Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kim/czym jest teraz John Locke ? |
Duchem |
|
7% |
[ 8 ] |
Zmartwychwstałym człowiekiem |
|
37% |
[ 38 ] |
Żywym człowiekiem ( nigdy ne zginął ) |
|
4% |
[ 5 ] |
Kimś/czymś innym |
|
50% |
[ 51 ] |
|
Wszystkich Głosów : 102 |
|
Autor |
Wiadomość |
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 11:17, 10 Kwi 2009 Temat postu: Kim jest teraz Locke ? |
|
|
DLA TYCH CO OGLĄDALI 5X12
Zainspirowany dyskusją o tej postaci w tematach o poszczególnych odcinkach postanowiłem stworzyć ten temat aby tu przeniosła się dyskusja o tym kim jest teraz John Locke. Czy to możliwe aby John zmartwychwstał ? Moim i nie tylko moim zdaniem nie. Moja teoria: Locke jest teraz człowiwekiem Jacoba, zna wszystkie tajemnice Wyspy i dostał zadanie: musi wyznaczać drogę Benowi ( tylko właśnie: do czego prowadzi ta droga ? Do spotkania z rozbitkami z 1977 roku ? ) Krótko mówiąc: moim zdaniem Locke jest teraz duchem takim jakim do tej pory był Christian. Obaj panowie przybyli na Wyspę jako trupy i obaj stali się duchami którzy podpowaidają i pomagają naszym rozbitkom.
Jest to jedyne sensowne i logiczne wytłumaczenie, zachodzi tylko pytanie czy w takim przypadku już nie zobaczymy w serialu Christiana Shepharda ? Nie ma go w caście ani do odcinka 5x13,5x14 ani 5x15. Moim zdaniem byłaby to niepowetowana strata dla serialu, aktor wcielajacy się w ojca Jacka bhył bardzo dobry a postać Christiana dodawała smaczku serialowi. Mam nadzieję, że Christian nie skończył jeszcze swojej misji i pojawi się np. w finale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
YaSHiM
Mysliwy
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Wyspy Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 11:55, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ale skoro Locke był na plaży a Christian w domku to jak oni mogli się znajdować w tej samej chwili w tym samym czasie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 12:24, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Oto i moja teria :
Skąd Locke wiedział o istnieniu Świątyni? Odpowiedź jest prosta - wyszedł z niej zaraz po katastrofie samolotu . Odcinek 03x12 utwierdził mnie w przekonaniu, że występowanie zjaw ma bezpośredni związek z obecnością Dymu. Nie jestem jednak pewny na czym ten związek polega. Alex i Christian wydają się być bardzo materialni, ale w dalszym ciągu trudno powiedzieć o nich, że są w pełni żywi. "Dead is dead". Myślę, więc, że nie tyle Dym wciela się w zmarłych, ale potrafi ich przywoływać. W tej sytuacji widzę 2 wyjścia. Albo Locke jest teraz kimś na wzór Christiana (duchem to on nie jest...) albo został po prostu bezprecedensowo ożywiony. To tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kzysiek
Zbieracz Owoców
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 13:55, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Z pewnością nie było tak, że Locke tak po prostu sobie nie zmartwychwstał bez żadnych dodatkowych mocy/wiedzy.
Zastanawia mnie jedno; Co Locke miał zrobić gdy Ben wszedł spuścić wodę, probująć przywołać dymek ze swojego pokoju?
Nie chciałbym żeby zastapił Christiana, wolę jednak go jako żywego Johna. Może po prostu dostał jakiegoś zastrzyku wiedzy od wyspy, na temat niektórych rzeczy, co byłoby myślę najkorzystniejsze dla serialu.
jeśli nie w tym to na początku 6 sezonu powinniśmy dostać odcinek o Johnie i mieć to wyjaśnione
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kzysiek dnia Pią 13:58, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Funk
Mysliwy
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 13:58, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
podejrzewam że w pewien sposób połączył się z wyspą, i dostaje od niej informacje co ma robić itd... takie jest moje zdanie....Opcja ze zwykłym zmartwychwstaniem jak dla mnie nie wchodzi w grę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bigblackcock
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: mam wiedzieć Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 14:17, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
W Lost najprostsze rozwiązania zazwyczaj są trafne
Imo Locke jest po prostu prawdziwym Innym. Został zabrany przez Innych do świątyni, tam ożył, wyszedł z trumny. Skontaktował się z Richardem, ten mu powiedział wszystko co wiedział.
Zaznaczyłem opcję nr. 4, dlatego że jest kimś innym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marinho
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:28, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja ufam Locke'owi i jest tym samym człowiekiem, którym był do tej pory.
Jest coś więcej, ale wolę zachować to dla siebie. Przypomnijcie sobie jaką książke dał Locke do poczytania Benowi, a po nitce do głębka może ktoś dojdzie do podobnych wniosków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 14:59, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Widzę, że w ankiecie przoduje opcja ,,Zmartwychwstałym człowiekiem". Nijak to sie jednak ma do słów Bena a zarazem tytułu ostatniego odcinka. ,,Jak ktoś nie żyje to nie żyje. Z tego stanu nie ma powrotu" - jak to zgrabnie ujął Benjamin. Moim zdaniem jest to ogromna wskazówka co do postaci Johna i należy ją traktować jako opis aktualnego stanu naszego lostowego Pana Propera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dickson
Mysliwy
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 15:47, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jest Jacobem. A to co widzieliśmy to po prostu BS przyjął jego postać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henioo
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Flocke's home Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 16:09, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Locke to Black Smoke. Albo coś podobnego. Zawsze znika, gdy BS ma się pojawić, zauważyliście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marinho
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:20, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Gdyby Locke był Black Smokiem i cała jego historia i śmierci byłyby na nic to ten serial nie miałby sensu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from the Cabin Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 16:34, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
marinho napisał: |
Gdyby Locke był Black Smokiem i cała jego historia i śmierci byłyby na nic to ten serial nie miałby sensu. |
Henioo ma na myśli, że Locke stał się Black Smokiem, po śmierci już na wyspie. Ja niebyłbym tego tak do końca pewny... biorę to pod uwagę, ale u mnie jest tak: 60%- coś w stylu Christiana, 40%- Smokey Monster.
A Ben kłamał, że go to przeraża na śmierć i nic o tym nie wie. Czemu w takim razie jakiś pijak, wcale nie niezwykły Chriss miałby weak up in the jungle?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shadow dnia Pią 16:35, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marinho
Cicha Woda z Wyspy
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:53, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem, co Henioo miał na myśli. Gdyby Ben miałby być teraz Dymkiem, a nie sobą, to serial i cała historia straciłyby sens i znaczenie. Po co by Locke tego wszystkiego dokonał, skoro miał po prostu umrzeć, a Dym do swoich pokrętnych celów przejął jego postać? Absurd. Jest pewna stara myśl, która mówi, iż żeby człowiek mógł posiąść pewnego rodzaju sekretną wiedzę, musi najpierw umrzeć, aby mógł zmartwychstwać jako człowiek posiadający i posługujący się pewnym czynnikiem, nie będącym ani wiedzą w sensie nauczonych informacji, ani wiarą, lecz czymś w rodzaju zrozumienia stanu rzeczy. W serialu jest to pięknie pokazane.
Stąd też wynika "ocena moralności" - przez dym na swój sposób. Duże znaczenie ma zrozumienie, że czyny popełnione w przeszłości były złym wyborem i powinno się ich "wyprzeć". Czego nie zrobił Mr. Eko i nie żałował. To, że chodziło konkretnie o sprawy Alex i brata Eko, były pewnym skrótem, na rzecz filmowości i zrozumienia dla dorywczych widzów, pokazanie tego wszystkiego byłoby bardzo skomplikowane.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marinho dnia Pią 18:58, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
drago174
Mieszkaniec Czarnej Skały
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 19:37, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem po prostu zmartwychwstanie. Skoro dymek czy tez wyspa potrafily uzdrowic wydawalo sie nieuleczalnie rannego mlodego Bena to niby czemu nie mogloby to ktores z nich na wlasnym terenie czyli wyspie wrocic do zywych Locke ?? Po tym jak wyspa ozywila Johna jak widac dodala mu pewna wiedze , ktora teraz wykorzytuje przez co jego postac stala sie jeszcze lepsza i ciekawsza. A dymek coz darowal BEnowi , bo on ewidentnie zalowal tego co zrobil natomiast pan Eko byl straszliwie pewny siebie i do tego kompletnie nie zalowal tego co robil wiec wyrok wowczas mogl byc jeden - death
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutek
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22:12, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie tyle Locke jest dymem co dym jest Locke'em imo. Innymi słowy Locke jest opętany, "zachorował", ale służy podobnie jak Christian do jakiś ważnych celów, zadań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mk89
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 22:29, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
IMO John jest coś teraz na miarę Richarda, nie będzie się starzeć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mk89 dnia Pią 22:29, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soiree
Przyjaciel Forum
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Pią 22:31, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Henioo napisał: |
Locke to Black Smoke. Albo coś podobnego. Zawsze znika, gdy BS ma się pojawić, zauważyliście? |
Też odnoszę takie wrażenie, że Locke jest dymkiem (stało się z nim coś takiego jak z Yemi w "The Cost of Living", czyli, że dym przybrał jego postać). W "Dead is Dead", gdy miał pojawić się dym Locke poszedł poszukać liny, a gdy Ben został osądzony i dym się ulotnił dziwnym trafem ponownie pojawił się Locke. Coś mi tutaj nie pasuje. Trochę to wszystko naciągane, mam nadzieję, że wkrótce wszystko się wyjaśni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Soiree dnia Pią 22:32, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 22:52, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Eee tam. Po prostu chodziło o to żeby Ben był sam podczas "rozprawy". Często w filmach stosowane są takie rozwiązania. Ja wierzę, że Locke to ten sam Locke, ale jakby w wersji 2.0 .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YaSHiM
Mysliwy
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Wyspy Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Pią 22:58, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czarny dym go spatchował. Mi się wydaje że osoby które nie żyją a które pojawiają się na wyspie to mimo wszystko nie monster tylko Jacob przybiera ich formę. Tak samo podczas osądzenia Bena, najpierw smooke wydał osąd a potem pozwolił się zobaczyć Jacobowi z Benem, i wiemy co mu powiedział i pamiętamy co powiedział Locke'owi w chatce (HELP ME...). To by miało ręce i nogi ale pewnie prawda jest bardziej skomplikowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anj74
Mieszkaniec Jaskini
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Sob 8:56, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Locke nie jest manifestacją Dymu (choć taka opcja powinna być w ankiecie). Taką manifestacją był Yemi "The Cost of Living" i według mnie Alex w "Dead is dead".
Gadka Bena do Sun była przede wszystkim po to, żeby osłabić jej zaufanie do Locke'a. Choć w połączeniu z tytułem to coś w tym "dead is dead" jest na rzeczy. Ben znowu oszukuje mówiąc że "nigdy nie widziałem, żeby wyspa zrobiła coś takiego". Przecież cała jego przygoda z Innymi zaczęła się dlatego, że zobaczył swoją zmarłą matkę.
Ale z drugiej strony podczas osądu Dym mówi, że wie, że Linus już planuje znów zabić Johna i ostrzega żeby nie próbował go tknąć. Z tego wynikałoby że Johna można przynajmniej skrzywdzić, czyli ma ciało i nie jest tylko duchem.
Choć trudno powiedzieć coś konkretnego bo każdy nowy odcinek może wywrócić sytuację to na tą chwilę moja teoria jest taka że John jest pomiędzy światem żywych i zmarłych. Na wyspie ma cechy zwykłe człowieka, ma ciało i duszę "starego" Locke'a, ale wyspy opuścić w tym stanie już nie może, tzn gdyby wrócił byłby martwy. John ma wolną wole i nie jest opętany, ale ponieważ jedną nogą jest już na tamtym świecie to dużo potrafi wyczuwać wolę wyspy i stąd jego wiedza.
MAD napisał: |
Skąd Locke wiedział o istnieniu Świątyni? Odpowiedź jest prosta - wyszedł z niej zaraz po katastrofie samolotu . |
A jak się dostał na drugą wyspę? Bo w drodze na główną wyspę potrzebował łodzi. Dla mnie do ożywienia Locke'a nie była potrzebna wizyta w świątyni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|