Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TiNeX
Rozbitek
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 21:23, 13 Lut 2009 Temat postu: John Locke nie umarł - nadal żyje |
|
|
Skąd tak daleko wyciągnięty wniosek?
Otóż jak wszyscy wiemy, Ben chciał sprowadzić wszystkich z Oceanic 6 na wyspę. Jak miał ich do tego przekonać? Pustymi słowami i kłamstwami? Otóż nie. Potrzebował jakiegoś mocnego argumentu aby wszystkich zjednać.
A tu pojawia mu się John Locke, który zatrzymał skoki w czasie i przeniósł się w jego czasy. Locke próbował przekonać wszystkich do powrotu jednak jak wiemy z beznadziejnym skutkiem. Wcześniej jednak stworzył z Benem Jeremy`ego Benthama i pod tym pseudonimem próbował wszystkich zjednać. Jak już wspomniałem - misja Locke'a nie udała się.
Tak więc John (Bentham) bądź Ben wymyślił śmierć która poruszyłaby O6. Niedoszłą ofiarą miałbybyć nie kto inny jak Locke. Ben w jakiś sposób przekupił dziennikarza i właściciela małego zakładu pogrzebowego i sfingował jego śmierć. O6 musieli usłyszeć/dowiedzieć się dokładnie to co Ben zaplanował. Jak wiemy nikogo oprócz Jacka śmierć Johna nie poruszyła. Plan jednak wypalił, Ben zdołał przekonać Jacka do powrotu na wsypę i tu zaczyna się akcja 5 sezonu.
Jak wyjaśnić nieprzytomnego Locke'a? Ben wstrzyknął mu środek usypiający/ jakiekolwiek serum które spowodowało tymczasową śpiączkę a podaniem antidotum wybudziłoby go z niej.
Jak wyjaśnić słowa Richarda do Locke'a - "musisz zginąć"?
A kto powiedział że John musi umrzeć właśnie w tym momencie? Nikt nie powiedział że umrze po opuszczeniu wyspy. Równie dobrze może się poświęcić dla przyjaciół po powrocie na nią w jakimś ważnym momencie/wydarzeniu.
PS) Jeszcze odnośnie komentarzy typu "Locke ożyje po powrocie na wsypę" Wyobraźnia ludzi jest przeogromna jednak skoro ktoś umarł to umarł naprawdę. Może pojawiać się w serialu w formie zjawy (C.Shepard) czy innej formy ale bez przesady. Mielibyśmy tu do czynienia z największym przegięciem w historii tego serialu. Oby scenarzystom nie odbiło w tym przypadku.
PzDr!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 22:08, 13 Lut 2009 Temat postu: Re: John Locke nie umarł - nadal żyje |
|
|
Locke nie żyje. Koniec kropka .
Cytat: |
PS) Jeszcze odnośnie komentarzy typu "Locke ożyje po powrocie na wsypę" Wyobraźnia ludzi jest przeogromna jednak skoro ktoś umarł to umarł naprawdę. Może pojawiać się w serialu w formie zjawy (C.Shepard) czy innej formy ale bez przesady. |
Chyba właśnie o to nam wszystkim chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Funk
Mysliwy
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 0:01, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ojejej imo teoria beznadziejna oczywiście bez obrazy:) osobiście skłaniam się już ku temu, że Locke będzie jakimś nowym wcieleniem Jackoba tak jak Ojciec Jacka, ale coś w tym może być choć uważam że takie rozwiązanie przez scenarzystów byłoby idiotyczne:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lalunia
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Sob 0:32, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
szkoda tylko, że obrączka Jina została użyta do odwrotnego celu ; ) (co jest spowodowane śmiercią Johna, związane więc z tematem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 0:46, 14 Lut 2009 Temat postu: Re: John Locke nie umarł - nadal żyje |
|
|
MAD napisał: |
Locke nie żyje. Koniec kropka .
|
Niestety, tak właśnie jest. Zwłaszcza po "This place is death". Po co Christian miałby okłamywać Johna?
Funk ma rację, John pewnie w jakiś sposób wróci do życia. Tylko, że pewnie niestety zastąpi Christiana(lub do niego dołączy) w roli "posłańca" Jacoba, zamiast wrócić jako dawny John Locke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 0:53, 14 Lut 2009 Temat postu: Re: John Locke nie umarł - nadal żyje |
|
|
MAD napisał: |
Locke nie żyje. Koniec kropka . |
Niby tak. W naszym świecie
TiNeX napisał: |
Jeszcze odnośnie komentarzy typu "Locke ożyje po powrocie na wsypę" Wyobraźnia ludzi jest przeogromna jednak skoro ktoś umarł to umarł naprawdę. Może pojawiać się w serialu w formie zjawy (C.Shepard) czy innej formy ale bez przesady. Mielibyśmy tu do czynienia z największym przegięciem w historii tego serialu. Oby scenarzystom nie odbiło w tym przypadku. |
Nie ukrywam że to dla mnie najmniej ulubiony wątek w Lostach, ale kontakt ze światem zmarłych przewija się cały czas i to także po za wyspą. Był już precedens śmierci klinicznej - dziewczyny która przekazała Eko wiadomość od Yemiego z zaświatów. Miles komunikuje się na okrągło z umarłymi. Pomijam Charliego i Ane Lucie ukazujące się Hurleyowi bo to mogą być zwidy. Więc dlatego myślę, że nie na darmo ciągną ciało Locke'a z powrotem na wyspę. I stawiam, że Locke wróci, choc może sposób w który to zrobi nie będzie mi się podobał.
Funk napisał: |
Locke będzie jakimś nowym wcieleniem Jackoba tak jak Ojciec Jacka |
Ale Shephard nie jest wcieleniem Jacoba, jak już to posłańcem:
"- Ty jesteś Jacob?
- Nie, ale mogę mówić w jego imieniu."
A moim zdaniem został wprowadzony po to, żeby za wcześnie nie zdradzac prawdziwej tożsamosci Jacoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirage
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tu tyle debili? Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 11:50, 14 Lut 2009 Temat postu: Re: John Locke nie umarł - nadal żyje |
|
|
TiNeX napisał: |
PS) Jeszcze odnośnie komentarzy typu "Locke ożyje po powrocie na wsypę" Wyobraźnia ludzi jest przeogromna jednak skoro ktoś umarł to umarł naprawdę. Może pojawiać się w serialu w formie zjawy (C.Shepard) czy innej formy ale bez przesady. Mielibyśmy tu do czynienia z największym przegięciem w historii tego serialu. Oby scenarzystom nie odbiło w tym przypadku. |
A widzisz mistrzu. Sam chciałem napisać coś takiego, ale wydaje się to oczywiste. Wydaje mi się, że aż takiego spisku jaki napisałeś w swoim poście być nie może - środki usypiające, upozorowanie zabójstwa etc. to nie w stylu Lost.
Jednak definitywnie z postacią żegnać się nie możemy. Prosta sytuacja o której wspominałem przy opiniach z 5x04 - Ben wyraźnie mówił do Jacka, że "jego też musimy zabrać" oraz zostawia ciało Locke'a u znajomej kobitki w sklepie mięsnym. Pytanie po co? Równie dobrze mógł pochować Locke'a w LA, jednak nie, Ben chce by wrócił na wyspe. I to nie jest byle jakie widzimisie Linusa. Coś się wydarzy po powrocie Locke'a w trumnie. Czy to samo co stało się z ojcem Jacka, kiedy jego trumna znalazła się na wyspie? Zobaczymy
Ciężko jednoznacznie określić "czym" jest Christian, jednak wygląda na to, że niebawem wszystkiego się dowiemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Raven
Przyjaciel Forum
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Widzewska Łódź Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 12:16, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Może jak ciało Johna wróci na wyspę on stanie się nowym Jacobem albo jego pośrednikiem jak ojciec Jacka. ;]
Popieram /amos81
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from the Cabin Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 16:49, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak sie teraz zastanawiam... może Christian jest "chory"? Tak jak Montand i reszta ekipy Danielle? Może czarny dym po prostu zabija ludzi a potem w jakiś sposób (patrz Robert czy Yemi) w nich w wchodzi, tym samym zdobywając ludzi dla Jacoba/ochrony wyspy i świątyni.
Obstawiam, że stanie się z nim to samo co z Christianem, czyli zgadzam się z przedmówcą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shadow dnia Sob 16:49, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bigblackcock
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: mam wiedzieć Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 12:50, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
"Darlton" przekazał nam na konferencji, że Locke po opuszczeniu Wyspy stanie się człowiekiem nauki. Jako człowiek nauki wprowadzi sie w śpiączke/trans/paraliż, aby sfingować swoją śmierć. Locke nie może zginąć, bez Locke'a nie ma Lostów. Zginąć może stary, naiwny Johny-boy, powróci ktoś Inny, doświadczony, prawdziwy lider Othersów. Poczekajmy na 5x7
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 13:02, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Shadow napisał: |
Tak sie teraz zastanawiam... może Christian jest "chory"? Tak jak Montand i reszta ekipy Danielle? Może czarny dym po prostu zabija ludzi a potem w jakiś sposób (patrz Robert czy Yemi) w nich w wchodzi, tym samym zdobywając ludzi dla Jacoba/ochrony wyspy i świątyni.
Obstawiam, że stanie się z nim to samo co z Christianem, czyli zgadzam się z przedmówcą. |
To ma sens, ale nie wyjaśnia sytuacji z Waltem - i nie mam tu na myśli wizji jakie widziała Shannon, mam na myśli Walta z finału 3 sezonu. Walt żyje, a jednak wyspa/Jacob/Dymek wybrała/wybrał akurat jego formę.
Być może więc jednak "posłaniec Jacoba"(Christian, Walt, Boone itd) to coś innego, a nie Dymek w innej postaci(Yemi).
Co do tego, co się stało z Montandem, to ostatni raz słyszeliśmy go w dziurze u Dymka - na plaży nie było jego ciała. To jedyny członek ekipy Rousseau, o którym nie wiemy, czy zginął i co za tym idzie, czy był chory.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brotha dnia Nie 13:04, 15 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 13:37, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Brotha napisał: |
Być może więc jednak "posłaniec Jacoba"(Christian, Walt, Boone itd) to coś innego, a nie Dymek w innej postaci(Yemi). |
Znaczące, że Christian jako "posłaniec Jacoba" uważa się za Christiana - "Pozdrów mojego syna", zaś manifestacja Yemiego mówi do Eko: "Rozmawiasz ze mną, jakbym był twoim bratem", czyli jakby nie była Yemim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bigblackcock
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: mam wiedzieć Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 13:57, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
anj74 napisał: |
Brotha napisał: |
Być może więc jednak "posłaniec Jacoba"(Christian, Walt, Boone itd) to coś innego, a nie Dymek w innej postaci(Yemi). |
Znaczące, że Christian jako "posłaniec Jacoba" uważa się za Christiana - "Pozdrów mojego syna", zaś manifestacja Yemiego mówi do Eko: "Rozmawiasz ze mną, jakbym był twoim bratem", czyli jakby nie była Yemim. |
Myśle że Christian z 1 sezonu, to ciało ożywione przez Dym (choroba), garniak, białe buty - podobnie jak Yemi - nie jest sobą.
Christian z nowszych epizodów to duch, tak jak matka Bena, Jacob.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 15:29, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bigblackcock napisał: |
Myśle że Christian z 1 sezonu, to ciało ożywione przez Dym (choroba), garniak, białe buty - podobnie jak Yemi - nie jest sobą.
Christian z nowszych epizodów to duch, tak jak matka Bena, Jacob. |
Rzeczywiście, warto chyba tutaj zwrócić uwagę na strój w jakim pojawia się "zjawa". Christian z 1 sezonu ubrany był tak samo jak jego ciało leżące w trumnie, zwłaszcza te charakterystyczne buty, a Christian obecnie, łazi ubrany zupełnie inaczej. Jest też jeszcze Yemi, który ukazuje się Eko w brudnej sutannie w której się rozbił na wyspie. Prawdopodobnie Dymek, przybierając czyjąś postać musi wyglądać dokładnie jak "ofiara" w chwili śmierci.
Jeśli tak jest, to ciekawe w jakiej postaci pokaże się nam Locke, gdy wróci na wyspę. Po pierwszych 5 odcinkach tego sezonu nie wierzę, że mógł udawać, czy zawiązać z Benem jakiś spisek mający na celu przekonanie O6. Myślę, że John poświęcił się dla wyspy. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że będzie jednak duchem, pytanie, w jakim ubraniu będzie się ukazywał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rafaqio
Fizyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 80 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: B-stok Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Nie 23:08, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To co zawarłeś w Ps) jest dosłownie odwrotne do mojego zdania, ale bowiem uważam, że Locke, co najwyżej po powrocie na wyspę w jakiś sposób ożyje ewentualnie będzie robił za pośrednika Jacoba tak jak to robi stary Jacka. Trochę lipa by była jakby już Locke'a nie było w serialu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 11:34, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Rafaqio napisał: |
To co zawarłeś w Ps) jest dosłownie odwrotne do mojego zdania, ale bowiem uważam, że Locke, co najwyżej po powrocie na wyspę w jakiś sposób ożyje ewentualnie będzie robił za pośrednika Jacoba tak jak to robi stary Jacka. Trochę lipa by była jakby już Locke'a nie było w serialu |
Dla mnie też - ten serial to John Locke, bez niego będzie dużo gorzej. Ale nawet jeśli wróci tylko jako duch-posłaniec Jacoba to będzie lepiej niż gdyby miał zniknąć z serialu całkowicie.
Oby tylko nie okazało się, że John pojawi się, ale jako Dymek wcielony w jego ciało(jak to chyba była w pierwszym sezonie z Christianem).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bigblackcock
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: mam wiedzieć Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pon 20:46, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Brotha napisał: |
Oby tylko nie okazało się, że John pojawi się, ale jako Dymek wcielony w jego ciało(jak to chyba była w pierwszym sezonie z Christianem). |
Raczej tak nie będzie, twórcy nie mają zwyczaju wprowadzać po raz kolejny czegoś podobnego, znając ich zrobią z nim coś bardziej tajemniczego (albo Johny żyje )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diabeu
Zbieracz Owoców
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Wto 2:12, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
a ja myślę, że John po prostu ożyje. bez wikłania w to Dymu, Jacoba i innych wytłumaczeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brotha
Człowiek Nauki
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Znienacka Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 16:49, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bigblackcock napisał: |
Brotha napisał: |
Oby tylko nie okazało się, że John pojawi się, ale jako Dymek wcielony w jego ciało(jak to chyba była w pierwszym sezonie z Christianem). |
Raczej tak nie będzie, twórcy nie mają zwyczaju wprowadzać po raz kolejny czegoś podobnego, znając ich zrobią z nim coś bardziej tajemniczego (albo Johny żyje ) |
Mam nadzieję, że nie zrobią z nim tak jak z Claire - bo to by znaczyło, że zniknie na długi czas.
Diabeu, oby tak było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TiNeX
Rozbitek
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 18:07, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Diabeu napisał: |
a ja myślę, że John po prostu ożyje. bez wikłania w to Dymu, Jacoba i innych wytłumaczeń. |
I to było by najgłupsze posunięcie ze strony scenarzystów, żyje albo nie i koniec kropka. John Locke jest znakomicie napisaną postacią a kontynuowanie jej historii w taki sposób jest moim zdaniem kompletnym nieporozumieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|