|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci się podobał ten odcinek? |
10 |
|
45% |
[ 66 ] |
9 |
|
25% |
[ 37 ] |
8 |
|
11% |
[ 17 ] |
7 |
|
13% |
[ 19 ] |
6 |
|
2% |
[ 4 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 145 |
|
Autor |
Wiadomość |
Olgierd
Matematyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KMR Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 15:00, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pamiętajcie, że warunki naturalne też mają wpływ na rozkład. Przypominacie sobie może zwłoki Yemiego i ekipy? Przecież one były co najwyżęj 15 letnie, a ich stan był praktycznie podobny do tego, w którym były ciała w jaskiniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xarol
Pracownik Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 15:09, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Może jednak Rose i Bernard przenieśli się do 2007, cały czas się przenosili z resztą rozbitków więc dlaczego teraz mieliby zostać w przeszłości? Nie wiemy tylko czy mają jakąś rolę do odegrania, taką jak reszta ekipy. Jeśli Jacob też się kiedyś z nimi spotkał i dotknął ich, to by mogło znaczyć że też są ważni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luki_b
Pasażer
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gliwice Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 15:24, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Daję 8/10 a to dlatego że Juliet dećko za długo umierała (chociaż pewnie jak wszystko ma to swoja symbolikę)
Co do Desmonda w samolocie - jak siadał koło Jacka to tłumaczył że jego sąsiad z fotela chrapie.. może po prostu w międzyczasie jak Jack ratował Charliego Desmond wrócił na swoje miejsce.
Jeżeli chodzi o AR to wydaje mi się że jest to raczej wersja co by było gdyby... niekonieczne wydarzenia te muszą być powiązane z wybuchem bomby/implozją energii. Przecież wszyscy właśnie na to liczą, że nasi lostowicze wrócą do domu i będą żyli długo i szczęśliwie, ale jak wszystko na wyspie coś poszło nie tak... No i pytanie co miała na myśli Juliet, co zadziałało ? Czy śmierć łączy ze sobą oba byty które obecnie egzystują w dwóch liniach czasowych?
Pytanie zasadnicze brzmi - czy śmierć Jacoba miała wpływ na AR - bo jak wiemy to on dotknął i w jakiś sposób powiązał naszych Lostowiczów z wyspą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xamil
Przyjaciel Forum
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Jeziora... Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 23:27, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Witam po krótkiej nieobecności. Obejrzałem 1 epizod 6 sezonu i nie wiem za bardzo o co chodzi z tą akcją w samolocie. Skoro wszyscy byli na wyspie i mówili, że wysadzenie stacji nic nie dało to skąd wzięli się również w samolocie? To było w innym czasie czy jak? Może mi ktoś wyjaśnić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 0:10, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Xamil napisał: |
Witam po krótkiej nieobecności. Obejrzałem 1 epizod 6 sezonu i nie wiem za bardzo o co chodzi z tą akcją w samolocie. Skoro wszyscy byli na wyspie i mówili, że wysadzenie stacji nic nie dało to skąd wzięli się również w samolocie? To było w innym czasie czy jak? Może mi ktoś wyjaśnić? |
To alternatywna rzeczywistość, Xamilu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 1:51, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Xamil napisał: |
Witam po krótkiej nieobecności. Obejrzałem 1 epizod 6 sezonu i nie wiem za bardzo o co chodzi z tą akcją w samolocie. Skoro wszyscy byli na wyspie i mówili, że wysadzenie stacji nic nie dało to skąd wzięli się również w samolocie? To było w innym czasie czy jak? Może mi ktoś wyjaśnić? |
To alternatywna rzeczywistość, Xamilu |
lekko wprowadzasz w błąd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 2:08, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tam nie wiem, co to jest, ale wątpię, żeby była to alternatywna rzeczywistość. Głupio wprowadzać coś, co mogloby się wydarzyć na ostatni sezon w takim serialu. IMHO to są równoległe rzeczywistości. Może na końcu się spotkają czy co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalista
Rozbitek
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Wto 12:06, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oceniłam odcinek na 10, chociaż powinnam dać 9 za zbyt "długie" umieranie Juliet. W ostatnim odcinku, poprzedniego sezonu wiadomo było, że Juliet umrze, więc nie wiem po co ta cała ckliwa scena pomiędzy Juliet i Sawyerem. Chyba tylko po to, żebyśmy usłyszeli "To zadziałało", ale tu pojawia się pytanie skąd umierająca Juliet wie, że się udało
Brakowało mi sporo postaci w samolocie jak Michela, Walta, Eko i wielu innych. Pojawienie się Desmonda a potem jego zniknięcie totalnie namieszało mi w głowie. Chociaż może chodzi o to, jak ktoś wcześniej wspomniał, że Des wrócił po prostu na swoje miejsce. Ale dziwne jest to, że nie widzieliśmy go wysiadającego z samolotu, tak jak widzieliśmy innych.
Fakt, że widzimy bohaterów po tym jak wylądowali w LA i to co się dzieje na wyspie jest dla mnie próbą pokazania co by było gdyby samolot się nie rozbił na wyspie oraz pokazania roli bohaterów w historii wyspy. Jeden skutek już poznaliśmy- bohaterowie lądują bezpiecznie a wyspa znajduje się pod wodą. Mam takie przeczucie, że ich dalsze losy po wylądowaniu będzie jednym wielkim pasmem udręk i cierpień
Myślę podobnie jak Henioo, że są to równoległe rzeczywistości i wydaje mi się, że muszę się jakoś ze sobą połączyć.
Wspaniale było zobaczyć Othersów, i świątynie. Uwielbiałam Bena a jego obecna rola "wykorzystanego" nie bardzo mi się podoba, Mam nadzieję, że twórcy serialu szykują dla Bena jakąś większą rolę do odegrania, niż jedynie pionka w grze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 15:40, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Amos81 napisał: |
Krzys napisał: |
Xamil napisał: |
Witam po krótkiej nieobecności. Obejrzałem 1 epizod 6 sezonu i nie wiem za bardzo o co chodzi z tą akcją w samolocie. Skoro wszyscy byli na wyspie i mówili, że wysadzenie stacji nic nie dało to skąd wzięli się również w samolocie? To było w innym czasie czy jak? Może mi ktoś wyjaśnić? |
To alternatywna rzeczywistość, Xamilu |
lekko wprowadzasz w błąd |
Nie sądzę
Henioo napisał: |
Ja tam nie wiem, co to jest, ale wątpię, żeby była to alternatywna rzeczywistość. Głupio wprowadzać coś, co mogloby się wydarzyć na ostatni sezon w takim serialu. IMHO to są równoległe rzeczywistości. Może na końcu się spotkają czy co. |
Ekhmn, ale to raczej to samo. Są dwie równoległe rzeczywistości, każda jest wobec siebie alternatywna. Jakbyśmy patrzyli z punktu widzenia rzeczywistości X, to główna rzeczywistość byłaby do niej alternatywną. Napisałem, że to alternatywna rzeczywistość, pnieważ patrzyłem z punktu widzenia tej głównej rzeczywistości, którą znamy od pięciu sezonów. Każda z rzeczywistości jest równie prawdziwa, ale wobec siebie one nie istnieją, to znaczy, nie mają na siebie wpływu.
EDIT:
Co do kwestii "co by było, gdyby....". Obserwator może tak powiedzieć w stosunku do rzeczywistości X i miałby rację, byłby wtedy obserwatorem patrzącym ze strony "głównej" rzeczywistości. Drugi obserwator powie, że obie rzeczywistości sa tak samo prawdziwe. I każdy z obserwatorów ma rację. Jak to mówią: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Wto 15:46, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Uma
Rybak
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Wto 16:19, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Henioo napisał: |
Ja tam nie wiem, co to jest, ale wątpię, żeby była to alternatywna rzeczywistość. Głupio wprowadzać coś, co mogloby się wydarzyć na ostatni sezon w takim serialu. IMHO to są równoległe rzeczywistości. Może na końcu się spotkają czy co. |
Ekhmn, ale to raczej to samo. Są dwie równoległe rzeczywistości, każda jest wobec siebie alternatywna. Jakbyśmy patrzyli z punktu widzenia rzeczywistości X, to główna rzeczywistość byłaby do niej alternatywną. Napisałem, że to alternatywna rzeczywistość, pnieważ patrzyłem z punktu widzenia tej głównej rzeczywistości, którą znamy od pięciu sezonów. Każda z rzeczywistości jest równie prawdziwa, ale wobec siebie one nie istnieją, to znaczy, nie mają na siebie wpływu.
EDIT:
Co do kwestii "co by było, gdyby....". Obserwator może tak powiedzieć w stosunku do rzeczywistości X i miałby rację, byłby wtedy obserwatorem patrzącym ze strony "głównej" rzeczywistości. Drugi obserwator powie, że obie rzeczywistości sa tak samo prawdziwe. I każdy z obserwatorów ma rację. Jak to mówią: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" |
Nawet zrozumiałam co chciałeś powiedzieć, ale alternatywny wedle słownikowej definicji oznacza: «dający możność wyboru między dwiema możliwościami». W Lost tak nie ma - obie rzeczywistości są tak samo ważne i moim zdaniem tak samo rzutują na losy postaci, choć te postaci są w dwóch różnych miejscach i dwóch różnych czasach. Nie możemy też powiedzieć, że wobec siebie one nie istnieją albo że nie mają wpływu, bo nie wiemy jeszcze czy to prawda. Obejrzeliśmy dopiero 2 odcinki, spokojnie IMO w kolejnych odcinkach dostrzeżemy więcej zbieżności pomiędzy główną rzeczywistością, a tą alternatywną (myślę, że to określenie już się utarło, więc mimo wszystko można go używać) i okaże się, że mają ze sobą dużo wspólnego.
Polecam ten artykuł: [link widoczny dla zalogowanych]. Długi, ale warto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 16:45, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uma napisał: |
Nawet zrozumiałam co chciałeś powiedzieć, ale alternatywny wedle słownikowej definicji oznacza: «dający możność wyboru między dwiema możliwościami». W Lost tak nie ma - obie rzeczywistości są tak samo ważne i moim zdaniem tak samo rzutują na losy postaci, choć te postaci są w dwóch różnych miejscach i dwóch różnych czasach. Nie możemy też powiedzieć, że wobec siebie one nie istnieją albo że nie mają wpływu, bo nie wiemy jeszcze czy to prawda. Obejrzeliśmy dopiero 2 odcinki, spokojnie IMO w kolejnych odcinkach dostrzeżemy więcej zbieżności pomiędzy główną rzeczywistością, a tą alternatywną (myślę, że to określenie już się utarło, więc mimo wszystko można go używać) i okaże się, że mają ze sobą dużo wspólnego. |
A co by znaczyło określenie "alternatywne rzeczywistości", według słownikowej definicji słowa "alternatywny"? To, że jest "ta rzeczywisość, LUB ta". Czyli, że dwie rzeczywistości wykluczają się nazwajem, nie może być dwóch rzeczywistości naraz. Nie mogą jednocześnie rozbić się i nie rozbić - mam nadzieję, że chociaż w tym się zgadzamy. I nie jest tak, każda rzeczywistość egzystuje w odrębnym wszeświecie i rządzi się własnymi prawami.
PS. Nie mamy na razie potwierdzenia w serialu, że te dwie rzeczywistości mogą wpływać na siebie. Ja nie mogę ogarnąć umysłem, jak dwie równoległe rzeeczywistości mogą na siebie wpływać, więc jak pokażą to w serialu, to dopiero przyjmę taką możliwość i będę główkował, co to może oznaczać :] . Na razie przyjmuję to, co jest najbardziej logiczne. Bo szczerze mówiąc, wpływanie na siebie dwóch rzeczywistości jest nielogiczne... No jak, mogą się jednocześnie rozbić i nie rozbić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mr.OTHER
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 16:46, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
@Krzys, Amos się opiera na słowach twórców, którzy nie chcą by nazywać jakąkolwiek rzeczywistość alternatywną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 16:48, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
mr.OTHER napisał: |
@Krzys, Amos się opiera na słowach twórców, którzy nie chcą by nazywać jakąkolwiek rzeczywistość alternatywną. |
A tak, faktycznie, coś słyszałem o tym. Mógłbyś zacytować co dokładnie mówili?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 18:02, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
to byłby chyba spoiler fakt jest taki, że nie ma alternatywnej rzeczywistości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Człowiek Nauki
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:49, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Hm, ja tego okreslenia używałam po to, żeby jakoś nazwać tę drugą rzczywistość, ale cały czas miałam na myśli, że ta rzeczywistość jest tak samo prawdziwa jak to, co oglądaliśmy do tej pory. Myślę, że sporo osób używało tej nazwy mając na myśli to samo Żeby nie było już nieporozumień, to lepiej chyba nazywać to "coś" równoległą rzeczywistością :rotfl:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 19:19, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oficjalna nazwa tego co widzimy to ""Flash Sideways"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 19:59, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Amos81 napisał: |
Oficjalna nazwa tego co widzimy to ""Flash Sideways" |
Równoległospekcje ?
PS. Tak czy inaczej to tylko nazewnictwo. Równie dobrze mogłem napisać "rzeczywistość równoległa" a i tak przekazalbym tą samą infomację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wieszcz
Przyjaciel Forum
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódż Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 23:06, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nazwijmy to flashe i będzie spokój! Ja sobie nazwałem "spekcje" i chyba przy tym zostanę przynajmniej do czasu aż się wyjaśni co to tak naprawdę jest.
Cały czas obstawiam że Desmond się Jackowi przywidział, nie wiem tylko dlaczego. Zastanawiają mnie pierwsze sekundy odcinka. Jack wygląda przez okno samolotu i ma jakąś taką niespokojną minę, jakby mu się coś dziwnego przyśniło albo jakby sobie coś przypomniał. To samo z Desmondem - jakby się już kiedyś znali. Wyglądałoby więc na to że oni mają gdzieś głęboko w podświadomości to co się zdarzyło w pierwszych pięciu sezonach. To coś jak Desmond w "Flashes Before Your Eyes" kiedy spotkał Charliego. Desmond miał to po przekręceniu kluczyka i też potem wrócił na wyspę ale wszystko pamiętał no i był nagi więc w tym przypadku ta opcja chyba odpada.
Może ta nowa rzeczywistość jest nieprawdziwa, ale byłoby to robienie w konia widzów. A może zdetonowanie bomby nie było tym co zresetowało wydarzenia i nasi rozbitkowie dopiero spełnią swoja rolę na wyspie i wszystko zresetują a my już teraz otrzymujemy informację o tym co się z nimi stało.
Dalej będę narzekał na to że zmienili ich życie przed katastrofą (coś mi mówi że zdecydowały o tym względy techniczne).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Radoslavus
Rozbitek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebnica Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 23:24, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Twórcy zawsze mówili, że Desmond jest inny. Unikatowy i na niego to wszystko inaczej działa.
Może Desmon jest stałą - która łączy to co dzieje się na wyspie - i to co dzieje się w LOCIE 815 tym który się nie rozbił.
Tzn. może Desmond może skakać między jedną linią czasową a droga?
Dlatego pojawia się w samolocie a potem znika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tabula Rasa
Człowiek Nauki
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Zzaświatów Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Śro 0:12, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
To jest dobra teoria, Desmond mógł znów obudzić się przy Penny ze "wspomnieniem" - Byłem w samolocie Oceanic 815, gadałem z Jackiem, WTF. Tak, jak Faraday go odwiedził w The Swan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|