Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Robertho

Co sądzicie o "złośliwości rzeczy martwych"?

Czasami bywa tak, że rzeczy, które zawsze działają a w najmniej odpowiednim momencie się psują! A czasami bywa tak, że sporo rzeczy nakłada się w krótkim okresie czasu! kiedy potrzebujesz internetu to akurat masz zerwane połączenie, dzwonisz do kogoś a tu komórka pada, chcesz coś na kompie napisać i w tym momencie prądu zabrakło bo burza idzie itp. itd.

Master Flamaster

Hehe, niewielu może powiedzieć więcej o złośliwości rzeczy martwych ode mnie Razz

...
Mój stary komputer kocha się "wykraczać" w momentach najmniej do tego odpowiednich (instalowanie jakiegoś oprogramowania, sterowników itd.), uwielbia odłączać mnie od internetu w czasie ściągania plików (najlepiej przy jakiś dużych plikach w okolicy 90% Very Happy

), a gg pokochało wyłączanie się w momencie kiedy muszę odpisać (bo jak nie odpiszę wywołuje to... hmm... niezręczną sytuację... Smile

).

Oczywiście gdy dzieje się coś w necie, w czym chciałbym brać udział (vide Drugie Urodziny Forum) to akurat komp musiał paść na stałe.

Po zakupie laptopa - kilka dni ok i pac! Pada rozdzielczość i kilka programów a teraz podczas pisania tego posta zacząłem mieć problemy z przecinkami i kropkami za których brak teraz przepraszam Very Happy

Oczywiście złośliwość rzeczy martwych u mnie w domu nie ogranicza się tylko do komputera ale jest to chyba najbardziej charakterystyczna problematyka związana z moją osobą Smile

Ace

Chcesz na wiosnę pierwszy raz się przejechać motocyklem a tu bum uszczelka do wymiany.

To jest zbieg okoliczności albo nasze nie umiejętności czegoś robienia. Zwykły ludzki błąd, sami tworzymy te rzeczy i nie ma mowy o "złośliwości", wiadomo, że nic nie jest doskonałe i jedyną rzeczą którą moglibyśmy oskarżać to człowiek.

Dera

Nie wierzę w to. Zwykły zbieg okoliczności, lub jak to napisał Ace ludzka nieumiejętność. Nic nie jest idealne i w końcu musi pojawić się jakiś problem.

Robertho

Ace

Przykład: pracowałem w ps'ie 2 godziny, zapisuję pracę, wyłączam ps'a myśląc że otworze imageshacka i zacznę upać obrazek, a tu lipa, obrazka nie ma. Zamiast "zapisz" musiałem wcisnąć anuluj. Złośliwość rzeczy czy może mój błąd ?

I nie można tu też mówić o tym, czy grzmot czy nie, bo w każdym momencie mogą Ci pierdyknąć korki, np. gdy w coś grasz, i potem mówisz że to jest wina czegoś. A to jest tylko zwykła rzecz, tylko pojawia się ona w nieodpowiednim momencie.

XxXxX

Ludzie którzy zwalają winę na złośliwość rzeczy martwych powinni nazywać siebie histerykami ;] nie ma czegoś takiego. Co najwyżej dopuszczam możliwość że działania ludzi a konkretnie ich "Aury?" podczas stresujących sytuacji wpływa na otoczenie negatywnie, powodując zachwiania pewnej równowagi w przyrodzie. To co ja nieświadomie robiłem z elektroniką jest naprawdę dziwne, jak byłem mały elektronika w mojej obecności szalała, gry, programy itp. aplikacje w komputerze robiły rzeczy których nie da się wytłumaczyć np: gra się zawieszała, a w głośnikach było słychać chory psychodeliczny śmiech, bądź chrapanie, u kolegi odświeżyłem pulpit i padł mu cały sprzęt wszystko, dysk płyta główna, zasilacz a nawet monitor, telefony komórkowe potrafiły tracić połowę ze swoich funkcji, ale gdy w ręce miał je ktoś inny działały bez zarzutu, z czasem mi przeszło, nawraca się czasami w pojedynczych przypadkach, ale kiedyś to było fatum ojciec odganiał mnie od komputerów telefonów telewizorów itd. z telewizorem była taka akcja, że jak przyłożysz magnes do kineskopu to robi się różowa plama którą można usunąć przez rozmagnesowywanie kineskopu, ja przyłożyłem dłoń (pustą) do ekranu i zrobiła sie taka ogromna różowa plama, pamiętam ojciec mnie zrypał i oczywiście nie wierzył że nie zrobiłem tego magnesem.. dużo tego było i jest tu mało miejsca żeby pisać, ogólnie w rodzinie (nawet tej dalszej) bali się mnie dopuszczać do wartościowych sprzętów.

Master Flamaster

XxXxX - ja za to umiem wyłączyć telewizor dotykając ekranu. No i odtwarzacz mp3 też mi się wyłącza gdy go dotknę. Moim zdaniem jest to po prostu spowodowane sporą dawką energii elektrycznej znajdującej się aktualnie w skórze.

A i jeszcze co do złośliwości - ja mam taką przypadłość, że jak mama chce coś ode mnie na komputerze, to zawsze coś się musi ciekawego wydarzyć. A to się komp zawiesi i wieki resetuje, a to internet padnie, programy nie działają... Zawsze... Paranoja... Wink

Bodzio

A mama myśli, że specjalnie coś kombinujesz.. Wink

Jedyna złośliwą rzeczą martwą jest u mnie GG, które zatnie sie zawsze, gdy prowadzę jakąś interesującą konwersację..