|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak Ci się podobał ten odcinek? |
10 |
|
45% |
[ 66 ] |
9 |
|
25% |
[ 37 ] |
8 |
|
11% |
[ 17 ] |
7 |
|
13% |
[ 19 ] |
6 |
|
2% |
[ 4 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 145 |
|
Autor |
Wiadomość |
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 11:42, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wyjaśnienie obecności Desmonda może być dużo prostsze. Korekcja czasu. Znalazł się tam z tego samego powodu co inni - przeznaczenie. Te flash-sidewaysy mają za zadanie przedstawić relacje bohaterów w innym świetle co z resztą mi się bardzo podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 23:17, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
<object width="480" height="295"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/C7IhGsfwvkw&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/C7IhGsfwvkw&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="295"></embed></object>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Radoslavus
Rozbitek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebnica Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 0:16, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądam sobie 5 sezon od początku - w między czasie z 6 i być może już w 5 sezonie twórcy podali nam rozwiązanie zagadki z 6 sezonu... Czyli co miał na myśli Flocke mówiąc 'miło widzieć Cię bez łańcuchów'.
Dwie opcje jakie krążą w sieci to :
Richard był niewolnikiem na czarnej skale.
Chodzi oto, że nie mógł sam decydować i był w więzach posłuszeństwa Jacoba.
Po jednym z odcinków 5 serii skłaniam się do 2 opcji.
Odcinek 5x03 czyli Jughead.
Kiedy LOSTowicze a dokładniej Miles, Faraday i Charlotte zostają złapani i trafiają do obozu innych między Richardem a Faradayem nawiązuje się taki dialog :
R : Cokolwiek powiedzieli Ci Twoi przełożeni, chcę, żebyś poznał prawdę. Miesiąc temu znaleźliśmy 18 członków batalionu. Rozbili sobie obóz tutaj, w naszej dżungli. Daliśmy im szanse na odejście w pokoju. Odmówili, więc zostałem zmuszony ich zabić. Wszystkich.
F : Zmuszony?
R : Tak.
F : Przez kogo?
R : Odpowiadasz przed kimś. Obejmuje Cię łańcuch dowodzenia, tak?
F : Tak.
R : Mnie też.
Co o Tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: Czw 3:19, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No, w końcu znalazłem trochę czasu i obejrzałem pierwsze odcinki 6 sezonu.
Oczekiwania miałem spore i - nie ma co ukrywać - nie do końca zostały one spełnione. Odcinek (odcinki?) generalnie mi się podobał, ale dwie rzeczy psują odbiór całości: alternatywna rzeczywistość i Othersi ze Świątyni.
Ale po kolei. Zacznę od minusów:
- Juliet umiera. I umiera. I umiera. I umiera...
- Alternatywna rzeczywistość. Nie podoba mi się ten pomysł, na dłuższą metę nie widzę sensu w ciągnięciu tego wątku, kiedy tak mało czasu zostało do końca serialu i trzeba się śpieszyć z zamykaniem wątków oraz odpowiadaniem na pytania. Ale ciągle wierzę w twórców, więc na razie odpuszczę. Tym bardziej, że pewna rzecz z tym związana bardzo mi się podobała, ale o tym zaraz.
- Dziwacy ze świątyni. Błagam... Cała ta jarmarczna banda doprowadzała mnie do śmiechu. Przywódca o aparycji Mędrca Z Japońskich Filmów Akcji, jego siepacze w turbanach (!) i Cindy Stewardessa w trybie hippie mode. Przywódca oczywiście jest bardzo tajemniczy, hoduje rośliny (w końcu mędrzec, nie?) i zna wschodnie sztuki walki... Poza tym mają tu uzdrawiająco-ożywiające cudowne źródełko. w którym podtapiają Irakijczyków. Pomijając już fakt, że cała ta banda wygląda jakby urwała się z cyrku, to czy to nie jest tania zagrywka znowu robić z Innych "tajemnicze zagrożenie"?. Przez ostatnie kilka sezonów rozbitkowie porządnie ich przetrzebili; pokazano nam, że to w zasadzie zwyczajni ludzie, a otaczająca ich tajemnicza aura ulotniła się. A teraz? Uhuhu znowu potężni i tajemniczy Inni. Oczywiście ta grupa siedziała cały czas w Świątyni - DLATEGO wydawało nam się, że w zasadzie mamy Othersów rozgryzionych. A tu niespodzianka!
- Cuda i dziwy. Sayid ożywiony pomimo wbijania nam przez 5 sezonów do łbów, że "dead is dead".
Wiem, że się czepiam i pewnie przesadzam, ale czy tylko ja oglądając magiczne źródła, piratów i tym podobne udziwnienia odczuwałem nieprzyjemny dysonans poznawczy? W poprzednich sezonach twórcy niejednokrotnie balansowali na granicy kiczu, ale nigdy jej nie przekroczyli.
No, ale teraz przejdę do tego co mi się podobało.
- Claire!
- Tempo rozwiewania niejasności. Potwierdzenie tego, że Flocke to jednocześnie Czarny Dym cieszy. Było to co prawda oczywiste od finału poprzedniego sezonu, ale przecież niejednokrotnie musieliśmy czekać dłużej na potwierdzenie bardziej oczywistych rzeczy.
- Ogólne odczucie doliny, rozpaczy i nieuchronnego końca. Nie wiem jak wy, ale ja z całą mocą poczułem, że przekroczony został (czy raczej przekroczyli go bohaterowie) punkt zza którego nie ma już odwrotu. Jakiś czas temu pisałem na tym forum, że Sayid to wypalona postać i złamany człowiek. Teraz muszę skorygować swoje zdanie: wszyscy rozbitkowie są tacy. Niemal każdy z nich to wrak człowieka. Oni przeszli przez piekło, nie zostało im już nic, prawie żadne z nich nie ma do czego wracać. Świetnie rozrysowany krajobraz po bitwie (detonacji bomby;)). Tym mocniej jest to odczuwalne im bardziej dostrzega się kontrast jaki tworzy alternatywna rzeczywistość. O ile mam wątpliwości, co do sensowności wprowadzania tego motywu, o tyle narracyjnie wypadło to świetnie. Każda przebitka z Oceanic Flight 815 (gdzie bohaterowie owszem mają swoje problemy, ale mimo wszystko funkcjonują normalnie) podkreśla jak wiele musieli przejść rozbitkowie, aby znaleźć się w miejscu, w którym są teraz i jak wiele stracili. A także jak niewielu ich zostało. Dosłownie kilku! Uświadamiamy to sobie widząc w alternatywnej rzeczywistości znajome, choć dawno nieoglądane twarze. Szkoda tylko, że nie pokazano więcej uśmierconych postaci (Eko, Libby itp.)...
Odcinek oceniam na 8/10 - trochę naciągane, ale jakoś tak z sentymentu.
I jeszcze jedno: że julkowe "it worked" odnosiło się do alternatywnej rzeczywistości zapewne było tu już omawiane. Ale ja nie o tym. Pamiętacie jak umierając mamrotała coś o pójściu na kawę i płaceniu rachunku? Otóż wydaje mi się, że jej świadomość pod wpływem elektromagnetyzmu przeskoczyła do drugiej rzeczywistości (a la Desmond we " Flashes before your eyes") i jej teksty o kawie itp. to przebłyski tego, czego doświadcza alternatywna Juliet. Stąd nadzieja na happy end lub przynajmniej drugą szansę dla Sawyera i Juliet - w alternatywnej rzeczywistości rzecz jasna. Ktoś jeszcze odniósł takie wrażenie? Nie mam niestety czasu czytać całego tematu...
Pozdrawiam! I mam nadzieję, że ktoś to przeczyta:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Najokrutniejszy Miesiąc dnia Czw 3:55, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalia
Rybak
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Wto 21:41, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Odcinek na 1. Dno i żenada - tyle czekania na taki kicz! Ci przebierańcy na boska ze świątyni, pseudo hieroglify na ścianach, buzujące źródełko, drewniana klepsydra, brakowało jeszcze plastikowego smoka ziejącego ogniem To samo te drabinki sznurowe nad urwiskiem /wiszące kilka tysięcy lat/ - zejście do tajemniczej jaskini i napisy wykuwane zapewne przy blasku świec /po to chyba żeby tajemniczo wyglądały w kamerze bo żadnego sensu to nie ma/.. przeniesienie ekipy od bomby w czasie wyssane z palca i nie mające żadnego uzasadnienia w poprzednich sezonach - dziwnym trafem akurat w taki moment że można połączyć ich losy z pozostałymi bohaterami.. jakie jest w ogóle prawdopodobieństwo że taki skok mógł się zdarzyć zważywszy na to że do tej pory skakali dość przypadkowo? nie mówiąc już o tym, że zgodnie z logiką - te wydarzenia w ogóle nie powinny mieć miejsca po wybuchu bomby - widzimy przecież z samolotu że wyspa jest pod wodą - po co zatem snuć ten wątek? wygląda na to że autorzy sami się już zapętlili w swoich dziwnych pomysłach i nie za bardzo wiedzieli co zrobić z Sun, Benem, zamordowanym Jacobem i Flokiem - w związku z tym poszli po najmniejszej linii oporu i nie uzasadniając niczego po prostu "dorzucili" tam resztę bohaterów.. Obecny sezon to głównie łażenie po wyspie albo nudne akcje po lądowaniu - wszystko długie naciągane i bez polotu.. nawet pomysł że to dym się wciela i spiskuje kompletnie nic nie wniósł bo dalej nie wiadomo po co to całe spiskowanie, a tak w ogóle to wyspa i tak już zatonęła.. ogólnie totalny bezsens bez pozorów logiki - poza wątkiem z lądowaniem który jakieś tam uzasadnienie ma.. naprawdę nie wiem co was tak rzuca na kolana, że dajecie 9 albo 10?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Wto 22:50, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:padam: :rotfl: nie no post roku, a co tam dajmy temu odcinkowi -10! taki był żałosny haha, prosta zasada nie podoba się to ne oglądaj.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kajo(RTS) dnia Wto 22:53, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 21:47, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W każdej dyskusji o odcinkach z VI. sezonu trafiam na posty typu: "Jak mało odpowiedzi, a to ostatni sezon....", "Co oni robią, gdzie te odpowiedzi..." itp. A odpowiedzi są przed waszymi oczyma! Postanowiłem, że w każdym poście z oceną odcinka będę pisał, jakie odpowiedzi przyniósł nam dany epizod. Trochę za późno o tym postanowiłem, dlatego przy okazji tego odcinka post o odpowiedziach będzie osobnym postem. Proszę bardzo, oto odpowiedzi, które przyniósł nam odcinek 6x01/02 "LA X"
~ dowiedzieliśmy się, że Flocke i Czarny Dym to ta sama postać
~ wreszcie zobaczyliśmy Swiątynie i przekonaliśmy się, jak są leczeni w niej ludzie
~ zobaczyliśmy, co kryje futerał na gitarę Hurleya
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalia
Rybak
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Czw 23:35, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
~ dowiedzieliśmy się, że Flocke i Czarny Dym to ta sama postać |
tak - tyle, że nadal nie wiemy czym jest Czarny Dym /chyba, że zadowala Cię odpowiedź, że teraz jest Flocke'em :] /
Krzys napisał: |
~ wreszcie zobaczyliśmy Swiątynie i przekonaliśmy się, jak są leczeni w niej ludzie |
NIESTETY zobaczyliśmy świątynię, niektórzy się mocno rozczarowali...
Krzys napisał: |
~ zobaczyliśmy, co kryje futerał na gitarę Hurleya |
taaaa - krzyż egipski, w krzyżu karteczka, na karteczce nie-wiadomo-co :zly: niezłe opakowanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:41, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
magdalia napisał: |
Krzys napisał: |
~ dowiedzieliśmy się, że Flocke i Czarny Dym to ta sama postać |
tak - tyle, że nadal nie wiemy czym jest Czarny Dym /chyba, że zadowala Cię odpowiedź, że teraz jest Flocke'em :] / |
Oczywiście, ze nie zadowala . Ale dzięki temu, że to ta sama postać, dwie tajemnicze istoty zlały się w jedną i mamy mniej zagadek do wyjaśniania
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Czw 23:42, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tolek
Rozbitek
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 21:13, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Miałem możność obejrzeć 1/2 odcinki jeszcze raz a AXN w niedziele .
w/g mnie nadal fabuła lost jest intrygująca i ciekawa dla widza, nie wspominając fana tego serialu :oczami: .
Te 2 pierwsze odcinki wnoszą wiele wyjasnień dotyczacych osób i miejsc m.in. dotyczy to świątyni.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|