|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 23:33, 09 Maj 2008 Temat postu: 'Good Guys' i 'Bad Guys' |
|
|
Zacznę może od nawiązania do pewnej cechy, która w dalszej części okaże się ważna. Od początku kinematografii istniały pewne symbole. Szczególnie ważne były one w czasach, gdy filmy były nieme. To właśnie z tamtego okresu pochodzi jeden z najważniejszych - oznaczania kolorami dobra i zła. Dobre postacie charakteryzowała biel, a złe czerń. Najłatwiej było to zauważyć w westernach, gdzie dobrzy bohaterowie nosili jasne kapelusze, a źli ciemne. Właśnie stąd wzięło się powiedzenie "[link widoczny dla zalogowanych] and [link widoczny dla zalogowanych]" oznaczające "good guys and bad guys".
Ale wróćmy już na naszą wyspę.
Co powiecie na to, że wojna, którą obserwujemy jest tak naprawdę rywalizacją między tubylczymi plemionami, które od dawien dawna zamieszkiwały wyspę i walczyły ze sobą o panowanie nad nią. Na skutek jej szczególnych właściwości i ingerencji z zewnątrz (Inicjatywa Dharma) w momencie rozpoczynającym akcję serialu na wyspie rządzą spadkobiercy grupy określającej się jako "Good guys". Ich tymczasowym liderem jest Ben - osoba z zewnątrz, osoba, którą obrali sobie jako wybrańca, który pozwoli im pokonać wrogie plemię, wybrańca, którego od dawna szukali i oczekiwali.
Oprócz grupy tej istnieje, też drugie plemię - "Bad guys", które straciło wyspę i być może zostało z niej nawet wygnane, ale wciąż nie zrezygnowało z walki o nią. Przedstawicielem i liderem w naszych czasach tej oto grupy jest Charles Widmore. Nie wiadomo skąd wzięło się jego powiązanie z wyspą i ciemną stroną, ale możliwe, że podobnie jak Ben był członkiem ID. Być może to "Bad guys" wcześniej panowali na wyspie i wówczas ich wybrańcem, ich liderem był właśnie Charles. Być może przegrał on poprzednią bitwę o wyspę i dlatego powiedział do Bena: Ta wyspa należy do mnie. Zawsze tak było i znowu tak będzie.
Odcinek 04x11 przyniósł nam ciekawą sugestię. Możemy zaobserwować w nim ciekawą rywalizację o Johna Locke'a. Widzimy jak o jego przychylność i wsparcie (choć przyznać trzeba, że w sposób dość nieśmiały i z pewnym dystansem) rywalizują "Good guys" i "Bad guys". Znamiennym wg mnie jest fakt kim są ich przedstawiciele i wysłannicy. "Dobrych" reprezentuje [link widoczny dla zalogowanych]- białoskóry, a "Złych" [link widoczny dla zalogowanych] - czarnoskóry. Oczywiście można nazwać to rasizmem, ale myślę, że to tylko pewien symbol, który ma pokazać nam jasno i wyraźnie różnicę między obiema stronami. Jednocześnie widać też, że John będzie pełnił bardzo ważną rolę w procesie rywalizacji o wyspę. Nasunął mi się nawet pomysł, że być może jest on "prawdziwym" wybrańcem. "Good guys" wzięli za niego Bena. Test, który przeprowadzili na Johnie skojarzył mi się z podejrzewaniem, że jest on reinkarnacją kogoś, kogoś dla nich ważnego. Kogoś kto umarł w dniu w którym narodzili się John... i Ben! Być może porównanie niezbyt oddające powagę sprawy, ale to może być coś jak z przepowiednią w [link widoczny dla zalogowanych], która odnosi się równocześnie do obydwu chłopców, ale tylko jeden z nich jest "prawdziwym wybrańcem".
Post został pochwalony 4 razy
Ostatnio zmieniony przez Janek dnia Pią 23:40, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Locke
Człowiek Wiary
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz / Lot 815 :)
|
Wysłany: Pią 23:41, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
O tym było na maturze z angola
Wracając do sprawy, Inni sami siebie określają "Good Guys", robiztkowie raczej o nich tak nie sądzą. Widmore i spóła to wiadomo czarne charakterki. Natomiast nie wiemy kto jest biologicznym ojcem Johna, bo Cooper tu nie pasuje, może jak pielęgniarka się pytała jak zobaczyła Richarda to naprawdę był ojciec? Locke urodził się w 5 miesiącu ciąży, może przez to jest 'wybrańcem'. Swoją drogą ciekawe jak John wybrał nóż, Richard spanikowal i się wyniósł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:40, 10 Maj 2008 Temat postu: Re: 'Good Guys' i 'Bad Guys' |
|
|
Janek napisał: |
Co powiecie na to, że wojna, którą obserwujemy jest tak naprawdę rywalizacją między tubylczymi plemionami, które od dawien dawna zamieszkiwały wyspę i walczyły ze sobą o panowanie nad nią. |
Moim zdaniem jedyny podział to Tubylcy vs Siły z zewnątrz. "Od dawna wyspy nie atakowały tak potężne siły".
Cytat: |
Odcinek 04x11 przyniósł nam ciekawą sugestię. Możemy zaobserwować w nim ciekawą rywalizację o Johna Locke'a. Widzimy jak o jego przychylność i wsparcie (choć przyznać trzeba, że w sposób dość nieśmiały i z pewnym dystansem) rywalizują "Good guys" i "Bad guys". Znamiennym wg mnie jest fakt kim są ich przedstawiciele i wysłannicy. "Dobrych" reprezentuje [link widoczny dla zalogowanych]- białoskóry, a "Złych" [link widoczny dla zalogowanych] - czarnoskóry. |
Tutaj mnie rozwaliłeś xD .
Pragnę zaznaczyć, że podział na Good Guys i Bad Guys jest jedynie umowny, ponieważ statystycznie rzecz biorąc rozbitkowie są najbardziej brutalną grupą. Jeśli chodzi o Innych....Eksterminację Dharmy usprawiedliwia trochę fakt naruszenia cudzej prywatności. To tak jak by Niemcy znowu zaatakowały Polskę. Żadna grupa nie jest do końca zła ani dobra, co udowadniają takie postaci jak Lapidus, Minkowski, Juliet czy Jack.
Cytat: |
Test, który przeprowadzili na Johnie skojarzył mi się z podejrzewaniem, że jest on reinkarnacją kogoś, kogoś dla nich ważnego. Kogoś kto umarł w dniu w którym narodzili się John... i Ben! |
Jak Panczejlama i Dalajlama. Moim zdaniem John dobrze wybrał, ale Richard przestraszył się tak wielkiego potencjału. Mam pewnie przeczucie, że całe wydarzenie miało jakiś związek z "white light", które zobaczył Locke w I sezonie.
PS: Tak w ogóle tekst fajny, ale nie dowiedzieliśmy się w zasadzie niczego nowego. Dostajesz jednak pochwałę za ładne podsumowanie wiadomości .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Sob 10:42, 10 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Balin
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jelenia Góra Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 15:10, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe i spójne zebranie informacji, które mogą pomóc nam uporządkować nasz stan wiedzy na temat toczonej wojny o wyspę i nasunąć pewien tor myślenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 20:12, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Coś mi w tej teorii nie pasuje. Skoro Abbadon należy do "Bad Gajs", to po co chciał, żeby Locke znalazł się na Wyspie? Przecież tam rządzą "Gud Gajs", czyli wrogowie czarnych. Locke na Wyspie to raczej najbardziej niekorzystna dla nich sytuacja, ponieważ wtedy najłatwiej jest go przekabacić wrogiej grupie. Ja bym zmienił to tak, że Abbadon najpierw należał do białasów (scena w szpitalu z 4x11), a potem zdradził ich i przeniósł się do czarnuchów (futuro z 4x01 i retro Naomi z 4x02).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 20:15, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Ja bym zmienił to tak, że Abbadon najpierw należał do białasów (scena w szpitalu z 4x11), a potem zdradził ich i przeniósł się do czarnuchów (futuro z 4x01 i retro Naomi z 4x02). |
To na chwilę obecną jedyne sensowne wyjaśnienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Moderator
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom/Kraków Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 23:24, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Coś mi w tej teorii nie pasuje. Skoro Abbadon należy do "Bad Gajs", to po co chciał, żeby Locke znalazł się na Wyspie? Przecież tam rządzą "Gud Gajs", czyli wrogowie czarnych. Locke na Wyspie to raczej najbardziej niekorzystna dla nich sytuacja, ponieważ wtedy najłatwiej jest go przekabacić wrogiej grupie. Ja bym zmienił to tak, że Abbadon najpierw należał do białasów (scena w szpitalu z 4x11), a potem zdradził ich i przeniósł się do czarnuchów (futuro z 4x01 i retro Naomi z 4x02). |
Niby tak. Ale możliwe, że Źli podejrzewali, że uda im się jakoś przejąć Locke'a. Myślę, że będzie jeszcze czas na wyjaśnienie tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 23:32, 10 Maj 2008 Temat postu: Re: 'Good Guys' i 'Bad Guys' |
|
|
Janek napisał: |
Zacznę może od nawiązania do pewnej cechy, która w dalszej części okaże się ważna. Od początku kinematografii istniały pewne symbole. Szczególnie ważne były one w czasach, gdy filmy były nieme. To właśnie z tamtego okresu pochodzi jeden z najważniejszych - oznaczania kolorami dobra i zła. Dobre postacie charakteryzowała biel, a złe czerń. Najłatwiej było to zauważyć w westernach, gdzie dobrzy bohaterowie nosili jasne kapelusze, a źli ciemne. Właśnie stąd wzięło się powiedzenie "[link widoczny dla zalogowanych] and [link widoczny dla zalogowanych]" oznaczające "good guys and bad guys". |
Hah... Rozwaliłeś mnie tym początkiem. Albo miałeś jakieś przecieki, albo nauczyleś się całej pierwszej czytanki na maturze z angielskiego na pamięć . I kto by pomyślał, że pod wpływem matury pojawi Ci się taka teoria. Wg mnie jest ona prawdopodobna. Ale prawdą jest również to, że symbolika w tym serialu odgrywa bardzo ważną rolę. Mamy wiele ukrytych symboli oraz znaczeń. Właśnie z nich powstają prawdopodobne teorie na temat wyspy, rozbitków.
Z uwagą będę śledził rozwój wydarzeń w serialu w kontekscie o Twoją teorię
Fakt, że pewna inspiracja z maturki była
/Janek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubens
Rozbitek
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni.
|
Wysłany: Pon 23:59, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ale to tekst chyba z podstawowego poziomu? bo z rozszerzenia sobie nie przypominam a Janek bardzo dobrze podsumowuje wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 19:16, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Że tak odkopię. Wpadłem na [link widoczny dla zalogowanych] stronę i coś mnie zaciekawiło.
Jak widać - Widmore ubrany jest na biało, a Ben na czarno.
Gdy widzimy pierwsze zabójstwo Sayida na zlecenie Bena to Sayid ma czarną bluzkę, a pan Avellino ma biała bluzkę.
Po za tym Hugo miał dwóch gości w zpitalu - czarnego Abbadona i białego Charliego.
Można by z tego wysnuć dobrą teorię, ale...
Twórcy już dużo razy coś takiego robili, a nie miało to znaczenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Pią 19:18, 29 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|