|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekshibicjencja
Rozbitek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 18:06, 11 Kwi 2009 Temat postu: Lost: Via Domus (mapa ultrafioletowa oraz Incydent) |
|
|
Nieścisłości, ciekawostki, analiza aspektów kanonicznych. To bardziej garstka spostrzeżeń i faktów (na bazie paru źródeł oraz własnych), aniżeli pełnoprawna teoria, acz dział najbardziej odpowiada temu, co przedstawiłem.
I. Nieścisłości, sprzeczności z fabułą serialu.
1. Na krótko przed katastrofą samolotu pasażerskiego, postać, w którą będzie nam dane się wcielić, jest uczestnikiem zwięzłego i lakonicznego dialogu telefonicznego z osobą, której personalia nie są nam znane. Jednak zgodnie z informacjami uzyskanymi od pilota Setha Norrisa, samolot utracił całkowicie łączność ze światem zewnętrznym w szóstej godzinie lotu.
2. Stewardessa Cindy ściga Charlie'go, desperacko zmierzającego w kierunku toalet (uprzednio mijającego siedzenie głównego bohatera). W tej samej chwili żeński głos nadaje komunikat, nakazując pasażerom pozostanie na miejscach i zapięcie pasów.
a) W serialu Cindy osobiście nadawała komunikat, o którym wspomniałem powyżej.
b) W pościgu oprócz niej uczestniczyło dwóch członków załogi płci męskiej.
3. Rozmowa z Jack'iem w noc po katastrofie odkrywa kolejne przekłamanie w grze - "Pilot mówił, że wracamy na Fidżi. Tylko tyle wiem". Tymczasem Jack uzyska tę informację dopiero nazajutrz podczas wędrówki do kokpitu.
4. W pierwszą noc po katastrofie Kate zaczepiona za pomocą następującej linii dialogowej - "Co się stało z Twoim policjantem?" udziela odpowiedzi niezgodnej z prawdą - "Nie wiem. Nie widziałam go od katastrofy. I mam nadzieję, że więcej nie zobaczę". Natomiast w serialu zadaje Jack'owi pytanie o stan zdrowia Edwarda Marsa.
5. Drugiego dnia Elliot jest świadkiem ucieczki Jack'a, Kate i Charlie'go przed zbliżającym się monstrum.
a) Jack jest w marynarce, z której zrezygnował w serialu (na torsie miał jedynie białą koszulkę).
b) Bohaterowie w drodze powrotnej nie doświadczyli już ataków potwora, spokojnie wrócili do obozu.
6. Potwór podróżuje po całej Wyspie i pojawia się w miejscach, których nie powinien zaszczycić swoją obecnością (teren niedaleko obozu, jaskinie). Dodatkowo John Locke informuje głównego bohatera, iż w razie ataku potwora powinien schować się wśród bananowców. Wpadka. W tym punkcie linii czasu (biorąc pod uwagę serial) Locke nie doświadczył jeszcze ataku potwora, pokojowe spotkanie będzie miało miejsce dopiero w "Walkabout".
7. Michael drugiego dnia wycina bambus, jako materiał na tratwę. Jednakże zgodnie z fabułą serialu idea wybudowania łodzi, zagości w głowie Michaela dopiero za tydzień.
8. Oddaje on również głównemu bohaterowi zapalniczkę z logiem stacji Łabędź (która zostanie odkryta dopiero po trzech tygodniach).
9. Szczebelki drabinki we włazie prowadzą do samego końca, co jest oczywistą nieścisłością - drabinka okazała się uszkodzona i zawierała jedynie kilka szczebelków.
10. Hurley dnia 45 wspomina o swoim spotkaniu z Dave'm, rzeczywiste spotkanie będzie miało miejsce dnia 62.
11. Hugo informuje nas również o ataku na Claire i tragicznej śmierci Scott'a. Śmierć Scott'a miała jednak miejsce dopiero po porwaniu Claire, uwolnieniu jej przez Alex i Danielle Rousseau oraz najeździe Ethana.
12. Na Mrocznym Terytorium można natknąć się na busa Inicjatywy Dharma, w rzeczywistości znajduje się on w kotlinie.
13. Bus stoi na czterech kołach, tymczasem w serialu konieczna była interwencja bohaterów, aby przywrócić go do właściwej pozycji.
14. Przed wydarzeniami z finału drugiego sezonu, komputer w stacji Płomień informuje nas o awarii satelit i sonaru komunikacyjnego, jednakże maszyneria ulegnie uszkodzeniu (komunikacja zostanie zerwana) dopiero w wyniku rozładowania anomalii elekotromagnetycznej w stacji Łabędź.
15. Umiejscowienie Płomienia w grze jest błędne, nie sąsiadował on bezpośrednio z ogrodzeniem ultradźwiękowym.
16. Ben zapewnia Elliota, że umożliwi mu opuszczenie Wyspy, jeśli zaprowadzi Jack'a w zasadzkę. Jednakże w serialu Ben zaplanował porwanie trójki - Jack'a, Kate, Sawyera, aby zapewnić wzajemną motywację (umożliwiająca wykonanie operacji).
17. Drzwi prowadzące do stacji Płomień noszą logo Łabędzia.
18. Na szkicach koncepcyjnych maszyneria stacji Hydra nosi logo Łabędzia.
19. Elliot trafia do pomieszczenia za betonową ścianą i neutralizuje reaktor (usuwa zakłócenia elektromagnetyczne), aby móc podążać za wskazaniami swojego kompasu. Jednakże chwilę przez implozją Łabędzia, Eko pokazuje Charlie'mu dziwaczne zjawisko - rzuca pasek w kierunku betonowego muru i okazuje się, iż nadal przyciąga on metal. A to oznacza, że reaktor w rzeczywistości nie doczekał się neutralizacji.
20. W dialogach występuje błąd - "Dharma", prawidłowo powinna zostać zapisana "DHARMA", gdyż jest to akronim. Aczkolwiek można to uznać za uproszczenie (którego używa wiele osób, włącznie ze mną).
II. Via Domus jako gra nie należąca do kanonu "Lost", z elementami kanonicznymi.
Producenci stwierdzili, że fabuła przedstawiona w grze "Lost: Via Domus" NIE JEST KANONICZNA, a to oznacza, że nie ma żadnego związku z fabułą przedstawioną w serialu i nie jest wskazane inspirowanie się nią podczas stawiania hipotez. Okazało się jednak, iż gra zawiera szereg aspektów kanonicznych, co uprawnia do uznania jej za w połowie kanoniczną (błogosławieństwo twórców).
1. Mapa na drzwiach antywybuchowych jest elementem należącym do kanonu jak potwierdzono w Access: Granted. Co więcej, istnieje jej druga wersja w porównaniu z tą, która została nam przedstawiona w "Lockdown" (ujawnia ją drugi rodzaj światła)! Ta wersja jest wzbogacona o dodatkowe notatki i kilka obiektów. Nowa mapa ujawnia położenie The Looking Glass, stacji Hydra, Orchidei, pomostu Ferry, Baraków oraz terytorium kontrolowanego przez agresorów. Ilustrację wrzucę jak zarobię trzeciego posta.
2. Incident Room (Pomieszczenie Incydentu) - za betonową ścianą w Łabędziu znajduje (znajdował) się magnetyczny reaktor. Tam rozegrał się niegdyś incydent i to ów reaktor spowodował katastrofę Oceanic 815. Sayid po oględzinach betonowego muru stwierdził, iż ostatnim razem taką ilością betonu zabezpieczono reaktor w Czarnobylu. Istnieje również wiele dowodów magnetycznego oddziaływania (plomba Desmonda, klucz Jack'a, pasek Charlie'go, wyposażenie stacji Łabędź). Samo pomieszczenie Incydentu jest zaznaczeno na oryginalnej mapie UV niedaleko stacji Łabędź. Gracz ujawnia dodatkowe informacje - wejście do tajnej sekcji zostało również zaplombowane, nie dziwi też pomysłowość budowniczych - wejście ukryto w grocie za wodospadem. Elliot w 'kuli' odkrywa tajne zapiski Radzinsky'ego widoczne pod światłem ultrafioletowym. Pamiętnik Radzinsky'ego jaki można odkryć na jednej z półek, głosi - "Znajdź zapiski w kuli, a poznasz drogę na drugą stronę". Szkic koncepcyjny reaktora w Incident Room - wrzucę jak zarobię trzeciego posta. Jak uważacie, biorąc pod uwagę, że tytuł piątego sezonu nosi tytuł "The Inicident", jest możliwe, iż będzie nam dane zobaczyć pomieszczenie z reaktorem i przebieg tytułowego incydentu (tragicznego w skutkach uszkodzenia reaktora i naruszenia procedur w stacji Łabędź)?
3. Do dobrze znanych stacji Inicjatywy Dharma (Łabędź, Płomień, Hydra, Laska, Perła) dołączono nowe kanoniczne lokacje - Incident Room, piwnica Płomienia, pomieszczenie konsultacyjne, laboratorium zoologiczne oraz sala z rekinem.
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekshibicjencja dnia Sob 22:11, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sonny15x
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Sob 20:44, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
najgorsza gra w jaką w życiu grałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soiree
Przyjaciel Forum
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Sob 21:39, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
sonny15x napisał: |
najgorsza gra w jaką w życiu grałem |
Nie przesadzajmy, faktycznie gra pozostawia dużo do życzenia jednakże nie nazwałabym ją najgorszą grą w jaką w życiu grałam. Faktycznie ma ona sporo słabych momentów, jednakże uważam, że chociaż w części udało jej się oddać klimat serialu co jest dosyć trudnym zadaniem.
Jeśli chodzi o dosyć ciekawy post uważam, że głównym celem gry nie było idealne odtworzenie losów z serialu, lecz wprowadzenie kilku istotnych zmian, które zostały tutaj solidnie przedstawione. Dodatkowo jak pewnie wszyscy wiedzą Lost jest na tyle skomplikowanym serialem, że ponowne przedstawienie całej tej historii (w tym przypadku pod postacią gry), nie jest do końca możliwe i na pewno pojawi się mnóstwo nieścisłości. Jeśli chodzi o dalszą część postu nie jestem w stanie ocenić, ponieważ jeszcze jestem w trakcie gry i kilka elementów jeszcze mnie czeka.
Z Twojego postu spokojnie można zrobić Via Domusowe Easter Eggi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Soiree dnia Sob 21:41, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 22:41, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie wszystko, co było w tej grze, to jeden wielki kit. Jakby fan prison breaka, który oglądnął losta w jeden weekend, napisal fabułę itd. Żalowo się grało, a zmieniane fakty były tak żałosne, że aż strach. Ale możliwe, że coś z tej gry wezmą do serialu - końcówkę. Co do Incydentu to raczej nie, bo ciężko by było zrobić taka wielką kulę, co byłą w grze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Sob 22:42, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ekshibicjencja
Rozbitek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 1:23, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jedyne wyjaśnienie jakie jestem w stanie zaakceptować:
Incydent to (prawdopodobnie) anomalia elektromagnetyczna, która (najwyraźniej) spowodowała tragiczne w skutkach wydarzenie (naruszenie procedur w stacji Łabędź), zmuszając Inicjatywę Dharma do zaniechania badań nad elektromagnetyzmem i wprowadzenia protokołu 'przycisku'. Pierwszą osobą jaka wspomina o Incydencie jest Dr. Marvin Candle (orientaż stacji Łabędź). Film stanowi nasze główne źródło informacji na ten temat. Candle informuje nas, iż w niedługim czasie po rozpoczęciu eksperymentu miał miejsce pewien 'Incydent'. W efekcie wprowadzano protokół przycisku, konieczność wprowadzania liczb (kodu Valenzetti'ego) co 108 minut (gdy anomalia osiąga krytyczną wartość) do komputera (wcześniej zapewne pełnił funkcję laboratoryjną/diagnostyczną/komunikacyjną - za, przemawia standardowa klawiatura z kompletem znaków [do wprowadzania kodu wystarczyłaby klawiatura numeryczna] oraz aktywna sieć komunikacyjna - rozmowa Michaela z "Waltem"). Samo laboratorium przemianowano zapewne na sekcje mieszkalne dla obsługi. Incydent spowodował awarię systemu reaktora w tzw. 'Incident Room' za betonową ścianą (pomieszczenie w pośpiechu odgrodzono za pomocą wspomnianego betonu). Protokół przycisku powstał, aby anomalia magnetyczna mogła zostać rozładowana co 108 minut do bezpiecznej wartości, i tym samym nie dopuścić do katastrofy elektromagnetycznej (o skutkach globalnych). W razie porażki (np. zniszczenie komputera) wprowadzno drugi protokół - klucz do mechanizmu znajdującego się pod pomieszczeniem z komputerem, niszczącego stację Łabędź i jednocześnie neutralizującego zagrożenie.
Sam Incydent prawdopodobnie miał miejsce przed rokiem 1980 (data produkcji filmu orientażowego), chociaż notatki na mapie ultrafioletowej wspominają o innej dacie.
1. Believed to have divested from project in 1985 following AH/MDG incident.
2. Caduceus station believe to have been abandoned due to AH/MDG incident of 1985
3. Multiple escape conducts blocked after incident.
Cóż, Radzinsky wie lepiej od nas.
W każdym razie jeśli za betonowym murem było jeszcze jakieś cholerstwo (np. kolejna mistyczna zabawka Egipcjan lub Jughead - tak, jest grupa zwolenników teorii (marniutkiej imho), że w Incident Room Pan Maybelline zakopał bombę wodorową) - zwrócę honor wówczas.
Nie wiadomo CO spowodowało osławiony Incydent, acz liczę na odpowiedź w finale piątej serii.
Niedługo ciekawostki z Via Domus, part 2.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekshibicjencja dnia Wto 1:32, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenot
Rozbitek
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Wto 12:15, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
1.Wszystko fajnie, tylko kto miał na tyle zboczone poczucie humoru, żeby kodem do komputera były składniki (tajnego!) równania pana V.? Nie mogli za kod wziąć po prostu 123456789?
2. Wiemy w końcu, co oznaczają te magiczne literki AH/MDG?
3. Incydentów mogłoby być kilka. Kilkanaście "zwsiów" systemów, trzęsień ziemi, błysków, fioletowego nieba, spadających samolotów, i co tam jeszcze incydent spowodował.
4. Czy jak zamontowali maszynerię do implozji bunkra (tzn. wiedzieli, że bunkier może implodować i nic wielkiego się nie stanie), to nie mogli od razu The Swana wysadzić, i zająć się czymś innym. Czy kluczyk i stacyjka to wynalazek Radzinskiego, zamontowany już po czystce?
A tak w ogóle dobre streszczenie infromacji o Incydencie i bukrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ekshibicjencja
Rozbitek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 12:56, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
1. Ktoś ustawił również komunikat w wieży transmisyjnej i puścił feralne liczby w eter korzystając z publicznego protokołu komunikacyjnego (zaniechając szyfrowania). W efekcie nieupoważniona jednostka morska (Sam Toomey i Leonard) odebrała wspomnianą wiadomość na Pacyfiku, podobnie jak Danielle Rousseau i jej ekipa (sygnał naprowadził ich na Wyspę). Jaki w tym cel? Nadawać wiadomość, mogącą zostać odebraną przez publiczne instrumenty i posłużyć do odnalezienia tajnej(!) Wyspy. Można zatem stwierdzić, że tych błyskotliwych naukowców w Inicjatywie Dharma było więcej. A tajne liczby krążyły sobie po świecie. To tylko 'czynniki środowiskowe', samo równanie Valenzetti'ego jest cholernie skomplikowane, co więcej, jest kanonicznym elementem TLE. Jeśli ktoś liczy na inne wytłumaczenie liczb niż to z ARG - gorzko się rozczaruje.
2. W jigsaw puzzles potwierdzono, że AH oznacza Alvara Hanso, nie potwierdzono co oznacza MDG. Powszechnie akceptowaną teorią jest, że MDG oznacza państwo DeGroots. Jeśli jest to zgodne z reczywistością, może sugerować "rozszczepienie" założycieli Inicjatywy Dharma i jej sponsora, bądź konflikt w jaki wdali się wspólnie z trzecią grupą (hostiles?). Oraz kilka naciąganych (imho) hipotez:
AH - Ampere-hour i attohenry (koncentruje się wokół elektromagnetyzmu i stałej Michaela Faradaya).
MDG - magnetic DeGaussing.
3. Zgadzam się, podobnie jak zdarzyło się kilka awarii systemu DharmaTel. Ale jest ten jeden, osławiony, Incydent, który nas interesuje (i jego ewentualne skutki oczywiście).
4. Mogli nie wiedzieć co się stanie po uruchomieniu procedury autodestrukcji, może nie chcieli pozbywać się unikatowej anomalii elektromagnetycznej (którą można jakoś wykorzystać), może wiązali jakieś nadzieje z rozwojem technologicznym umożliwiającym im kiedyś neutralizację zagrożenia i powrót do badań, a może wreszcie - zadziałał zwyczajny strach, wiedzieli, że delikwent, który przekręci kluczyk nie wyjdzie już ze stacji żywy (właściwie to w ogóle nie wyjdzie, nawet w worku). Kto by się tego podjął? Mogli oczywiście wrobić jakiegoś nieświadomego workmana, ale widać etyka odgrywała dla nich jakieś znaczenie. Podobnie jak głosi jedna z teorii, że do FDW nie wysyłali roboli, tylko trenowali miśki polarne.
A mechanizm zamontowano jeszcze przed czystką (patrz: Marvin Candle na filmie instruktażowym [...krótko po rozpoczęciu badań..., 1980], więc to nie Radzinsky złożył z kokosów.
/A tym incydentem z 1985 może być wojna pomiędzy Inicjatywą Dharma, a agresorami (zerwanie paktu na dobre). To by wyjaśniało dlaczego w 1988 (i przez 4 lata) Danielle nie natknęła się na nikogo z DI, a wieża transmisyjna opustoszała i mogła zmienić komunikat (miało to miejsce przed czystką) - Dharma siedziała okopana w Barakach i stacjach, a Inni odpuścili szalonej kobiecie po raporcie Bena. Ale to takie gdybanie./
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekshibicjencja dnia Wto 13:07, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostowicz
Mysliwy
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 13:20, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odnośnie liczb, które wychwycili Toomey i Leonard oraz ekipa Danielle to mam taką teorię, że Hurley na krótko przed Incydentem (albo może jeszcze wcześniej, np. w 1954 roku, jeśli nasi bohaterowie jeszcze będą skakać w czasie) nagrał komunikat ostrzegawczy na temat liczb i puscił go w eter (wskazuje na to fakt, że Robert odsłuchuje liczby czytane przez Hugo). Jedyny problem w tym, że z jakichś powodów (nie wiem jakich) w eter poszła tylko część komunikatu (czyt. same liczby, bez część ostrzegawczej ze sa one pechowe i sprowadzaja nieszczęscie). Być może Hugo za późno wlaczył nagrywanie, albo czesc komunikatu uległa jakiemus uszkodzeniu. Byłby to fajny paradoks, bo Hurley chcą ostrzec wszystkich przed feralnym dzialaniem liczb, nagrywa je, dzieki czemu Leonard moze je usłyszec i powiedziec o nich Hurley;owi w psychiartyku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ekshibicjencja
Rozbitek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 13:24, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Coś w tym jest. Może niekoniecznie nagrał komunikat, ale przykładowo wykorzystał jakiś syntezator mowy Inicjatywy Dharma... jak Robert odebrał sygnał, lektorem był Hugo? Muszę wrócić do odcinka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lostowicz
Mysliwy
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Wto 13:44, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ekshibicjencja napisał: |
jak Robert odebrał sygnał, lektorem był Hugo? |
Ja osobiście tego nie wychwyciłem, trudno mi odróżnić głosy jak nie widzę postaci ale taki był news na portalu - że to Hugo czytał te liczby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|