|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 16:33, 14 Lut 2009 Temat postu: Re: Czemu Danielle nie pamiatala Jina ? |
|
|
u. napisał: |
Heh, najwyraźniej mnie nie zrozumiałeś |
Zrozumiałem, miałem tylko na myśli że nie wiemy na jakiej zasadzie Des jest wyjątkowy. Tak jak napisałem, to nad czymś się zastanawiasz było rozważane w wielu miejscach. Przeczytaj starsze wątki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rotflcopter
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 17:00, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Amos81 napisał: |
Z tego co kojarzę to Ekipa Keamego była Widmore'a - nikt z ekipy naukowej nie wspomina o Widmorze - sam Abaddon tez nigdy nic nie wspominal o Widmorze |
Charlotte i Miles wspominają Widmore'a - Miles pyta sie czy Widmore ich szuka
Lapidus tez kiedyś pośrednio wyjawił ze Widmore'a go zatrudnił
Abaddon został zatrudniony aby stworzyć ekipe ktora odnajdzie oraz zbada wlasciowsci wyspy. - kto inny szuka wyspy ?
Nalezy tez pamietac ze Miles przyznał sie ze zna plany Keamie'go.
Dla mnie to jednoznacznie potwierdza ze ekipa naukowa oraz Keamie zostali zatrudnieni przez ta samą osobe.
Co do samej teorii to nawet niechce mi sie liczyć błędów więc niebede ich wymieniać. Osobiście uważam że Faraday nie kłamał mówiąc "What Happened, happend " jedynym wyjatkiem od tej reguly jest Desmond i Faraday o tym wie.
Dlaczego przypomnial sobie ich rozmowe w 2007 ? Nie wiem, ale nie wydaje mi się żeby to miało związek z "terazniejszością". Być może przypomniał to sobie w najodpowiedniejszym dla wyspy momencie.
Gdyby przypomniałby sobie dzień wcześniej lub dzień póżniej, niespotkałby Bena i Jacka przed kosciołem, i niemiałby go kto namówić do powrotu.
Sprawa z Danielle i Jinem jest prostsza, znali sie tylko kilka godzin w 1988, w 2004 tez spedzili ze soba zaledwie chwile przygotowując dynamit.
Jin z 2004 niebyl ani troche podobny do Jina ktory podrózuje w czasie, dlatego Danielle go nie rozpoznaje.
irk napisał: |
Miles, Charlotte, Daniel według mnie to nie są przypadkowi ludzie, dlatego Widmore ich wybrał bo ich wyspa wpuści do środka, bo byli w przeszłości i się na nią dostaną. |
Bycie wyjatkowym niema tutaj nic do rzeczy, wystarczy ze znasz wspolrzedne oraz kierunek podejscia do wyspy.
A Daniel nigdy wczesniej nie był na wyspie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rotflcopter dnia Sob 17:13, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 17:22, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Rotflcopter napisał: |
irk napisał: |
Miles, Charlotte, Daniel według mnie to nie są przypadkowi ludzie, dlatego Widmore ich wybrał bo ich wyspa wpuści do środka, bo byli w przeszłości i się na nią dostaną. |
Bycie wyjatkowym niema tutaj nic do rzeczy, wystarczy ze znasz wspolrzedne oraz kierunek podejscia do wyspy.
A Daniel nigdy wczesniej nie był na wyspie... |
Chodziło mi o to, że oni byli na wyspie we flashach (Miles, Charlotte, Daniel), a skoro byli na wyspie we flashach (a flashe te są w przeszłości) muszą trafić na wyspę, by po przekręceniu koła trafić do przeszłości. Bo to już się wydarzyło. Nie mogli to być jacyś inni ludzie, bo wtedy to tych innych ludzi by widział Widmore w 1954.
Gdyby Daniel po wylądowaniu w 4x01 spotkał Richarda, i załóżmy że Richard pamięta wszystkie fakty z życia, i Daniel spytałby się go "czy widziałeś mnie wcześniej?", Richard odpowiedziałby mu "tak, widziałem. W 1954 przybyłeś rozbroić bombę."
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irk dnia Sob 17:26, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rotflcopter
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 17:56, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
irk napisał: |
Chodziło mi o to, że oni byli na wyspie we flashach (Miles, Charlotte, Daniel), a skoro byli na wyspie we flashach (a flashe te są w przeszłości) muszą trafić na wyspę, by po przekręceniu koła trafić do przeszłości. Bo to już się wydarzyło. Nie mogli to być jacyś inni ludzie, bo wtedy to tych innych ludzi by widział Widmore w 1954.
Gdyby Daniel po wylądowaniu w 4x01 spotkał Richarda, i załóżmy że Richard pamięta wszystkie fakty z życia, i Daniel spytałby się go "czy widziałeś mnie wcześniej?", Richard odpowiedziałby mu "tak, widziałem. W 1954 przybyłeś rozbroić bombę." |
Idąc tym tokiem rozumowania, nic nie mozna zmienic , poniewaz wszystko sie juz kiedyś wydarzylo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 17:59, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
irk napisał: |
Chodziło mi o to, że oni byli na wyspie we flashach (Miles, Charlotte, Daniel), a skoro byli na wyspie we flashach (a flashe te są w przeszłości) muszą trafić na wyspę, by po przekręceniu koła trafić do przeszłości. |
Przyznam się, że nie rozumiem, tego zdania. O jakich flashach piszesz?
Rotflcopter napisał: |
Co do samej teorii to nawet niechce mi sie liczyć błędów więc niebede ich wymieniać. Osobiście uważam że Faraday nie kłamał mówiąc "What Happened, happend " jedynym wyjatkiem od tej reguly jest Desmond i Faraday o tym wie. |
Miód na moje uszy. Wreszcie ktoś rozsądnie piszący.
Dla mnie Daniel, jako naukowiec, jest przez twórców serialu wykorzystywany do wyjaśniania reguł panujących w świecie Lost. Tak było z podróżami w czasie, tak było z krwawieniami. Daniel, w odróżnieniu przykładowo od takiego Bena, wygląda na prawdomównego. Jak czegoś nie wie, to mówi wprost, że nie wie. Jak czegoś nie chce powiedzieć to się wykręca, ale nie kłamie. Pamiętacie jak tłumaczył się Jackowi w 4x02 po co mu broń?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 18:17, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Rotflcopter napisał: |
irk napisał: |
Chodziło mi o to, że oni byli na wyspie we flashach (Miles, Charlotte, Daniel), a skoro byli na wyspie we flashach (a flashe te są w przeszłości) muszą trafić na wyspę, by po przekręceniu koła trafić do przeszłości. Bo to już się wydarzyło. Nie mogli to być jacyś inni ludzie, bo wtedy to tych innych ludzi by widział Widmore w 1954.
Gdyby Daniel po wylądowaniu w 4x01 spotkał Richarda, i załóżmy że Richard pamięta wszystkie fakty z życia, i Daniel spytałby się go "czy widziałeś mnie wcześniej?", Richard odpowiedziałby mu "tak, widziałem. W 1954 przybyłeś rozbroić bombę." |
Idąc tym tokiem rozumowania, nic nie mozna zmienic , poniewaz wszystko sie juz kiedyś wydarzylo. |
Podróżnicy w czasie zmieniają rzeczywistość: Danielle żyje dzięki Jinowi, który ją powstrzymał od wejścia do miejsca, którego strzeże potwór. Jednak wszystko czego podróżnicy dokonali w przeszłości, ma już swój skutek w odcinkach 1x01 do ostatniego odcinka 4 sezonu, kiedy Ben kręci lodowym kołem. Przeszłość da się zmienić, ale wszystko co zmienisz ma już swój skutek zanim się przeniesiesz. Przytoczę Dana: Whatever happened, happened!
anj74 napisał: |
irk napisał: |
Chodziło mi o to, że oni byli na wyspie we flashach (Miles, Charlotte, Daniel), a skoro byli na wyspie we flashach (a flashe te są w przeszłości) muszą trafić na wyspę, by po przekręceniu koła trafić do przeszłości. |
Przyznam się, że nie rozumiem, tego zdania. O jakich flashach piszesz? |
Chodzi o przeskoki w czasie. Flashe - błyski.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irk dnia Sob 18:20, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rotflcopter
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 18:36, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
anj74 napisał: |
Miód na moje uszy. Wreszcie ktoś rozsądnie piszący. |
Dzieki xD
irk napisał: |
Podróżnicy w czasie zmieniają rzeczywistość: Danielle żyje dzięki Jinowi, który ją powstrzymał od wejścia do miejsca, którego strzeże potwór. Jednak wszystko czego podróżnicy dokonali w przeszłości, ma już swój skutek w odcinkach 1x01 do ostatniego odcinka 4 sezonu, kiedy Ben kręci lodowym kołem. Przeszłość da się zmienić, ale wszystko co zmienisz ma już swój skutek zanim się przeniesiesz. Przytoczę Dana: Whatever happened, happened! |
Przeczysz sam sobie, przedstawiles dwie zupelnie skrajne teorie:
Jedną jest "Whatever happened, happened" to znaczy ze Jin chroniac Danielle nie zmienil przeszlosci , poniewaz nie moze nic zmienic, bo to wszystko sie juz wydarzylo. Druga teoria jest to ze przyszloscia da sie dobrowolnie manipulowac dla wlasnych korzysci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irk
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 20:10, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Przeczysz sam sobie, przedstawiles dwie zupelnie skrajne teorie:
Jedną jest "Whatever happened, happened" to znaczy ze Jin chroniac Danielle nie zmienil przeszlosci , poniewaz nie moze nic zmienic, bo to wszystko sie juz wydarzylo. Druga teoria jest to ze przyszloscia da sie dobrowolnie manipulowac dla wlasnych korzysci. |
Przyszłością nie da się manipulować... Coś pomyliłem w tym poście na górze.
Źle napisałem: Daniel mówi: co się nie wydarzyło, nie wydarzy się. Czyli negując to zdanie: Co się wydarzyło, wydarzy się. Podróżnicy w czasie nie zmieniają przeszłości bo ona jest już taka z nimi.
Według mnie tak jest z czasem w LOST:
1.Daniel spotyka Richarda w 1954 (przypuśćmy, że ma 41 lat kiedy go spotyka), później trafia na wyspę i ma w 4x01 40 lat, później przypuśćmy że miał urodziny i przeniósł się do 1954 po przeniesieniu wyspy przez Bena.
Czyli przeszłości nie da się zmienić bo ona OD RAZU jest z tymi podróżnikami w 1954.
Niema czegoś takiego, że najpierw w 1954 Richard nie spotyka Daniela, w 2004 Daniel przybywa na wyspę i spotka Richarda po przeniesieniu w 1954. 1954 nie dzieje się „jeszcze raz”.
Czyli Jin uratował Rousseau przed wejściem do groty w 1988. Nie było tak, że Rousseau jakoś w 1988 sama odmawia wejścia. Nastaje 2004. Jin trafia na wyspę i po przekręceniu koła przez Bena ratuje Rousseau przed wejściem za Montandem i resztą.
15 Listopada 1988 nie dzieje się „po raz drugi”
I przyszłością nie da się manipulować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rotflcopter
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 20:44, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No powiedzmy że wybrnąłeś
Ale też nie jest to do końca prawdą, serial ma w sobie dużo paradoksów. Weźmy na przykład Hurley'a :
Hurley trafił na wyspę ponieważ chciał sie dowiedzieć wiecej o liczbach ktorymi wygrał loterie. Liczby uslyszał podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym od Leonarda, ktory z kolei uslyszał je od Sam'a Toomey'a który korzystając z liczb poprawnie podał ilosc fasolek w słoiku. Toomey usłyszał je w transmisji radiowej gdzies w australii, którą jak wiemy od ostatniego odcinka, nagrał sam Hurley.
Tak wiec kolokwialnie zapytam , o co k***wa chodzi ?
Logicznie rozpatrując sprawe, nie miałoby to prawa zaistnieć, ponieważ gdzieś to musi mieć swój poczatek.
Jeżeli Sam nie usłyszałby transmisji, nigdy nie przekazałby liczb Leonardowi. On nie powtarzałby ich w szpitalu a Hurley zagrałby innymi liczbami na loterii, i oczywiscie by nie wygrał. Dlatego nie miałby powodu żeby lecieć do Australii, nigdy by sie nie rozbił na wyspie na której (przypuszczalnie zaczał podróżować w czasie) i nagrał transmisje która doprowadziła do wygranej Toomey'a.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rotflcopter dnia Sob 20:45, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 22:08, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Rotflcopter napisał: |
Tak wiec kolokwialnie zapytam , o co k***wa chodzi ?
Logicznie rozpatrując sprawe, nie miałoby to prawa zaistnieć, ponieważ gdzieś to musi mieć swój poczatek. |
To tak jak z kompasem który Locke dostał od Richarda, żeby oddał go z powrotem Richardowi, żeby ten mógł dać go Locke'owi...
Był nawet na ten temat cały wątek
Cały urok Lost
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 1:52, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie powtórzę część z tego co już wiele osób napisało, ale postaram się jednocześnie może zainteresować
1. Co dziwnego w tym, że Danielle nie poznała Jina? Pewnie, że nie poznała. Zobaczyła na plaży gościa, dobra może i skośnookiego, ale przecież Jin powiedział jej w 88', że przybył na wyspę łodzią, potem wspomniał jeszcze o helikopterze. O samolocie i 815 nic nie wspomniał. W dodatku potem zniknął. Jin w 2004 roku, gdy nawet widzi go Danielle wygląda trochę "lepiej", więc nawet jakby go sobie przypomniała to by nie wykminiła, że to ten sam człowiek. Czemu? Bo minęło 16 lat! Człowiek w tym czasie powinien się zmienić - Jin nie jest 16 lat starszy, a przecież o wędrówkach w czasie ona pojęcia nie miała, ani o długowieczności Richarda...
Przepraszam za kolokwializmy, ale coś mi mówi, że łatwiej taki przekaz dotrze
2. Kwestia podróży w czasie już była tłumaczona/maglowana/interpretowana wiele razy. I piąty odcinek nic w tej kwestii nie zmienił. "Co się stało, to się stało". Każdy odcinek daje kolejne argumenty tej teorii, co tu kombinować więcej?
3. Jedyna zawiła kwestia to Desmond. I sądzę, że zastanawianie się o co chodzi z "wysłaniem" wspomnienia jest jeszcze za wczesne. Bo jak już wspomniano Desa nie obowiązują zasady - albo inaczej, obowiązują go zasady, ale inne niż resztę. Krótka piłka...
Namaste
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 1:53, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie po prostu zapomniała jego twarz. Ja mam 17 lat a nie pamietam już np. twarzy kolegów z 6 klasy pdstawowej, a co dpiero 16 lat w samotności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rotflcopter
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 1:58, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wszyscy stoja po jednej stronie ... poza Amosem ktory ciagle nie moze tej sprawy ogarnac, on wszedzie widzi konspiracje
hehe /amos81
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kzysiek
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 2:08, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Henioo napisał: |
Jak dla mnie po prostu zapomniała jego twarz. Ja mam 17 lat a nie pamietam już np. twarzy kolegów z 6 klasy pdstawowej, a co dpiero 16 lat w samotności. |
No właśnie zaprzeczyłeś sobie sam Późna pora
Nie pamiętasz twarzy kolegów bo przewineło Ci się przez ten czas tysiące twarzy, a u Francuzki można powiedzieć żadna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 12:02, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Janek napisał: |
Pewnie powtórzę część z tego co już wiele osób napisało, ale postaram się jednocześnie może zainteresować |
Bardzo dobre podsumowanie, ale pozwolę sobie jeszcze coś dodać.
Janek napisał: |
1. Co dziwnego w tym, że Danielle nie poznała Jina? Pewnie, że nie poznała. Zobaczyła na plaży gościa, dobra może i skośnookiego, ale przecież Jin powiedział jej w 88', że przybył na wyspę łodzią, potem wspomniał jeszcze o helikopterze. O samolocie i 815 nic nie wspomniał. W dodatku potem zniknął. Jin w 2004 roku, gdy nawet widzi go Danielle wygląda trochę "lepiej", więc nawet jakby go sobie przypomniała to by nie wykminiła, że to ten sam człowiek. Czemu? Bo minęło 16 lat! Człowiek w tym czasie powinien się zmienić - Jin nie jest 16 lat starszy, a przecież o wędrówkach w czasie ona pojęcia nie miała, ani o długowieczności Richarda... |
Właśnie nie rozumiem tego, że ludzie potrafią bez mrugnięcia okiem łykać takie sytuacje jak z Claire, która zapomina całkiem długi okres przeszłości a potem w cudowny sposób odzyskuje pamięć, a widzą coś dziwnego w tym, że można zapomnieć twarz innego człowieka, co jest zjawiskiem powszechnym i spotkało/spotka każdego przynajmniej raz w życiu.
Janek napisał: |
2. Kwestia podróży w czasie już była tłumaczona/maglowana/interpretowana wiele razy. I piąty odcinek nic w tej kwestii nie zmienił. "Co się stało, to się stało". Każdy odcinek daje kolejne argumenty tej teorii, co tu kombinować więcej? |
Na razie wymyślanie teorii łamiącej zasady "Co się stało, to się stało" komplikuje więcej spraw niż rozwiązuje. Nie wyjaśnia kto ocalił Danielle przed wejściem do podziemi albo wymaga wprowadzenie Richarda jako następnego którego obowiązują inne reguły.
Janek napisał: |
3. Jedyna zawiła kwestia to Desmond. I sądzę, że zastanawianie się o co chodzi z "wysłaniem" wspomnienia jest jeszcze za wczesne. Bo jak już wspomniano Desa nie obowiązują zasady - albo inaczej, obowiązują go zasady, ale inne niż resztę. Krótka piłka... |
Dokładnie. Reguły dotyczące Desmonda czekają jeszcze na wyjaśnienie. Jedno jest pewne - błędem jest używanie zasad jego obowiązujących ("wysłanie" wspomnienia) do objaśniania wydarzeń dotyczących innych postaci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|