|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sonny15x
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Pon 0:42, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tabula Rasa też o tym samym myślałem . Widmore pewnie chciał zostac wodzem , ale zjawił się Ben który usłyszał Jacoba no i przejął władzę, no i teraz Widmore się mści
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bimbina
Pasażer
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Czw 19:04, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jestem prawie na 100% pewna ze Dan jest synem Elli czyli pani Hawking, a jego ojciec to Widmore. Hawking była na wyspie wiedziała ze wyspa możne poruszać się w czasie, znała przyzłośc dlatego Powiedziała Desowi jaka czeka go przyszłośc. Ona tam była!! Po opuszczeniu wyspy rozstaął sie z Widmorem zajeła sie badanami nad czasem, nad wyspą , zaraziła ta pasją syna, który poszedł w jej ślady. Po latach Widmore odnalazł syna i wykorzystał do tego by odnalazł wyspe..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diabeu
Zbieracz Owoców
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Pią 0:03, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
tak tak, i teraz wyjdzie na to, że Desmond poślubił własną siostrę i mają synka z kazirodczego związku.
no bez jaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrKluska
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 0:24, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Diabeu napisał: |
tak tak, i teraz wyjdzie na to, że Desmond poślubił własną siostrę i mają synka z kazirodczego związku.
no bez jaj. |
Jaki Desmond?! Dan=Daniel Faraday ;]
Widać, że jesteś uważnym widzem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diabeu
Zbieracz Owoców
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Pią 0:31, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
o w mordę, ale się walnąłem. nie martw się, oglądam uważniej, niż nie jeden. poprostu imiona mi się pochrzaniły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrKluska
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 16:19, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odświeżam.
Widmore został oskarżony o dziecko z kimś z poza wyspy. W dotychczasowych scenach nie widzieliśmy Ellie. Co powiecie na to, że została pierwsza wygnana i już poza wyspą Charles spłodził z nią Penny? Ponieważ Ben szukał jakiegokolwiek haczyka na Widmore'a, to właśnie za to go wygnał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trawa_morska
Człowiek Nauki
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:50, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wow Klusek, już w styczniu o tym myslales
No wiec, nie sadze, zeby Dan i Pen byli blizniakami. Ale juz rodzenstwem, dlaczego nie? Z tym ze bardziej z dwoch roznych matek.
Nie ma na to jeszcze rownoznacznej odpowiedzi, jale jakos ta Ellie pasuje mi na pania Hawking (dzieki szczurowi np.), z tym ze tu bardziej logiczne wydaje sie, ze mieliby razem dziecko raczej na Wyspie. Ewentualnie Ellie zostala wygnana i to wlasnie przez kontakt z nia Widmore zlamala zasady. Ale jakos tak zawsze mialam wrazenie, ze Dan juz kiedys byl na Wyspie, tak samo jak mialam wrazenie przy Milesie czy Charlotte.
Ta Theresa czy jak jej tam to w ogole jakos ni z gruszki ni z pietruszki.
Co do Penny to moze jest tak, ze po wygnaniu z Wyspy Widmore nie mogl znalezc Ellie, bo ona zerwala kontakty czy jakos tak, z jakis powodow nie chciala go ani widziec, ani znac, a on sam zajal sie swoja firma i chcial ulozyc sobie normalnei zycie i zwiazal sie z inna kobieta, z ktora mial corke.
benjamin_linus napisał: |
Dokładnie. Nie rozumiem co jest podstawą tej teori z 3 odcinka mozna wywnioskowac ze Widmore i Ellie nawet sie nie lubia. |
Zeby naprawde sie nie lubic, trzeba w przeszlosci byc parą
W kazdym razie czy Pen i Dan sa rodzenstwem, to kto wie, ale jestem przekonana, ze miedzy tym dwojgiem (w sensie Widmorem i Ellie) cos kiedys iskrzylo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajorts
Pasażer
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 9:59, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A jak wyjaśnicie to , że Pani Hawking pomogła Benowi a nie Widmorowi w powrocie na Wyspę? skoro Widmore miał jej adres(dał go Desmondow)to czemu nie poprosił jej o pomoc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrKluska
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:03, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Może jak to w związkach coś poszło nie tak? Może, gdy jeszcze byli na wyspie, Widmore ją stamtąd wygnał, skazał na banicję, whatever. Może od tego czasu ma na niego focha albo coś? Póki nie będziemy mieli więcej faktów możemy spekulować nad wieeeloma możliwościami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 10:25, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
kajorts napisał: |
A jak wyjaśnicie to , że Pani Hawking pomogła Benowi a nie Widmorowi w powrocie na Wyspę? skoro Widmore miał jej adres(dał go Desmondow)to czemu nie poprosił jej o pomoc? |
A skąd wiesz, czy Widmore wysyłając Kahane nie znał pozycji wyspy właśnie od Hawking? To, że Widmore nie mógł powrócić na wyspę wynika raczej z jakiś fizycznych ograniczeń, a nie tego, że nie zna położenia wyspy. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że Charles sam nie wsiadł na pokład Kahany.
Według mnie Hawking pomogła Benowi w zamian za pomoc w przekonaniu reszty do powrotu. Bez intryg Linusa by się to nie udało. Widocznie mniejszym złem była obecność Bena na wyspie, niż to, że Locke w ogóle nie wróciłby.
trawa_morska napisał: |
Ale jakos tak zawsze mialam wrazenie, ze Dan juz kiedys byl na Wyspie, tak samo jak mialam wrazenie przy Milesie czy Charlotte. |
Ale jeśli Daniel był na wyspie to bardzo krótko - nie miał krwawień z nosa jak Miles czy Charlotte.
trawa_morska napisał: |
Ta Theresa czy jak jej tam to w ogole jakos ni z gruszki ni z pietruszki. |
Fakt, jest możliwe, że już jej nie zobaczymy. Niepotrzebne zamieszanie.
trawa_morska napisał: |
Co do Penny to moze jest tak, ze po wygnaniu z Wyspy Widmore nie mogl znalezc Ellie, bo ona zerwala kontakty czy jakos tak, z jakis powodow nie chciala go ani widziec, ani znac, a on sam zajal sie swoja firma i chcial ulozyc sobie normalnei zycie i zwiazal sie z inna kobieta, z ktora mial corke.
|
Ale przecież córkę miał z kimś przed wygnaniem z wyspy.
Ciekawe dlaczego i kiedy Ellie opuściła wyspę. W 1977 jeszcze była.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Sob 10:47, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bigblackcock
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: mam wiedzieć Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 17:50, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
anj74 napisał: |
kajorts napisał: |
A jak wyjaśnicie to , że Pani Hawking pomogła Benowi a nie Widmorowi w powrocie na Wyspę? skoro Widmore miał jej adres(dał go Desmondow)to czemu nie poprosił jej o pomoc? |
A skąd wiesz, czy Widmore wysyłając Kahane nie znał pozycji wyspy właśnie od Hawking? To, że Widmore nie mógł powrócić na wyspę wynika raczej z jakiś fizycznych ograniczeń, a nie tego, że nie zna położenia wyspy. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że Charles sam nie wsiadł na pokład Kahany.
|
Dobre, skoro Widmore wiedział od dawna gdzie jest Hawking, znał adres stacji Lamp Post, wiedział jak znaleźć Wyspę; Ben dowiedział się o planach Hawking dopiero od Locke'a, to znaczy że nie może wrócić na Wyspę (a na pewno chce). Może bał się że jak wsiądzie do samolotu, ten nie trafi w okno.
Ilana i ludzie od "cienia posągu" to mogą być ludzie Widmora, Hawking daje znać Widmorowi o samolocie na Wyspę, ten wysyła tam kolejnych najemników aby ci walczyli o Wyspę (wojna o której mówił), może aby usunęli coś co nie daje Widmorowi wrócić.
Oczywiście istnieje też opcja, że Widmore nie wie o Lamp Post i znalazł Wyspę w inny sposób.
anj74 napisał: |
Ciekawe dlaczego i kiedy Ellie opuściła wyspę. W 1977 jeszcze była. |
Widmore jako lider Innych opuszczał Wyspę, tam romansował z matką Penny.
IMO:
Gdy Ben zbanował Widmora (1993r.), Ellie nie było na Wyspie, nigdy nie byli oni parą, byli przyjaciółmi.
Urodziła ona Daniela przed 1977 poza Wyspą (może umierały tam dzieci Innych, dzieci ludzi z Dharmy mogły się rodzić), w 77' była na Wyspie (Daniel mógł mieć koło 10 lat, myślał że mamusia wyjechała gdzieś służbowo).
Inni pozwolili jej żyć poza Wyspą, wychowywać tam syna LUB została zbanowana jak później Widmore za to, że ojcem był ktoś z poza Wyspy - odeszła po 77' (nie ma jej wśród Innych przy ognisku w retrospekcji Bena, w 1988r., wcześniej była wśród nich ważną osobistością - powinna siedzieć sobie przy Ryśku i Charlsie).
Widmore i Ellie utrzymywali kontakty będąc poza Wyspą, Charles miał kasę, finansował badania Faradaya.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrKluska
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 17:48, 30 Kwi 2009 Temat postu: Re: Teoria: Widmore i pani Hawking |
|
|
MrKluska napisał: |
To tym razem ja przejmuję pałeczkę
Co powiecie na to, że Charles Widmore miał na wyspie romans. Romans z Ellie czy jakoś tak (chodzi o młodą blondi z giwerą ). Z tego romansu na wyspie zrobiła się ciąża. Musieli wyjechać, uciec z wyspy itp. Z ciąży powstali... Daniel Faraday i Peny Widmore! Dla ochrony Faradaya i odcięcia się od jego badań, Charles postanawia go opuścić i zmienić mu nazwisko. A ponieważ ojciec na wyspę wrócić nie może, nakłania syna do wrócenia na nią i zbadania jej właściwości.
Co Wy na to? |
Tak, tak tak! :hurra: :hurra: :hurra:
Już 29 stycznia bieżącego roku wpadłem na tego pomysła Minęły dokładnie 3 miesiące i jeden dzień, a oto moja teoria znajduje potwierdzenie! Jestem bossem
Ps. Penny raczej córką Eloise nie jest, więc pewnie jest dzieckiem, przez które Charles musiał wiać z wyspy. A Daniel ma na nazwisko Faraday, bo Eloise i Widmore raczej razem już nie są ;]
Tylko teraz pytanie- dlaczego Eloise poświęciła swojego syna, skoro jak sama powiedziała, o wszystkim wiedziała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flame.
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: The Island Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 18:00, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Bo nie można zmienić przyszłości. Ona musiała go tam wysłać, żeby spełniło się to, co miało się spełnić. Od samego początku. Zwróciliście uwagę, jak ona się denerwowała, kiedy Dan miał podjąć decyzję przyjęcia oferty Widmore'a? Ona obawiała się, że Daniel nie przyjmie oferty, co wiąże się z nie wypełnieniem się przeznaczenia. Czyli wtedy jakby on nie pojechał, O6 może nie powróciliby do świata zewnętrznego, a ona nie udzieliłaby im wskazówek, (uwaga!) myląc się! Ona musiała się pomylić, aby wysłać rozbitków do 1977 roku, gdzie Daniel Faraday znalazłby się potem, chcąc odszukać swoją matkę (czyli ją, tą, która się pomyliła), i wreszcie aby ona go postrzeliła, wypełniając to, co miało się wypełnić. Przeznaczenie.
Edit: Pytanie teraz. Co się dzieje z Danielem, skoro widzimy go w przyszłości, i w przyszłość będzie teraźniejszość. Dan powiedział, że ich przeszłość, jest teraz teraźniejszością, i każdy może zginąć. To co później? Narodzi się drugi Daniel Faraday i wszystko zacznie się od początku? Coś mi tutaj nie pasuje. Śmierć Daniela znaczyłaby bardzo wiele. Jeśli on by zginął, zginęłaby wtedy przyszłość (chyba, że na nowo się narodzi) i teraźniejszość rozbitków w przeszłości...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Flame. dnia Czw 18:55, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 19:34, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Flame. napisał: |
Edit: Pytanie teraz. Co się dzieje z Danielem, skoro widzimy go w przyszłości, i w przyszłość będzie teraźniejszość. Dan powiedział, że ich przeszłość, jest teraz teraźniejszością, i każdy może zginąć. To co później? Narodzi się drugi Daniel Faraday i wszystko zacznie się od początku? Coś mi tutaj nie pasuje. Śmierć Daniela znaczyłaby bardzo wiele. Jeśli on by zginął, zginęłaby wtedy przyszłość (chyba, że na nowo się narodzi) i teraźniejszość rozbitków w przeszłości... |
Podróże w czasie powodują, że możesz wykitować w roku przed swoim narodzeniem. Możesz też zobaczyć siebie w młodości tak jak Miles. To jest ta samo osoba, nie żaden drugi Miles, tylko w innym punkcie życia. To że Daniel zginął, nie zmieniło przeszłości, a właśnie ją potwierdziło. Wszystko pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flame.
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: The Island Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 19:43, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ale jeśli w serialu pokazywali by rok od 1977 do 2007 to znów zobaczylibyśmy Daniela. Każdy zobaczyłby siebie, czyli zaczęło by się to od początku. Przypuśćmy, że Dan ginie. Wyspa sobie jest i z 1977 roku dotrwała aż do 2007. Na Wyspie rządzi Ben i rozbija się samolot. Później przypływa frachtowiec i na nim jest Daniel.
Edit: I pisząc o drugim Danielu, nie miałem na myśli dosłownego tłumaczenia. W sensie, ze teraz będzie dwóch Danielów. To było bardziej metaforyczne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Flame. dnia Czw 19:44, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 20:01, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Flame. napisał: |
Ale jeśli w serialu pokazywali by rok od 1977 do 2007 to znów zobaczylibyśmy Daniela. Każdy zobaczyłby siebie, czyli zaczęło by się to od początku. Przypuśćmy, że Dan ginie. Wyspa sobie jest i z 1977 roku dotrwała aż do 2007. Na Wyspie rządzi Ben i rozbija się samolot. Później przypływa frachtowiec i na nim jest Daniel. |
Nie za bardzo wiem o co ci chodzi. Niektóre sceny z czasów z 1977 do 2007 wiedzieliśmy. Jeśli serial dalej pokazywany były dalej chronologicznie to po prostu zobaczylibyśmy dokładnie to samo co widzieliśmy. Whatever Happened, Happened.
Flame. napisał: |
Co się dzieje z Danielem, skoro widzimy go w przyszłości, i w przyszłość będzie teraźniejszość. |
Zawsze jest jakaś teraźniejszość, przeszłość i przyszłość. Gdy piszę te słowa to dla mnie jest teraźniejszość. Gdy ty będzieś czytał te słowa to dla ciebie ta chwila będzie przeszłością (tego co napisałem nie da się zmienić), za to ty czytający te słowa to dla mnie przyszłość
Jeśli piszę oczywistości to przepraszam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Czw 20:09, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flame.
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: The Island Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:31, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
anj74 napisał: |
Flame. napisał: |
Ale jeśli w serialu pokazywali by rok od 1977 do 2007 to znów zobaczylibyśmy Daniela. Każdy zobaczyłby siebie, czyli zaczęło by się to od początku. Przypuśćmy, że Dan ginie. Wyspa sobie jest i z 1977 roku dotrwała aż do 2007. Na Wyspie rządzi Ben i rozbija się samolot. Później przypływa frachtowiec i na nim jest Daniel. |
Nie za bardzo wiem o co ci chodzi. Niektóre sceny z czasów z 1977 do 2007 wiedzieliśmy. Jeśli serial dalej pokazywany były dalej chronologicznie to po prostu zobaczylibyśmy dokładnie to samo co widzieliśmy. Whatever Happened, Happened. |
I właśnie chodzi mi o to, że wtedy znów Daniel by żył. Tak jak wtedy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Czw 23:43, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Flame. napisał: |
I właśnie chodzi mi o to, że wtedy znów Daniel by żył. Tak jak wtedy. |
Ale co w tym dziwnego, przecież to był młodszy Daniel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flame.
Mieszkaniec Plaży
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: The Island Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 1:03, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
anj74 napisał: |
Flame. napisał: |
I właśnie chodzi mi o to, że wtedy znów Daniel by żył. Tak jak wtedy. |
Ale co w tym dziwnego, przecież to był młodszy Daniel. |
Widzę, że chyba nie przeczytałeś dokładnie mojego posta. Może zacznij czytać od początku i pomyśl, o co mi chodziło, ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 1:27, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Flame. napisał: |
anj74 napisał: |
Flame. napisał: |
I właśnie chodzi mi o to, że wtedy znów Daniel by żył. Tak jak wtedy. |
Ale co w tym dziwnego, przecież to był młodszy Daniel. |
Widzę, że chyba nie przeczytałeś dokładnie mojego posta. Może zacznij czytać od początku i pomyśl, o co mi chodziło, ok? |
Widzę, że masz trudności z napisaniem o co ci chodzi. Może zanim coś napiszesz to przemyśl to, ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|