Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 22:56, 04 Cze 2008 Temat postu: Libby a Lot 815 |
|
|
Siemka. Tak sobie ostatnio myślałem o kilka rzeczach i wpadłem na coś takiego. Jak dobrze wiemy Locke jest na wyspie pośrednio przez Abbaddona. A co, jeśli inni rozbitkowie zostali tam sprowadzeni? Przykłady:
Libby - Desmond
Znachor Richard Malkin - Claire
Córka Znachora Charlotte - Eko
Ojciec Jacka - Jack i Ana Lucia
Paik - Jin i Sun
Michael - ojczym Walta
Sawyer - ten gościu, co niby znał miejsce pobytu prawdziwego Sawyera
Sayid - agenci FBI
Itd, itp.
CO o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anonim
Człowiek Wiary
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Śro 23:12, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę, że jeżeli wpadniesz na jki kolwiek pomysł to bez głębszego przemyślenia odrazu go wklejasz na forum
Acz kolwiek sądzę, że tym razem możesz mieć sporo racji.
Nie wiem czy Desa ściągnęła Libby i kto w takim razie ściągnął Libby?
Claire, Eko Jack, Ana tu możesz się nie mylić.
Pozdro.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anonim dnia Śro 23:13, 04 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 23:16, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Libby jest wśród tych, którzy zesłali ich na wyspę. DHARMA? No i byc może tak, że Reszta z DHARMA (np Paik) ju z byli na wyspie i nie mogą wrócic ale Libby nie była więc ją wysłali. Dziwne, że twórcy nie pokazali jej historii. Pokazali każdego waznego z ogonowców, ale jej nie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Śro 23:17, 04 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anonim
Człowiek Wiary
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Śro 23:18, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No to nie zostało potwierdzone na sto procent. Być może ma jakieś powiązania. Wątpię by rozbitków ściągnęła Dharma, raczej wyspa/JAcob. Coś w ten deseń.
Pozdro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
offca
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAń
|
Wysłany: Czw 0:21, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
PO co Paik miałby ściągać na wyspę Jina i Sun? po to by Sun zaszła w ciążę?
A Libby Desmonda to już naprawdę nie wiem jaki miała by interes w tym.
Ja myślę,że Anonim ma rację, że to Jacob ich ściągnął. Mogło być jeszcze tak,że pewne osoby były ściągnięte specjalnie w określonym celu a inne znalazły sięprzez przypadek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 0:31, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Paik chce odzyskac wyspę tak samo jak Widmore? Może działają razem, a? A to, ze nie wiesz po co Libby Desmond tam to normalne - bo nie wiesz dlaczego chciała byc na wyspie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:46, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Teoria znana, słyszałem o niej już dawno temu. Mam jednak jedną wątpliwość: Skąd ci wszyscy "konspiratorzy" wiedzieli, że akurat ci rozbitkowie przeżyją katastrofę? Każdy z 324 pasażerów musiałby być przez nich sprowadzony, a i tak nie wiadomo, czy wszyscy przeżyją. Ja myślę, że oczywiście katastrofa była zaplanowana, ale nie ze względu na wszystkich pasażerów, tylko ze względu na jednego: Locke'a. Nie chciał przybyć na Wyspę wcześniej, to trzeba go było ściągnąć brutalniejszym sposobem. A gdyby czasem mu się zmarło w trakcie katastrofy, na miejscu już jest Jacob, który udzieliłby mu pierwszej pomocy (i tak mu udzielił).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Czw 20:48, 05 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rafaqio
Fizyk Inicjatywy DHARMA
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 80 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: B-stok Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 7:52, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Krzys - Moim zdaniem nie masz racji, gdyż katastrofa nie była zaplanowana. Rozbitkowie dlatego się rozbili, gdyż Desmond nie włączył przycisku i Bunkier zaczął wszystko przyciągać łącznie z samolotem.
Henioo - skoro itp. idt. to może powiesz jeszcze jakie osoby xD
Co do tematu no to proste jest to, że rozbitkowie polecieli z przyczyn własnych, a że to są takie i takie osoby to zbieg okoliczności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:20, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rafaqio napisał: |
Krzys - Moim zdaniem nie masz racji, gdyż katastrofa nie była zaplanowana. Rozbitkowie dlatego się rozbili, gdyż Desmond nie włączył przycisku i Bunkier zaczął wszystko przyciągać łącznie z samolotem.
|
To skąd według Ciebie Abbadon wiedział o katastrofie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:35, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Rafaqio napisał: |
Krzys - Moim zdaniem nie masz racji, gdyż katastrofa nie była zaplanowana. Rozbitkowie dlatego się rozbili, gdyż Desmond nie włączył przycisku i Bunkier zaczął wszystko przyciągać łącznie z samolotem.
|
To skąd według Ciebie Abbadon wiedział o katastrofie? |
a kto powiedzial ze on wiedzial - moze mial przeczucie ze dzieki podrozy
Locke'a do Australii, trafi na wyspe - ale nikt przeciez nie powiedzial ze wiedzial ze samolot sie rozbije - mogl na wiele innych sposobow trafic na wyspe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:38, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
amos81 napisał: |
Krzys napisał: |
Rafaqio napisał: |
Krzys - Moim zdaniem nie masz racji, gdyż katastrofa nie była zaplanowana. Rozbitkowie dlatego się rozbili, gdyż Desmond nie włączył przycisku i Bunkier zaczął wszystko przyciągać łącznie z samolotem.
|
To skąd według Ciebie Abbadon wiedział o katastrofie? |
a kto powiedzial ze on wiedzial - moze mial przeczucie ze dzieki podrozy
Locke'a do Australii, trafi na wyspe - ale nikt przeciez nie powiedzial ze wiedzial ze samolot sie rozbije - mogl na wiele innych sposobow trafic na wyspe |
Tak, jasne. I dzięki przeczuciu przekonał Locke'a do podróży, aby latami ćwiczył się w survivalu i aby potem, już w Sydney, nie zgodzili się na jego wyjazd. Jaki miał być w tym cel? Dla mnie to oczywiste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:41, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
amos81 napisał: |
Krzys napisał: |
Rafaqio napisał: |
Krzys - Moim zdaniem nie masz racji, gdyż katastrofa nie była zaplanowana. Rozbitkowie dlatego się rozbili, gdyż Desmond nie włączył przycisku i Bunkier zaczął wszystko przyciągać łącznie z samolotem.
|
To skąd według Ciebie Abbadon wiedział o katastrofie? |
a kto powiedzial ze on wiedzial - moze mial przeczucie ze dzieki podrozy
Locke'a do Australii, trafi na wyspe - ale nikt przeciez nie powiedzial ze wiedzial ze samolot sie rozbije - mogl na wiele innych sposobow trafic na wyspe |
Tak, jasne. I dzięki przeczuciu przekonał Locke'a do podróży, aby latami ćwiczył się w survivalu i aby potem, już w Sydney, nie zgodzili się na jego wyjazd. Jaki miał być w tym cel? Dla mnie to oczywiste. |
ja nie mowie ze nie wiedzial o tym ze Locke dzieki temu dostanie sie na wyspe - tylko pytasz skad Abbadon wiedzial o katastrofie ? a ja twierdze ze nie musial o niej wiedziec - sa rozne sposoby dostania sie na wyspe - przeciez Abbadon nie powiedzial mu lec samolotem i jak bedziesz wracal to sie rozbijesz samolotem na wyspie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:46, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
amos81 napisał: |
Krzys napisał: |
amos81 napisał: |
Krzys napisał: |
Rafaqio napisał: |
Krzys - Moim zdaniem nie masz racji, gdyż katastrofa nie była zaplanowana. Rozbitkowie dlatego się rozbili, gdyż Desmond nie włączył przycisku i Bunkier zaczął wszystko przyciągać łącznie z samolotem.
|
To skąd według Ciebie Abbadon wiedział o katastrofie? |
a kto powiedzial ze on wiedzial - moze mial przeczucie ze dzieki podrozy
Locke'a do Australii, trafi na wyspe - ale nikt przeciez nie powiedzial ze wiedzial ze samolot sie rozbije - mogl na wiele innych sposobow trafic na wyspe |
Tak, jasne. I dzięki przeczuciu przekonał Locke'a do podróży, aby latami ćwiczył się w survivalu i aby potem, już w Sydney, nie zgodzili się na jego wyjazd. Jaki miał być w tym cel? Dla mnie to oczywiste. |
ja nie mowie ze nie wiedzial o tym ze Locke dzieki temu dostanie sie na wyspe - tylko pytasz skad Abbadon wiedzial o katastrofie ? a ja twierdze ze nie musial o niej wiedziec - sa rozne sposoby dostania sie na wyspe - przeciez Abbadon nie powiedzial mu lec samolotem i jak bedziesz wracal to sie rozbijesz samolotem na wyspie |
Gdyby tak powiedział, to wątpię, czy Locke by poleciał . Ale to w takim razie kiedy zamierzali go ściągnąć? W drodze powrotnej? W Los Angeles, po powrocie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:57, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
przeciez Abbadon nie mowil mu nic o wyspie tylko o tym ze musi leciec do Australii i pojsc w dzicz z nozem i rozumem - a tam odkryje siebie.
Dalszego pytania nie lapie przeciez Locke polecial do Australii i tam dowiedzial sie ze nie moze jechac na "Walkabout" i wtedy zrezygnowany wraca do USA. Co dalej stalo sie to wiemy.
Twierdze tylko Abbadon moze mial go tylko sklonic do tej podrozy ale nie widzial nic o katastrofie.
Na wyspe dostal sie Desmond - lodzia, Richard and spolka podrozowali lodziami podwodnymi wiec jest wiele mozliwosci dostania sie na wyspe - a raczej bylo wiele
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 11:08, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rafaqio napisał: |
to zbieg okoliczności. |
Takie coś nie istnieje w LOST.
Ciąg dalszy gdybania.
Szeryf - Mógł dostarczyc jeden z obiektów na wyspę nieświadomie. - Kate.
Libby - Mam teorię, że organizacja, która ich tam ściągnęła mogła też zapłacic Marthcie Toomey za to, żeby powiedziała Hugo o liczbach. Libby bedąc pod przykrywką w Santa Rosa jakoś nauczyła psychicznego mówic tylko te liczby, gdzie Hugo je usłyszał. Potem dopilnowała, że Hugo je zapamiętał.
Jakaś kobieta - Arzt umówił się na randkę przez internet z kobietą z Sydney. W połowie randki ona uciekla a Arzt od razu wsiadł do samolotu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 11:23, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
amos81 napisał: |
przeciez Abbadon nie mowil mu nic o wyspie tylko o tym ze musi leciec do Australii i pojsc w dzicz z nozem i rozumem - a tam odkryje siebie.
Dalszego pytania nie lapie przeciez Locke polecial do Australii i tam dowiedzial sie ze nie moze jechac na "Walkabout" i wtedy zrezygnowany wraca do USA. Co dalej stalo sie to wiemy.
Twierdze tylko Abbadon moze mial go tylko sklonic do tej podrozy ale nie widzial nic o katastrofie.
Na wyspe dostal sie Desmond - lodzia, Richard and spolka podrozowali lodziami podwodnymi wiec jest wiele mozliwosci dostania sie na wyspe - a raczej bylo wiele |
Przecież John był kaleką. Abbadon dobrze wiedział, że go nie przyjmą. Byłby skończonym idiotą, gdyby myslał, że pozwolą mu pojechać na wózku na wyprawę do buszu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 11:28, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wątpię, by Abbaddon jakieś 2 lata albo rok przed katastrofą nie pracował już dla Widmore'a. O ile w ogóle dla niego pracuje. Abbaddon zwykłym sanitariuszem? A właśnie, sam powiedział, ze jest kims wiecej niż zwykłym sanitariuszem. I jeszcze "When I see you again, you'll owe me one." Pewnie Abbaddon dorwał Locke'a ale ten postanowił nie splacic długu, ktry wymagał podania położenia wyspy. No i murzyn go zabił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos81
Inny
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 11:36, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
Przecież John był kaleką. Abbadon dobrze wiedział, że go nie przyjmą. Byłby skończonym idiotą, gdyby myslał, że pozwolą mu pojechać na wózku na wyprawę do buszu. |
tak wiec idac twoim tokiem myslenia John jest skonczonym idiota bo sie zdecydowal na ten lot
Cytat: |
Wątpię, by Abbaddon jakieś 2 lata albo rok przed katastrofą nie pracował już dla Widmore'a. O ile w ogóle dla niego pracuje. Abbaddon zwykłym sanitariuszem? A właśnie, sam powiedział, ze jest kims wiecej niż zwykłym sanitariuszem. I jeszcze "When I see you again, you'll owe me one." Pewnie Abbaddon dorwał Locke'a ale ten postanowił nie splacic długu, ktry wymagał podania położenia wyspy. No i murzyn go zabił. |
Henioo i tu podzielam twoje watpliwosci czy Abbaddon pracuje dla Widmore'a ?? moze bedzie jednym z pracownikow Octagon'a
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amos81 dnia Sob 11:40, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 12:05, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
amos81 napisał: |
Krzys napisał: |
Przecież John był kaleką. Abbadon dobrze wiedział, że go nie przyjmą. Byłby skończonym idiotą, gdyby myslał, że pozwolą mu pojechać na wózku na wyprawę do buszu. |
tak wiec idac twoim tokiem myslenia John jest skonczonym idiota bo sie zdecydowal na ten lot
|
John jest człowiekiem wiary. Spotkał tajemniczego mężczyznę, który powiedział mu, jaką ścieżką ma pójść- pewnie wziął to za jakiś znak. John jest, że tak powiem... naiwny (chociaż w tym przypadku postąpił dobrze). Jeżeli ktoś tu jest idiotą, to tylko ten, kto to zaplanował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AC.
Rybak
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 14:24, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Sayid - agenci FBI |
Sayid sam wybrał lot 815, nikt go nie zmuszał. FBI wybrało mu lot wcześniejszego dnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|