Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Henry

I liga ruszyła. Zaczęło się bardzo ciekawie w Grodzisku Wlkp. na pewno jest to niespodzianka, zwycięstwo jak zwycięsto ale w takich rozmiarch beniaminka nad zdobywcą Pucharu i uczestnikiem Pucharu UEFA musi robić wrażenie. Widać Dyskobolii nie wyszła na dobre zmiana trenera najpierw z MTK Araz ledwo ledwo 0-0 a teraz żnincie na inauguracje.

Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 1-4 Ruch Chorzów
Adrian Sikora 51 (k) - Martin Fabuš 7, Pavol Baláž 20, Remigiusz Jezierski 42, Wojciech Grzyb 80 (k)

W meczu Zagłębia z Widzewem wszystko tak jak mozna się było tego spodziewać. Gospodarze mieli przez cały mecz dużą przewagę i wygrali, chociaż wynik tego nie potwierdza, bo to tylko 2-1. I wlasnie ta stracona przez Zagłebie bramka to jedyne zaskoczenie w tym meczu.

Zagłębie Lubin 2-1 Widzew Łódź
André Nunes 26, Maciej Iwański 42 - Stefano Napoleoni 81

Dzisiaj kolejne mecze, oby komplet Smile

xydorux

Dosc duza niespodzianka w pierwszym meczu, bo druzyna uchodzaca za dobrze poukladana w obronie traci az 4 bramki. Co ciekawe jeszcze calkiem niedawno Ruch mial grac w II lidze, a tymczasem zaprezentowal sie bardzo dobrze i moglaby to byc duza strata dla OE. Radolsky swietnie przygotowal swoich zawodnikow, bo Ruch wykorzystylal praktycznie kazda nadazajaca sie okazje do bramki.
Nad J. Zielinskim I powolutko zbieraja sie czarne chmury, aczkolwiek wydaje mi sie, ze jest to dobry trener tylko potrzebuje nieco wiecej czasu. Troszke posypala mu sie pomoc, bo jesli odchodzi dwoch srodkowych pomocnikow to niewatpliwie jest to duza strata.
Iwanski jak zwykle byl motorem napedowych druzyny Zaglebia. Asysta i bramka mowia same za siebie. Bez tego zawodnika Zaglebie nie istnieje. Wiec jesli prawdziwe okaza sie plotki, ze gracz ten moze powedrowac do Wisly, marny los Zaglebia w obecnym sezonie.

Henry

GKS Bełchatów - Korona Kielce

Na mecz wyruszam o godzinie siedemnastej, by spokjnie kupic bilety i uniknąć stania po nie w kolejce. Jade wraz z bratem, kumplem i jeszcze dwoma dziewczynami. Po spokojniej podróży o godzinie za dziesięć szósta meldujemy się w Bełchatowie. Wejściowki kupujemy bez problemów i pozostaje nam czekać 2 godziny do meczu kolejki. Przed stadionem spotykam się z Ejsem i trochę rozmawiamy. Parę minut przed dziewiętnastą otwierają się bramy stadionu i wchodzimy. Nastepnie podczas rozgrzewki nad stadionem zbierają się czarne chmury i mamy sporawą ulewę. Mecz rozpoczynamy w składzie bez kontuzjowanych nadal Garguły i Nowaka. Dodatkową niespodzianką jest brak w składzie Piotra Lecha i obecność w bramce Łukasza Sapeli, wychowanka GieKSy. Na stadionie 5 tysięcy ludzi i około 200 (przynajmniej tak na moje oko) gości z Kielc. Przez cały mecz prowadzimy dość dobry doping. Fajne momenty, gdy włącza się cały stadion jak np. do "jesteśmy tam". Na meczu wprowadzamy dwie nowe pieśni "Dzisiaj święto jest" i "Przez całe życie, z Tobą będziemy". Na boisku GKS dominuje w kazdym elemencie gry Korona bardzo słabo wypada na tle tak grających gospodarzy. Gramy tak jak za podczas najlepszych meczów poprzedniego sezonu. A jeszcze wrócą Guła i Nowak to hoho, znów GKS będzie wszystkich jechał. W 19 minucie błąd jednego z defensorów Korony - pilka spada pod nogi Carlo Costliego i mamy 1-0 oczywiście szał radości na trybunach. Dalej gramy bardzo mądrze. Wróbel na skrzydłach mija pilkarzy z Kielc jak tyczki slalomowe. W 39 minucie akcja lewą stroną Stolarczyka, który wykłada piłke Popkowi, ten strzela po długim i 2-0. Korona w pierwszej polowie miala jedną dobrą sytuację ale sam na sam zmarnował strzelając minimalnie obok Maciej Kowalczyk. W przerwie spotykam się jeszcze raz z Ejsem, gdzie dyskutujemy o przebiegu 1szej połowy. W przerwie trener Zieliński dokonuje dwóch zmian - wprowadza Gajtkowskiego za Sobolewskiego i Świerczewskiego(debiut w oficjalnym meczu w Koronie) za Bonina, który kazdą piłke jaką dostał zaraz tracił bo nie potrzebnie się kiwał. W drugiej polowie gramy konsekwentnie swoje. Na początku tej części 100% okazję marnuje Carlo Costly, który po ograniu bramkarza i obrony z ostrego kąta minimalnie chybia. Korona też miała sytuację, ale Sapela pieknie obronił uderzenie Ediego Andradiny. Jeszcze kilka strzałów Wróbla z dystansu obronił Mielcarz i znakomita sytuację miał tez Alexander Sanchez, który niestety źle przyjął sobie piłkę i ratując się oddał ją do kolegi, który był na spalonym. Tak, więc w drugiej połowie nie oglądaliśmy już bramek. GKS natomiast odniósł piekne i zasłużone zwycięstwo. Po meczu dziekujemy oczywiście piłkarzom za grę - Oni Nam za doping. W drodze powrotnej zahaczam jeszcze na chwilę w jednej dyskotece, a do domu docieramy w pół do 0. Jak dla mnie była to bardzo dobra inauguracja nowego sezonu. Zobaczymy co sądzą inni.
PS. 88 minuta Wink

Ace

Tia, Bonin wszystko zwalił, sam Ci to powiedziałem w przerwie Razz

Jeszcze po meczu spalenie kilku szalików GieKSy, kilka wyzwów.

P.S. Miałem w ręce szalik jak rzucali, ale mi ktoś wyrwał Razz

Ale i tak bym na allegro zarobił xD

Mrowas

Od razu było widać że trener coś kombinuje Confused

Dość dziwny skład wystawił byłem zaskoczony że taki skład na jedną z najlepszych obecnie drużyn w Polsce.
No nic czekam na kolejne mecze Korony mam nadzieje że lepsze.

Ace

No, namieszał namieszał. Jeszcze tutaj eksperymentował. No i ładna postawa Brzyskiego, co sie nawalał z Kowalczykiem [nie naszym xD] przed moimi oczami Very Happy

Henry

Ace

Lecieli obaj do piłki i sie przepychali, potem obaj upadli pod te transparenty i widziałem tylko ręke Brzyskiego opadającą na twarz Kowalczyka, ale Brzyski też chyba dostał.

Mrowas

W końcu to Scyzoryk Smile

WISKI

Pozwolę sobie napisać kilka słów o tym jak 8 drużyna ligi polskiej dokopała zdobywcy Pucharu UEFA Smile

Wisła Kraków - FC Sevilla 1:0

Wiem, ze to nie Orange Ekstraklasa, ale było to spotkanie jakby zastępcze za mecz Wisły w lidze.
Przede wszystkim Wisła od początku do końca była drużyną przeważającą, kontrolującą spotkanie. W pierwszej połowie Sevilla prawie nie istniała i Wiślacy cały czas bombardowali bramkę. Nie udało się jednak strzelić gola. Druga połowa o wiele bardziej wyrównana. W 57 minucie Andrzej Niedzielan próbując przelobować bramkarza trafił minimalnie w poprzeczkę. W 62 min. pokonał na raty bramkarza Sevilli. W 68 minucie była chwila grozy, bo do bramki Mariusza Pawełka trafił zawodnik z numerem 11 i na tablicy pojawiło się już 1:1. Sędzie jednak pokazał, że był spalony. Tutaj dobrze pracowała nasza linia obrony często łapiąc piłkarzy Sevilli na spalonym. Po naszej bramce nastąpiło wyraźne wyrównanie sił na boisku. Były szanse na wyrównanie wyniku, ale było też sporo na podwyższenie prowadzenia jednak wynik nie uległ już zmianie. Andrzej Niedzielan mimo strzelenia gola chyba jeszcze nie pokazał do końca tego na co go stać. Najlepiej według mnie zagrał Kamil Kosowski, udany powrót do Krakowa.
Tym samym Wisła zdobyła pierwsze miejsce w Chicago Trophy i otrzymała dosyć kopnięte trofeum Smile

Pokazała też świetne przygotowanie do sezonu. Wink

kudlaty

Oczywiście jest to dobry prognostyk dla Wisły przed ligą, ale musimy pamiętać na jakim etapie przygotowań są obydwa kluby. Sevilla jest w środku okresu przygotowawczego( primera division staruje chyba za miesiąc), więc pewnie są po jakimś morderczym obozie. Druga sprawa to niezbyt podstawowy skład Hiszpanów. Ale wygrali fajne trofeum, sporo kaski zasiliło konto, więc wszyscy są zadowoleni. No i Wisła potwierdza mistrzowskie aspiracje w tym sezonie.

xydorux

Zreszta Wisla na stulecie klubu ograla tez Seville o ile mnie pamiec nie myli.
A skoro poruszony zostal tutaj temat tego turnieju, to napisze pare slow o nim. Moim zdaniem PZPN powinien ukarac Wisle za podobne zachowanie. Jest to nie do pomyslenia, aby szanujacy sie klub wyjezdzal do USA w okresie gdy rusza liga. Jest to calkowite zignorowanie terminarza OE. Podobnie zreszta w tym sezonie podpadl mi Groclin, ktory zrezygnowal z Superpucharu. Wychodzi na to, ze rozgrywkami zarzadza nie PZPN, nie ludzie odpowiedzialni za lige, ale kluby wedlug wlasnego widzimisie. Rozumiem jeszcze w paru przypadkach przesunac termin spotkania, gdy zawodnicy nie maja chwili wytchnienia. Ale na samym poczatku ligi takie wyglupy, ze strony tych klub to istna kpina.
Gdybym mial mnapisac jeszcze kilka slow o pierwszej kolejce, to mysle, ze nie bylo zle. Heroiczna postawa Odry, ktora w samej koncowce meczu z LKS-em uratowala remis, Legia bez fajerwerkow, ale skutecznie.
Oczywiscie brawa dla kibicow Lecha, ktorzy w liczbie ok. 20 000 stanowili 40% ogolnej liczby kibicow jaka zjawila sie na stadionach w pierwszej kolejce.

Mrowas

Racja xydorux kara dla Wisły powinna być! A Dyskobolia to co zrobiła to już jest po prostu śmiech na sali! To tak jak by zrezygnowali z gry w Pucharze Polski, powinni dać rezerwowy skład i niech się tam Zagłębie nacieszy ze zwycięstwa.

Stach

Z jednej strony racja że wisła nie powinna tak zrobic, ale z drugiej jakie ligi startują już w lipcu?

xydorux

Nasza musi startowac w lipcu, bo znajdz mi inna lige, gdzie przerwa miedzy rundami trwa az 3 miesiace. Jest to bardzo dlugi okres. Moze daloby sie to zmienic, ale to wymaga decyzji od PZPN, a oni jakos nie chca tego zmieniac. Jednak nie dziwie im sie, bo stan polskich boisk w zimie jest straszny. Wiec, aby to wszystko jakos bylo poukladane plus mecze reprezentacji, puchary to liga musi startowac nieco wczesniej.

Stach

No zgadzam się, boiska w polsce w zimie to tragedia i nie wiem zabardzo jak by mozna to zmienić bo na nic nie ma kasy:/ No i dlatego polska piłka wygląda tak a nie inaczej.

WISKI

Ace

Mrowas

kudlaty