie powinni być, w niewłaściwym czasie, i stara się wszystkich z tego wyrwać. Do tego ma pewne poczucie misji, że znaleźli się tam z konkretnego powodu. To mi się podoba, bo oprócz niego i Sayida wszyscy dziwnie łatwo przeszli do porządku dziennego nad tym, że są w latach 70. Ta dwójka myśli rozsądnie i chwała im za to.
Do wysadzenia bomby być może nie dojdzie, Kate i Suliet muszą wrócić na Wyspę, a wtedy może powstrzymają Shepharda.
Zachowanie Kate w tym odcinku irytujące, w całym 5 sezonie jest jakaś dziwna. A, i niech jak najszybciej połączą Jina z Sun. Jin bez niej jest kompletnie nie do zniesienia
Ogólnie, zastanawia mnie też, jaka jest właściwa rola Jacka na Wyspie. Kilka razy było zasugerowane, że jest bardzo ważny dla Wyspy. Kiedyś nawet wydawało mi się, że ostatecznie okaże się być ważniejszy od Locke'a. W sumie nie zdziwiłabym się, gdyby na koniec 6 sezonu Locke poświęcił się w imię wyższego celu, a Jack został liderem Innych.
Cytat: |
Richard okazuje się zaskakujaco malo kumaty już od paru odcinkow. |
Tak, to bardzo dziwne. Gość, który żyje tak długo i jest mocno związany z Wyspą, powinien już chyba poznać wszystkie jej sekrety, a on tymczasem nie ma pojęcia o kole i podróżach w czasie. Wolałabym, żeby w kolejnych odcinkach był w lepszej formie Kto wie, może nas znowu czymś zaskoczy Wydaje mi się, że Richard może jeszcze wiele ukrywać.
Cytat: |
I pytanie drugie w zwiazku z tym – czy czystka to był jego pomysl? Bo zaczelam watpic. |
Mi wydaje się, że to był pomysł Widmore'a, który zaraz potem został usunięty z Wyspy. Ale pewności nie ma.
Bardzo mi namieszał w głowie ten odcinek. Richard i Ben niezadowoleni z poczynań Locke'a, Ben nie wie co się dzieje - ten pewnie też szybko wróci do formy, Richard nie wie wielu rzeczy, Ben podobno nigdy nie widział Jacoba, Locke idzie zabić Jacoba.
Oby wszystko się wyjaśniło w finale. Nie można też zapominać o Ilanie i jej chłopcach. Przypuszczam, że się spotkają z Locke'em. A pewnie spotkają się wszyscy z grupą z lat '70
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 21:03, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Elissa napisał: |
Cytat: |
Richard okazuje się zaskakujaco malo kumaty już od paru odcinkow. |
Tak, to bardzo dziwne. Gość, który żyje tak długo i jest mocno związany z Wyspą, powinien już chyba poznać wszystkie jej sekrety, a on tymczasem nie ma pojęcia o kole i podróżach w czasie. Wolałabym, żeby w kolejnych odcinkach był w lepszej formie Kto wie, może nas znowu czymś zaskoczy Wydaje mi się, że Richard może jeszcze wiele ukrywać. |
IMO Richard wie o kole i pewnie nie raz był przy przesunięciach Wyspy. Tylko z racji tego, że Inni nie przeenoszą się w czasie, nie mógł nigdy doświadczyć skutków przeniesienia. Więc skąd miał wiedzieć, gdzie zniknął John na te trzy lata? Jak dla mnie szybko się zaadoptował w owej sytuacji. John nic mu nie mówił o podróżach w czasie, a Richard przy rozmowie z Locke'em z 2004 mówił tak, jakby doskonale wiedział o co chodzi.
-"Skąd wiesz o kuli, Richard?"
-"Sam mi powiedziałeś"
-"Nie powiedziałem"
-"No więc powiesz"
...Czy chociażby:
-"Weź ten kompas. Przy nastepnym spotkaniu nie rozpoznam Cię"
...Jak dla mnie Richard nie jest wcale taki niekumaty. Po prostu spotkał się z sytuacją, której nigdy nie doświadczył. A jak tylko zobaczył drugiego Johna Locke'a przy awionetce, to od razu zrozumiał o co kaman
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CMP
Rozbitek
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 21:19, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
John nic mu nie mówił o podróżach w czasie, a Richard przy rozmowie z Locke'em z 2004 mówił tak, jakby doskonale wiedział o co chodzi. |
to był 2007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 21:23, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
CMP napisał: |
Krzys napisał: |
John nic mu nie mówił o podróżach w czasie, a Richard przy rozmowie z Locke'em z 2004 mówił tak, jakby doskonale wiedział o co chodzi. |
to był 2007 |
Wiem, że to działo się w 2007 roku. Ale John był z 2004
Mi się zdaje, że był ze stycznia 2005 / MAD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Otherwoman
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Wto 0:11, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Richard raczej wie o kole. Kiedy w 5x03 Locke pyta, ja opuścć Wyspę, Richard nie chce tego zdradzić. Twierdzi, ze ta informacja jest zastrzeżona dla niektórych tylko osób. Zresztą Widmore też wiedział o kole, skoro postawił kamery przy "wyjściu" z wyspy, to dlaczego Richi miałby nie wiedzieć.
Mnie zastanawia to stwierdzenie Richarda: "Wyczuwam w tobie jakąś różnicę". Wyraźnie był tym zaniepokojony.
Coś takiego jak zmartwychwstały człowiek, trafia się tam chyba po raz pierwszy. Richard długo żyje, ale jeszcze się z tym nie spotkał. Pozostaje tylko pytanie: czy zmartwychwstały Locke to człowiek, który odnalazł swoje przeznaczenie i jest dobry, czy to coś, co ożywiło Locke'a i nim zarządza i jest złe. Bo plan zabicia Jacoba jest trochę... dziwny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polska
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 6:31, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek fajny. Fajne ujęcie z wyciąganiem kuli u Locke'a. 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trawa_morska
Człowiek Nauki
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:27, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Otherwoman napisał: |
Richard raczej wie o kole. Kiedy w 5x03 Locke pyta, ja opuścć Wyspę, Richard nie chce tego zdradzić. Twierdzi, ze ta informacja jest zastrzeżona dla niektórych tylko osób. Zresztą Widmore też wiedział o kole, skoro postawił kamery przy "wyjściu" z wyspy, to dlaczego Richi miałby nie wiedzieć.
Mnie zastanawia to stwierdzenie Richarda: "Wyczuwam w tobie jakąś różnicę". Wyraźnie był tym zaniepokojony.
Coś takiego jak zmartwychwstały człowiek, trafia się tam chyba po raz pierwszy. Richard długo żyje, ale jeszcze się z tym nie spotkał. Pozostaje tylko pytanie: czy zmartwychwstały Locke to człowiek, który odnalazł swoje przeznaczenie i jest dobry, czy to coś, co ożywiło Locke'a i nim zarządza i jest złe. Bo plan zabicia Jacoba jest trochę... dziwny... |
Nie ma znaczenia co Richard mowi do Locke'a w 5x03, rownie dobrze sam Locke mogl mu zabronic jeszcze sobie o tym mowic w tamtym momencie.
Jakos trasznie zaskoczony byl Richard w ostatnim odcinku przy akcji z kulą.
Stwierdzenie Richarda o roznicy dowodzi tylko tego, ze nie mial on pojecia, ze Locke umarl i zmartwychwstal i co z tego wynika dla samego Locke'a.
Pojecie dobry w przypadku Locke'a jest pojeciem wzglednym.
Plan zabicia Jacoba, jak juz ktos to napisal w tym temacie moze oznaczac trzy rozne sytuacje. I nie jest dziwny biorac pod uwage, ze Locke moze wiedziec cos, czego my nie wiemy. Na pewno ma swoj wazny powod.
I jest to z pewnoscia lepszy pomysl, niz pomysl Jacka z bomba. I pieknie nam sie dzieki temu zapowiada final.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 10:45, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
CMP napisał: |
Krzys napisał: |
John nic mu nie mówił o podróżach w czasie, a Richard przy rozmowie z Locke'em z 2004 mówił tak, jakby doskonale wiedział o co chodzi. |
to był 2007 |
Wiem, że to działo się w 2007 roku. Ale John był z 2004
Mi się zdaje, że był ze stycznia 2005 / MAD |
To rzeczywiście chyba był już styczeń. Desmond w "The Constant" widział kalendarz i było właśnie Boże Narodzenie. Był to dopiero piąty odcinek, więc pewnie do przeniesienia Wyspy doszło gdzieś na początku stycznia.
Co do koła, Richard wiedział na sto procent bo sam powiedział do Locke'a chyba "wiem tyle, że gdy Ben przekręcił koło to..".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 11:25, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Brotha napisał: |
Krzys napisał: |
CMP napisał: |
Krzys napisał: |
John nic mu nie mówił o podróżach w czasie, a Richard przy rozmowie z Locke'em z 2004 mówił tak, jakby doskonale wiedział o co chodzi. |
to był 2007 |
Wiem, że to działo się w 2007 roku. Ale John był z 2004
Mi się zdaje, że był ze stycznia 2005 / MAD |
To rzeczywiście chyba był już styczeń. Desmond w "The Constant" widział kalendarz i było właśnie Boże Narodzenie. Był to dopiero piąty odcinek, więc pewnie do przeniesienia Wyspy doszło gdzieś na początku stycznia.
Co do koła, Richard wiedział na sto procent bo sam powiedział do Locke'a chyba "wiem tyle, że gdy Ben przekręcił koło to..". |
Richard widać również lubi ściemniać.
A co do Locke'a to był on z 2004. Wyspa zniknęła 30 grudnia 2004 roku. Od The Constant nie minął nawet tydzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 12:01, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
AC. napisał: |
był on z 2004. Wyspa zniknęła 30 grudnia 2004 roku. Od The Constant nie minął nawet tydzień. |
Dorzuce swoje 2 centy. Losty wylatuja z wyspy helikopterem 31 grudnia. Gdy Locke budzi sie poza wyspa i gada z Widmore'em, to mowi mu, ze od ich spotkania minelo 4 dni. A spotkal mlodego Widmore'a jakos w ten sam dzien, co otrzymal kompas. A wiec byl to okolo 4 stycznia, jakby nie patrzec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 16:18, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Henioo napisał: |
AC. napisał: |
był on z 2004. Wyspa zniknęła 30 grudnia 2004 roku. Od The Constant nie minął nawet tydzień. |
Dorzuce swoje 2 centy. Losty wylatuja z wyspy helikopterem 31 grudnia. Gdy Locke budzi sie poza wyspa i gada z Widmore'em, to mowi mu, ze od ich spotkania minelo 4 dni. A spotkal mlodego Widmore'a jakos w ten sam dzien, co otrzymal kompas. A wiec byl to okolo 4 stycznia, jakby nie patrzec. |
30 grudnia :chytry: przynajmniej tak jest na Lostpedii (tej prawdziwej, anglojęzycznej), a oni to dość dokładnie robili i robią.
Locke nie istniał w styczniu 2005 roku. Nie było go w ogóle w 2005 roku.
Te 4 dni były spędzone w Tunezji.
W czasie podróży w czasie nie minęło chyba nawet 24h i z pewnością nie minęło 48h.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bayzia
Człowiek Nauki
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 11:45, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze się nie wypowiedziałam na temat odcinka bo sama nie wiem co o nim myśleć. Twórcy chyba myslą, ze im więcej namieszają tym lepiej.. nie wiem czy mi sie podoba lost zmierzający w tym kierunku.. To juz przedfinał 5 sezonu to czegoś innego bym sie spodziewała.. a nie pływanie z Eloise w bajorku
Poza tym nie trawie Jamesa. Wolę starego Sawyera.
na plus tego odcinka to powrót Sayida
8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qlki
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 21:50, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-To,że John dąży do poznania Jacoba jest zrozumiałe,ale w jakim celu chce go zabić ?!
Czy dązy jedynie do absolutnej i niepodzielnej władzy ?
Nie wiem,ale raczej wie co robi.Ciekawe co na to Richard albo Ben.
-To co "zagubieni w czasie" robili w czasie pomiędzy kolejnymi rozbłyskami rzeczywiście zmieniało przeszłość.
-Jaki kontakt z wyspą ma Locke ?
-Locke się rządzi,i ma swobode działania,odkąd Ben spotkał się z Dymkiem.
Oczywiście 10/10 w skali odcinków poza finałami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Qlki dnia Sob 22:06, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
hellboy
Mysliwy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Wrocław/Oława Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 21:12, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Swietny odcinek daje 9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qwerik
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 10:41, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
10 szok Locke chciał zabić jacoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew13.04
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wyspa :) Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 12:07, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
9/10
Odcinek super, Locke całkiem zmieniony, ta jego przemowa, a gdy szli do Jacoba po prostu oznajmił Benowi że idzie go zabić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|